Greckie okręty wojenne , podobnie jak statki handlowe, wzorowane były na okrętach fenickich i prawdopodobnie kreteńskich. Również na ich temat nie ma dziś kompletu informacji. Były budowane już z dębiny. Początkowo typowym statkiem wojennym była monera, napędzana przy pomocy wioseł – w przypadku triakoner było ich 30, a w przypadku pentakoner – 50 na burtę i miały po jednym rzędzie wioseł. W VII w.p.n.e. pojawiły się już diery posiadające 2 rzedy wioseł, w wiek później również trzyrzędowe triery . Mimo podobieństw do statków fenickich, Grecy zastosowali odmienny sposób układania wioseł w przypadku dier i trier. Fenicjanie stosowali swoiste galeryjki, Grecy natomiast zastosowali do wyższych rzedów wioseł parapety wioślarskie, zaś pierwszy rząd wioślarzy siedział wewnątrz kadłuba. Ich wiosła były osadzone w dulkach obłożonych skórzanymi mankietami, które miały chronić przed przelaniem się wody do kadłuba. Taki sposób układania wioślarzy znany jest z reliefu z Akropolu, który opisuje trierę. Ta tym reliefie, w górnym rzędzie znajdowało się 31 paw wioseł, poniżej po 27 par. Triery mogły osiągać długość 36 metrów, 6 metrów szerokości i 1 metr zanurzenia. Wszystkie te statki posiadały taran w postaci głowy delfina, w przypadku trier dodatkowo złożony był z 2-3 ostróg, przypominających wielkie miecze. Posiadały początkowo tylko jeden żagiel rejowy, składany podczas walk łącznie z masztem i był używany podczas pokonywania większych odległości lub sztormów, ewentualnie w celu osiągnięcia większej prędkości jednostki. Greckie okręty wojenne osiągały prędkość 5 węzłów, w przypadku dodatkowego zastosowania żagla nawet 8 węzłów. Z czasem przybył jeszcze pochylony maszt dziobowy, którego celem miało być poprawienie zdolności manewrowych. Triremy zasłynęły w bitwie pod Salaminą w 480 r.p.n.e. pod dowództwem Temistoklesa ukazując swe walory nawigacyjne, choć istotną rolę w bitwie odegrała też odpowiednia taktyka.

Na podstawie: "Żaglowce" Stefana Gulasa