Dziś nie mamy kompletnych informacji na ich temat, zatem duża część dzisiejszego wizerunku tych statków wynika z różnych dywagacji. Znane są głównie z dwóch źródeł - ateńskiej wazy z wizerunkiem egipskiego statku oraz z etruskiego grobowca, w którym wyrysowane były greckie statki z VI-V w.p.n.e. W tych czasach naród ten bardzo mocno rozwijał handel morski. Transportowano przede wszystkim zboże z Sycylii, Krymu i Egiptu. Głównym morskim centrum handlowym stały się Ateny. Handel morski był bardzo ważny, toteż był bardzo mocno wspierany przez prawodawstwo. Takimi objawami był np. zakaz finansowania przez mieszkańców Aten transportu zboża przez inne kraje. Obcokrajowcy po zawinięciu do Pireusu musieli zostawiać tam 2/3 transportowanego zboża. Stosowano nawet państwowy skup zboża i jego uwalnianie z magazynów w przypadku zwyżkowania cen na rynku. Greckie statki handlowe powstały na wzór statków fenickich i kreteńskich. Nawet często Grecy zlecali budowę swoich statków Fenicjanom. Początkowo statki greckie nie były dzielone na handlowe i wojenne, a to z tego powodu, że wszystkie jednostki były uzbrojone. Trzeba przy tym pamiętać, że w tych czasach walczono głównie wręcz, wykorzystując abordaż i metody takie same jak na lądzie. W statkach tych istniał jeden żagiel rejowy. Mimo to posiadały również wiosła, których wioślarze używali nie tylko przy sprzyjającym wietrze, ale i wtedy, gdy statek mógł się poruszać o żaglu. W późniejszym czasie, związanym z rozwojem kolonii, doszło do kilku zmian. Były one podyktowane faktem, że kolonie były znacznie oddalone, wymuszając rejsy dalekomorskie. W tym czasie pojawił się już podziała statków na handlowe i wojenne. Dodatkowo na statkach handlowych zaprzestano stosować wioseł przy sprzyjających wiatrach. Były to krótkie statki o stosunku długości do szerokości 4:1 osiągające prędkość ok. 5 węzłów. Na burtach posiadały płoty, przez które na drabinach wychodzono na ląd. Ponieważ większość portów wzdłuż Morza Egejskiego było płytkich, jednostki stosowane w tych rejonach miały małą nośność, 10-15 ton. Dla żeglugi dalekomorskiej natomiast stosowane były jednostki, których nośność wynosiła 200-300 ton. Statki handlowe najprawdopodobniej wciągane były na ląd, a wnioskuje się to na podstawie zaokrąglonej rufy. W późniejszym czasie zostały wyposażone też w dodatkowy, pochylony rufowy maszt z żaglem rejowym lub łacińskim, wykorzystywanym podczas sztormów. W okolicach Massali udało się znaleźć płetwonurkom taki statek o długości 12 m i nośności 10 000 amfor ( 1 amfora=19,4 litra) datowany na ok. 145 r.p.n.e.

Na podstawie: "Żaglowce" Stefana Gulasa; "Z dziejów żeglugi" Mariana Mickiewicza