Stolik montażowy - stocznia modelarska

radek Dyskusja rozpoczęta przez radek 19 lat temu

Po wykreśleniu i wykonaniu wręg i kila, następnym etapem w tworzeniu wymarzonego żaglowca jest oczywiście zmontowanie tego w całość. Bardzo często modelarze idą "na skróty" i pomijają ten etap modelowania. Chodzi tu oczywiście o stworzenie mini stoczni, przy pomocy której ustawiamy geometrię naszego kadłuba i dokonujemy poszywania jednostki. Jest to kluczowe podczas budowy modelu, ponieważ w zasadzie nie da się zachować odpowiedniej geometrii statku " w powietrzu" ufając, że materiał który wybraliśmy na szkielet, jest odpowiednio sztywny. Poszywanie statku wnosi w naszą konstrukcję dodatkowe naprężenia, które już w trakcie klejenia wypaczają konstrukcję w wyniku naprężeń. Jest to o tyle złośliwe, że dodatkowo uwydatnia się to w dużo późniejszych stadiach budowy, czyli przy układaniu burt i pokładów, czy stawianiu masztów. Okazuje się wtedy, że albo nasze maszty nie bedą w jednej linii, lub w celach ratowania sytuacji, któryś z masztów jest nachylony pod nieodpowiednim kątem do kadłuba. Liczymy wtedy na małą spostrzegawczość oglądających, jednak poczucie wewnętrzne rozżalenia pozostaje na zawsze. W stoczni tej nasz szkielet będzie przebywać aż do końcowej części poszywania.
Istnieje kilka rodzajów stoczni modelarskich. Można je podzielić na dwie główne kategorie - stoliki, w których model budujemy "kilem do góry" lub "kilem do dołu". Obie konstrukcje mają swoje wady i zalety, natomiast podczas konstruowania takiego stolika ważne jest, aby mieć swobodne dojście do kila i górnych zakończeń wręg zarówno od strony jednej jak i od drugiej. Z praktyki modelarskiej wynika, że większość stolików jest jednorazowa, tzn. budowana pod konkretny model. Wynika to przede wszystkim z różnic w budowie kadłuba. oto pierwszy, najprostszy konstrukcyjnie stolik montażowy:

Myślę, że nie konstrukcja jest na tyle prosta, że nie wymaga objaśnień. W tym przykładzie chodzi przede wszystkim o to, żeby przekonać wszystkich, że można skonstruować nawet tak prosty stolik modelarski, mający ogólnie wiele wad, ale nawet suma wszystkich wad jest niczym w porównaniu z komfortem pracy i otrzymanym efektem. Właśnie na podobnym stoliku zrobiłem swoją kogę znajdującą się w galerii, i uprościłem sprawę do tego stopnia, że stolik wykonałem po prostu z bardzo grubego kartonu. Mimo takiej prostoty udało mi się zachować geometrię jednostki.

Drugim, prezentowanym rozwiązaniem , jest stolik montażowy, który jest już dużo bardziej rozbudowany. Oto i on:

W tym przypadku widać, że jednostka osadzana w nim jest "kilem w dół". Posiada już wiele dodatkowych rozwiązań, które uwalniają go od niedogodności poprzednika. Przede wszystkim, w każdej chwili możemy montowany model wyjąć ze stolika i ponownie go zamocować.  Dodatkowo w sposób dużo bardziej precyzyjny możemy ustalić położenie poszczególnych grodzi. Oczywiście wykonanie takiego stolika jest już dużo bardziej czasochłonne, jednak w przypadku konstruowania dokładnych i zaawansowanych modeli wydaje się nieodzowne.
Oba stoliki są tylko propozycjami, w obu przypadkach możemy dokonać obrócenia modelu z "kila do góry" na "kilem w dół" i odwrotnie. Możemy również wprowadzać dodatkowe ułatwienia, wszystko zależy od fantazji projektanta.

Trzecim sposobem jest zastosowanie w miarę uniwersalnej stoczni modelarskiej, gdzie wszystkie elementy są ruchome i blokowane za pomocą śrub. Jest to szczególne rozwinięcie tych koncepcji. Takie rozwiązania posiadają firmy produkujące modele. Taki stolik można też wykonać samodzielnie, sposób wykonania takiego stolika znajdziecie na stronie:
Stocznia modelarska

Ogólnie rzecz biorąc odmian, hybryd i różnorodności stolików jest wiele. To tylko próba pokazania rozwiązań. Powinniśmy dobrać stolik do swoich możliwości i potrzeb, jednak nie powinniśmy nawet przy najprostszym modelu machać ręką myśląc "po co mi to".
Pozdrawiam.