Marek na blogu napisał: |
... Duże uproszczenie (?) zastosowano w wypadku układania wyblinek na kleju. Uważam, że posługiwanie się listewką do kontroli odstępów pomiędzy wyblinkami i następnie ich klejenie do want oraz później jeszcze malowanie zajmuje tyle samo czasu, co wiązanie węzłem wyblinkowym z pomocą podłożonego szablonu. Są też pewne granice uproszczeń w modelarstwie i wydaje mi się, że przyklejanie wyblinek jest w tym wypadku przekroczeniem. Może jestem maniakiem na tym punkcie, ale dla pokazania na ile ozdobą żaglowca jest olinowanie pozwalam sobie mocno przeskalować grubość linek stosowanych, jako wyblinki, choć instrukcja proponuje jeszcze grubsze, bo takie same jak wanty. ... |