Zeszyt 68 / Schody i drabiny na dużych żaglowcach

Karrex Dyskusja rozpoczęta przez Karrex 6 lat temu

Zeszyt 68

W części merytorycznej zeszytu 68 znajdziemy artykuł

Schody i drabiny na dużych żaglowcach

dot. ewolucji schodni, drabin i trapów. Dowiemy się m.in. że na pokładach siedemnastowiecznych galeonów montowano różne rodzaje drewnianych schodów i drabin. Jedne służyły do przechodzenia z pokładu na pokład, inne do wchodzenia na statek/okręt.

Schody wewnętrzne

Schody umieszczone wewnątrz kadłuba łączyły pokłady statku i umożliwiały poruszanie się między nimi. Na dużych statkach pokłady były połączone więcej niż jednymi schodami. Schody prowadzące z pokładu górnego na kasztel i na nadbudówkę rufową lub dziobową, znajdowały się na otwartej przestrzeni. Natomiast schody prowadzące na dolne pokłady i do ładowni znajdowały się w pomieszczeniach krytych i zabudowywano je w osi luków.
Na statkach z XVI i początku XVII wieku, te pierwsze miały często wymyślne kształty – spiralne lub esowate (patrz rysunek).
Znacznie skromniejsze były schody znajdujące się pod pokładem. Często składały się tylko z pionowych wsporników (słupków) z ponacinanymi stopniami lub z przymocowanymi poprzeczkami na stopy i uchwytami na dłonie.









Wśród wielu schodów okrętów pierwszej rangi niektóre wyróżniały się budową lub umiejscowieniem. Były to na przykład zastrzeżone dla oficerów wielkie schody łączące pokład górny z kasztelem (rysunek);
schody prowadzące z pokładu kasztelu rufowego do nadbudówki kasztelu umieszczone po prawej i lewej stronie kasztelu;
schody łączące prochownię z pokładami działowymi i pokładem głównym.

Począwszy od wieku XVIII, schody, podobnie jak i wiele innych elementów okrętów, zaczęły tracić wspaniałe ozdoby i przyjmowały formę po prostu funkcjonalną. Ostatecznie wielkie zdobione schody zniknęły i zastąpiły je proste schody składające się z równoległych poręczy i poziomych stopni montowanych co 20–25 centymetrów (rysunek).

Schody zewnętrzne

Schody zewnętrzne umożliwiały wejście na statek czy okręt. Spośród wielu rodzajów wymienimy drabinki sznurowe składające się z jednej złożonej liny lub dwóch równoległych lin z przymocowanymi między nimi drewnianymi kołkami (rysunek).
Sztormtrapy, czyli drabinki sznurowe z drewnianymi stopniami, po których schodzono do szalup, mocowano do nadburcia.

Oficerowie i inne ważne osobistości wchodziły na pokład po specjalnych schodach umieszczonych na zewnątrz, na środkowej części burty. Zwykle kończyły się one na wysokości pokładu górnego. Były to drewniane stopnie mocowane do burty. Początkowo nie miały poręczy, dopiero później dodano liny ułatwiające wchodzenie i schodzenie. Na wielkich liniowcach, jedynie dla admirałów na burcie robiono specjalne balkony z wejściem (entry port), aby oszczędzić im wspinaczki na górny pokład.


entry ports - wejście admiralskie na Victory

Kolejne schody, często bogato zdobione, to trapy, występujące początkowo na galerach. Zawieszano je na zewnątrz, za burtą (rysunek). W cumujących w porcie statkach handlowych stosowano trapy płaskie, czyli kładki, po których wnoszono towar z kei na pokład. Korzystali z nich również członkowie załogi i pasażerowie.


trap na Dwunastu Apostołach


VASA

Dopełniając artykuł wstawiam fotki schodni  na ściance ćwierćpokładu


i zdjęcie schodni wewnętrznych do sterówki. Jak widać policzki nie są proste jak na przykładach powyżej z początku tematu, a mają kształt "zafalowany".



podobnie na Batavii:




Inne przykłady np. osadzenia stopni w policzkach schodni



Plan z książki Prins Willem



Spotkałem się jeszcze z innymi wariantami kształtu polików, ale to tylko by poszerzyć wiedzę na temat

przykład schodni na Sztandarcie



Schodnie w modelach

Zazwyczaj schodnie w kolekcjach są wg jednego schematu. Do Galeonu też robiłem je tak jak w instrukcji, więc szału nie ma ;-)



Waloryzacja




Mając jakie takie wzory można pokusić się o waloryzację, pamiętając, że na Vasie są widoczne tylko te schodnie na zdjęciu powyżej i cztery krótkie, pozostałe w zejściówkach, będą widoczne w niewielkim stopniu (tylko stopnie ;-) ) i będzie to raczej "sztuka dla sztuki".








z waloryzowanym kabestanem

_________________

Pozdrawiam
Karol