[Vasa] Zeszyt 16 / Wyginanie elementów P5

Karrex Dyskusja rozpoczęta przez Karrex 6 lat temu

Zeszyt 16 / Wyginanie elementów P5

Marek napisał:
...
wyciskający z emocji pot na czole przy montażu elementów wzdłużnych (P5).

Emocje związane są z pytaniem czy zbyt mało podgięte (P5) przy montażu wyłamią ramiona wręgi (4), czy też podczas mocnego podginania wzdłużnic sklejka z której są zrobione pęknie.

Oczywistym jest, że elementów wzdłużnych bez zabiegu gięcia „na mokro” wkleić w konstrukcję modelu się nie da. Sklejka z której zostały wycięte jest gruba i sztywna dlatego próba siłowego montażu (P5) doprowadzi do połamania ramion wręg.

Ze względu na parametry sklejki gięcie „na mokro” jest również utrudnione. Gięciu poddaje się bardzo opornie. Przy zastosowaniu dużego promienia gięcia po zwolnieniu ścisków wraca prawie do pierwotnego kształtu. Zastosowanie zbyt małego promienia powoduje pękanie zewnętrznej okleiny i grozi złamaniem elementu.

Wydaje się, że złotym środkiem jest moczenie części dziobowej elementu w denaturacie ok. 30 minut (dłuższy czas nic nie daje) i gięcie z wielkim „czuciem” na czymś o średnicy 14 – 15 cm. Czas schnięcia nie krótszy niż 12 godzin.

Po takim zabiegu sklejka się na powrót odkształci do mniej więcej wymaganego łuku i po „kosmetycznym” podszlifowaniu bez użycia siły da się wkleić na miejsce opisane w instrukcji.
...





Mam wrażenie, że elementy te nie będą widoczne, więc czemu nie ułatwić sobie życia i nie ponacinać piłką poprzecznie czy z jednej, czy z drugiej strony (lepiej po wewętrznej) co 5 - 8 mm. Najlepiej zrobić próbki na jakiś odpadach, jaka odległość jest optymalna, aby uzyskać odpowiedni łuk.


Marek napisał:
...
Ze względu na trudność montażu wzdłużnic wycięcia na wsporniki (35 i 36) mogą względem siebie być minimalnie przesunięte (1 – 2 mm). Spowoduje to delikatne „przekoszenie” wsporników względem osi poprzecznej kadłuba.
...


To trochę wtopa projektanta, bo wystarczyło na którejś wrędze (3 - 4 - 5) dać wypust, który pasowałby do otworu (wpustu) w detalu P5 (analogicznie jak wręgi i pokłady) i nie byłoby żadnego przesunięcia.



Marek napisał:
...
Byłem przekonany że takie wpusty będą. Przy okazji doskonale mogłyby ustawić ramiona wręg. A tak na każdym poziomie trzeba je ustawiać i korygować. Dodatkowo z oszczędności materiału czy w sumie nie wiem dlaczego nie ma pokładów pośrednich, jedynie atrapy. A przecież pokłady też usztywniały konstrukcję. Teraz jest to oparte na luźnych wzdłużnikach.
...


Gięcie sklejki


Żeby nie było, że jest to tylko teoretyzowanie z mojej strony, chciałem zilustrować to o czym pisałem zdjęciami z neta i o dziwo nic nie znalazłem :-| , więc w pół godziny (razem ze zdjęciami :-D ) zrobiłem szybki tutorial. Użyłem sklejki o grubości 4 mm.
Na długości ok. 10 cm natrasowałem ołówkiem co ok. 5 mm i naciąłem piłką na 2/3 grubości.




Po nawilżeniu wodą po nienacinanej stronie, można wyginać przy nakładzie bardzo niewielkiej siły (nawet moja małżonka wygięła bez problemów).







Nawilżenie sprawia, że pozostała (nienacięta) część sklejki jest bardzo elastyczna i można uzyskać większe przegięcie niż jest potrzebne. Jak widać można montować po niedługim czasie i nie ma obaw na wyłamanie wręgi (obawy Marka) gdyż nie występuje takie naprężenie jak przy gięciu całej sklejki.


Gięcie sklejki w praktyce


Z przedstawionego sposobu skorzystał kol. darczello5



darczello5 napisał: ...
pomiędzy gięte elementy P5 w części dziobowej wstawiłem dodatkowo listwę klinującą (raczej dla własnego spokoju ;-) )



http://santisimatrinidad.jun.pl/viewtopic.php?p=14726#14726

Instrukcja z kolekcji


Kolega Marek pokazał jak instrukcja radzi wyginanie tych sztywnych i grubych detali ze sklejki.



Faktycznie gratulacje jak się komuś uda. Trzeba będzie użyć znacznej siły, więc puszka powinna mieć wzmocniony rant.

W dziale

PORADNIK MODELARZA

w kolekcji XII

http://www.koga.net.pl/grupy/viewdiscussion/261-PORADNIK+MODELARZA+cz+1+%281+15%29.html?groupid=60

w zeszytach 10, 11 i 12 przedstawiono różne metody wyginania - ta powyżej przeznaczona jest raczej do cienkich listewek.


Na włoskim forum kol. modelarz zaprezentował kolejny sposób wyginania za pomocą drewnianych kopyt. Metoda warta polecenia, ale czy akurat do tych niewidocznych elementów.





Wyjaśnię dlaczego uważam, że w przedstawionej powyżej metodzie wyginania (akurat tych elementów P5 i P8) jest przerost formy nad treścią.
Wycięcie takiego kopyta wymaga wyrzynarki (o kawałku zbytecznej deski nie wspomnę ;-) ), nożykiem czy brzeszczotem tego się nie wytnie, a kto z amatorów kolekcji zeszytowych posiada oprócz wiertarki, nożyczek i nie zawsze nożyka segmentowego, jakie takie zaplecze maszynowe.
Metody wyginania na "mokro" wymagają sporo czasu potrzebnego na wyschnięcie i utrwalenie kształtu, nie jest to wielki problem, bo oczywiście można w tym czasie robić coś innego. Konkurencyjne jest wyginanie "na parze" - kształt jest utrwalony bezpośrednio po wygięciu i element można od razu wklejać.

Metoda "kopytowa" warta zapamiętania, ale raczej do widocznych elementów jak np. listwy kosza
http://www.koga.net.pl/forum/viewtopic.php?p=79262#p79262
w relacji

Goto Predestinatsia 1701 1:50

przykład nie gięcia, ale nadawania kształtu klejonych listew

_________________
Pozdrawiam
Karol