SSN-688

Relacje z budowy tych jednostek
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

O:SSN-688 napęd ??

Post autor: Andrzej1 »

Witam

Pojawił się pierwszy problem z niewiedzą.
Chciałbym dobrać silnik do mojego "okrętu". W naiwności swojej kupowałem Modelarza, bo tam
przeprowadzane są obliczenia modelu okrętu podwodnego.
I tak : w numerze 4/2008 na stronie 22 wyznaczana jest moc napędu wg wzoru :

Pmodelu = Pokrętu * ( współczynnik skali ) ** ( -3.5 ).

To 3.5 pewnie związane jest z oporami wody ale czy na pewno ?
Byc może wzór jest poprawny, ale obliczenia się nie zgadzają o 2 rzędy wielkości.
Co nieco podważa moją wiarę w poprawność czegokolwiek w artykułach
p. Zbigniewa Kapelana.
Część rzeczy potrafię sobie wyprowadzić, ale prędkości obrotowej śruby nie.
Choć nie mam danych o prędkości obrotowej śruby Los Angeles, to przyjmę maksymalną
trochę większą od prędkości Skipjack'a ( czyli 240 - 270 /min ). Pozostaje pytanie czy 210/min
jest wartością poprawną dla Skipjcka ?
W w/w Modelarzu jest również wzorek na prędkość obrotową śruby modelu ale czy ma on
coś wspólnego z rzeczywistością ?
A wzorek wygląda tak :

Nmodelu = Nrzeczywiste * ( współczynnik skali ) ** ( 0.5 )
Przy skali 1/100 współczynnik skali wynosi 100 to śruba się będzie kręcić 10 razy szybciej.

** oznacza podnoszenie do potęgi.

Czy może ktoś z szanownych Kogowiczów zna odpowiedź na te pytania ?

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Chudzikiewicz
Posty: 21
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:SSN-688

Post autor: Chudzikiewicz »

Witam, Panie Andrzeju to co Pan robi-świetna sprawa....sam mam zamiar w zimie zabrać się za budowę modelu U-Boota VII w skali 1:50 oczywiście też pływającego...(i mam nadzieję z możliwością pływania w zanurzeniu).mam pytanie:czy Pana model tez będzie pływał w zanurzeniu ??

edit:literófka:)
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

O:SSN-688

Post autor: Andrzej1 »

Witam po urlopie w ciepłych krajach.
Ano zakładam zanurzanie maksymalne do mniej więcej 30-40 cm.
Na razie muszę mieć szczelny kadłub.
A założenia są takie :
Sterowanie aparaturą radiową. Dodatkowa kontrola na procesorze : żeby nie było za głęboko, żeby pływało poziomo, żeby się nie przechylało jak nie trzeba, ale to pieśn przyszłości.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

O:SSN-688

Post autor: Andrzej1 »

Witam

Trwa szlifowanie powierzchni połówek kadłuba, które będą się ze sobą stykały.
Szlifowanie odbywa się na szybie, na której naciągnięty jest papier o gradacji 40.
Z jednej strony papier jest podłożony pod szybę, a z drugiej obciążony ciężarkami.
Obrazek
Farfocle widoczne na kadłubie, to resztka filmu z alkoholu poliwynylowego, bardzo przydatna, bo
zmoczona ręka nie ślizga się po kadłubie i nie wysuwa się on z ręki przy szlifowaniu.
Pod szybę podłożyłem cienką piankę, aby nierówności stołu mniej przenosiły się na szybę.

Pomysł na uczynienie szczelnym połączenia jest następujący :
Jedna połówka będzie zamalowana żelkotem ( na krawędzi styku z drugą ) i przykryta szybą.
W ten sposób otrzymam równą powierzchnie na jednej połówce.
Następnie tę powierzchnię nawoskuję, zamaluję alkoholem poliwynylowym, odczekam, aż to wszystko wyschnie.
Drugą połówkę pomaluję żelkotem i przycisnę do pierwszej. Pomiędzy nimi pozostanie szczelina o grubości filmu z alkoholu.
Obie połówki doszlifuję tak, aby dokładnie do siebie pasowały w drugiej płaszczyznie.
Wywiercę otwory, w które włożę kołki pozycjonujące ( 3 sztuki ) i śruby łączące połówki.
Za pomoą specjalnie na tę okazję wykonanego narzędzia ( jeszcze go nie ma ) mocującego Dremela i umożliwiającego precyzyjną regulację wykonam w obu połówkach półokrągły rowek o głębokości ok.1 mm. Do jednej połówki wkleję na silikon uszczelkę o średnicy 3 mm ze spienionej gumy silikonowej.
Na razie, pełen dziecięcego optymizmu, sądzę, że 5 śrub M4 wystarczy.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

O:SSN-688

Post autor: Andrzej1 »

Witam
Otóż obie połówki doszlifowane z grubsza (jak na zdjęciu).
Szczelina około 0.1 mm. Ostatni szlif był wykonany papierem 80 na szybie.
Do tego rodzaju szlifowania najlepiej nadaje się papier ścierny na płótnie.
Teraz muszę wywiercić otwory na śruby łączące. Ponieważ otwory powinny być prostopadłe do płaszczyzny łączenia obu połówek, to muszą być wiercone od zewnątrz. Aby zacząć taki otwór użyję freza palcowego.
Wiertło będzie się obsuwać z powierzchni walcowej.
Po wywierceniu otworów w dolnej części połączę obie połówki za pomocą taśmy klejącej i przedłużę otwory.
Wlaminuję tuleje z gwintem i będę miał rozbieralny kadłub.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Obrazek
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

O:SSN-688

Post autor: Andrzej1 »

Witam

Kolejny krok na drodze do uzyskania szczelnego kadłuba.
Zeszlifowane błędy powstałe przy deformacji kopyta. Powierzchnia pomalowana żelkotem z dodatkiem 3%
roztworu parafiny w styrenie. Nie jest mi znana ilość parafiny w styrenie, tyklo ilość płynu dodanego do żelkotu. Podobno stosuje się to w celu uzyskania żelkotu, który się nie lepi po utwardzeniu.
Za parę dni zdam relację z efektów.

Przed położeniem żelkotu oczyściłem powierzchnię z pyłu za pomocą szczoteczki na Dremelku
i przemyłem benzyną ekstrakcyjną.
Obrazek
Krawędź styku górnej połówki pomalowana żelkotem i przygotowana do położenia na szybie.
Szyba dość grubo zawoskowana.
Obrazek

Górna połówka na szybie. Nadmiar żelkotu wypłynął. Ale jak się wydaje trzeba będzie powtórzyć
całą operację, bo w niektórych miejscach warstwa żelkotu jest za cienka.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

O:SSN-688

Post autor: Andrzej1 »

Witam

Uzupełnianie żelkotu to zły pomysł. Nie udało się nałożyć tyle, aby powierzchnia zrobiła się równa.

Obrazek

Muszę poczekać aż to dokładnie zwiąże, zeszlifować i położyć ponownie - tym razem bez zbędnych oszczędności.
Teraz spróbuję nakładać żelkot strzykawką.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

O:SSN-688

Post autor: Andrzej1 »

Witam ponownie

Żelkot zeszlifowany na szybie ( ale mam parę w prawej ręce :) ). Powierzchnia odpylona, umyta benzyną ekstrakcyjną, wysuszona i nałożony żelkot strzykawką - myślę, że wałeczek o średnicy 2-3mm.
Całość została położona na szybie i dociśnięta jak na zdjęciu.
Obrazek

Powierzchnia miodzio - film o prawie zerowej grubości i gładkości szyby.

Obrazek

Następnie powiększyłem otwory na wkładki do średnicy 8,5 mm. Uwaga w takich kostkach nie należy wiercić od razu dużą średnicą. Przy małych obrotach wiertarki, pociągnęło mi wiertło i jedna kostka pękła.
Następne wierciłem ( był otwór 3,2) kolejno 5, 7.5, 8.5.
W tej połówce znajdą się nagwintowane tuleje.
Dużo problemów sprawiło pozycjonowanie kadłuba tak, aby trafić dokładnie w istniejący otwór 3.2 .
W koncu klocek w środku i dwa ściski stolarskie pozwoliły na uzyskanie jakiej takiej dokładności.

Obrazek

Dolna połówka sprawiła mniej kłopotów, ale i tak jeden otwór trzeba będzie szpachlować.
Rozwiercałem istniejący otwór 3.2 na 4.1 i wykonywałem gniazdo pod walcowy łeb śruby (frez 8mm).
Najpierw wkładałem w uchwyt wiertło 3.2 i próbowałem umieścić kadłub tak, aby wiertło przechodziło przez
istniejący otwór. Następnie uruchamiałem wiertarkę ( z wiertłem w otworze ) i pozwalałem na ruszenie się kadłuba. Następnie blokowałem możliwość ruchu ściskami stolarskimi. W końcu rozwiercałem otwór na 4.1 i nie ruszając całości montowałem frez i wykonywałem gniazdo.
Obrazek
Wszystko z grubsza pasuje. Drobne poprawki wykonam Dremelem.
Celowo pozostawiłem wypływający żelkot na górnej połówce, aby przy tworzeniu powierzchni styku na dolnej, nie zalać wszystkiego wypływającym żelkotem.

Użyte materiały i narzędzia :

Obrazek

Kadłub będize łączony na 4 (na razie - takie marzenie ) imbusowe śruby M4 wkręcane od dołu.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

O:SSN-688

Post autor: Andrzej1 »

Witam

Celem tej operacji jest uzyskanie dwóch połówek pasujących idealnie do siebie.
Górna połówka (powierzchnia styku z dolną) została nawoskowana 2 razy i pomalowana 2 razy alkoholem
poliwynylowym. Odczekalem 12 godzin, aż alkohol wyschnie.
Powierzchnię boczną (górnej połówki) tuż przy krawędzi styku z dolną zabezpieczyłem taśmą papierową. Tuleje nasmarowałem smarem silikonowym.
W dolną połówkę włożyłem śruby i zabezpieczyłem je przed wypadnięciem przeciętą rurką igielitową
( rurka 3mm, śruby M4).
Na każdej śrubie około 8 mm rurki i parę milimetrów wolnego gwintu śruby. Śruby też nasmarowane
smarem silikonowym stałym o konsystencji kremu.
Na dolną połówkę nałożyłem strzykawką żelkot. Odwróciłem ją żelkotem do dołu i wstawiłem śruby
w tuleje wlaminowane w górną połówkę. Wkręciłem je trochę ( po dwa obroty ) a następnie usunąłem
rurki igielitowe spomiędzy połówek. Dolna (dla ułatwienia na zdjęciach jest na górze :) ) opadła na górną.
Teraz dokręciłem śruby.

Całość wygląda jak na zdjęciach :

Obrazek

Nadmiar żelkotu wypłynął - powinno być równo.

Obrazek

O efektach niebawem - jakiekolwiek będą.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

O:SSN-688

Post autor: Andrzej1 »

Witam

No i cel został osiągnięty. To pewnie jest szczelne bez uszczelki :) .
Czego dowodem jest fotografia :

Obrazek

Rozdzielenie bez problemów - parę uderzeń młotkiem gumowym z każdej strony i już.
Teraz muszę doprowadzić do tego, żeby połówki pasowały w pozostałych płaszczyznach.
Potem będę frezował rowek na uszczelkę w połówce dolnej.
Frezarka się robi - jak się zrobi, to się pokaże.

Z uklonami
Andrzej Korycki
ODPOWIEDZ