Okręt z Osebergu Billing Boats 1:25

Opisy budowy jednostek żaglowych
Awatar użytkownika
ataman
Posty: 966
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: Okręt z Osebergu Billing Boats 1:25

Post autor: ataman »

Generalnie masz rację, fał do knagi na maszcie to wielkie uproszczenie. (sam tak zrobiłem, ale mój model o połowę mniejszy od Twojego, więc uproszczenia są dopuszczalne :D ). Trochę inne rozwiązanie przebiegu linek przy rekonstrukcji łodzi z Gokstat (młodszej niewiele od Oseberg) pokazuje Smolarek w "Zabytki szkutnictwa skandynawskiego" powołując się na Akerlunda.
Smolarek32a.jpg
Co do achtersztagu: W obu rekonstrukcjach go nie ma. Natomiast oba sztagi są pokazane na rytach skalnych wyobrażających łodzie i na tkaninie z Bayeaux (pochodzących z epoki). W książce, którą cytujesz olinowanie z dwoma sztagami jest rekonstruowane przy longschip. Być może przy stosunkowo małych łodziach, jak te z Oseberg czy Gokstad wystarczył jeden sztag, a przy większych były dwa sztagi. Osobiście nie traktowałbym tej sprawy jakoś ortodoksyjnie.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Rokita
Posty: 14
Rejestracja: 29 cze 2023, 16:19

Re: Okręt z Osebergu Billing Boats 1:25

Post autor: Rokita »

Witam Wszystkich

Dopadła mnie taka zagwozdka i w związku z nią mam pytanko do Kolegów, którzy także budowali podobna łódź opartą o plany Oseberg'a.
Ciut się wystraszyłem wysokością nadburcia w/w jednostki. Zacząłem się nawet przeklinać ze coś pochrzaniłem i nadburcie jest za niskie. Ale mierze plan (on jest w skali 1:1) i u producenta nadburcie wychodzi takie samo jak u mnie... ma dokładnie 16,5 mm co widać na załączonym rysunku, co po przeliczeniu daje 41,25 cm wysokości. Stad moje pytanie jak to wychodziło u Szanownych Kolegów...? czy Billing boats coś pokręcił?

Ponadto z dalszych postępów, to chłopaki wzięli się za toporki, ścieli drzewko i wyciosali maszt... proszę się tylko nie śmiać za bardzo :lol:

Pozdrawiam;)
Załączniki
rzeczony fragment planu...
rzeczony fragment planu...
ciesiołka toporem...
ciesiołka toporem...
rolka tez jest..
rolka tez jest..
i ta rolka swobodnie się obraca, nie wiem po co skoro jej nawet widać nie będzie ale tak i już...
i ta rolka swobodnie się obraca, nie wiem po co skoro jej nawet widać nie będzie ale tak i już...
Awatar użytkownika
ataman
Posty: 966
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: Okręt z Osebergu Billing Boats 1:25

Post autor: ataman »

Zaciekawiło mnie Twoje spostrzeżenie ad wysokości burt. Ja budowałem w skali 1:40, więc nie porównam, bo nawet przeliczając to przy takim pomniejszeniu milimetry w tą czy tamtą mogą dać błędny pomiar. Ale pobawiłem się na planach z cytowanej wcześniej książki Smolarka o szkutnictwie skandynawskim. I wyszło mi, że burty według planów wykreślonych na podstawie zachowanego orginału są trochę wyższe. wychodzi jakieś 50-niecałe 60 cm. górne deski poszycia na śródokręciu mają wg tych planów mniej więcej 30 cm szerokości.
oseberg-burty-wysokosc.jpg
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Rokita
Posty: 14
Rejestracja: 29 cze 2023, 16:19

Re: Okręt z Osebergu Billing Boats 1:25

Post autor: Rokita »

Pooglądałem sobie zamieszczony przez Ciebie plan Smolarka i wychodzi na to, ze przyczyna różnicy w wysokości nadburcia tkwi w wysokości wręgów zastosowanych przez BilligBoats. Jak się przyjrzeć planowi z BB to pokład trafia akurat +/- w środek drugiej od góry planki, podczas gdy u Smolarka pokład trafia w te "listwę" biegnąca wzdłuż dołu drugiej od gory planki. W konstrukcji zaproponowanej przez BB ta listwa jest schowana pod pokładem. Stad jest ta różnica w wysokości.
Przyglądając się fotkom oryginału to niestety nie jest to już takie jednoznaczne bo miejscami jest tak a miejscami inaczej co oczywiście wynika z odkształceń konstrukcji, która w końcu przeleżała w ziemi kupę czasu. Tak czy inaczej musi pozostać już tak jak jest.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Leon27
Posty: 543
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Okręt z Osebergu Billing Boats 1:25

Post autor: Leon27 »

Moze to cos wniesie
Załączniki
111123.jpg
1111.jpg
Awatar użytkownika
Rokita
Posty: 14
Rejestracja: 29 cze 2023, 16:19

Re: Okręt z Osebergu Billing Boats 1:25

Post autor: Rokita »

Cześć Wszystkim :)

Co do wysokości nadburcia to sprawa jest jasna. Należało by zmienić wysokość wręg z BB w stosunku do wysokości nadburcia. na rysunku na żółto zaznaczyłem jeszcze przebieg pokładu proponowany przez producenta zestawu a na czerwono wysokość na jakiej pokład powinien być. Jak.i ktoś będzie budował ten sam model z tego samego zestawu i zajrzy do tego wątku, to może naniesienie sobie odpowiednia poprawkę. Ja już nie mam możliwości poprawić tego bez zniszczenia walego kadłuba, czyli zostaje tak jak jest...

Kolejna kwestia pokładu... zacząłem sobie lanie układać deseczki, porobiłem szabloniki (no fotek niestety zrobić nie zdążyłem), równiuśko i slitaśnie i bylem z siebie zadowolony do momentu kiedy nie przylazł kumpel. Popatrzył i pyta czemu kadłub jest stary a pokład nowiutki jakby ułożony wczoraj? No i musiałem zrywać całe osiem sekcji i robić od początku. Okazuje się, ze jak się coś spartoli samo z siebie to nie ma problemu, ale jak się coś chce świadomie podniszczyć i zużyć, no to nie jest już takie proste...

Ponadto się gwoździowanie robi... całe nadburcia są już właściwe skończone, teraz pora na dno. Ale na razie nima się czym chwalić jak to mówią... :mrgreen:

Pozdrawiam Wszystkich
Załączniki
tak to powinno być z tym nadburciem...
tak to powinno być z tym nadburciem...
no to robimy deski poładu od nowa. kołkowanie tradycyjnie (na początku kołkowanie zrobiłem ostrzem wypalanki)
no to robimy deski poładu od nowa. kołkowanie tradycyjnie (na początku kołkowanie zrobiłem ostrzem wypalanki)
Teraz pokład wyglądać zaczyna tak jak na obrazku. Widać wypaczenia desek, różnice w grubości. Bedę chciał jeszcze niektóre deski wygiąć w lekki łuk. Potem oczywiście czarny retusz, ale to już na cały kadłub czyli po skończonym gwoździowaniu i ułożeniu pokładu. Cala zabawa polega na tym, aby nie przesadzić... Spece od brudzenia i niszczenia modeli powiadaj, ze jeśli np brudzenie Ci się podoba, to znaczy ze przesadziłeś...:)
Teraz pokład wyglądać zaczyna tak jak na obrazku. Widać wypaczenia desek, różnice w grubości. Bedę chciał jeszcze niektóre deski wygiąć w lekki łuk. Potem oczywiście czarny retusz, ale to już na cały kadłub czyli po skończonym gwoździowaniu i ułożeniu pokładu. Cala zabawa polega na tym, aby nie przesadzić... Spece od brudzenia i niszczenia modeli powiadaj, ze jeśli np brudzenie Ci się podoba, to znaczy ze przesadziłeś...:)
Awatar użytkownika
Rokita
Posty: 14
Rejestracja: 29 cze 2023, 16:19

Re: Okręt z Osebergu Billing Boats 1:25

Post autor: Rokita »

Dobry wieczór wszystkim :)

Najazd wrednych sąsiadów z fiordu obok spowodował mały pożar i w ogólności pociągnął ze sobą ogólną degrengoladę warunków życia, co skutkowało brakiem drewna na budowę łodzi. Nie mniej dzięki współdziałaniu kolektywu klanowego udało się ruszyć z budową dalej.

Kadłub jest w zasadzie skończony, pokłady sobie leżą, gwoździe tkwią na swoich miejscach. z tymi gwoździami była taka zmyłka, ze oksydowane nad palnikiem praktycznie zniknęły w kolorze kadłuba. Przetarłem je kostka ścierna i co prawda się ciut zaświeciły ale są widoczne przynajmniej. Pociemnieją z czasem same, ze tak powiem... no ale bez zbędnego gadulstwa, panie ten tego, przejdźmy do fotek
Załączniki
Deseczki się poukładały, powypaczały i ogólnie zostały ruszone zębem czasu... te dziwaczne mazaki na czystych deseczkach są po to, żeby mieć czytelny klucz układania poszczególnych sekcji pokładu. Nie było łatwo zrobić male różnice w grubości desek, znaczy łatwo tylko pracochłonnie...
Deseczki się poukładały, powypaczały i ogólnie zostały ruszone zębem czasu... te dziwaczne mazaki na czystych deseczkach są po to, żeby mieć czytelny klucz układania poszczególnych sekcji pokładu. Nie było łatwo zrobić male różnice w grubości desek, znaczy łatwo tylko pracochłonnie...
Tak na prawdę nie ma różnic w zasadniczym kolorze pokładu, to co widać wynika z oświetlenia i połysku polerowanych deseczek. w normalnych warunkach ten pobłysk jest niewidoczny.
Tak na prawdę nie ma różnic w zasadniczym kolorze pokładu, to co widać wynika z oświetlenia i połysku polerowanych deseczek. w normalnych warunkach ten pobłysk jest niewidoczny.
Kadłub został wyretuszowany i przyciemniony bitumem judejskim. Obecny kolor jest już raczej ostateczny... Przy fotkach końcowych trzeba będzie wyciągnąć normalny aparat z szafy i pstryknąć fotki lepszej jakości.
Kadłub został wyretuszowany i przyciemniony bitumem judejskim. Obecny kolor jest już raczej ostateczny... Przy fotkach końcowych trzeba będzie wyciągnąć normalny aparat z szafy i pstryknąć fotki lepszej jakości.
Awatar użytkownika
Rokita
Posty: 14
Rejestracja: 29 cze 2023, 16:19

Re: Okręt z Osebergu Billing Boats 1:25

Post autor: Rokita »

Witam ;)

Okręt buduje się dalej... w zasadzie nie ma o czym gadać, stan zaawansowania jak na fotkach...

Pozdrawiam
R.
Załączniki
Taka skrzynecka jak mawiają Górale (!). Wymiary oryginału to 70x40x40 lub 80x40x40. Zrobiłem dwa rożne rozmiary z uwagi na to, ze takie skrzynie nie były identyczne. Nie stanowiły wyposażenia okrętu lecz były wyposażeniem załogi. Każdy musiał mieć coś takiego na czym usiądzie do wiosła i gdzie schowa cały swój dobytek zabrany na wyprawę. W zasadzie często robiono takie skrzynie samemu, od kowala kupowano okucia i zawiasy, reszta była inwencja własna, rozsądnie dobrana do wymogów miejsca i potrzeb jednocześnie. Oczywiście nie wszystkie skrzynie są skończone jeszcze...<br />Tabliczka na której skrzynka stoi to oczywiście &quot;wizytówka&quot; modelu. Wypalany napis OSEBERG wykonany starszą odmianą run. Tabliczka z drewna runicznego (dąb, jesion), w tym wypadku dąb.
Taka skrzynecka jak mawiają Górale (!). Wymiary oryginału to 70x40x40 lub 80x40x40. Zrobiłem dwa rożne rozmiary z uwagi na to, ze takie skrzynie nie były identyczne. Nie stanowiły wyposażenia okrętu lecz były wyposażeniem załogi. Każdy musiał mieć coś takiego na czym usiądzie do wiosła i gdzie schowa cały swój dobytek zabrany na wyprawę. W zasadzie często robiono takie skrzynie samemu, od kowala kupowano okucia i zawiasy, reszta była inwencja własna, rozsądnie dobrana do wymogów miejsca i potrzeb jednocześnie. Oczywiście nie wszystkie skrzynie są skończone jeszcze...
Tabliczka na której skrzynka stoi to oczywiście "wizytówka" modelu. Wypalany napis OSEBERG wykonany starszą odmianą run. Tabliczka z drewna runicznego (dąb, jesion), w tym wypadku dąb.
Kotwica w typie admiralicji (taki typ kotwic wikińskich jest zaświadczony archeologicznie), choć są pewne różnice w konstrukcji ucha kotwicy i belki kotwicznej.
Kotwica w typie admiralicji (taki typ kotwic wikińskich jest zaświadczony archeologicznie), choć są pewne różnice w konstrukcji ucha kotwicy i belki kotwicznej.
Urządzenie sterowe, mocowane skórzanym pasem, z dodatkowym zabezpieczeniem płetwy.
Urządzenie sterowe, mocowane skórzanym pasem, z dodatkowym zabezpieczeniem płetwy.
Trap jak to trap...
Trap jak to trap...
Sześc wioseł pozostaje w dulkach, tak jakby zakończono jakiś manewr i wiosła są wciągnięte ale jeszcze nie wyjęte z dulek... taki fun ożywiający ogólnie model.
Sześc wioseł pozostaje w dulkach, tak jakby zakończono jakiś manewr i wiosła są wciągnięte ale jeszcze nie wyjęte z dulek... taki fun ożywiający ogólnie model.
Ogólny widoczek na pokład i olinowanie... reja z wybranym prawym szotem, tylko dowiesić żagiel...
Ogólny widoczek na pokład i olinowanie... reja z wybranym prawym szotem, tylko dowiesić żagiel...
solidna podstawa...
solidna podstawa...
I taki widoczek ogólny na cały model stojący na swoim docelowym miejscu... No tak.. w tle tarcza, kawałek pancerza (kolczuga to pancerz a nie zbroja...), miecze i takie tam ustrojstwa z którymi się biegało po Wolinie itd...
I taki widoczek ogólny na cały model stojący na swoim docelowym miejscu... No tak.. w tle tarcza, kawałek pancerza (kolczuga to pancerz a nie zbroja...), miecze i takie tam ustrojstwa z którymi się biegało po Wolinie itd...
ODPOWIEDZ