Jest mi bardzo przykro, ale istotnie wstyd i hańba pokazywać aż taki brak umiejętności. Wracam zatem na swoje miejsce w szyku tj. do przedszkola. Może za kilkanaście lat, kiedy już nauczę się paru podstawowych rzeczy wrócę, by coś pokazać. Tymczasem jednak, no cóż macie rację. I tyle mam do powiedzenia na ten temat.
Witam. A ja myślę, że nie powinieneś wracać/cofać się gdziekolwiek, tylko iść do przodu i starać się wykonywać coraz lepsze modele. I nie robić modelu w miesiąc, gdyż wyścigi to nie są. Dziesięć razy przymierzyć, raz przykleić a jak się nie podoba to zerwać i zrobić od nowa. Jeśli widzisz, ze Ci nie poszło, to spróbuj zrobić model jeszcze raz, stosując inne materiały i kleje.
No najlepiej fochem zarzucić. Sailor, sam przyznałeś że nie masz planów a jedynie ... dwa zdjęcia. No to dogooglaj sobie następne zdjęcia, a może i jakieś plany. Co prawda w tej skali może i nie potrzebne za bardzo, ale zawsze. Rób model pomału i dokładnie. Ale tak szczerze, popatrz na oba zdjęcia i powiedz, który model bardziej Ci się podoba? No to masz już na czym się wzorować, ktoś Ci pokazał, że jednak można lepiej. Teraz co zrobisz? Będziesz modelarzem i zrobisz następny, kolejny i jeszcze jeden model i w końcu osiągniesz cel, czy rzucisz wszystko w diabły i zaczniesz składać samoloty albo ciuchcie?
To po jaką cholerę ja się strzępiłem i doradzałem ? jak Ty teraz wszystko piendrolniesz w diabły ? Do roboty, wybierz prostą żaglóweczkę, mały jachcik, kajak, nie daj Panie Boże dżonkę i wpiernicz ją do butelki, flakonika, żarówki, gdziekolwiek. Nie możesz się teraz poddać. Zawsze są tacy, którzy robią lepiej, łatwiej im to przychodzi, a w zasadzie robi się samo, przynajmniej tak to wygląda. Za pewien czas będzie się samo robiło Tobie, ale nie poddawaj się, w końcu duży chłopiec jesteś. Ogromną frajdę sprawi Ci model, o którym Kazimierz napisze, że może być. A może kiedyś napisze, że śliczny ? Uwierz w to i walcz.
Przede wszystkim dzięki za podtrzymanie na duchu, ale chyba nie było to aż tak niezbędne. Pewnie, że mój "model" przyczynił się do rozwoju dziury ozonowej, ale ja nie mam zamiaru poddawać się. Przymierzę się do czegoś dużo mniejszego i mniej skomplikowanego. Niemniej jednak dziękuję za słowa otuchy i zachęty. Z ukłonami Sailor1951
Jednak nie mogłem nie skończyć tego, co zacząłem. Pewnie, że maja produkcja nie dorasta do pięt Waszej. Wiem i będę się uczył A tymczasem jest to, co jest.