HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)
Tak wyglądały gretingi na Victory w kwietniu 2015
Pozdrawiam Mirek Rybus
- Voyteque
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21
Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)
Poszycie drugiej strony powoli powstaje... Tymczasem pocztą przybyły kolejne 'zabawki'
Pierwotnie było w planie sztuczne miedziowanie, czyli jak poniżej: delikatnie ponacinana wycinanka + farba miedziana.
Po kilku przeczytanych materiałach i po wysłuchaniu opinii bardziej doświadczonych Kolegów. Zdecydowałem się jednak na położenie taśmy miedzianej. Klei się i trzyma bardzo dobrze do płaskich powierzchni. Rozmiar (3,8mm) pasuje perfekcyjnie do wyliczeń skalowania i do proponowanych pasów w wycinance.
Przyszły też kule armatnie. Przyjąłem rozmiar 1,6mm. Jak na mój gust pasują idealnie (może tylko nie do karonady). Tylko jak ja te maleństwa teraz pomaluję... Jakieś propozycje szanowni Koledzy? Patynowanie odpada, próbowałem.
pozdrawiam,
Wojtek

Pierwotnie było w planie sztuczne miedziowanie, czyli jak poniżej: delikatnie ponacinana wycinanka + farba miedziana.
Po kilku przeczytanych materiałach i po wysłuchaniu opinii bardziej doświadczonych Kolegów. Zdecydowałem się jednak na położenie taśmy miedzianej. Klei się i trzyma bardzo dobrze do płaskich powierzchni. Rozmiar (3,8mm) pasuje perfekcyjnie do wyliczeń skalowania i do proponowanych pasów w wycinance.
Przyszły też kule armatnie. Przyjąłem rozmiar 1,6mm. Jak na mój gust pasują idealnie (może tylko nie do karonady). Tylko jak ja te maleństwa teraz pomaluję... Jakieś propozycje szanowni Koledzy? Patynowanie odpada, próbowałem.

pozdrawiam,
Wojtek
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
Wojtek
- Karrex
- Posty: 1194
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard) / Oksydowanie
Wojtek pisze:...
Tylko jak ja te maleństwa teraz pomaluję... Jakieś propozycje szanowni Koledzy? Patynowanie odpada, próbowałem.
...
Oksydowanie jest najlepszą metodą dla takich maleństw.
Ja czerniłem oksydą
OKSYBLACK - płyn
oksyda na zimno do stali, znalu itp.
Niestety nie podam gdzie można zakupić, gdyż otrzymałem od kolegi z Kogi.
Więcej w grupie lub w relacji ST
http://www.koga.net.pl/grupy/viewdiscus ... ?groupid=4
Pozdrawiam
Karol
W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux
Pozłotnictwo

Karol
W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux
Pozłotnictwo

- TomekA
- Posty: 503
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)
No i fajowo wyglada ta Twoja amunicja!
Dla przypomnienia wszystkim zainteresowanym powiem, ze do naszego celu swietnie nadaja sie stalowe kulki wyluskane z mysliwskich naboi ze srutem odpowiedniego kalibru. Trzeba sobie odnalezc i dopasowac do swego modelu odpowiedni kaliber nabojow srutowych (nie polecam kuleczek z olowiu, bo po latach olow sie zoksyduje i zamieni w proszek, chyba ze sie te kuleczki wstepnie pociagnie warstwa jakiegos przezroczystego a matowego lakieru czy innego niewidzialnego preparatu i tym samym odizoluje od dostepu powietrza).
Ja wybralem do swego modelu kaliber 5 z kuleczkami stalowymi, ktore, po rozebraniu lusek od naboi i wysypaniu ich, byly juz jakby wstepnie zoksydowane, bo idealnie matowe i nie musze je zanurzac w zadnej kapieli z oksyda.
Tu zalaczam liste dostepnych lokalnie kalibrow z nabojami srutowymi, wraz z odpowiednimi wymiarami kuleczek w srodku (w calach (inches) i mm.) Zauwazyc mozna, ze nie wszystkie kalibry maja w srodku kulki stalowe, te mniejsze kalibry sa tylko w olowiu.
Do naszych celow wystarczy kilka (3 czy 4) lusek z nabojami.
Dla przypomnienia wszystkim zainteresowanym powiem, ze do naszego celu swietnie nadaja sie stalowe kulki wyluskane z mysliwskich naboi ze srutem odpowiedniego kalibru. Trzeba sobie odnalezc i dopasowac do swego modelu odpowiedni kaliber nabojow srutowych (nie polecam kuleczek z olowiu, bo po latach olow sie zoksyduje i zamieni w proszek, chyba ze sie te kuleczki wstepnie pociagnie warstwa jakiegos przezroczystego a matowego lakieru czy innego niewidzialnego preparatu i tym samym odizoluje od dostepu powietrza).
Ja wybralem do swego modelu kaliber 5 z kuleczkami stalowymi, ktore, po rozebraniu lusek od naboi i wysypaniu ich, byly juz jakby wstepnie zoksydowane, bo idealnie matowe i nie musze je zanurzac w zadnej kapieli z oksyda.
Tu zalaczam liste dostepnych lokalnie kalibrow z nabojami srutowymi, wraz z odpowiednimi wymiarami kuleczek w srodku (w calach (inches) i mm.) Zauwazyc mozna, ze nie wszystkie kalibry maja w srodku kulki stalowe, te mniejsze kalibry sa tylko w olowiu.
Do naszych celow wystarczy kilka (3 czy 4) lusek z nabojami.
- Załączniki
-
- shot_sizes.jpg (44.24 KiB) Przejrzano 7391 razy
- TomekA
- Posty: 503
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)
Voyteque pisze:I jeszcze, nie mogłem się powstrzymać
Przy budowie nastepnego modelu nie rob juz tego samego bledu. Odbojniki kladz razem ze zwyklym poszyciem burtowym, bo one sa integralna czescia poszycia, a nie kleisz najpierw planki poszycia i na nie dajesz nastepnie odbojniki (wales). Przestudiuj dokladnie jakis przekroj kadluba - plan na papierze, a zobaczysz, ze odbojniki przylegaly bezposrednio do wreg, tyle tylko ze byly grubsze i masywniejsze, dlatego wystawaly nieco ponad plaszczyzne poszycia.
Tym sposobem nie zrobisz juz wiecej tego bledu, bo po polozeniu odbojnikow bedziesz nastepnie wklejal miedzy nimi zwykle planki poszycia. Calosc bedzie miala ten sam przebieg.
- piter56
- Posty: 5
- Rejestracja: 11 mar 2013, 13:22
Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)
Gotować w oleju maszynowego
Pozdrawiam Piotr
Pozdrawiam Piotr
- Kapitansio
- Posty: 76
- Rejestracja: 19 mar 2011, 18:24
- Lokalizacja: {"name":"Polska Tarn\u00f3w","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)
Oksyblack można kupić w sklepach myśliwskich.
Tu jest cały zestaw http://www.maski.pl/index.php?option=co ... view&id=53
http://www.hobby4men.com/oksyda-na-zimn ... plyn-60-ml
"Kapitansio"
Tu jest cały zestaw http://www.maski.pl/index.php?option=co ... view&id=53
http://www.hobby4men.com/oksyda-na-zimn ... plyn-60-ml
"Kapitansio"
- Voyteque
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21
Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)
Wszystko się zgadza. Tyle, że te kule, które kupiłem są może i stalowe, ale z domieszką chromu. Tu opis ze strony producenta:
"Kulki ze stali chromowanej AISI 52100 (DIN 100CR6)
Kulki produkowane z tego materiału charakteryzują się wysoką wytrzymałością na ścieranie i obciążenie. Wykorzystywane głównie do produkcji łożysk. Stal chromowana jest najczęściej używanym materiałem do produkcji precyzyjnych kulek.
Zakres wielkości: 0,4 do 152,4 mm
Twardość: 58-66 HRC "
Myślę, że może mieć to wpływ na właściwości oksydacyjne kulek.
A do patynowania używam takiego specyfiku:
Działa przyzwoicie. Dla przykładu spatynowane działa i drut z mosiądzu (przed i po 2min w roztworze):
"Kulki ze stali chromowanej AISI 52100 (DIN 100CR6)
Kulki produkowane z tego materiału charakteryzują się wysoką wytrzymałością na ścieranie i obciążenie. Wykorzystywane głównie do produkcji łożysk. Stal chromowana jest najczęściej używanym materiałem do produkcji precyzyjnych kulek.
Zakres wielkości: 0,4 do 152,4 mm
Twardość: 58-66 HRC "
Myślę, że może mieć to wpływ na właściwości oksydacyjne kulek.
A do patynowania używam takiego specyfiku:
Działa przyzwoicie. Dla przykładu spatynowane działa i drut z mosiądzu (przed i po 2min w roztworze):
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
Wojtek
- Karrex
- Posty: 1194
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)
Niestety nie zagwarantuję ci, że moja oksyda (OKSYBLACK-płyn), która przypomnę jest do oksydowania stali, żeliwa, znalu itp. poczerni chromowane kulki. Tu musi wypowiedzieć się chemik lub ktoś kto to sprawdzał. Na stronie sprzedawcy można przeczytać:
Co do twojego specyfiku (ARTIPAT-black), to z całą pewnością nie uda się ze stalą, gdyż jest to patyna do miedzi i jej stopów. Na stronie oksyda.com.pl przeczytamy
http://www.oksyda.com.pl/kat/2/patyny.html
http://www.oksyda.com.pl/kat/1/oksydy.html
...
Oksydować można większość rodzajów stali (za wyjątkiem stali kwasoodpornych), żeliwo, znal.
...
Co do twojego specyfiku (ARTIPAT-black), to z całą pewnością nie uda się ze stalą, gdyż jest to patyna do miedzi i jej stopów. Na stronie oksyda.com.pl przeczytamy
...
Nadaje się do patynowania: - miedzi, - mosiądzu, - brązu, - brązalu, - miedzioniklu, - alpaki.
...
http://www.oksyda.com.pl/kat/2/patyny.html
http://www.oksyda.com.pl/kat/1/oksydy.html
Pozdrawiam
Karol
W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux
Pozłotnictwo

Karol
W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux
Pozłotnictwo

- Voyteque
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21
Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)
Oksydant zamówiony. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Tymczasem dziękuję wszystkim za głos w dyskusji.
Tymczasem zmierzamy dalej. Zdecydowałem, że zanim przejdę do jakichkolwiek szczegółów i wykończeń chcę wpierw zamknąć temat miedziowania. Będę mógł wtedy już kadłub zabezpieczyć i trwale osadzić w stoczni. Zminimalizuje to potrzebę wirowania modelem w osi, co zawsze grozi mniejszymi lub większymi stratami na poziomie wykonanych już prac.
Wczoraj udało się przeszlifować kadłub kilkukrotnie i pokryć warstwą lakieru bezbarwnego (by taśma miedziana trzymała się lepiej). Potem delikatne szlifowanie jeszcze raz i kolejne lakierowanie. Powstała piękna, równa i płaska powierzchnia.
Przygotowałem sobie też maszynkę do wycinania równych płytek miedzianych z taśmy i wykonałem kilka prób klejenia.
Wynik pierwszych prób na zdjęciu mało dokładny, ale zadowalający (kolejne wyszły lepiej:)). Do robienia nitowania użyłem na poziomie prób podciętej i zaostrzonej igły, ale nie spodobał mi się efekt i zdecydowałem się na zwykłą szpilkę - efekt bardziej w skali moim zdaniem i zwyczajnie ładniejszy.
Czas więc zabierać się za miedziowanie. Patrząc jednak na poziom pracochłonności prób zajmie mi to trochę... Mam nadzieję, że następny wpis nie będzie za 2 lata
milego dnia wszystkim,
Wojtek
Tymczasem zmierzamy dalej. Zdecydowałem, że zanim przejdę do jakichkolwiek szczegółów i wykończeń chcę wpierw zamknąć temat miedziowania. Będę mógł wtedy już kadłub zabezpieczyć i trwale osadzić w stoczni. Zminimalizuje to potrzebę wirowania modelem w osi, co zawsze grozi mniejszymi lub większymi stratami na poziomie wykonanych już prac.
Wczoraj udało się przeszlifować kadłub kilkukrotnie i pokryć warstwą lakieru bezbarwnego (by taśma miedziana trzymała się lepiej). Potem delikatne szlifowanie jeszcze raz i kolejne lakierowanie. Powstała piękna, równa i płaska powierzchnia.
Przygotowałem sobie też maszynkę do wycinania równych płytek miedzianych z taśmy i wykonałem kilka prób klejenia.
Wynik pierwszych prób na zdjęciu mało dokładny, ale zadowalający (kolejne wyszły lepiej:)). Do robienia nitowania użyłem na poziomie prób podciętej i zaostrzonej igły, ale nie spodobał mi się efekt i zdecydowałem się na zwykłą szpilkę - efekt bardziej w skali moim zdaniem i zwyczajnie ładniejszy.
Czas więc zabierać się za miedziowanie. Patrząc jednak na poziom pracochłonności prób zajmie mi to trochę... Mam nadzieję, że następny wpis nie będzie za 2 lata

milego dnia wszystkim,
Wojtek
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
Wojtek