HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)

Dział poświęcony modelarstwu kartonowemu i kartonowo-fornirowemu plus inne techniki pokrewne
Awatar użytkownika
Voyteque
Posty: 1
Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21

Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)

Post autor: Voyteque »

No dobrze, to lecimy dalej...

Kładzenie podposzycia poprzedziłem ułożeniem poziomych wzmocnień szkieletu. Podpatrzyłem to rozwiązanie u Doris i Sławka. Najbardziej spodobało mi się to zastosowane przez Jarcio, ale chyba nie mam w sobie takich pokładów cierpliwości... :)
Zastosowanie tego sposobu eliminuje problemy, które napotkałem kładąc podposzycie w Papegojanie. Powstawały mikroszparki, których za diabła nie mogłem wypełnić i kadłub tracił obłość. Na szczęście udało mi się to wygubić przy następnym poszyciu, ale po co powielać błędy :)

2015-12-18 20.49.32.jpg


2015-12-18 21.36.57.jpg


Następnie położyłem podposzycie części spodniej kadłuba. Dalekie to jeszcze od doskonałości :/

2015-12-18 23.23.10.jpg


2015-12-18 23.24.21.jpg


Na dzisiaj tyle. Mam pewien sprytny plan dotyczący plankowania, ale na razie jeszcze się nie dzielę. Popróbuję, pomierzę i poeksperymentuję i dam znać :)

Przeczytałem na forum o zmianie koloru V. i poważnie się zastanawiam nad tym, w którą stronę pójść. Niby oryginał, to oryginał, ale ten cielisty kolor to już nie to samo, co pszczółka... :) Co Wy sądzicie?

Tymczasem uciekam życzącz wszystkim wspaniałego weekendu. Ja niestety pracuję więc z odpoczynku nici...
Wojtek
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
Awatar użytkownika
Voyteque
Posty: 1
Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21

Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)

Post autor: Voyteque »

Święta, święta i po świętach. Coś tam w wolnych chwilach dłubałem i wynik tegoż poniżej.

Górna część podposzycia przygotowana i uzbrojona w ramki ambazur. Przykładowy element poniżej

2015-12-28 22.20.37.jpg


Następnie dłubanie przy lawetach pod 32 funtówki (32 sztuki - po 16 na stronę). Trochę było z tym roboty... Wycinanie źle zaprojektowanych elementów szkieletu. Co ciekawe, oprócz przywołanych w relacjach przez moich zacnych poprzedników, elementów usunąłem również jeden na froncie. Przeszkadzał mi w poprawnym ustawieniu lawety. Malowanie wnętrza szkieletu na czarno. Następnie lawety przymierzyć do ambrazur i klejenie. Nie robilem dokladnej dokumentacji zdjeciowej tych etapów. Wyczerpująco jest o tym mowa w innych relacjach. Jeśli ktoś sobie zyczy bym opisał krok po kroku - nie ma problemu - uzbroiłem tylko jedną ze stron i wciąż mogę reację o te elementy w przyszłości wzbogacić :)

A wygląda to teraz tak, jak poniżej. Przymierzyłem też armaty, bądą one jeszcze regulowane w pionie - rzecz jasna. Zdaję sobie sprawę z tego, że wygląda to na razie wybitnie niechlujnie. Cóż, poprawię się przy drugiej stronie :)

2015-12-27 02.49.35.jpg


Zabralem się również za deskowanie pokładów, ponieważ bez tego nie chcę klaść górnej części podposzycia. Użyłem forniru z olchy. Efekt bardzo mi się podoba, choć drewno jest dość ciemne jak na pokład. To, co znajdziecie na poniższym zdjęciu to wynik "w trakcie" przed czyszczeniem i struganiem, więc efekt końcowy będzie wyglądać trochę lepiej.

2015-12-28 22.19.04.jpg


Zakupiłem również fornir brzozowy, którym będę pokrywał poszycie właściwie. Gdyby ktoś poszukiwał dobrego sklepu z fornirem we Wrocławiu, chętnie podpowiem :)

I taka jeszcze konkluzja na koniec. Dopiero, gdy samemu zaczyna się grzebać w modelach kartonowo-drewnianych zaczyna się dostrzegać poziom komplikacji i pracochłonności tego zajęcia. To prawdziwy test charakteru. Moje wyrazy szacunku dla Kolegów forumowiczów za efekty Waszej pracy!

Na razie tyle. Jeśli ktoś zechce podzielić się swoimi radami, komentarzami - będę zobowiązany.
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
Awatar użytkownika
GrzesiekD
Posty: 197
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)

Post autor: GrzesiekD »

Szkoda, że brzozy nie użyłeś na pokład bo wyszedłby odpowiednio jasny. Ale to Tobie ma się podobać, więc nie marudzę. Imitację uszczelnienia między klepkami poszycia robiłeś, czy to tylko efekt na zdjęciach?
P.s. też wolę Victory w niewłaściwie pszczółkowym wydaniu
Pozdrawiam
Grzesiek

Człowiek sam sobie nakłada ograniczenia.
Awatar użytkownika
Mirek77
Posty: 559
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)

Post autor: Mirek77 »

Wojtek sprawdź, czy masz równą linię ambrazur. Wygląda jakby był schodek w zaznaczonym przeze mnie miejscu.
Załączniki
2015-12-27 02.49.35.jpg
Awatar użytkownika
Voyteque
Posty: 1
Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21

Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)

Post autor: Voyteque »

Witajcie,

GrzesiekD: Tak, uszczelnienie robilem czarnym markerem. Niestety technologia, którą zastosowałem jest trochę na około. Wyższe pokłady zrobię już 'by the book'. Nie jest jeszcze wykluczone, że zacznę od początku i położę właśnie brzozę... Jeszcze się biję z myślami :) I jeszcze: V. będzie w 100%, w kolorach 'nie regulaminowych'. Ma cieszyć moje oko. Pomijam fakt, że istnieje prawdopodobieństwo, że przy kolejnym remoncie okaże się, że jednak te nowe kolory to też nie te oryginalne...

Mirek77: Dziękuję Ci bardzo za uwagę. Jak Ty to dostrzegłeś na tak niewyraźnym zdjęciu?! :D Rzeczywiście, przyłożyłem właściwe poszycie i ucieka. Nie wiele, ale jednak. Muszę to poprawić w najbliższym czasie.

miłego wieczoru,
Wojtek
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
Awatar użytkownika
Voyteque
Posty: 1
Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21

Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)

Post autor: Voyteque »

Witajcie,

minęła chwila od poprzedniego wpisu, lecz nie znaczy to, że próżnuję modelarsko. Musiałem poświęcić część swej atencji szkoleniowej Papużce :) Przeszedłem właśnie brutalną, acz pouczającą lekcję tworzenia olinowania stałego. Cieszę się, że mam możliwość eksperymentowania na Papegojanie. Ten numer na V. by nie przeszedł...

Chwilowo mam przymusowy przestój spowodowany brakiem jednego z żagli w komplecie Shipyard'u. Muszę czekać 2 tygodnie na jego przesłanie, jako że ekipa Sh. wyjechała na targi :/

Korzystając z tejże przerwy wróciłem do HMS Victory. Długo glowiłem się nad tym jak zrobić poszycie. Szczególnie jeśli chodzi o miedziowanie.

Instrukcja Shipyardu sugeruje by pod wartswę poszycia podlepić karton 1mm. Ja zrobiłem inaczej. Jako, że chcę robić poszycie z forniru, na podposzycie przykleiłem karton 0,5mm (fragmenty odrysowane z wycinankowego wzoru poszycia). Do tego dojdzie fornir 0,6mm i mamy 1,1mm (sumarycznie to samo, co sugeruje Sh.). Zaś poniżej lini wody (poszycie miedziane) przykleiłem karton 1mm. I na to planowałem przykleić oryginalną wycinankę ze sztucznymi żłobieniami pokrytą farbą o kolorze miedzi. Nie jestem do konca przekonany do tego rozwiązania, choć perespektywa klejenia pojedyńczych plytek miedzianych skutecznie mnie do tego rozwiązania zachęca... ;)

Poniżej kilka zdjęć na teraz:

Przymierzanie, pasowanie, mierzenie, zestawianie, porównywanie, etc. :D

DSCN2874.JPG


Pierwsze w życiu przymiarki do budowania mebli w skali 1:96. Tu sugerowana grubość kartonu 0,5mm jakos wydawała mi się przeskalowana, przyjąłem 0,25mm

DSCN2879.JPG


I tak to obecnie wygląda po pokryciu kartonem, a przed szpachlowaniem i wyrównywaniem. Czekają jeszcze poprawki przy otworach. A obok nieskończony, treningowy Papegojan :roll:

DSCN2883.JPG


I na koniec dla tych, którzy lubią oglądać ładne zdjęcia V.:

http://www.maritimephotographic.co.uk/fullscreen/hms-victory/

Czy ktoś z Was ma informacje o tym, czy można gdzieś w Polsce dostać figurki przynajmniej z grubsza podobne do marynarzy w skali 1:96? Ogladam relację Daniela i kusi mnie by przynajmniej na pokładzie umieścić kilka postaci.

do napisania :D
Wojtek
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
Awatar użytkownika
Art-UR
Posty: 30
Rejestracja: 25 wrz 2015, 20:24

Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)

Post autor: Art-UR »

Jak to!? Dziergasz drewniane pokłady, przymierzasz się do plankowania drewnem, a tutaj chcesz wrąbać papierowe jakieś dno? To nie ta liga ;) to pozostaw, tym, jak im tam... kartoniarzom.
Na szczęście jest jeszcze sporo "przymierzania" przed Tobą i ze trzy razy zdanie zmienisz. I tak na końcu Cię przekonają i nauczą miedziować :D
Dzięki za świetne, malownicze zięcia. Szkoda, że nie ma ich więcej w takim wydaniu...
Awatar użytkownika
marek1
Posty: 57
Rejestracja: 30 sty 2012, 16:34

Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)

Post autor: marek1 »

Witam,natknąłem się kiedyś na te,można powalczyć

http://artykulymodelarskie.pl/1640-figurki-1-100?p=2
figurki dla architektów,też mają potencjał,
http://www.esklep.pantera.pl/preiser-74 ... -4462.html
podglądam ,pozdrawiam Marek
Awatar użytkownika
Voyteque
Posty: 1
Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21

Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)

Post autor: Voyteque »

No właśnie, tak myślałem że to usłyszę... :)

Artur, a czy Ty przypadkiem nie jesteś jednym z tych, jak im tam kartoniarzy? :D

Jak patrzę co Jarcio, Sławek, czy wspomniany Artur :) wyczyniają z kartonem to jakoś nie mam z tym problemów. Do tego rozwiązania (wycinanki Sh. miedzowania) zniechęca mnie jedynie problem z przejściami na łączeniach fragmentów wycinanek, ale i na to mam jakiś tam pomysł... Sposobów na miedziowanie znalazłem na Kodze masę więc i tymi pytaniami Szanownych Kolegów nie będę kłopotał. :D

Wracając jednak do figurek: Marek1 - dziękuję Ci bardzo, też trafiłem już na te konkretne. Szukałem, w miarę możliwości, czegoś co będzie wymagało mniejszej ingerencji adaptacyjnej, ale chyba będzie z tym trudno jednak... Tu daję link do kolejnych. Może ktoś z nich coś wybierze dla siebie: http://battle-models.com/FIGURKI-15-MM,c,59/pa/1/#top_content
Wciąż jednak czekam, jeśli ktoś spotkał się z lepszą propozycją.
Z moich wyliczeń wynika, iż rozmiar figurek w tej skali nie powinien przekraczać zakresu 15-17mm, jako że wzrost w tamtych czasach rzadko przekraczał 170cm. Dostałem propozycję zakupu figurek z kolekcji DeA, w skali 1:84, ale mam obawę, że będą jednak za duże i będą rzucać się za bardzo w oczy (22mm). Ktoś, coś doradzi w tej kwesti?

pozdrawiam,
Wojtek
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
Awatar użytkownika
Voyteque
Posty: 1
Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21

Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)

Post autor: Voyteque »

Czas leci, Koledzy szanowni przy swoich V. zajmują się pokładami 8-) , a ja postawiłem jednak na poszycie. Zaznaczam, że to moje pierwsze plankowanie w życiu, a tym bardziej w drewnie... Nie rozpisywalem się nad szczegółami, bo nie przyjąłem jakiejś nietypowej techniki. Jeśli jest ktoś zainteresowany tym, jak szybko i sprawnie zrobić wzmocnienia na cwóch dolnych 'wales' - chętnie krótko opiszę w następnych wpisach.

Na zdjęciach widać finalne poszycie, po baaardzo pobieżnym szlifowaniu. Muszę jeszcze podocinać elementy i naprawić ambrazury, które spaprałem :oops: i oczywiście dodać brakujace elementy.

Jestem jednak względnie usatyfakcjonowany efektem... Teraz krótka przerwa od wielkich formatów. Czas na jakieś 'pierdółki'. A potem to samo, ale z drugiej strony :(

Przy okazji serdecznie dziękuję Tomkowi A. za szalenie pomocne rysunki, które pomogły mi w zrobieniu wzmocnień na 'wales'. :P

DSCN2890.JPG


DSCN2891.JPG


DSCN2894.JPG


miłego,
Wojtek
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
ODPOWIEDZ