M/S Zenit

Relacje z budowy tych jednostek
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
JurekBin
Posty: 1541
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

M/S Zenit

Post autor: JurekBin »

Jak pewnie każdy się spodziewa :laugh: Zacznę od wstawienie mojego Zenita, który jak na razie stoi i czeka aż znajdę trochę więcej dla niego czasu.

W chwili obecnej od jakiś 2 miesięcy Zenit wygląda tak :whistle:

Obrazek

Jak widać jest tam sporo już elementów z moich wprawek w trawieniu, między innymi wsporniki na maszcie i na włazach świetlika.

Teraz tylko więcej czasu potrzeba :woohoo: bo chęci są.

Pozdrawiam

P.S.
Mirek, widzisz na zdjęciu listewki od Ciebie :whistle:
Pozdrawiam
Jurek

https://www.jerzybin.com
Awatar użytkownika
radek
Posty: 744
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"Warszawa,wojew\u00f3dztwo mazowieckie,Polska,pl","lat":"52.2319581","lng":"21.0067249&quo
Kontakt:

Odp:M/S Zenit

Post autor: radek »

Jurku a masz wcześniejsze zdjęcia?
Cześć widziałem na Twojej stonie, ale może jeszcze coś masz :-D
Widziałem tam też Halnego - u Ciebie to Pasat
Ja kiedyś zbudowałem go, z MM i miałem przy tym dużo radości.
Chętnie bym pooglądał co tam masz więcej.

Radek.
Radosław Kubera
Koga Portal
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:M/S Zenit

Post autor: Piotrek »

Jurek Bin napisał:
Jak widać jest tam sporo już elementów z moich wprawem w trawieniu, między innymi wsporniki na maszcie i na włazach świetlika.



No i jest tam chyba szalupa od Karl und Marie :-)

Piotr
Piotrek
_________________________________
w stoczni: Karl und Marie (scratch)
w stoczni: Flying Fish (kit)
w przygotowaniu: ORP "Orzeł" (III)
Awatar użytkownika
JurekBin
Posty: 1541
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Odp:M/S Zenit

Post autor: JurekBin »

Piotrek napisał:
....
No i jest tam chyba szalupa od Karl und Marie :-)
...
Piotr


no nie do końca, klocek zrobiłem przed K&M...no ale już potem jakoś poszło razm z Waszą pomocą B)

Jednak ta szalupa to tylko wprawka, nie wstawię jej przecież do jednostki z lat 60-tych. Raczej w tych czasach już pojawiły się szalupy z tworzyw. Więc pewnie właśnie na łamach tego forum będę kombinował jak zrobić taką porządną szalupę z lat "dzisiejszych"
Pozdrawiam
Jurek

https://www.jerzybin.com
Awatar użytkownika
JurekBin
Posty: 1541
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Odp:M/S Zenit

Post autor: JurekBin »

Pokład
Pokład - wszyscy wiedzą, że pokłady nie są płaskie. Jak wygiąć sklejkę tak by była owalna w poprzek i wznosiła się ku rufie i dziobowi? Jest kilka metod, ja wybrałem tą:
Wziąłem listewke 5x5 mm tak długą jak długość spłaszczonego pokładu, spiłowałem po obu końcach aż były ostre. Przykleiłem wzdłuż osi pokładu... na to położyłem sklejkę 1 mm, którą troszkę wcześniej na mokro podgiąłem do wymaganaego kształtu. Resultat - niesamowity, i wszystko zrobione w ciągu paru godzin. Muszę powiedzieć, że to technika dobra i szybka technika, nawet jeśli później będziesz i tak pokrywał pokład listewkami.

Obrazek

Nadburcie
Nestępny krok to dorobienie nadburcia. Zawsze nienawidziłem tę część budowy w przeszłości, niekończące się próby i przymiarki ze skrawkami papieru. A prawie wszystkie modele jakie budowałem miały nadburcia (budowałem holowniki). Uważam że zbudowanie dobrego nadburcia to bardzo trudne zadanie. Źle wyglądające nadburcie może zrujnować model, jednak z drugiej strony, cholernie dobrze wyglądające nadburcie i jego smukła linia może przyciągać oko i zakryć inne usterki.

Pierwszy etap to wyfrezowanie małego rowka wzdłuż pokładu tzn. 1 mm głeboki i 2-3 mm wysoki. Dość trudne zadanie jeśli się nie ma odpowiednich narzędzi. Zacząłem z moją wiertarką (8.000-30.000 o/min) mało znanej marki (i taniej) z elastycznym "przedłużaczem" >>>tu właściwie to nie wiem jak się to nazywa fachowo, może ktoś mi podpowie <<< Początki to tragedia... bardzo szybko zdałem sobie sprawę że potrzebuję czegoś więcej niż standardowe końcówki z kompletu. Kupiłem frez 3 mm do drewna. It ta rzecz załatwiła całe frezowanie za mnie! Oczywiście rowek nie wszędzie miał dokładnie 1 mm głębokości i 3 mm wysokości, ale był wystarczająco dobry. Dziury i tak zaszpachluje :-)

Samo nadburcie, kiedy już masz papierowy prototyp nie jest wcale take trudne do wykończenia. Zrobienie prototypu przysparza o wiele więcej kłopotów niż sama jego póxniejsza budowa - samo życie. Moje nadburcie wyciąłem ze sklejki 1.5 mm; całe wyginanie za pomocą gorącej wody. Tu muszę powiedzieć, że byłem mile zaskoczony jak łatwo na mokro można giąć tę sklejkę w każdą stronę. Coraz bardziej mi się podoba praca z drewnem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam
Jurek

https://www.jerzybin.com
Awatar użytkownika
JurekBin
Posty: 1541
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Odp:M/S Zenit

Post autor: JurekBin »

Więc przenoszę dalej moją relacje.... gorzej będzie jak skończą się zdjęcia i trzeba będzie zacząć budować :unsure: coś ostatnio czasu brakuje.

Miedziowanie

Drewniany kadłub jest praktycznie gotowy i jestem z niego ogromnie dumny! Nie sądziłem że uda mi się go tak naprawdę zrobić. Było ciężko ale wyszło lepiej nawet niż myslałem. Ważne było to, że nie musiałem się przejmować jak się układają poszczególne listewki ponieważ i tak wszystko będzie przykryte. To znaczy uważałem jak je kładę, ale nie tak bardzo jak bym budował kadłub okrętu historycznego i chciałbym zostawić prawdziwe drewno.

Teraz się zaczyna. Pierwotnie planowałem położyć listewki, wyszlifować, poszpachlować i ładnie pomalować. Aczkolwiek, gdzieć głęboko w głowie chodziła mi po głowie myśl o pokrycia kadłuba płatami poszycia by wyglądał bardziej realistycznie. Miałem szczęście że KID podesłał zdjęcia pokazuję fantastyczne linie płatów stali i nitów! Mając takie dane musiałem zaimitować odpwiednie poszycie. Ze zdjęć można również wyliczyć w jakich odległościach były wręgi konstrujcyjne. Teraz zostało tylko poszycie.

Obrazek


moja metoda na poszycie

Poszywanie.. czytałem różne artykuły w kilku książkach o tym jak kłaść poszycie kadłuba i jak symulować nity, ale wszystkie te metody miały minusy w mojej opini. Tak czy inaczej, spróbowałem przetrawić wszystkie plusy i minusy i wymyśliłem coś takiego:

1. na kadłubie ołówkiem zaznaczam miejsca wręg - w moim przypadku były one co jakieś 1.5 cm

2. z przezroczystej kalki kreślarskiej wycinam długie prostokątne paski; przykładam do kadłuba i odrysowuje na papierze wręgi. Brzmi prosto, jednak kiedy zaczynasz przykładać papier w miejscach gdzie kadły zaczyna być obły to się wówczas zaczyna zabawa.

3. nasz skrawek kalki przykładamy do paska metalu zwracając uwage że ta strona na której rysowałeś dotyka metalu! Innymi słowy tak jakbym wkładał pasek kalki między metal i kadłub. Czymś ostrym zaznaczam wewnętrzne linie samego płata blachy i linii przyszłych nitów. Nie wszystkie bedą równoległe!

4. teraz musicie zdobyć stare małe kółko zębate np. ze starego zegarka, i przy porządnej linijce wyciskamy nity. Trzeba troche poćwiczyć z siłą nacisku aby osiągnąć chciany rozmiar nitów.

Pierwsze resultaty. Użyłem blachy aluminiowej z puszek po coli i piwie. Myslałem że się uda. Tak sie wydawało tylko na samym początku; nie udałoby mi się powlec tym całości. Aluminium z puszek jest zbyt mało plastyczne! Poza tym mam wrażenie, że nity były również za duże. No koniec zdecywdowałem się wszystko zedrzeć i zacząłem od nowa.... tym razem z miedzią grubości 0.1 mm!


ObrazekObrazek


ObrazekObrazek


Stępka

Na jednym ze zdjęć widać przyjemną mosiężną stępkę. Zanim zacząłem miedziowanie postanowiłem przyczepić stępkę. Zrobiłem ją z U profilu (?ceownik?) 5x3mm. Przykleiłem ją 2-składnikową żywicą epoxydową (UHU). Tak właściwie to płaty miedzi również kleiłem UHU, tylko juz zwykłym elastycznum do "wszystkiego"
Pozdrawiam
Jurek

https://www.jerzybin.com
Awatar użytkownika
JurekBin
Posty: 1541
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Odp:M/S Zenit

Post autor: JurekBin »

Kadłub ciąg dalszy
Cały kadłub jest już pokryty miedzią. Ostatnie płaty były naprawdę trudne, zwłaszcza wokół rufy gdzie każdy kawałek musiał być owalny. Na rufie oprócz przyklejania poszycia poszczegolne płaty polutowałem ze sobą a potem ładnie opiłowałem cynę.

ObrazekObrazek

Niestety nie mam zdjęć z tego etapu konstrukcji, bardziej byłem zajęty modelem niż robieniem zdjęć. Jestem bardzo, bardzo zadowolony miedzianego kadłuba. Jedno małe zmartwienie – wielkość nitów – na miedzi wyglądają całkiem dobrze, ale nie będą tak ładnie widoczne pod powłoką farby. No coż, za późno, zobaczymy.

Następy etap to wyciąć i przyczepić 2 równoległe odbojnice, które biegną wokół całego kadłuba. Wyciąłem je z tego samego drewna, ktorego używałem do poszywania całego kadłuba. Udało mi się wyciąć ładne i 1x1 mm listeweczki. Tu muszę powiedzieć, że je jeśli nie masz odpowiedniej piłki i tarczy, to wycięcie czegoś tak cienkiego będzie dosyć trudne. Użyłem tej małej piły tarczowej proxxon’a i tarczą HSS – bardzo fajna rzecz, można naprawdę wyciąć cuda. Takę cieniutką odbojnicę można wiginać jak papier, więc przyklejenie ich do kadłuba nie było czymś ciężkim. Bardziej problematyczne było poprawne zaznaczenie miejsc ich przyklejenia i zabawa z nadmiarem kleju...

Obrazek

Nagłówki nadburć zrobiłem z tej samej sosny, wyciąłem listewki 3x1 mm i wygiąłem szerszą stronę. Te musiały nagięte schnąć przez noc aby trzymały kształt. Tutaj już widać kadłub po pierwszym malowaniu podkładem.

ObrazekObrazek

:unsure: sorry za zdjęcia... robione telefonem...

no i tak wygląda całość:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam
Jurek

https://www.jerzybin.com
Awatar użytkownika
JurekBin
Posty: 1541
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Odp:M/S Zenit

Post autor: JurekBin »

Na pokładzie
Kadłub stoi na podstawce w poprawnej pozycji i mogę zabierać się za detale. Jedni to kochają inni nienawidzą. Ja to kocham. Kocham widzieć jak z czasem na pokładzie pojawia się coraz to więcej detali.

Zdecydowałem się zabrać listewkowanie pokładu. Z perspektywy czasu nie jestem pewien czy to była odpowiednia kolejność, no ale cóż. Zaznaczyłem pozycję pszyszłej nadbudówki i włazów i rozpocząłem po raz pierwszy w zyciu listewkowanie pokładu. Naczytałem się tyle artykułów na ten temat, że wydawało mi sie to takie proste... i wcale nie było takie trudne :-) tylko zajmujące sporo czasu. Ale resultat jest niesamowity. Nie mam pojęcia z jakiego zrobiłem to drewna, gdyż użyłem kawałek deski z mebla wyrzuconego przez kogoś na ulicę. Ludzie wyrzucają tony porządnych modelarskich materiałów. Wiem tylko, że to nie był buk, który jest dość często używany do mebli. Poza tym już znam buk i parę innych typów drewna, ale jeszcze muszę sie wiele nauczyć w tej dziedzinie. Pomiędzy każdą deseczkę wkładałem czarne paski papieru aby symulować uszczelnienia. Na początku każdą listewkę jeszcze wierciłem i wbijałem w nie kołki bambusowe, jednak były za duże i nie wyglądałoby to za dobrze, więc je usunąłem.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wsporniki nadburcia – w miarę proste ale przymierzania każdego z osobna zabiera czas. Zrobiłem je z buku grubośći 1 mm. Więc w połowie listopada ZENIT tak się prezentuje:

Obrazek
Pozdrawiam
Jurek

https://www.jerzybin.com
Awatar użytkownika
JurekBin
Posty: 1541
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Odp:M/S Zenit

Post autor: JurekBin »

Malowanie

Kadłub jest już na takim etapie budowy, że czas go zacząć malować w kierunku osiągnięcia oczekiwanego efektu. W przeszłości używałem farb Humbrola, jako że właściwie tylko takie (no i ewentualnie Revell) były „dostępne” na czarnym rynku. Dziś mamy raj w tej dziedzinie. Za namową postanowiłem spróbować farb akrylowych Testor’a lub inaczej Model Master, z serii Marine Colors. Oprócz zmiany producenta również czekała mnie zmiana rodzaju farb z emalii na akryl...

W poprzedniej części wspomniałem że jestem nowicjuszem w dziedzinie malowania natryskowego. Źle pomalowany model może totalnie zniszczyć efekt setek godzin pracy, więc miałem potworną tremę przed malowaniem. Jednak trzeba kiedyś zacząć.

Podczas targów modelarskich w październiku 2005 zakupiłem sobie ze zniżką mały kompresorek wraz z pistoletem klasy, dla takich jak ja, czyli raczkujących pryskaczy. Kiedy nabiorę wprawy, wówczas dokupię lepszy pistolet. Kompresorek sam w sobie jest OK, jednak na mój jego podstawową wadą jest brak możliwości regulowania ciśnienia - znamionowe dane to 0.2 MPa (2 bary) i 12 l/min; troche szybko się grzeje. No ale trzeba kombinować z tym co się ma.

Obrazek

Więc zabieram się do pryskania...
jak kiedyś mnie uczono zaczynam od najjaśnieszych kolorów, co w dzisiejszych czasach posiadając dobrze kryjące farby nie jest już taką koniecznościa. Na zdjęciach widać już prysnięty zielony na pokładzie – to były tylko moje testy :) Konkretne malowanie zaczynam od białego – całość powyżej linii wodnej; dno zielone, pas na linii wodnej czerwony, a pokład jasno-zielony. Nie maluję jednak na zupełnie biało. Wspomniałem o farbach serii „Marine Colors”, w serii dostępny jest między innymi „Navy White”.... więc ten biały nie jest taki śnieżno biały, tylko podchodzi w kremowy. Inne kolory : http://www.jerzybin.com/uploads/media/model_master_colors_01.pdf

Całkiem fajnie to wygląda, kadłub nie razi w oczy białościa....


Obrazek

Obrazek



Obrazek

I na tym ostatnim zdjęciu widać jak wiele sie muszę jeszcze nauczyć :blush: jeśli chodzi o malowanie....
Pas na linii wodnej jest za gruby :unsure: za gęsta farba.... no i troche niedokładnie zamaskowałem biały i zielony i w paru miejscach czekają mnie poprawki.
Pozdrawiam
Jurek

https://www.jerzybin.com
Awatar użytkownika
JurekBin
Posty: 1541
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Odp:M/S Zenit

Post autor: JurekBin »

Nadbudówka
Generalnie rzecz biorąc kadłub jest pomalowany, aczkolwiek wymagane będę jescze różne poprawki tu i tam. Czas zabrać się za nadbudówke. Nadbudówka Zenita zajmuje większą część pokładu; jej dolna część ma w miarę prosty kwadratowy kształt. Górna część z mostkiem jest bardziej skomplikowana ze względu na obłe elementy.

Cała konstrukcja została zrobiona ze sklejki 1 mm. Zacząłem z kartonem przygotowując szablon pod ścianki pasujący do krzywizny pokładu. Dolne ściany to właściwie 4 prostokąty. Dłuższe ścianki umozniłem od wewnątrz listewką ... z którą się do tej pory borykam... :sick: .... to jest efekt mojej głupoty i braku myślenia.... ponieważ zaznaczyłem miejsca okien i bulajów i wyciąłem lub wywierciłem niesbędne otwory... a jak się okazało bulaje "wpakowały" się właśnie na tę listwe :evil:

no nic... zabrałem się za przystające do ścian włazy. Następnie zabrałem się za dach i podłoge pod mostek. W sumie nie ma tutaj zupełnie niczego spcjalnego, typowa modelarska robota wymagające pewnej precyzji.


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam
Jurek

https://www.jerzybin.com
ODPOWIEDZ