Witam ponownie,
Kolej na część dziobową.
Elementy żurawików kotwicznych, pachołki obok żurawików i gretingi
Ponadto dodałem mocowanie bukszprytu i kosz dziobowy. A oto efekt końcowy:
Czas też postawić model na podstawce. Podstawka została wycięta w kształcie pokładu z klejonej deski bukowej. Ostatnia warstwa malowania wykonana została środkiem HWS-112, który wypatrzył kolega Witek (relacja z budowy Grosse Jacht).
Pozdrawiam
HMS Bounty - 1:48 (Artesania Latina)
- HenryB
- Posty: 33
- Rejestracja: 05 lis 2021, 17:03
- Lokalizacja: {"name":"Koszalin","desc":"Koszalin,wojew\u00f3dztwo zachodniopomorskie,Polska,pl","lat":"54.19092","lng":"16.17707&
- HenryB
- Posty: 33
- Rejestracja: 05 lis 2021, 17:03
- Lokalizacja: {"name":"Koszalin","desc":"Koszalin,wojew\u00f3dztwo zachodniopomorskie,Polska,pl","lat":"54.19092","lng":"16.17707&
Re: HMS Bounty - 1:48 (Artesania Latina)
Witam ponownie,
W tym wpisie będzie trochę matematyki - użyty zostanie tanges i rozwiązany problem kwadratury koła. A wszystko to będzie mieć zastosowanie przy budowie wind. Opis działania i budowy wind przedstawił na forum kolega Karexx https://www.koga.net.pl/grupy/viewdiscu ... groupid=70 i https://koga.net.pl/grupy/viewdiscussio ... stany.html.
Na "Bounty" występują dwie windy. W części dziobowej winda kotwiczna z osią poziomą (kołowrót), a w części rufowej winda z osią pionową (kabestan). Kołowrót służył przede wszystkim do podnoszenia kotwic, ale też do podciągania statku. Kabestan rufowy, w pierwotnym przeznaczeniu statku (węglarka), służył do załadunku i rozładunku węgla. Na "Bounty" również mógł być użyty do obsługi ładowni, ale przede wszystkim do podnoszenie i opuszczania szalup.
Przejdźmy do budowy. Doskonałą realizację tego zadania przedstawił kolega Dali download/file.php?id=44322&mode=view i download/file.php?id=44339&mode=view. Pozostaje mi tylko naśladować - w skali prawie dwukrotnie mniejszej.
Wał kołowrotu ma być oklejony ośmioma zwężającymi się listewkami. Zamiast żmudnego dopasowywania warto obliczyć szerokość listewki na wewnętrznym i zewnętrznym końcu wałka. Przybliżonym rozwiązaniem byłoby obliczenie obwodu wałka na szerszym i węższym końcu i podzielenie wyników przez 8. Można to jednak zrobić dokładnie.
Przekrój kołowrotu będzie ośmiokątem foremnym o boku:
b = 2 r tg(a/2)
gdzie:
r - jest promieniem okręgu wpisanego w ośmiokąt
a - jest kątem środkowym, czyli 360/8 = 45 stopni
Promień okręgu wpisanego to promień rdzenia wałka powiększony o grubość listewki. Dla końca wewnętrznego mamy:
b(wew) = 2 (6,25 + 1) tg(22,5) = 14,5*0,414 = 6 mm
podobnie dla końca zewnętrznego:
b(zew) = 2 (4 + 1) tg(22,5) = 4,14 mm
Długość listewek równa jest długości boku wałka i wynosi 35 mm. Przy użyciu wzornika nawiercone zostały otwory na handszpaki. Jednak z nieznanych mi powodów mają być kwadratowe - i tu dochodzimy do kwadratury koła.
Pozwolę sobie tutaj na żartobliwą dygresję.
Problem kwadratury koła znany był już w starożytnym Egipcie. Opisany został w odnalezionym traktacie o geometrii. Znany był też matematykom w starożytnej Grecji. Na czym polega. Podstawowymi narzędziami geometry w starożytności były cyrkiel i linijka. Zdumiewające jest, jak wiele zadań geometrycznych można było przy użyciu tych prostych przyrządów wykonać. Skonstruowanie kwadratu o polu równym polu danego koła przy użyciu cyrkla i linijki okazało się jednak niewykonalne (podobnie jak trysekcja kąta i podwojenie sześcianu). Strasznie się tym martwili również w szkole pitagorejskiej. W 1837 roku matematyk francuski Pierre Wantzel wykazał, że konstrukcja taka jest rzeczywiście niewykonalna.
Określenie "kwadratura koła" funkcjonuje również w języku potocznym i oznacza coś niewykonalnego, z góry skazanego na niepowodzenie. Tak więc stoi przede mną zadanie niewykonalne - przynajmniej przy użyciu cyrkla i linijki. Użyję więc pilnika (niech mi matematycy wybaczą), tzw. iglaka o przekroju kwadratowym Jak widać kwadratura koła nie do końca się udała. Czarne tło rdzenia ma zapewnić "głębię" otworów. Handszpaki (ang. handspikes lub bars) były zakładane do kabestanu lub kołowrotu tylko w trakcie obsługiwania urządzenia przez załogę, a przez pozostały czas były przechowywane na stojakach - zwykle po obu stronach masztu. Tu założone do zdjęcia: Kabestan rufowy był już łatwiejszy do wykonania: Dodam jeszcze jeden obrazek https://en.wikipedia.org/wiki/Capstan_( ... apstan.jpg
Pozdrawiam
W tym wpisie będzie trochę matematyki - użyty zostanie tanges i rozwiązany problem kwadratury koła. A wszystko to będzie mieć zastosowanie przy budowie wind. Opis działania i budowy wind przedstawił na forum kolega Karexx https://www.koga.net.pl/grupy/viewdiscu ... groupid=70 i https://koga.net.pl/grupy/viewdiscussio ... stany.html.
Na "Bounty" występują dwie windy. W części dziobowej winda kotwiczna z osią poziomą (kołowrót), a w części rufowej winda z osią pionową (kabestan). Kołowrót służył przede wszystkim do podnoszenia kotwic, ale też do podciągania statku. Kabestan rufowy, w pierwotnym przeznaczeniu statku (węglarka), służył do załadunku i rozładunku węgla. Na "Bounty" również mógł być użyty do obsługi ładowni, ale przede wszystkim do podnoszenie i opuszczania szalup.
Przejdźmy do budowy. Doskonałą realizację tego zadania przedstawił kolega Dali download/file.php?id=44322&mode=view i download/file.php?id=44339&mode=view. Pozostaje mi tylko naśladować - w skali prawie dwukrotnie mniejszej.
Wał kołowrotu ma być oklejony ośmioma zwężającymi się listewkami. Zamiast żmudnego dopasowywania warto obliczyć szerokość listewki na wewnętrznym i zewnętrznym końcu wałka. Przybliżonym rozwiązaniem byłoby obliczenie obwodu wałka na szerszym i węższym końcu i podzielenie wyników przez 8. Można to jednak zrobić dokładnie.
Przekrój kołowrotu będzie ośmiokątem foremnym o boku:
b = 2 r tg(a/2)
gdzie:
r - jest promieniem okręgu wpisanego w ośmiokąt
a - jest kątem środkowym, czyli 360/8 = 45 stopni
Promień okręgu wpisanego to promień rdzenia wałka powiększony o grubość listewki. Dla końca wewnętrznego mamy:
b(wew) = 2 (6,25 + 1) tg(22,5) = 14,5*0,414 = 6 mm
podobnie dla końca zewnętrznego:
b(zew) = 2 (4 + 1) tg(22,5) = 4,14 mm
Długość listewek równa jest długości boku wałka i wynosi 35 mm. Przy użyciu wzornika nawiercone zostały otwory na handszpaki. Jednak z nieznanych mi powodów mają być kwadratowe - i tu dochodzimy do kwadratury koła.
Pozwolę sobie tutaj na żartobliwą dygresję.
Problem kwadratury koła znany był już w starożytnym Egipcie. Opisany został w odnalezionym traktacie o geometrii. Znany był też matematykom w starożytnej Grecji. Na czym polega. Podstawowymi narzędziami geometry w starożytności były cyrkiel i linijka. Zdumiewające jest, jak wiele zadań geometrycznych można było przy użyciu tych prostych przyrządów wykonać. Skonstruowanie kwadratu o polu równym polu danego koła przy użyciu cyrkla i linijki okazało się jednak niewykonalne (podobnie jak trysekcja kąta i podwojenie sześcianu). Strasznie się tym martwili również w szkole pitagorejskiej. W 1837 roku matematyk francuski Pierre Wantzel wykazał, że konstrukcja taka jest rzeczywiście niewykonalna.
Określenie "kwadratura koła" funkcjonuje również w języku potocznym i oznacza coś niewykonalnego, z góry skazanego na niepowodzenie. Tak więc stoi przede mną zadanie niewykonalne - przynajmniej przy użyciu cyrkla i linijki. Użyję więc pilnika (niech mi matematycy wybaczą), tzw. iglaka o przekroju kwadratowym Jak widać kwadratura koła nie do końca się udała. Czarne tło rdzenia ma zapewnić "głębię" otworów. Handszpaki (ang. handspikes lub bars) były zakładane do kabestanu lub kołowrotu tylko w trakcie obsługiwania urządzenia przez załogę, a przez pozostały czas były przechowywane na stojakach - zwykle po obu stronach masztu. Tu założone do zdjęcia: Kabestan rufowy był już łatwiejszy do wykonania: Dodam jeszcze jeden obrazek https://en.wikipedia.org/wiki/Capstan_( ... apstan.jpg
Pozdrawiam
- TomekA
- Posty: 301
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: HMS Bounty - 1:48 (Artesania Latina)
Wszystko wyglada nienagannie! Gratulacje!
A nie prosciej byloby spilowac/zheblowac czworokatna listewke do osmiobocznej, zamiast sie pocic nad tymi listewkami i owa "kwadratura kola"?
A nie prosciej byloby spilowac/zheblowac czworokatna listewke do osmiobocznej, zamiast sie pocic nad tymi listewkami i owa "kwadratura kola"?
- HenryB
- Posty: 33
- Rejestracja: 05 lis 2021, 17:03
- Lokalizacja: {"name":"Koszalin","desc":"Koszalin,wojew\u00f3dztwo zachodniopomorskie,Polska,pl","lat":"54.19092","lng":"16.17707&
HMS Bounty - dookoła masztów
Witam ponownie,
Dziękuję Tomkowi za słowa uznania i przystępuję do relacji z prac dookoła masztów. Dookoła masztów zawsze jest mnóstwo lin, które trzeba zamocować do nagli, knag albo bloczków. Bloczków jeszcze nie mocuję do pokładu, ale nawiercę otwory, bo mam wygodny dostęp: Ławy naglowe zawierają dwa albo cztery polery. Do odcinania powtarzalnych odcinków listwy używam prostego wzornika: Dla odciętych ośmiu odcinków 25 mm, maksymalna różnica długości wyniosła 0,35 mm. Do wykonywania wcięć używam piłki z podwójnym ostrzem i przekładką (JLC Libor Kopećek) Między ławy naglowe bezanmasztu wbudowana jest szafka na kompas i inne przyrządy nawigacyjne. Szkielet szafki został pokryty fornirem z gruszy W pobliżu grotmasztu umieszczone zostały pompy i pokrywa zejściówki Zabudowa dookoła fokmasztu - na ławie odłożone handszpaki Dookoła grotmasztu: Dookoła bezanmasztu Pozdrawiam
Dziękuję Tomkowi za słowa uznania i przystępuję do relacji z prac dookoła masztów. Dookoła masztów zawsze jest mnóstwo lin, które trzeba zamocować do nagli, knag albo bloczków. Bloczków jeszcze nie mocuję do pokładu, ale nawiercę otwory, bo mam wygodny dostęp: Ławy naglowe zawierają dwa albo cztery polery. Do odcinania powtarzalnych odcinków listwy używam prostego wzornika: Dla odciętych ośmiu odcinków 25 mm, maksymalna różnica długości wyniosła 0,35 mm. Do wykonywania wcięć używam piłki z podwójnym ostrzem i przekładką (JLC Libor Kopećek) Między ławy naglowe bezanmasztu wbudowana jest szafka na kompas i inne przyrządy nawigacyjne. Szkielet szafki został pokryty fornirem z gruszy W pobliżu grotmasztu umieszczone zostały pompy i pokrywa zejściówki Zabudowa dookoła fokmasztu - na ławie odłożone handszpaki Dookoła grotmasztu: Dookoła bezanmasztu Pozdrawiam
- HenryB
- Posty: 33
- Rejestracja: 05 lis 2021, 17:03
- Lokalizacja: {"name":"Koszalin","desc":"Koszalin,wojew\u00f3dztwo zachodniopomorskie,Polska,pl","lat":"54.19092","lng":"16.17707&
HMS Bounty - 1:48 (Artesania Latina)
Witam ponownie,
Relację z instalacji oświetlenia pokładu załogowego przedstawiłem w wpisie z dn. 8.04.2022. Pozostało mi jeszcze wykonanie oświetlenia rufowego.
Podstawę lamp z zestawy przewierciłem i zamocowałem mosiężne rurki. W rurce o średnicy wewnętrznej 1 mm mieści się tylko jeden przewód w izolacji. Drugim przewodem musi być sama rurka. Obudowy lamp zostały więc połączone elektrycznie, a wszystkie połączenia wykonane przez lutowanie. Obudowy lamp są więc "pod napięciem", ale przy zasilaniu baterią 9V, porażeniem to nie grozi. Po zabudowaniu nadburcia na rufie: Kolejne elementy zabudowy pokładu to pokrywa luku ładunkowego i greting z handszpakami do kabestanu: Koło sterowe - elementy były w zestawie: Trochę zabawy było z przekładnią linową do poruszania rumplem. Zamiast nieciekawych bloczków z zestawu, użyłem bloczków o rozmiarze 4 mm firmy "Falkonet" Pozdrawiam
Relację z instalacji oświetlenia pokładu załogowego przedstawiłem w wpisie z dn. 8.04.2022. Pozostało mi jeszcze wykonanie oświetlenia rufowego.
Podstawę lamp z zestawy przewierciłem i zamocowałem mosiężne rurki. W rurce o średnicy wewnętrznej 1 mm mieści się tylko jeden przewód w izolacji. Drugim przewodem musi być sama rurka. Obudowy lamp zostały więc połączone elektrycznie, a wszystkie połączenia wykonane przez lutowanie. Obudowy lamp są więc "pod napięciem", ale przy zasilaniu baterią 9V, porażeniem to nie grozi. Po zabudowaniu nadburcia na rufie: Kolejne elementy zabudowy pokładu to pokrywa luku ładunkowego i greting z handszpakami do kabestanu: Koło sterowe - elementy były w zestawie: Trochę zabawy było z przekładnią linową do poruszania rumplem. Zamiast nieciekawych bloczków z zestawu, użyłem bloczków o rozmiarze 4 mm firmy "Falkonet" Pozdrawiam