TomekA pisze:Nie wiem, skad masz taka wiadomosc. Ja tez wiele razy slyszalem na internecie, ze malowano na czerwono, by ukryc krew marynarzy wsrod tej czerwieni, ale to jest typowa miejska legenda, tzw. 'urban legend'.
Pozwolę sobie raz jeszcze zapodać:
Art-UR pisze:Informację o malowaniu pokładów artyleryjskich na czerwono spotkałem w następujących opracowaniach:
Marian Mickiewicz "Z dziejów żeglugi", Warszawa 1971, str. 270: "Pokłady brytyjskich okrętów były czerwone, aby w czasie bitwy mniej się odcinała krew rannych".
To samo źródło przytacza Józef W. Dyskant ("Trafalgar 1805. Zapłakane zwycięstwo", Warszawa 2003), dodając na str. 51, że pokłady "zwłaszcza bateryjne malowano na czerwono, aby podczas bitwy krew rannych nie odbierała ducha walczącym".
Ponadto cytowany wyżej M. Mickiewicz w książeczce "Okręt Nelsona", Gdańsk 1969, podaje na str. 17, że pokład orolopu (ten pod dolnym międzypokładem, czyli już poniżej linii wodnej), gdzie znajdował się kokpit zamieniany w czasie bitwy na lazaret, również malowano na kolor czerwony, "aby widok krwi rannych nie wywoływał szoku."