HMS Victory Przekrój / Sekcja 1:96

Dział poświęcony modelarstwu kartonowemu i kartonowo-fornirowemu plus inne techniki pokrewne
Awatar użytkownika
Art-UR
Posty: 22
Rejestracja: 25 wrz 2015, 20:24

Re: HMS Victory Przekrój / Sekcja 1:96

Post autor: Art-UR »

TomekA pisze:Nie wiem, skad masz taka wiadomosc. Ja tez wiele razy slyszalem na internecie, ze malowano na czerwono, by ukryc krew marynarzy wsrod tej czerwieni, ale to jest typowa miejska legenda, tzw. 'urban legend'.

Pozwolę sobie raz jeszcze zapodać:
Art-UR pisze:Informację o malowaniu pokładów artyleryjskich na czerwono spotkałem w następujących opracowaniach:
Marian Mickiewicz "Z dziejów żeglugi", Warszawa 1971, str. 270: "Pokłady brytyjskich okrętów były czerwone, aby w czasie bitwy mniej się odcinała krew rannych".
To samo źródło przytacza Józef W. Dyskant ("Trafalgar 1805. Zapłakane zwycięstwo", Warszawa 2003), dodając na str. 51, że pokłady "zwłaszcza bateryjne malowano na czerwono, aby podczas bitwy krew rannych nie odbierała ducha walczącym".
Ponadto cytowany wyżej M. Mickiewicz w książeczce "Okręt Nelsona", Gdańsk 1969, podaje na str. 17, że pokład orolopu (ten pod dolnym międzypokładem, czyli już poniżej linii wodnej), gdzie znajdował się kokpit zamieniany w czasie bitwy na lazaret, również malowano na kolor czerwony, "aby widok krwi rannych nie wywoływał szoku."
Awatar użytkownika
Voyteque
Posty: 1
Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21

Re: HMS Victory Przekrój / Sekcja 1:96

Post autor: Voyteque »

Artur,

jak mniemam pytanie Tomka o źródła było do mnie :)

I kontynuując dyskusję. Dzięuję Tomku bo wyjaśniłeś pewną nieścisłość, której nie potrafiłem na chwilę obecną zweryfikować, a chodzi o 'wartość' farby koloru czerwonego. Rzeczywiście jedni pisali, e była bardzo droga (co teraz już wiemy, że jest nie prawdą), a inni wręcz odwrotnie! Więc ten wątek mamy wyjaśniony - technicznie istniały możliwości zastosowania farby czerwonej.

Innym pytaniem jest to, czy to robiono? Z jednego z forów internetowych wyczytałem, że taką wersję promowali ileś tam lat temu sami przewodnicy po HMS Victory. Dziś jednak, od kilku lat przewodnicy dementują te pogłoski w oparciu o kolejne analizy i badania nad okrętem. Swoją drogą nie ma cienia informacji o tym, by taki kolor zachował się i został odkryty podczas kolejnych renowacji V.

Jeśli zaś chodzi o logikę zastosowania czerwonego koloru, to bliżej mi tu do poglądu Tomka, że mało kto zwracał wtedy na takie rzeczy uwagę, jak kolor krwi. Ważne było, by się na krwi nie poślizgnąć (stąd użyciue piasku). Wartość życia ludzkiego w tamtych czasach była fundamentalnie inna niż dziś. Innym faktem było, w czym znów zgodzę się z Tomkiem, że w tamtych czasach okrętowano nie tylko ochtników, ale i podstępem, a także pospolitych więźniów. Najlepszym przykłądem tego, jaką wartość miało życie marynarzy jest kwestia zastosowania na okrętach szalup i fakt, że lwia część zaokrętowanych osób nie potrafiła nawet pływać (!).

A tak poza tematem, to jestem niezmiernie wdzięczny za Waszą bardzo pouczającą dyskusję. Nie ukrywam, że tego się właśnie spodziewałem :D

miłego piątkowego dnia dla wszystkich :)
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 1879
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: HMS Victory Przekrój / Sekcja 1:96

Post autor: mirek »

Taka kolorystyka była w kwietniu 2015
Załączniki
Kwiecień-2015-1.jpg
Kiwiecień-2015-2.jpg
Pozdrawiam Mirek Rybus
Awatar użytkownika
TomekA
Posty: 396
Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04

Re: HMS Victory Przekrój / Sekcja 1:96

Post autor: TomekA »

O kurcze blade! To Wy mowicie o malowaniu desek pokladowych a ja pisalem o kolorze wewnetrznych scianek burt, lawet od dzial, etc..!
Oczywista, desek pokladowych nie malowano - od ciaglego chodzenia po nim, czy od toczenia po nim kolek od lawet, farba by sie bezustannie scierala.
Owszem, regularnie szorowano poklady szorstkim kamieniem, przypominajacym pumeks - jak ktos tu wspomnial. Od tego i od naslonecznienia + slona woda morska, poklady mialy bardzo jasny kolor. Nie wiem, jak to bywalo z tym szorowaniem w marynarce niewojennej, pewnie nie tak regularnie, stad byc moze tam kolor pokladow byl ciemniejszy - doskonale to oddaje model Cutty Sark budowany przez Kazka.
Dlatego wsrod modelarzy szkutniczych panuje ogolna zgoda, ze najlepszym na poklady drewnem jest holly - jasny odcien, przypominajacy kolorem skorupke jajka i prawie brak widocznych slojow drewna.
Mnie sie tez podoba kolor klonu (bardziej brazowy od holly) oraz kolor buku - ten ze wzgledu na drobne cetki przypominajace w skali sloje debu.
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: HMS Victory Przekrój / Sekcja 1:96

Post autor: Karrex »

Choć intencją Artura było zwrócenie uwagi autora niniejszego wątku na „udramatyzowanie inscenizacji pokładów”, to wyniknął ciekawy problem „fantazji” w literaturze, który to został przez kolegę Tomka szczegółowo zweryfikowany i faktycznie użycie czerwonej ochry miał aspekt czysto ekonomiczny, gdyż obok żółtej ochry były to najtańsze farby i najczęściej stosowane przez stulecia przez ówczesne floty.
Pisał o tym p. Krzysztof Gerlach za śp. p. Boudriotem na swoim forum w temacie
» Farby i lakiery na drewnianych jednostkach pływających
http://www.timberships.fora.pl/pytania- ... .html#5635


    ...Wg Jeana Boudriota, około 1780 r. - przy założeniu ceny ochry jako 1 –
    koszt pozostałych farb kształtował się następująco:
    biel ołowiowa 1,7; czerń z sadzy 2; błękit lazurowy 2,5; zieleń (grynszpan) 4;
    żółć neapolitańska 4; cynober 16; błękit pruski 45.
    To jasno wykazuje, czemu przez stulecia preferowano czerń smoły, żółć i czerwień ochry, wbrew rozmaitym farmazonom o „ukrywaniu krwi” marynarzy. ...

Voyteque pisze: ...
jedni pisali, że była bardzo droga (co teraz już wiemy, że jest nieprawdą), a inni wręcz odwrotnie! Więc ten wątek mamy wyjaśniony - technicznie istniały możliwości zastosowania farby czerwonej.
...

Mamy przykłady, że istniały ;)

tak ad hoc np. francuska Hermione
tak ad hoc np. francuska Hermione

Jednak konkluzja Wojtka, „że jest nieprawdą, że była bardzo droga” wymaga małego wyjaśnienia, o ile ochra czerwona (raczej ciemnoczerwona, lekko stonowana z brązowym jak trafnie opisał Tomek) była rzeczywiście najtańszą farbą obok żółtej ochry, to już cynober (dość jaskrawa czerwień) należał do jednej z droższych farb (16 razy więcej niż czerwona ochra wg p. Boudriota).

Mimo deklaracji Wojtka

Voytegue pisze:...
Nie mam zamiaru odwzorowywać 100% szczegółów i planuję zastosowanie uproszczeń.
...

chciałbym zwrócić uwagę na brak elementów składowych widocznych wręgów.

owr_vic.jpg

To samo proponował Emil i koledzy Romkowi w jego sekcji ST
viewtopic.php?p=21237#p21237
(niestety wątku Romka z budowy sekcji Victory, orócz V...Cz.II.Olinowanie nie mogę znaleźć na forum)

Obrazek
i muszę stwierdzić, że wygląda to dużo lepiej niż sama sklejka (fornir) bez podziałów.

rys44.jpg

viewtopic.php?p=21355#p21355

Taka duperela, a wg mnie właśnie takie detale różnią model od zabawki.

Piszę w tym momencie, bo jeszcze teraz możesz to zmodyfikować bez problemów, później będzie to o wiele trudniejsze.

Voyteque pisze:...
3. Chciałbym odtworzyć efekt rozsypanego piasku, ale nie mam zielonego pojęcia jak to uzyskać w tej skali. Normalny piasek wyglądałby jak rozrzucone kamienie :) może ktoś, coś zasugeruje
...

Najdrobniejszy piasek jaki spotkałem to z nurtu rzeki - wysuszony i przesiewany na sitkach o najmniejszych otworkach i masz w miarę jednolity. W zastępstwie przychodzi mi do głowy soda spożywcza (jest bardzo miałka), ale ma kolor "silnie" biały i wyglądałaby na pokładzie jak pumeks. Trzeba jeszcze sprawdzić czy w kontakcie z lepiszczem (klej, lakier) nie zacznie się pienić.
Zanim się na cokolwiek zdecydujesz rób zawsze próbki i zobacz czy ci odpowiada.

Będę trzymał kciuki za pomyślne ukończenie obu projektów.
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2016, 23:59 przez Karrex, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
Awatar użytkownika
Voyteque
Posty: 1
Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21

Re: HMS Victory Przekrój / Sekcja 1:96

Post autor: Voyteque »

I teraz po wpisie Karola wszystko powinno się w tym temacie zgadzać :)

Jeśli chodzi o relację Romka, to znajdziecie ją tu: [url]http://www.koga.net.pl/forum/viewtopic.php?f=516&t=30120&hilit=przekrój+poprzeczny[/url]
Karol, daj mi szansę się poprawić! :lol: Zamierzam dokleić te przekroje na wręgach (równieź tych wewnętrznych). Teżmnie nie satysfakcjonuje to, co widzę...

Skoro moja relacja już ściągnęła Waszą uwagę poproszę również o opinię na temat moich planów malowania. Przypomnę:
1. Ładownia i orlop na biało
2. Wszystko powyżej bejca o odcieniu czerwonawym.

Dziękuję wszystkim za opinie i kibicowanie. To motywuje i zarazem zobowiązuje! ;)
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
Awatar użytkownika
RomekS
Posty: 3205
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: HMS Victory Przekrój / Sekcja 1:96

Post autor: RomekS »

Faktycznie relację trochę trudno znaleźć bo jest w dziale projektowanie.

Może by ją gdzieś podpiąć, bo są plany do pobrania a relacja gdzieś tam....
Może byłoby więcej chętnych na budowę tego fajnego modelu

To pewnie może zrobić tylko Radek....

Sam nie wiedziałem gdzie jest relacja....
viewtopic.php?f=516&t=30120&hilit=przekr%C3%B3j+poprzeczny


Wojtek, jak chcesz wpasować te elementy ?
To dość precyzyjne jest i chyba łatwiej to zrobić, zanim przyklei się całe poszycie wewnętrzne.
Załączniki
123456.jpg
dscf2390.jpg
DSCN3004.JPG
DSCN3004.JPG (81.41 KiB) Przejrzano 6228 razy
myszor
Posty: 1061
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: HMS Victory Przekrój / Sekcja 1:96

Post autor: myszor »

Witam .
Lepiej to zacznij od nowa i wywal to co masz w kosmos.
Gadania na kilka stron a efektów zero .
Bicie piany .
Piasek , krew , bitwy a postępów w budowie zero .
Matko Cygańska ! Wręgi ze sklejki ! Kto Tobie to doradził?!
Nie traktuj tego wpisu jako czepialskiego i kpiącego ale ucz się dobrej stolarki od początku a efekty specjalne to zostaw jak już opanujesz obróbkę drewna .
Pomalutku , pomalutku a będzie z Ciebie dobry cieśla .
Prace z drewnem to nie klejenie papieru , tu nie ma miejsca na szpachle .
Modelarstwo jest dla cierpliwych i artystów :lol:
Jak to mówi Nasza " władza " DASZ RADE .
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam . Andrzej :)

Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Awatar użytkownika
ataman
Posty: 967
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: HMS Victory Przekrój / Sekcja 1:96

Post autor: ataman »

Przeniosłem temat RomkaS "Victory przekrój budowa" do działu "Stocznia - Żaglowce", dodałem do spisu relacji
viewtopic.php?f=7&t=30120
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Voyteque
Posty: 1
Rejestracja: 15 gru 2015, 13:21

Re: HMS Victory Przekrój / Sekcja 1:96

Post autor: Voyteque »

Drogi Andrzeju,

Zapewne zauważyłeś, jesli tylko choć w wyrywkowy sposób śledzisz moje relacje, że zasadniczo biorę sobie do serca uwagi bardziej doświadczonych Kolegów. Twojego wpisu jednak, mimo prośby i moich szczerych chęci jakoś za 'nie czepialstwo' uznać nie potrafię... za Twoją osobistą i uprawnioną opinię, uznać potrafię i zamierzam, choć już zgodzić się z nią już nie.

A oto dlaczego:
1. Wręgi nie są ze sklejki. Z drewna też nie, ale jeśli pozwalasz sobie na tak wnikliwą ocenę - spytaj, spójrz dokładnie.
2. Cieszę się, że dbasz o standardy, jakość wykonania i z ogromnym szacunkiem podchodzę do Twojego warsztatu - piszę to szczerze. Pozwól jednak, że będę miał swoją i odmienną opinię dla kogo jest modelarstwo i czym ono jest dla mnie. Pomimo może i wieku mniejszego niż Twój uprzejmie Cię poproszę byś protekcjonalny ton swych wypowiedzi zachował dla tych, którym odpowiada. Mnie nie odpowiada.
3. Co do dyskusji. Może któryś z Adminów mnie pouczy i wyjaśni jaka jest idea tego forum. Czy chodzi tu o zdobywanie i wymianę wiedzy o modelarstwie, szkutnictwie, historii? Czy może parada piękności wykonań modelarskich zarezerwowana dla tych najbardziej doświadczonych? Może to po prostu nie miejsce dla mnie i potrafię to uszanować...
4. Modelarstwem się bawię, nie mam wygórowanych aspiracji, choć staram się fuszerki nie odstawiać. Na forum jestem bo cenię sobie relacje z ludźmi, ktorych tu poznałem, polubiłem i obdarzam szacunkiem. Jest tu kilka osób, które podziwiam za kunszt, chęć pomocy, poczucie humoru i wysoką kulturę osobistą. O kim mówię, wystarczy prześledzić wpisy na forum, od razu ich poznacie...

Przepraszam, że 'ulało mi się' tak w tym wpisie, ale niektóre wypowiedzi na forum zasługują na dość radykalną odpowiedź, a jako że pojawiła się w mojej relacji, poczułem się uprawniony do reakcji.
serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
ODPOWIEDZ