Witam!!!
Na początek chciałbym pokrótce przedstawić się.Na forum Kogi jestem już jakiś czas,ale jako obserwator- podglądacz.Czasem wtrącający swoje przysłowiowe "trzy grosze".Mam zamiar zbudować model "Halnego" wzorując się na relacji antośka.Ale jak już pisałem jakiś czas temu,jestem na etapie zbierania dokumentacji,materiałów,narzędzi itp.
Modelarstwem zajmuję się...ho,ho ho...a może i jeszcze dłużej.Ale niestety moje umiejętności są mierne.Mam na koncie parę zbudowanych modeli,w szczególności z wydawnictwa MM m.in. R-17 "Halny", jak i również galeon "San Juan Bautista" z wyd. De Agostini.Ale podczas podglądactwa wielu kolegów,mój apetyt wzrósł na tyle,że postanowiłem na początek zająć się odrestaurowaniem modelu "Victory" z MM z 77 roku,który przeleżał ( czytaj - przestał w różnych miejscach ) wiele lat w lamusie.Zbudowałem go ( zlepiłem - nie lubię tego słowa) w 1979 roku w czasie ok.2 lat.Jest tu wiele do zrobienia.Chciałbym gruntownie zmienić takielunek,częściowo zmienić omasztowanie.Zastanawiam się nad kadłubem.Część podwodna jest szpachlowana i malowana natryskowo.I chyba przy tym pozostanę.Poprawię jedynie szpachlowanie i jeszcze raz pomaluję.Na poszywanie w tej skali...no nie wiem.Burty,to oryginalny karton z MM.Oczywiście mam zamiar częściowo zdemontować omasztowanie,gdyż podczas budowy,kolumna grotmasztu wyszła mi za krótka,więc wstawiłem wstawkę.Wygląda to tragicznie.Chcę również zmienić bloki.Są zrobione z koralików.Wtedy nie miałem pomysłu,jak je wykonać.Wstawiam zdjęcie zakurzonego i trochę podniszczonego zębem czasu okrętu.
Mam nadzieję,że relację z remontu doprowadzę do końca.
Victory-stocznia remontowa
- halny55
- Posty: 250
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- oksal
- Posty: 1881
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Victory-stocznia remontowa
Kurcze, patrzę z sentymentem na Twojego Vitka. Dokładnie tego samego, i prawie w tym samym czasie zrobiłem, nie wyszedł mi tak dobrze jak Tobie. Nie ma już po nim śladu, no niby mam go w pamięci... hmm fajnie będzie popatrzeć na restaurację Czasu;) Jurek trzymam kciuki za renowację, praktycznie to będzie nowa trudna budowa:)
- halny55
- Posty: 250
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Victory-stocznia remontowa
Dziękuję Adamie za ciepłe słowa.
Zdjąłem wszystkie reje i oba bomy.Trochę tego nazbierało się.Drzewce te zostawię.Po oszlifowaniu pokryję bejcą i polakieruję matowym bezbarwnym lakierem.Wymienię bloki.Dorobiłem również jedną blindreję,bo stara była złamana.
Jeżeli chodzi o bloki,to mam mały dylemat.Otóż poza wiedzą mojej córki,wszedłem w posiadanie koralików drewnianych.Po oszlifowaniu odpowiednio na kształt udało mi się wymęczyć bloczek.Ma on jednak jeden mankament,a mianowicie za duży otwór.Do nowej blindrei przymocowałem już bloczki,ale zrobione ręcznie od podstaw.Myślę,że wszystkie bloki wykonam w ten sposób,bo jednak bloczki "koralikowe" jakoś mi nie pasują.Czeka mnie żmudna praca,ale lubię takie dłubanki.
Dałem przysłowiowego "ciała", bo trochę złą metodę obrałem przy produkcji bloczka.Na ostatnim zdjęciu jest już prawidłowy kształt tego elementu i takie też będą pozostałe.
Zdjąłem wszystkie reje i oba bomy.Trochę tego nazbierało się.Drzewce te zostawię.Po oszlifowaniu pokryję bejcą i polakieruję matowym bezbarwnym lakierem.Wymienię bloki.Dorobiłem również jedną blindreję,bo stara była złamana.
Jeżeli chodzi o bloki,to mam mały dylemat.Otóż poza wiedzą mojej córki,wszedłem w posiadanie koralików drewnianych.Po oszlifowaniu odpowiednio na kształt udało mi się wymęczyć bloczek.Ma on jednak jeden mankament,a mianowicie za duży otwór.Do nowej blindrei przymocowałem już bloczki,ale zrobione ręcznie od podstaw.Myślę,że wszystkie bloki wykonam w ten sposób,bo jednak bloczki "koralikowe" jakoś mi nie pasują.Czeka mnie żmudna praca,ale lubię takie dłubanki.
Dałem przysłowiowego "ciała", bo trochę złą metodę obrałem przy produkcji bloczka.Na ostatnim zdjęciu jest już prawidłowy kształt tego elementu i takie też będą pozostałe.
- halny55
- Posty: 250
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Victory-stocznia remontowa
Witam!!!
Mimo żałoby narodowej,słuchając jedynki PR ,postanowiłem dalej zająć się remontem okrętu "Victory".Zdemontowałem olinowanie główne i grotmaszt.Kolumnę grota skróciłem,gdyż przy przeróbkach okazała się za długa.Wyciąłem więc fragment sztukówki i mam zamiar powrócić do pierwotnej wysokości.
Dorobiłem również parę elementów wyposażenia pokładu,bo podczas demontażu rozleciały się.
Dorobiłem również dwie reje wraz z wytykami,bo stare również rozpadły się prze wymianie bloków.
[img size=640]http://koga.net.pl/components/com_joomlaboard/uploaded/images
/6365121208.jpg[/img]
Mimo żałoby narodowej,słuchając jedynki PR ,postanowiłem dalej zająć się remontem okrętu "Victory".Zdemontowałem olinowanie główne i grotmaszt.Kolumnę grota skróciłem,gdyż przy przeróbkach okazała się za długa.Wyciąłem więc fragment sztukówki i mam zamiar powrócić do pierwotnej wysokości.
Dorobiłem również parę elementów wyposażenia pokładu,bo podczas demontażu rozleciały się.
Dorobiłem również dwie reje wraz z wytykami,bo stare również rozpadły się prze wymianie bloków.
[img size=640]http://koga.net.pl/components/com_joomlaboard/uploaded/images
/6365121208.jpg[/img]
- halny55
- Posty: 250
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Victory-stocznia remontowa
Zastanawiam się nad poszyciem.Pierwotnie myślałem o szpachlowaniu i malowaniu,ale korci mnie poszycie z forniru.Cięcie na węższe paski nie sprawia problemu.Tylko z powodu kształtu rufy będzie to trudne.Ale zastanowię się jeszcze.
- halny55
- Posty: 250
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Victory-stocznia remontowa
No i stało się.Postanowiłem kadłub poszyć paskami forniru z mahoniu.A jak kadłub,to i pokład również.Trzeba było więc zdemontować wszystko,co znajdowało się na pokładzie i przygotować go do poszycia paskami forniru z jasnego drewna.Nie bardzo wiem,co to za drewno.Sporządziłem prosty przyrząd do cięcia listewek o grubości 1mm. Krawędzie "desek" poczerniłem miękkim ołówkiem B5,żeby stworzyć imitację uszczelnienia.Zobaczymy,co z tego wyjdzie.Na razie nie wygląda to imponująco,ale myślę,że po oszlifowaniu końcowym będzie OK:)
Oklejanie zacząłem od pokładu rufowego.Myślę,że dopiero po oszlifowaniu i polakierowaniu tej płaszczyzny uzyskam zamierzony efekt.
Oklejanie zacząłem od pokładu rufowego.Myślę,że dopiero po oszlifowaniu i polakierowaniu tej płaszczyzny uzyskam zamierzony efekt.
- Budrys
- Posty: 577
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Victory-stocznia remontowa
halny55 napisał:
Wyjdzie dokładnie to co zrobisz.:ohmy: Pomijam kadłub - mahoń to mahoń ale pokład!? A za chwilę: . . paskami z jasnego drewna! I bardzo dobrze. Pokłady były raczej jasne!
To jak ostatecznie ma to być? :unsure:
No i stało się.Postanowiłem kadłub poszyć paskami forniru z mahoniu. A jak kadłub,to i pokład również. . . . i przygotować go do poszycia paskami forniru z jasnego drewna.Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wyjdzie dokładnie to co zrobisz.:ohmy: Pomijam kadłub - mahoń to mahoń ale pokład!? A za chwilę: . . paskami z jasnego drewna! I bardzo dobrze. Pokłady były raczej jasne!
To jak ostatecznie ma to być? :unsure:
Pozdrawiam
Wojciech [Budrys]
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Where there is a will there is a way"
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Wojciech [Budrys]
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Where there is a will there is a way"
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
- halny55
- Posty: 250
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Victory-stocznia remontowa
Na początku miałem zamiar poszyć tylko kadłub,a resztę zostawić,ew.zmienić co nieco na pokładzie.Ale zmieniłem koncepcję i pokrywam również pokład.Oczywiście będzie jasny.Trochę zamotałem się w poprzednim poście.
Pozdrawiam
Jurek
Pozdrawiam
Jurek
- halny55
- Posty: 250
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Victory-stocznia remontowa
Witam po krótkiej przerwie!!!
Udało mi się wreszcie wymęczyć poszycie pokładu.Trudne to zadanie,gdyż pozostawione elementy na pokładzie utrudniły to w znacznym stopniu.Teraz żałuję,że nie wywaliłem wszystkiego,łącznie z kikutami masztów.A i tak będę musiał to wykonać,gdyż maszty zrobione były z listewek sosnowych i wypaczyły się dość w znacznym stopniu,a w miejscach otworów połamały się,no i trzeba będzie zrobić nowe.Na razie skupię się nad wykończeniem pokładu i poszyciem wewnętrznej strony burt i górnej,zewnętrznej części burt.
Na zdjęciu widoczna jest lina,którą udało mi się skręcić bez pomocy ropewalka,czyli ręcznie.Kierowałem się instrukcją Pana Radosława Kubery ( radka ).Chwała mu za wyczerpującą instrukcję!!!
Bardzo fajna robota.Jest to próbka liny skręconej z dwóch linek.Powinna być "ciaśniejsza",ale to na razie próba.
Górne część burt przygotowane do poszywania.
Pozdrawiam Jurek
Udało mi się wreszcie wymęczyć poszycie pokładu.Trudne to zadanie,gdyż pozostawione elementy na pokładzie utrudniły to w znacznym stopniu.Teraz żałuję,że nie wywaliłem wszystkiego,łącznie z kikutami masztów.A i tak będę musiał to wykonać,gdyż maszty zrobione były z listewek sosnowych i wypaczyły się dość w znacznym stopniu,a w miejscach otworów połamały się,no i trzeba będzie zrobić nowe.Na razie skupię się nad wykończeniem pokładu i poszyciem wewnętrznej strony burt i górnej,zewnętrznej części burt.
Na zdjęciu widoczna jest lina,którą udało mi się skręcić bez pomocy ropewalka,czyli ręcznie.Kierowałem się instrukcją Pana Radosława Kubery ( radka ).Chwała mu za wyczerpującą instrukcję!!!
Bardzo fajna robota.Jest to próbka liny skręconej z dwóch linek.Powinna być "ciaśniejsza",ale to na razie próba.
Górne część burt przygotowane do poszywania.
Pozdrawiam Jurek
- Leon27
- Posty: 543
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
O:Victory-stocznia remontowa
Jestem ciekawy jak ogarniesz ten remont. Wspieram Cie zdalnie. Zobacz mój remont :-) La Couronne link na dole w moim podpisie. Trochę się to różni w stosunku do robienia czegoś od nowa. Ty poprawiasz sam po sobie. Ja poprawiam po kimś. Niestety nie wszystko się da poprawić.