Gorch Fock z zestawu OcCre

Opisy budowy jednostek żaglowych
keruj_JP
Posty: 18
Rejestracja: 21 sty 2023, 20:45

Re: Gorch Fock z zestawu OcCre

Post autor: keruj_JP »

Metalik to to nie jest ale fakt lekko perłowy, jedyne co nie gryzło się i nie ważyło po drugiej lub trzeciej warstwie.
Jeszcze tak nie miałem że lakiery po nałożeniu drugiej lub trzeciej warstwy dostawały pącherzy lub zaczynały się łuszczyć.
Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 536
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Gorch Fock z zestawu OcCre

Post autor: Jarek »

Z tym metalikiem, czy perłą to strzał w kolano. Tak nie malowano okrętów. Dobrze by było się trzymać trochę dokumentacji. Ale to już indywidualne podejście modelarza do budowanej jednostki. Albo budujemy model danej jednostki, albo budujemy sobie stateczek dekoracyjny na półkę.
Co do pęcherzy na poprzedniej warstwie. No też mi się kilkukrotnie zdarzyło. Lakiery w sprayu tak mają gdyż zawierają rozpuszczalnik. Jeżeli malujemy kilka warstw należy to robić w krótkich odstępach czasu. Jeżeli zostawimy na drugi dzień a warstwa przyschnie, i następnego dnia dostanie właśnie tego rozpuszczalnika to właśnie tak się dzieje. Co innego gdy malujemy akrylem chemoutwardzalnym.
D4rek
Posty: 1
Rejestracja: 02 sty 2023, 10:56

Re: Gorch Fock z zestawu OcCre

Post autor: D4rek »

Cześć, jakiej szpachli używałeś i i jakich farb. Ja zakończyłem właśnie deskowanie i J-class Endeavour i zastanawiam się nad wyborem czy tradycyjną do drewna czy może samochodową. Na zdjęciach Twoje wykonanie prezentuje się zacnie :shock: .
keruj_JP
Posty: 18
Rejestracja: 21 sty 2023, 20:45

Re: Gorch Fock z zestawu OcCre

Post autor: keruj_JP »

Cześć.
Nie wiem czy to dobry pomysł abyś korzystał z moich doświadczeń :lol: tak jak już pisałem lakierowanie nie jest moją mocną stroną.
A było to tak: Założenie było takie, że ma to być model bardzo błyszczący po prostu błysk. Tak sobie wymyśliłem i nawet wszelkie olinowanie zrobię z białych nici - MA BYĆ BIAŁO I BŁYSZCZĄCO.
Zapewne są osoby które uznają, że nie odpowiada to realiom rzeczywistego statku i mają całkowitą rację ale tak sobie wymyśliłem i tak chciałem zrobić, być może dla tego że jednostki te jeszcze pływają i nie jest koniecznym odwoływanie się do wyglądu historycznego. Jednak od pomysłu do przemysłu droga daleka i może okazać się dla mnie wręcz niewykonalna.
Z takim oto zamysłem po zbudowaniu kadłuba poszpachlowałem go szpachlą dwuskładnikową do drewna, trwało to kilka dni bo po każdym szpachloaniu schnięcie i szlifowanie aż do uzyskania zadowalającego mnie stanu.
Wyszlifowany kadłub pomalowałem farbą podkłądową "TAMYA" po kilku poprawkach - dodatkowym uzupełnieniu szpachlowania i pomalowania odstawiłem model na kilka dni do zupełnego wyschnięcia>
Następnie pomalowałem białą farbą akrylową "ACRYL LAK perfect"> Po wyschnięciu pomalowałem zieloną dno, i co najdziwniejsze po pomalowaniu drugiej już warstwy farba zaczęła się łuszczyć bomblować i pękać - najdziwniejsze jest to, że była to już druga i miała być ostatnia warstwa malowania dna. Ręce mi opadły tym bardziej, że zakupione pojemniki się wykończyły.
- Po wyschnięciu wyszlifowaniu znowu farba podkłądowa i szpachlowanie bo to ciężko było wyrównać.
Kupiłem nowy zestaw farb tym razem "Deco lak" i w trakcie malowania okazało się, że z dyszy pojemnika wyraźnie pluje jakimiś tłuszczami, farba w wielu miejscach nie przylegała wyraźnie krople tłuszczu, Najpierw pomyślałem, że niedokładnie zmyłem ale jak sprawdziłem to rzecz powtarzała się na różnych podłożach o różnym stopniu czystości nawet na tekturze.
Ponownie szlifowanie czyszczenie i kolejny zestaw farb tym razem z Castoramy Emalia Uniwersalna "Forever Paints" no i wreszcie poszło, jedyny mankament to zielona na dno, nie dobrałem już takiego koloru jak chciałem czyli ciemną prawie czarną zieleń znalazłem jedynie ciemną zieleń ( jaśniejsza niż chciałem) w dodatku taka jakby metalizowana po mojemu lekko perłowa - jedyne co dobre w tej farbie to jej głęboki lśniący połysk i to mnie przekonało.
Po dwukrotnym malowaniu w odstępach dobowych wyszło jak na fotkach. Burty powinny być jeszcze raz poprawione bo są dwa miejsca lekko jak na rozprysku - nie ma tego wylania lakieru - ale uznałem że po tylu walkach już nie ryzykuję dalszego malowania, jak będzie to nazbyt widoczne i mnie wnerwi to zapoleruję i będzie ok.
Nie wiem czy to Ci pomoże ale taką miałem zabawę z malowaniem, był moment, że dam sobie już spokój z tym statkiem ale jakoś przetrwałem kryzys.
Jedno jest pewne nie prędko teraz znowu wezmę się za model lakierowany, po zakończeniu tego wracam do historycznych modeli a tam kolor i faktura drewna to jest to co lubię najbardziej.
Pozdrawiam
Jurek
keruj_JP
Posty: 18
Rejestracja: 21 sty 2023, 20:45

Re: Gorch Fock z zestawu OcCre

Post autor: keruj_JP »

Cześć!
Z przykrością stwierdzam, że zawiesiłem dalszą budowę modelu, gdyż od 20 listopada 2023r, pomimo zamówienia, opłacenia (220PLN) do dnia dzisiejszego nie otrzymałem zamówionych elementów i na obecnym etapie nie ma możliwości konytnuowania budowy.
W chwili obecnej model jest w stanie jak na fotkach - wszystkie elementy są ukończone, brak jedynie montażu takielunku wraz z omasztowaniem, gdyż założenie kalkomanii z insygniami i oznacvzeniami będzie wiązało się z ponownym malowaniem burt.
Jak rozwiążę problem oznaczeń i insygniów to pewnikiem dokończę model.
Ponad miesięczna bezczynność zaowocowała nowym projektem, a będzie to "Jacintche" wg monografii LA JACINTHE - 1823
Jean Boudriot'a, ale to już na innym temacie
20231231_125540.jpg
keruj_JP
Posty: 18
Rejestracja: 21 sty 2023, 20:45

Re: Gorch Fock z zestawu OcCre

Post autor: keruj_JP »

Prace ruszyły ponownie i zbliżamy się nieuchronnie do zakończenia projektu.
Stan z dnia dzisiejszego
20240218_134111.jpg
20240218_134125.jpg
Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 536
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Gorch Fock z zestawu OcCre

Post autor: Jarek »

No ! Jak już coś widać, to jest zupełnie inny zapał do pracy. Teraz to już pójdzie z górki ;)
Wikar
Posty: 8
Rejestracja: 22 sty 2024, 14:29

Re: Gorch Fock z zestawu OcCre

Post autor: Wikar »

Wrócę do malowania.. Problemy z malowaniem wynikają ze źle dobieranego systemu powłok. Krótko mówiąc jeżeli nałożymy na poprzednią warstwę farbę, lakier czy inną powłokę malarską zawierającą agresywny dla poprzedniej warstwy składnik to będzie puchło, łuszczyło, będzie migracja pigmentu itd. Drugą przyczyną pęcherzy ( mówię o najczęściej występujących, bo jest tego wiele) jest źle przygotowane podłoże, najczęściej słabo, nie dokładnie odtłuszczone, nadmiernie wyszlifowane " na lustro", ( farba ma za małą przyczepność i kiedy pojawiają się obciążenia wynikające z odparowania i sieciowania kolejnej powłoki, odchodzi tworząc bąble i złuszczenia. Nie wiem co ułożyłeś na poszyciu kadłuba ( podejrzewam jakąś szpachlę), ale w zależności od tego co to było dobieraj kolejne warstwy, wcale nie najgorszym rozwiązaniem są farby i lakiery samochodowe, dają duże pole manewru w doborze powłoki i można kupić stosunkowo nie wielkie ilości przy wysokiej powtarzalności koloru, kolor dobierasz jaki chcesz, w dodatku podkłady wypełniające z łatwością pokrywają nawet całkiem znaczne niedociągnięcia w poszyciu. Co ważne, większość takich lakierów (jednoskładnikowych) można nabić w spray.
Co do modelu... Ładny jest i mi się podoba :-).
JAC64
Posty: 4
Rejestracja: 09 cze 2020, 16:26

Re: Gorch Fock z zestawu OcCre

Post autor: JAC64 »

Przyjrzałem się fotografiom Twojego modelu ORŁA już z takielunkiem. Jestem wielbicielem XIX – XX wiecznych kliprów i windjammerów, mam w tym temacie sporą wiedzę i duże doświadczenie modelarskie (z braku czasu nie robię relacji na forum ale często zaglądam tu). Czuję się zatem kompetentny do paru uwag. Ogólnie model fajnie się prezentuje z uwagi na dość oryginane efekty koloryczne. Ale po przyjrzeniu się bliżej muszę zwrócić Ci jednak uwagę na dwie rzeczy. Na pierwszy rzut oka wydaje się być coś nie tak z ruchomym takielunkiem żagli rejowych. Większości lin brak (gordingów, nokgordingów, gejtaw i ściągaczy czyli dumprów), a to co widać ma dziwny przebieg – ani to gejtawy ani topenanty – tak na pewno jest na planach?. Drugim rażącym dla mnie błędem jest „przyszycie” żagli bęclami wokół rej – jak na jakimś XVII wiecznym galeonie. Bęcle powinny być wiązane do jaksztagów na rejach, perty zresztą też. Generalnie większość lin jest chyba za gruba. Oceniając Twoje umiejętności po kadłubie myślę, że spokojnie dasz radę w 1:100 zrobić jaksztagi na rejach jak i wykonać i przeprowadzić brakujące liny z góry na dół do nagielbanków przez otwory w platformach marsów i przeloty na wantach
Ale na pewno dla następnych modeli gorąco poleciłbym Ci lekturę „Masting and Rigging” H. Underhill’a gdzie szczegółowo są omówione (po angielsku niestety) i pokazane na niezliczonych rysunkach elementy takielunku XX-wiecznego żaglowca, łącznie z diagramami prowadzenia lin z ich przejściami przez w.w. platformy marsów, przeloty na wantach oraz miejsca obkładania. Używaną kupisz na Ebayu za kilkadziesiąt zł jak dobrze poszukasz. Świetna książka – wg mnie kompendium wiedzy o takielunku XX-wiecznego żaglowca
Może być jeszcze L.Middendorf „Bemastung und Takelung der Schiffe” gdzie w części II są wręcz warsztatowe rysunki różnych części takielunku i wyposażenia (np. windy fałowe czy brasowe) – to gdybyś chciał jeszcze dokładniej pokazać to na modelu. Z tym, że ona jest trochę droższa. Pozdrawiam Jacek
Awatar użytkownika
Hadżi
Posty: 448
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Gorch Fock z zestawu OcCre

Post autor: Hadżi »

Witam!

Panie JAC64, gdyby pan przeczytał pierwszy wpis kolegi keruj_JP, to by się pan coś dowiedział. Otóż buduje model z zestawu jakiejś tam firmy. A więc składa (skleja) go z materiałów jakie otrzymał w zestawie i według instrukcji ( nie z planów) w nim zawartej. Z czasem nabierze wiedzy o takielunku i kiedy osiągnie pański wiek będzie znał wszystkie linki i wiedział do czego służą. A teraz najważniejsze aby go ukończył i się nie zniechęcił.

Pozdrawiam

"Hadżi"
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
ODPOWIEDZ