Dżonka - podejście pierwsze.

Pierwsze kroki w modelarstwie lub fajna przygoda z modelem
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 1879
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: Dżonka - podejście pierwsze.

Post autor: mirek »

Ten jaśniejszy to pospolita sosna a ciemniejszy to teak
Pozdrawiam Mirek Rybus
Awatar użytkownika
.:Krzychu:.
Posty: 24
Rejestracja: 14 cze 2012, 17:21

Re: Dżonka - podejście pierwsze.

Post autor: .:Krzychu:. »

Co do patentu odradzam, najlepiej traktuj to jako ciekawostkę i nie próbuj nawet wykonać pokładu w ten sposób co ja w Strugu pytałeś czy można i czy jakoś to wygląda, można ale po co? Ja robiłem ten model jakieś 5 lat temu i wtedy nie miałem pojęcia o istnieniu tego forum nie wiedziałem nawet że jest coś takiego jak fornir bo nigdy się z nim nie spotkałem a patyczki bambusowe były jedynym drewnem które byłem w stanie wykorzystać nie dysponowałem niczym innym i byłem zmuszony do tej improwizacji.
Kazek pisze:a ja Ci powiem że się nie nadaje i jak chcesz robić to rób dobrze i nie baw się w jakieś partyzantki.
Ta metoda nadaje się tylko pod tym względem że można wykonać w ten sposób pokład ale została idealnie nazwana partyzantką. Całkowicie zgadzam się z tym co napisał Kazek nie bierz tej metody na poważnie i przepraszam Cię że sam tej uwagi nie zamieściłem w swojej wypowiedzi.
Awatar użytkownika
Szaman
Posty: 22
Rejestracja: 31 lip 2012, 12:27

Re: Dżonka - podejście pierwsze.

Post autor: Szaman »

Ukończyłem poszywanie kadłuba i pokładu. Chciałem zrobić zdjęcia w trakcie, ale nie miałem dostępu do aparatu.

Niestety deska desce nierówna i pokład wyszedł trochę tak ze szczelinami, ale myślę, że to dodaje taki klimat starej dżonki : )
Dziękuje Ci mirku za napisanie mi co to za fornir.
Dodam jeszcze, że forniru teak został tylko jeden cieniutki paseczek, więc idealnie mi starczyło na kadłub : )
Nadbuduwkę/grodzie (tak to się nazywa?) zrobię z forniru sosnowego i tak sobie myślę, czy można go jakoś zabejcować, tudzież zalakierować, tak żeby nie był tego samego koloru co pokład?
Załączniki
SAM_8202.JPG
SAM_8203.JPG
SAM_8204.JPG
SAM_8205.JPG
Gorsza część pokładu. Nożyk jechał po fornirze jak chciał tylko w dobrym kierunku :E
Gorsza część pokładu. Nożyk jechał po fornirze jak chciał tylko w dobrym kierunku :E
SAM_8208.JPG
Awatar użytkownika
Borek
Posty: 379
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Wroc\u0142aw","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Dżonka - podejście pierwsze.

Post autor: Borek »

Aby fornir miał równe cięcia to:
1. Tnij fornir na mokro
2. Jeżeli chcesz ciąć na sucho to obklej kawałek forniru taśmą papierową malarską.
Fornir ma się ciąć tak jak ty chcesz.
Pozdrawiam serdecznie Piotr
Awatar użytkownika
Szaman
Posty: 22
Rejestracja: 31 lip 2012, 12:27

Re: Dżonka - podejście pierwsze.

Post autor: Szaman »

Na mokro, czyli go posmarować wodą, czy go zmoczyć (np. włożyć do szklanki z wodą)?
Awatar użytkownika
Borek
Posty: 379
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Wroc\u0142aw","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Dżonka - podejście pierwsze.

Post autor: Borek »

Możesz nalać wody do zlewu i namoczyć fornir. Niech poleży w wodzie z 10 minut i możesz ciąć. Ja osobiście wolę opcję nr 2 czyli obklejenie forniru taśmą. Tnij delikatnie - kila nacięć a nie jedno mocne cięcie.
Pozdrawiam serdecznie Piotr
Awatar użytkownika
Szaman
Posty: 22
Rejestracja: 31 lip 2012, 12:27

Re: Dżonka - podejście pierwsze.

Post autor: Szaman »

Ja właśnie na początku ciąłem raz, mocno i dopiero później się skapnąłęm, że trzeba kilka razy.
ODPOWIEDZ