Wolf 1752 - Shipyard - skala 1:72

[Maverick]

Sztuką w tym wypadku będzie przyznanie się do błedu...
A chciałem się pochwalić jak fajnie mi wychodzi wypełnianie wręg tym styrodudrem.
Trochę mnie serduszko boli bo sporo pracy poszło niestety do kosza... Tak to bywa, że popełniony błąd na początku spowodował zwichrowanie wręg. Podejrzewam, że cięcie na arkuszu 2x 1mm spowodował, że źle spasowałem i przy klejeniu tak byłem zachwycony, że tego tematu nie wychwyciłem. No trudno... czas ogłosić małą przerwę. Zrobić zakupy i tym razem nakleić to na arkusz a3 - 2mm... Którego w odpowiednim momencie niestety nie miałem.
Poniżej zdjęcia.
Do następnego ... bardzo mi smutno i źle.

[PawelCH]

A czemu nie wykorzystales wzdłużnych częsci szkieletu aby wzmocnic wregi? One bardzo usztywniaja szkielet.

[Maverick]

Ze względu na to, że chciałem wypełnić wręgi styrodurem modelarskim i za pomocą takiego przyrządu do wycinania. Nazwijmy to w locie tym drutem oporowym opierałem na wręgach drut oporowy i przeciągałem by osiągnąć kształt. Problem polegał na tym, że podłużną część szkieletu podzieliłem na 4 częsci.
I przy klejeniu tego dałem ciała... zdarza się. W sobotę byłem w punkcie xero gdzie na formacie a3 wydrukowano mi jako jedną całość. Tekturę 2mm o formacie a3 zamówiłem ale podejrzewam, że gdzieś na miejscu we Wrocławiu upoluje i będę działał.

[Slawek Kromer]

Ja deski układam trochę inaczej - myślę że to łatwiejszy sposób

p1010027.jpg (37.79 KiB) Przejrzano 1675 razy

[Maverick]

Hmmmm...
od czego zacząć dawno mnie nie było. Ale depresja zdaje się z większa odpuszczać to i chęci i moce przerobowe powróciły na dobre tory.
Obecnie pracuje nad dokończeniem pokładu głównego no i zwróciłem uwagę, że przez moje nie dopatrzenie pokład, który znajduję się na tylnej części żaglowca. A a dokładnie deski mają opierać się na tym elemencie gdzie znajdują się szyby. Nad tym obecnie sobie dłubię. Efekt poniżej. Nie chce się deklarować kiedy następna informacja i co się dzieje z wilkiem, rzucanie słów na wiatr nie ma sensu.
W tym wypadku trzeba było w corelu ogarnąć lustrzane odbicie tego elementu gdyż odwrócenie balsy gwarantuje dostęp do malowania by uwidocznić strukturę drewna. Imitację szyb wymyśliłem ze starego pudełka / opakowania po pamięci RAM do komputera. Jest to jakiś plastik ? nawet nie wiem co to za materiał ale wydaje się spoko. Działam tak jak potrafię najlepiej i na tym etapie sprawia mi to ulgę i ogromną radość





Mały edit by nie tworzyć kolejnego postu. Udało mi się i jestem z tego zadowolony.
Przepraszam, że nie pokazałem jak zrobiłem imitacji szyb. Oto zdjęcia:


Tak będzie prezentować się na żaglowcu:

A dokładne wycinałem to w ten sposób, że przykładałem wycięty już szablon z tektury 0,5 mm na to opakowanie po pamięci RAM, zaznaczałem delikatnie skalpelem by zostawić rysę. Później już bez przyłożonego szablonu ciąłem z łapki.

[Maverick]

Ścianka gotowa do montażu. Trzeba będzie okna pomyć



Jak na moje umiejętności oraz warsztat, jestem bardzo zadowolony.
To jest chyba pierwszy element, część która wyszła mi tak jak widziałem ją oczyma wyobraźni.
Bardzo budujące i motywujące jest dla mnie to, że patent z tymi szybami który sobie wymyśliłem zadziałał idealnie wg mojej wizji...

[Maverick]

Zwracam się do was z uprzejmą prośba o wasze głosy i podpowiedzi.
Dodałem elementy złote plus w jednej wersji jest imitacja ram okiennych. Mi bardziej odpowiada bez ram ale chciałbym pozwać wasze zdanie

[Maverick]

Szczęść Boże dzisiaj taki element został upieczony


Imitacja szyby jak wyżej. Z opakowania po pamięci RAM. Czekam aż mój grafik zrealizuje projekt ornamentu na czerwone wolne miejsce.
Cały czas trwają pracę nad nowym pokładem głównym. Powoli już tupie nogami by realizować poszycie kadłuba.

[TomekA]

Zanim zaczniesz poszywanie kadluba, uwaznie przeczytaj i staraj sie zrozumiec caly proces prawidlowego poszywania burt.
Dawno temu zalaczylem swoj tekst jak to prawidlowo robic (w dosc luznym oparciu o broszurke Jima Robertsa pt. "Planking the Built-up Ship Model").
https://www.koga.net.pl/forum/520/47037.html
Jest to w zasadzie dosc chaotycznie zlozony do kupy zbior emaili z korespondencji z Markiem "Mareckim" Kalkiem (byly czlonek "Kogi"), pisanych przeze mnie dla niego na przestrzeni kilku miesiecy wlasnie na ten temat. Zdaje sobie sprawe, ze przeczytanie tego tekstu i zrozumienie calosci jest dosc trudne dla poczatkujacego (trudniejsze niz praktyczne wykonanie tego potem na modelu!), ale warto zainwestowac w to troche czasu i paru ekstra narzedzi, bo potem to zaowocuje ladnie wykonanym kadlubem (a to w calosci modelu jest chyba najwazniejsze).

Nie idz wiec na zywiol i nie kladz planek "na wyczucie", bez ich wstepnego precyzyjnego wyprofilowania, bo potem poszycie wypadnie brzydko i bedzie nie do zaakceptowania i trzeba bedzie zrywac wszystko i zaczynac od nowa!

Musisz sobie zdac sprawe, ze kadlub nie jest idealnym plaskim czworobokiem, a ma ksztalt eliptoidalny, beczkowaty, stad planki musza sie stopniowo zwezac ku smuklejszemu dziobowi i rufie by pewna, ustalona ich ilosc sie tam zmiescila i by nie bylo potem tego brzydkiego i sztucznego wciskania ich ostro zakonczonych szpikulcow gdzies w srodku kadluba i "schodkowatosci" planek na przebiegu burt.

Zacznij od precyzyjnego ustalenia polozenia na kadlubie glownego odbojnika, bo potem bedziesz bral wymiary odstepow miedzy tym odbojnikiem a stepka dla ustalenia na kazdej wredze szerokosci danej planki. Planki lezace powyzej w/w odbojnika z reguly nie musza byc profilowane. Jesli odbojnik nie bedzie dokladnie polozony na kadlubie (i przeciwlegly odbojnik z drugiej burty nie bedzie lezal tam idealnie symetrycznie wzgledem pierwszego), calosc poszywania wypadnie zle!

Odwagi!!!