Bismarck-wymiana poglądów

Relacje z budowy tych jednostek
Awatar użytkownika
ROBERT
Posty: 268
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Bismarck-wymiana poglądów

Post autor: ROBERT »

Witam.
Trochę kłopotów ze zdrowiem uniemożliwiło mi uczestnictwo na forum. Tu chciałbym podziękować Radkowi za propozycję szybszego otrzymywania przesyłek, ale nie skorzystam, Wydawnictwo wie dlaczego i jest to ujęte wodpowiedzi.
Wysyłając maila do wydawnictwa 04.07.2007 który opublikowałem otrzymałem następującą odpowiedź:

Szanowny Panie,

Dziękuję za długi i szczery list. Jeśli chodzi o propozycję współpracy, to
nie widzę przeszkód, aby Państwa forum mogło ją z nami nawiązać i oferować
dodatkowe wsparcie modelarzom nie radzącym sobie z budową. Takiego wsparcia
udziela wprawdzie nasz konsultant - również modelarz z odpowiednim stażem -
jednak nigdy za wiele pomocnych rad. Wartością Internetu jest przecież
właśnie to, że rozmaite społeczności mogą się komunikować poza "oficjalnym"
kanałem informacji. Może więc istnieć oficjalny serwis techniczny i
społeczne forum. Odpowiedź odmowna, jaką Pan otrzymał od Pawła Falenciaka,
podyktowana była tym, że taki właśnie oficjalny serwis techniczny został
przez nas uruchomiony. Jeśli nastąpiło nieporozumienie, w wyniku którego Pan
Falenciak zrozumiał, że proponuje Pan odpłatną usługę, natomiast Pan poczuł
się urażony i zlekceważony - najmocniej przepraszamy.

Wydaje mi się natomiast, że istotą forum jest to właśnie, iż umożliwia ono
dyskusję we własnym gronie, moderowaną przez jednego bądź kilku uczestników,
którzy cieszą się odpowiednim autorytetem wśród pozostałych forumowiczów.
Obecność przedstawiciela producenta, tej czy innej firmy, której produkty
czy usługi są komentowane, moim zdaniem jest niezręczna, bo rodzi
podejrzenia o jakieś szczególne relacje między nią a tzw. "modem", o
manipulowanie opinią uczestników. Dlatego, choć oczywiście przyglądamy się
dyskusjom, trzymamy się zasady, żeby się nie wtrącać i nie mówić nie pytani.
Jako uczestnik i organizator kilku forów uważam, że jest to zdrowa zasada.

Co do tego, że budowa Bismarcka może być trudna dla początkujących - zgadzam
się. Jestem przekonany, że nasz serwis techniczny jest w stanie pomóc w tych
trudnościach, wiem, że pomaga, znam relacje osób, które uzyskały fachowe
wsparcie. Natomiast Pana opinia nt. nieprecyzyjnej intsrukcji montażu jest
cenna i chętnie poznam propozycje modyfikacji - przecież przed nami jeszcze
wiele numerów i jeżeli możemy coś poprawić, bez wahania to zrobimy. Ze
wspólnym pożytkiem dla budujących i dla konsultanta technicznego.

Odnośnie prenumeraty mogę tylko raz jeszcze powtórzyć powody opóźnienia,
ponownie uderzyć się w piersi i zapewnić: Tak, Bismarck spotkał się z
nadzwyczajnie dużym zaintersowaniem w Niemczech, Wielkiej Brytanii i w
Polsce. Tak, wystawiliśmy na próbę cierpliwości wielu prenumeratorów. Tak,
rozumiemy ich irytację. Tak, będziemy żałować, jeśli zdecydują się
zrezygnować z prenumeraty. Tak, podejmiemy działania mające na celu odbudowę
ich zaufania. Tak, budowa okrętu zakończy się w przewidzianym terminie, bez
opóźnienia.

W sprawie ceny nie podejmuję się dyskutować, bo trudno tu o obiektywny osąd.
Nasz Bismarck jest unikalnym modelem na rynku, toteż nie sposób go
porównywać z innymi modelami. Albo nie ten okręt, albo nie ta skala. Ma Pan
prawo, podobnie jak każdy, do własnej oceny, ja jednak pozostanę przy swojej
- że ten model wart jest swojej ceny.

Jeszcze jedna uwaga na temat reklamacji części, o której wspominał któryś z
autorów cytowanych przez Pana wypowiedzi. Otóż jest podstawową zasadą
Kolekcji Hachette (i prawem konsumenckim zresztą), że w każdej podobnej
sytuacji nabywca ma prawo do wymiany całego numeru z pełnym zestawem części.
Dosyłamy je bez zbędnych ceregieli nawet wówczas, gdy część zostanie
uszkodzona, np. na skutek nieumiejętnego montażu, albo (co się zdarzyło
jednemu z modelarzy) zjedzona przez psa. Zawsze utrzymujemy stany magazynowe
części, aby można je było uzupełnić czy wymienić. Dotyczy to także
"Titanica", którego wydaliśmy w roku 2002.

Wracając na zakończenie do sprawy społecznego serwisu technicznego na forum
modelarskim - czy mógłby Pan określić oczekiwania forum wobec Kolekcji
Hachette? W miarę możliwości postarmy się je spełnić.

Z poważaniem,

Sławek Chojnacki
Dyrektor Kolekcji Hachette

Wypowiedzi na foru zprzeczają to co otrzymałem w odpowiedzi, zwłaszcza terminów wysyłek jak i reklamacji. Napisałem następny mail do wydawnictwa pomimo tego , że Radek ma z Nimi kontakt.
Moje opóźnienie z odpowiedzią na tego maila wiąże się również z tym iż dość dużo otrzymywałem maili z informacjami na temat kłopotów jakie mają budujący z przesyłkami i kłopotami z budową. Dlatego moj mail jest treści następującej:

Witam Pana.
Przepraszam za tak długą odpowiedź, ale moja nieobecność/ względy zdrowotne/ i to, że chciałem porozmawiać z wieloma budującymi jest tego przyczyną. Wiem, że Państwo skontaktowaliście się z naszym administratorem i jest propozycja współpracy przy następnych projektach w szerszym zakresie. Ja jednak uważam, że współpraca była i jest potrzebna przy projekcie Bismarck i zdania nie zmienię. To Wydawnictwo powinno być zainteresowane współpracą z takimi jak nasza strona. Proszę popatrzeć na strony niemieckie i wszystko będzie jasne: http://www.bismarck-modellbau.de/index.php?action=modellinfo
Zaznaczę tu, iż stron o tematyce Bismarck jest bardzo dużo i praktycznie wszędzie widać współpracę Wydawnictwa ze stronami modelarskimi. Pan napisał, że współpraca byłaby źle odbierana jednak z opinii, które ja posiadam to brak takiej współpracy jest bardzo źle odbierane. Dyskusja z Państwem na forum mogłaby być bardzo pomocna nam wielu i to tylko by mogło pokazać, że zleży Wam na Nas. Część kolegów już zrezygnowała z prenumeraty

„ ja zrezygnowalem z tej "prenumeraty" i powiem szczerze ze lepiej mi jakos jak mam w kiosku.... mam numer co tydzien i pewne ze jest.. jak cos jest nie tak z czesciami to wymieniaja bardzo szybko (reklamacyjnego numeru 5 z wydawnictwa nie otrzymalem do dzis... ale teraz to niech sie "cmokna" bo sobie poradzilem bez nich )
pozdro”

To jest jeden z postów mówiący o Państwa zainteresowaniu kupującymi i jest zaprzeczeniem tego, co Pan napisał o reklamacjach. Co do udziału Wydawnictwa na forach internetowych to powiem, iż wydawca Modelarstwa Okrętowego jest uczestnikiem naszego forum i w niczym to nie przeszkadza. Często prowadzimy dyskusję, mamy odmienne zdania i to właśnie Im i nam pomaga w lepszym zrozumieniu naszych potrzeb. Moja propozycja współpracy, którą odrzucił Pan Falenciak, była złożona bardzo dawno temu jeszcze zanim uruchomiliście Państwo pomoc techniczną.

„Odpowiedź odmowna, jaką Pan otrzymał od Pawła Falenciaka,
podyktowana była tym, że taki właśnie oficjalny serwis techniczny został
przez nas uruchomiony. Jeśli nastąpiło nieporozumienie, w wyniku którego Pan
Falenciak zrozumiał, że proponuje Pan odpłatną usługę, natomiast Pan poczuł
się urażony i zlekceważony - najmocniej przepraszamy. „
Tu zaznaczę iż w moim mailu do Pana Falenciaka nie było mowy o pieniądzach, a dobry menadżer podjąłby kroki zmierzające do poznania takiej propozycji/rozmowa do niczego nie zobowiązuje/

Teraz dowiedziałem się, że nie jest możliwe współpracowanie na tym etapie. Przykro mi, że taka jest decyzja z Państwa strony, zaszkodzi ona bardzo wielu, a przede wszystkim Wydawnictwu i tym którzy nie mają doświadczenia modelarskiego/może zmienicie Państwo zdanie/. Ja nie będę prowadził relacji z budowy Bismarcka, bo nie będę zastępował pomocy technicznej. Relację ograniczę do pokazywania tego, co, a nie jak zrobiłem. W mailu pisze Pan o naszych oczekiwaniach, jakie mamy i tu napiszę, że już na ten temat pisałem. Chodzi nam przede wszystkim o terminowe wysyłki, których nadal nie ma, a co Państwo gwarantowaliście. Ja sam zastanawiam się nad kupowaniem kolejnych numerów w kiosku, bo tylko tak można mieć je terminowo. Prenumeratorzy nadal traktowani są jak piąte koło u wozu. Nasz administrator napisał, że:

„Jeżeli ktoś nadal ma w wydawnictwie prenumeratę i ma opóźnienia proszę o info - numer prenumeraty i dane na maila: radek@kubera.org.

Mogę to przyśpieszyć - może to usprawni budowanie "równoległe" Bismarcków - mam kontakt z wydawnictwem - gdy przedstawimy im konkretną listę będą w stanie przesłać te prenumeraty "w trybie indywidualnym" - jednak tylko w przypadku konkretów. Co do braku zainteresowania Robercie Twoimi listami - zapewniam Cię, że były dyskutowane w wydawnictwie jednak nie zostały podjęte dalsze kroki ze względu na fakt, że wydanie już "szło". W przyszłości być może będziemy mogli współpracować na szerszej linii. „

Ja nie chcę być traktowany lepiej niż inni prenumeratorzy tylko chcę by wszyscy którzy Państwu zaufali otrzymywali w terminie. Dlatego nie skorzystam z tej propozycji.
Wracając do prywatnego serwisu technicznego na forum to proszę kontaktować się z Panem Radkiem Kuberą, którego mail jest w tym mailu, a z którym jak wiem macie Państwo kontakt. Ja przy takim obrocie sprawy jak wcześniej pisałem nie będę uczestniczyć z wielu powodów. Pierwszy to taki, że nie chcę by moi koledzy posądzali mnie o współpracę z Państwem/tu jak Pan wie proponowałem innego modelarza jako serwisanta budującego na łamach Forum Bismarcka/, drugi to, brak terminowo otrzymywania kolejnych numerów, trzeci to, że Państwo już macie serwis techniczny i tak dalej. Choć to ja na forum Kogi założyłem pierwszą relację z budowy Bismarcka i chciałem pomagać innym, to ja założyłem wątek wymiany poglądów na temat budowy, gdzie poruszonych było i jest wiele problemów związanych z budową/ często krytycznych uogólniając wobec Wydawnictwa/ często przez modelarzy, którzy nie budują Bismarcka, ale posiadają dużą wiedzę z zakresu technik modelarskich, to ja nie będę uczestniczył, a raczej ograniczę swoje uczestnictwo do bezwzględnego minimum, bo to jestem winny tym, którzy za moją namową podjęli się budowy Bismarcka. Jeżeli moje maile pomogły w czymś Państwu to dobrze, może pomogą też innym i następny model wydany przez Państwa będzie się cieszył jeszcze większym powodzeniem od początku do końca. Ja jednak już z takiej oferty nie skorzystam, bo w tak nie regularnym tempie budować się nie da i po co pomagać innym kiedy Wydawnictwo tego nie chce, nie chciało. Lepiej czas swój poświęcić na budowę , a nie na odpisywaniu na maile bezradnych budujących/łatwiej jest się zwrócić do modelarza który pokazuje swoją prace niż do serwisu bezimiennego/.Na koniec zaznaczę, iż ja też mogę zmienić swoje zdanie, ale to jest uzależnione od decyzji Państwa co do współpracy z nami przy wielkim przedsięwzięciu jakim jest Bismarck. Pozdrawiam Robert Lewiński.

Myślę,że mail ten dużo mówi na temat mojego zdania co do Bismarcka, a raczej Wydawnictwa. Czekam teraz na odpowiedź i dopiero po niej wypowiem swoje zdanie co do projektu Bismarck.
Do pokazywania co zrobiłem jeszcze wrócę, ale chyba dopiero po czekającym mnie zabiegu. Teraz będę przebywał czasami na forum i podglądał co nieco.
Pozdrawiam wszystkich. RobertB) B) B)
robert.lewinski@wp.pl
Pozdrawiam Robert
Awatar użytkownika
radek
Posty: 744
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"Warszawa,wojew\u00f3dztwo mazowieckie,Polska,pl","lat":"52.2319581","lng":"21.0067249&quo
Kontakt:

Odp:Bismarck-wymiana poglądów

Post autor: radek »

Robercie,
Bardzo mi przykro że powołujesz się na mojš osobę i rozmowy z wydawnictwem w w korespondencji nie majšc ani mojej na to zgody ani nie znajšc konkretów jak te rozmowy wyglšdały.
Pozdrawiam,
Radek.

EDIT:

Proszę abyś więcej nie powoływał się na Kogę w korespondencji.
Radosław Kubera
Koga Portal
Awatar użytkownika
Adam70
Posty: 268
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Bismarck-wymiana poglądów

Post autor: Adam70 »

lesiu117 napisał:
no to super :) ja sie wlasnie zabieram za klejenie :D bo mam zaleglosci (10-15 :P) czekam na Twoje postepy z prac :) yyy wasze :P


Zgodnie z obietnica przedstawiam moja pomocnice i jej zaangażowanie w budowe pierwszego modelu w swoim życiu.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam Adam
Awatar użytkownika
Irek350
Posty: 137
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

O:Odp:Bismarck-wymiana poglądów

Post autor: Irek350 »

No widać wyraźnie, że jak każdy pomocnik/pomocnica musi robić wszystko sama. ;)
Rozumiem, że twoje zadanie w tym projekcie to nadzór merytoryczny.
:lol:
wodnik
Posty: 4
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Bismarck-wymiana poglądów

Post autor: wodnik »

Witam serdecznie!
Dawno nie uczestniczyłem w dyskusji na temat technik budowy modeli drewnianych. Szanowni FORUMOWICZE: jestem starym modelarzem, który zaczynał swoja "karierę ponad 50 lat temu".
Budowałem modele drewniane, redukcyjno-pływające, które mimo "prymitywnych ówczesnych materiałów nie nabierały wody" (przecież to nie prawdziwy okręt, który od chwili wodowania stale przebywa w wodzie).
Dlatego jestem zaskoczony opiniami nektórych (podobno doświadczonych modelarzy), że budowany BISMARCK po zwodowaniu pójdzie na dno. Oczywiście technika i technologia zrobiły przez te 50 lat taki postęp, że nie wypada jej nie stosować. (Ale co z "Romantyką modelarstwa?) Oczywiście należy zabezpieczyć kadłub odpowiednimi środkami detergencyjnymi. Ale tylko tyle. W przeciwnym razie traci sens budowa modelu i jeżeli kogoś stać, niech sobie kupi plastikowy, lub kupi u "producenta" (gotowy w skali 1:100 za jedyne 40 000 PLN). Będzie to modelarstwo w stylu USA, do której to subkultury intensywnie zmierzamy.
Z gorącymi pozdrowieniami
Wodnik
Awatar użytkownika
ROBERT
Posty: 268
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Bismarck-wymiana poglądów

Post autor: ROBERT »

Z szacunkiem dla twojej osoby na twój post odpowiem, że nie zgadzam się z tym co napisałeś. Po pierwsze to nie jestem doświadczonym modelarzem gdyż zajmuję się nim od 1971 roku z małymi przerwami i jak napisałeś nie jestem doświadczony i inni którzy się wypowiadali też.. Ty masz więcej lat i zajmujesz się modelarstwem dłużej i według twojej wiedzy jesteś doświadczonym modelarzem. Ja wiem, jaki wpływ na drewno ma woda, temperatura i czas, dlatego uważam, że nie ma 100% zabezpieczenia przed nimi. Jak już poruszyłeś ten temat to trzeba było napisać o sposobach zabezpieczania drewna przed tymi wpływami. Chętnie na ten temat podyskutujemy. Z mojego doświadczenia wiem, że jest to bardzo trudne i pracochłonne. Sposób jaki proponuje wydawnictwo to tragedia dla tych co chcą by ich model pływał bez konsekwencji, a może zgadzasz się z wydawnictwem i ich propozycją zabezpieczenia drewna? Oczywiście model od razu nie zatonie i trochę popływa, ale zbiegiem czasu zadziałają czynniki takie jak woda, temperatura i czas. Nasza dyskusja miała na celu pomóc tym co budują Bismarcka z kolekcji Hachette uniknąć kłopotów i rozczarowania, tym co nie mają doświadczenia i potrzebują pomocy. Cała dyskusja sprowadziła się do tego, że bezpieczniej jest zbudować kadłub z laminatu niż z drewna. Dlaczego? Po pierwsze laminat jest bardziej odporny na czynniki takie jak woda, temperatura czy czas. Po drugie poszycie robione przez niedoświadczonego modelarz posiada naprężenia. Naprężenia te można zlikwidować po przez kształtowanie listewek przed przyklejeniem/temat wielokrotnie opisywany na forum kogi/, a tego w instrukcji nie ma. To dodatkowo będzie źle działać na kadłub. Poszycie tego pancernika robione jest z wielu kawałków co też dobrze nie rokuje. Sam napisałeś, że wprowadziłeś w swoim pancerniku zmiany mające na celu wyeliminowanie kiepskich części dostarczonych przez wydawnictwo. Wiele jest w tym temacie do napisania. Kolekcja ta to krok do amerykańskiego modelarstwa właśnie, którego nie krytykuję i uważam, że i ono jest potrzebne. Tak na marginesie to zbudowałem kilka modeli pływających z drewna i już ich nie ma. Czas i przede wszystkim brak doświadczenia zrobiło swoje, przez co długo budowałem modele kartonowe. Dziś jestem mądrzejszy i nie zamierzam popełnić błędu. Mój Bismarcka będzie miał kadłub z laminatu i będzie zbudowany teraz na podstawie planów. Tak na marginesie to z tego co napisałeś to uznajesz modelarstwo tylko z drewna, a raczej takie tylko cię cieszy, ale co z tymi co nie mają warunków, nie są uzdolnieni manualnie, a chcieliby coś zbudować? Czy modelarstwo plastikowe, kartonowe to nie modelarstwo? Czy kupowanie gotowych modeli i cieszenie się z nich to też źle? Modelarstwo ma na celu dobrą zabawę i dlatego czy zbudujemy model od podstaw, czy z kolekcji, czy kupimy gotowy model ma nas cieszyć i sprawiać nam satysfakcję. Nie musi się podobać innym ma podobać się temu co zbudował. To przede wszystkim właścicielowi ma sprawiać radość. Tak czy inaczej opisz swoje metody zabezpieczania drewna przed wodą, chętnie czegoś od bardziej doświadczonego modelarza się nauczę i pewnie nie tylko ja. Załóż swoją relację i pokaż zmiany jakie zrobiłeś może komuś pomogą. Pozdrawiam i myślę, że pokażesz zmiany jakie wprowadziłeś i jak zabezpieczasz drewno przed wodą. Robert

PS

Modele drewniane nie toną i długo możemy się z nich cieszyć pod warunkiem, że zastosujemy odpowiednie techniki, metody, chemię, skorzystamy z doświadczenia kolegów modelarzy z większą praktyką. Tego nie ma w instrukcji i nie będzie bo wydawnictwo o to nie zadbało. Przyczyna to kasa, znacznie wyższa cena budowanego modelu, a to by odstraszyło potencjalnych klientów. Szkoda, że do tej pory nic nie pokazałeś i ci co budują muszą opierać się na wiedzy tylko swojej, a nie na wiedzy doświadczonego kolegi modelarza.
Co do romantyki to budowa modelu od podstaw bez względu na materiał jaki został użyty jest romantyczna i cieszy budującego, a to jest najważniejsze.
robert.lewinski@wp.pl
Pozdrawiam Robert
artur
Posty: 214
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Bismarck-wymiana poglądów

Post autor: artur »

witam z tej strony gdy czytałem ten post :woohoo: to są tu ogromne wymiany poglądów na temat budowy Bismarcka ale powinno unikać się takich materiałów jak drewno tektura które szybko chwytają wilgoć a już nie mówiąc o wodzie gdzie model przeżyje kilka sezonów to farba po pęka pod wpływem zamoczenia zawilgocenia najlepszym rozwiązaniem jest laminat który można wy szpachlować szpachlówką poliestrową a na to położyć kilka warstw farby podkładowej i szlifować do pożądanego efektu. Pozdrawiam Artur.
Kocham Laubzegę
Awatar użytkownika
ROBERT
Posty: 268
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Bismarck-wymiana poglądów

Post autor: ROBERT »

Witam wszystkich. Na początek, a może na koniec zmagań z wydawnictwem trochę moich rozmyślań na temat kolekcji jak i pierwszych kroków w modelarstwie, a że miałem dużo czasu to coś tam naskrobałem.


Kolekcje i pierwsze kroki.
Każdy zadaje sobie pytanie czy budować model z kolekcji. Jeżeli z kolekcji to, której? Dlatego należy zadać sobie pytanie, co rozumiem pod pojęciem kolekcja. Kolekcja to zbiór, więc zbierasz coś. Ja jako młody człowiek zbierałem i budowałem pojazdy, statki, samoloty z Małego Modelarza. Większość z nas tak zaczynała. Do kolekcji można zaliczyć wiele wydawnictw kartonowych, plastikowych czy drewnianych /chodzi mi tu o kolekcje modelarskie/. Na naszym rynku pojawiły się również kolekcje deAgostini , Hachette, jednak są to kolekcje części do danego modelu. Wielu młodych ludzi, którzy chcą zbudować model często porywają się na budowę takiego modelu z takich kolekcji. I tu trzeba zadać sobie pytania:
1 Czy stać mnie na kupowanie takiej kolekcji i innych?
2 Czy mam odpowiednie doświadczenie by zacząć budowę swojego zwłaszcza pierwszego modelu?
3 Czy mam odpowiednie narzędzia, które będą mi potrzebne przy budowie?
4 Czy mam gdzie się zwrócić w razie trudności przy budowie?
Pytań można by zadać jeszcze wiele, ale te wydają się najważniejsze, a na te nie zadane również spróbuję odpowiedzieć. Zacznę od ostatniego i najpierw ogólnie, a potem pod kątem kolekcji z wydawnictw deAgostini i Hachette. Mamy wiele forum modelarskich jak i wielu modelarzy pomagającym młodszym nie tylko wiekiem, ale i przede wszystkim doświadczeniem. Są to pasjonaci i pomoc kolegom ma dla nich duże znaczenie. Forum KOGI, PWM, KARTONNETWORK i wiele innych do takich forum należą. Ja jednak swoje przemyślenia i doświadczenie oprę o forum KOGI. Przed podjęciem decyzji o budowie zwłaszcza pierwszego modelu polecam odwiedzić takie fora i troszkę poczytać i nawet zadać kilka pytań bardziej doświadczonych kolegów, a przede wszystkim przeczytać artykuł kolegi Hadżiego-Sylwestra Murata, bo tam jest zawarta cała wiedza potrzebna do rozpoczęcia wspaniałej przygody jaką jest modelarstwo. Na kartowork również jest wspaniały, artykuł dla początkującego modelarza kartonowego napisany przez Jana Kołodzieja (Kierownika) adres dla leniwych: http://www.kartonwork.pl/forum/abc/doc/abc.pdf . Każdy z uczestników forum ma, a raczej zdobył doświadczenie i może uchronić początkującego modelarza przed kłopotami. Każdy z nas uczył się na błędach swoich jak i kolegów. Zawsze powtarzam, że lepiej uczyć się na błędach innych. Na KODZE należy przeczytać posty Tomka Aleksińskiego, Mirka, RomkaS, Zbyszka oczywiście Stefana od Żubrów, Jurka i jeszcze wielu innych by zrozumieć, o czym tu napisałem. To właśnie oni dużo pomagają i nie tylko początkującym. Przeczytać należy też posty tych, którzy z porad skorzystali i wszystko stanie się jasne. KOGA to wielka kopalnia wiedzy, ale również przyjaźni. Na innych forach jest tak samo. Na trzecie pytanie odpowiedź jest trochę bardziej skomplikowana, dlaczego? Odpowiedź jest następująca. Jeżeli buduję modele z kolekcji takich jak MM, GPM, ANSWER, HALIŃSKI, MODELIK czy SHIPYARD sprawa jest stosunkowo prosta. Narzędzia potrzebne do budowy takich modeli są stosunkowo tanie i łatwo dostępne. Należy zaopatrzyć się w skalpel np. firmy OLAF, nożyczki, linijkę najlepiej metalową, cyrkiel, pincetę, proste ściski, mogą być spinacze do bielizny, ołówek, gumkę i matę do cięcia. Praktycznie jest to wydatek jednorazowy i mieszczący się w kwocie 100- 150 zł.. Do tego kupujemy kleje typu Wikol, cjanoakrylowy, BCG trochę kartonu modelarskiego i oczywiście model /oczywiście ten prostszy/ cena to max 30zł, oczywiście można ściągnąć z internetu za free/ są takie strony- wydawnictwa które udostępniają modele do druku za darmo /. Na pierwszy model zawsze należy wybrać model najprostszy, który nie sprawi nam dużej trudności i dość szybko go ukończymy. Na takich prostych modelach uczymy się dokładności, cierpliwości, ogólnie rzecz biorąc nabieramy doświadczenia by każdy następny model był trudniejszy i lepiej wykonany. Dopiero, co najmniej po kilku modelach tak zbudowanych możemy pokusić się na budowanie modeli coraz to trudniejszych i wymagających poświęcenia więcej czasu. Należy pamiętać, że przy budowie modelu trudniejszego potrzebne nam będzie nie tylko doświadczenie, ale także narzędzia, które są dość drogie, jakaś literatura na temat budowanego modelu/często droga i trudna do zdobycia/. Często taką literaturę plany, zdjęcia zbiera się latami by spełnić swoje marzenie o danym modelu. Tu też chcę przestrzec początkujących o proszenie starszych kolegów by od razu przekazali całą swoją kolekcję materiałów na interesujący was temat i w dodatku za darmo/kopii/. Pamiętaj, że istnieje coś co nazywa się ochroną praw autorskich. Nikt, kto zbierał materiały przez wiele lat nie da wam za darmo. Na to trzeba zapracować. Zanim poprosisz o takie materiały pokaż, że potrafisz budować modele, że też masz do zaoferowania coś ciekawego, co możesz zaoferować innym. Pokaż, że jesteś pasjonatem. Pracując przy budowie pierwszego modelu możesz dużo się nauczyć od kolegów i zdobyć ich zaufanie, co później zaprocentuje. Na forum w pierwszej swojej relacji pokazuj postępy swoich prac, pytaj i proś o słowa nawet ostrej krytyki lub pochwały. Przy drugim modelu będzie już łatwiej nie mówiąc o każdym następnym. Co do doświadczenia to już inna sprawa. Każdy z nas ma inne doświadczenie, wiedzę, talenty. Jednym wykonanie czegoś nie przynosi dużo trudności, a innym tak, dlatego należy sprawdzić swoje możliwości przy budowie prostego modelu. Dopóki nie sprawdzimy to nigdy się nie dowiemy, a na pewno jak porwiemy się na budowę trudnego modelu nie mając zaplecza narzędziowego, technicznego, itp. tego nie sprawdzimy i na pewno zniechęcimy się. Tym, co zaczynają od trudnego modelu i będącymi w młodym wieku prawie zawsze się nie udaje i raz na zawsze kończą swoją przygodę z modelarstwem. Przy budowie modeli z górnej półki/tych trudnych i bardzo trudnych/ trzeba mieć wiedzę z bardzo wielu dziedzin, a tego uczymy się przez wiele, wiele lat. Na przeszkodzie budowy trudnego modelu stoi nie tylko brak doświadczenia, ale także brak zaplecza narzędziowego. Narzędzi potrzebne do budowy trudniejszych modeli sporo kosztują i tak wydatek na takie narzędzia to już nie kilka, kilkadziesiąt złoty tylko kilkaset za jedno, więc modelarstwo nie należy do tanich hobby. Takie narzędzia modelarze zbierają wiele lat, bo to idzie w parze ze zdobywaniem doświadczenia i budowaniem coraz to trudniejszych modeli. Rodzice, żona, pozwolą nam kupić lub dadzą nam w prezencie jakieś ciekawe i przydatne narzędzie, jeśli będą widzieć efekty naszego zamiłowania do modelarstwa. Oczywiście można budować piękne model przy użyciu prostych narzędzi i tu przychodzą mi na myśl relacje RomkaS. Wiem, że relacje Romka są godne polecenia i każdy, kto chciałby zacząć budować ładne i tanie modele powinien przeczytać relacje Jego na forum KOGI. Gorąco polecam. Oczywiście świetny pomysł na budowę prostego modelu, a zarazem ładnego miał Sławek. Dżonka stała się flagowym modelem obok K&M Kogi. Każdy, kto chce spróbować swoich sił i zacząć przygodę z modelarstwem szkutniczym powinien zacząć od niej. To świetny i dobrze opisany model na Kodze. Wszystko jest doskonale zobrazowane i przedstawione przez wielu budujących tych z doświadczeniem jak i tych początkujących często o dużych zdolnościach. Na pierwsze pytanie odpowiedź jest bardzo trudna, ale odpowiedz jest zawarta częściowo w odpowiedziach na poprzednie pytania. Co do kolekcji kartonowych to myślę, że stać każdego i od takich modeli proponuję zacząć lub kartonowo fornirowych/dżonka/. Inaczej ma się sprawa zestawów drewnianych i plastikowych, bo ceny zawierają się od kilkudziesięciu złotych do kilku tysięcy. Na temat plastikowych nie będę się wypowiadał, bo temat jest mi obcy. Cena zależy od stopnia trudności i oczywiście od firmy. Proste modele dla początkujących i zarazem dość tanie jak i trudniejsze dla bardziej zawansowanych modele powyżej 1500zł to już górna półka i polecane są naprawdę bardzo, bardzo doświadczonym modelarzom. Zestawy mają tą zaletę, że ci, co nie mają drogich narzędzi, odpowiedniego warsztatu mogą zbudować sobie ładny model. To nie znaczy, że w ogóle są one nie potrzebne i bez doświadczenia każdy sobie poradzi.
ZAWSZE NALEŻY ZACZYNAĆ OD PROSTYCH, TANICH MODELI I ZDOBYWAĆ DOŚWIADCZENIE STOPNIOWO PODNOSZĄC POPRZECZKĘ.
Najtrudniej jest odpowiedzieć sobie czy kupować i budować kolekcje z firm deAgostini i Hachette. Obie firmy wydają bardzo ciekawe modele, ale moim zdaniem tylko historycznie. Bismarck z kolekcji Hachette jest bardzo drogi, posiada wiele błędów konstrukcyjnych, jest wykonany ze słabej jakości materiałów. Te stwierdzenia opieram na własnej budowie. Tu chciałbym zaznaczyć, że materiały na temat Bismarcka zbieram od wielu lat. Wiele części należałoby reklamować. Ten model podobno ma pływać i to już przy takiej konstrukcji jest trudne do osiągnięcia. Chodzi o to, że jest bardzo, a to bardzo trudno zabezpieczyć drewno przed wodą, temperaturą i czasem. Jest oczywiście odpowiednia chemia, ale trzeba mieć trochę doświadczenia i sporą wiedzę by nie popełnić błędu. Przykro będzie jak po zbudowaniu i kilku pływaniach model zacznie pękać i się rozsychać. Nie mówiąc o tych tysiącach, które ten model kosztował. Instrukcja jest słabej jakości i choć po polsku to jest dość słabo napisana. Ci, którzy według niej składają model mogą mieć duże trudności. Tu trzeba się zastanowić czy warto wydać 3500zł na model plus narzędzia, plus dodatkowe materiały takie jak papier ścierny, klej, farby i wyposażenie do zdalnego sterowania. Myślę, że końcowa cena to 5000zł.. Za taką kasę można kupić kilka dobrych modeli i narzędzi potrzebnych do ich budowy. Ja mam złe doświadczenie z tą firmą. Na NIE też przemawia prenumerata, która realizowana jest niezgodnie z zapewnieniami wydawnictwa. Takim firmom nie zależy na modelarzach, ale na kasie i tylko kasie. Bismarck jest pięknym pancernikiem i najbardziej znanym i sądzę, że dlatego firma postanowiła wykorzystać jego sławę do zarobienia kasy. Myślę, że w przypadku drugiej firmy jest podobnie. Na NIE przemawia przede wszystkim bardzo wysoka cena. Ogólnie kolekcje TAK, ale NIE z takich właśnie firm. Lepiej na przykład przez cztery miesiące odkładać kasę i kupić model jakiegoś żaglowca. Cena 400-500zł plus trochę narzędzi i materiałów da nam ładny model za 600-700zł i satysfakcję w dużo krótszym czasie. Za taką kasę można kupić model firny BOJER, której na pewno zależy na modelarzach Różnica jest ogromna. Za 5000zł można kupić i zbudować kilka ładnych modeli i mieć już ładną kolekcję, wystarczy zajrzeć na przykład do Kogowego sklepiku. Tak czy inaczej zawsze należy zaczynać od prostych modeli, a nasze zdobyte doświadczenie samo odpowie nam czy warto kupować takie kolekcje czy nie? Czy bez takiej kolekcji jestem sam zdolny zbudować taki model i do tego lepszy? Te pytania zostawiam bez odpowiedzi i pod osąd czytających.

Tym artykułem-postem chcę zakończyć relację z budowy Bismarcka z kolekcji Hachette i tylko z kolekcji. Nie zamierzam pomagać firmom w sprzedaży czegoś, co nie jest warte tych pieniążków jak i firmom, którym nie zależy na modelarzach. Chciałem tylko pomóc innym ale zostałem potraktowany jak......Dowodem między innymi jest korespondencja, jaką prowadziłem z wydawnictwem, część została przytoczona na forum, a część nie i nie będzie z kilku powodów, przede wszystkim osobistych, ale i takich, że mógłbym obrazić kogoś, a tego nie zamierzam robić. Prenumerata to jedno wielkie nieporozumienie. Wszystko zacząłem od nowa. Bismarck będzie w stoczni. Muszę teraz pokonać wiele trudności i jeszcze wielu się nauczyć choćby wykorzystania laminatów w modelarstwie. Wykonywałem różne elementy z laminatu do samochodów, ale to nie ta sama skala, choć technika podobna.Nauka modelarstwa to niekończąca się przygoda i zmagania z nowymi technikami, dlatego warto próbować czegoś nowego i oczywiście poznawać nowych ludzi. Doświadczeniem na pewno podzielę się z każdym modelarzem. Niestety jeszcze nie jestem w formie by poświęcać tylko czas na modelarstwo bo przez te kilka miesięcy zapuściłem swoją firmę, zaległości są bardzo duże i do tego zdrówko nie w pełni wróciło. Teraz troszkę częściej będę pojawiał się na forum i każdemu komu będę mógł pomóc pomogę. Pozdrawiam Robert

PS
Tekst ten napisałem również pod wpływem kilku kolegów i maili które otrzymuję do tej pory. Również powodem jest to, że ludzie łapią się za modele których doświadczeni modelarze nie próbują budować. Nie mogę wszystkim odpowiadać pojedynczo na pytania typu:
Co mam zrobić bo dostarczyli mi krzywe listewki?
Jak zrobić .....?
Jak zabezpieczyć....?
Jak wyprostować.....?
Gdzie szukać.....?
Jak zbudować?
Jaki klej zastosować?
Co zrobić bo.....?
Dałby Pan plany, które posiada?
I wiele innych powtarzających się pytań i opr, które dostałem za to, że chciałem komuś pomóc lub z różnych względów nie mogłem i za to, że za kogoś nie buduję, za to, że ktoś źle coś skleił.
Dlatego powstał ten tekst. Na tym forum wielu miało już dość takich pytań, miało już dość pomagania innym /tym co do nich nic nie dociera/, ile razy można temu samemu odpowiadać na to samo pytanie. Ja też mam dosyć ludzi tego typu i pytań bez sensu. /To nie dotyczy tych którym pomagam, pomogłem lub pomogę bo tych bardzo szanuję za ich trud. /Tacy chcieliby dostać wszystko podane, a co z radością dojścia do czegoś po przez własną prace? Daj, znajdź to symbole tych co i tak nic nie osiągną w modelarstwie. Bezczelność niektórych przeraża, że aż strach pomyśleć co to są za ludzie. Tym nie pomogę bo to nie są modelarze, ani kandydaci na modelarzy, ale każdemu innemu TAK.
Temat kolekcji Hachette z mojej strony został zamknięty raz na zawsze. Oczywiście tym co budują z tych kolekcji modele życzę powodzenia i dużo radości z budowy. Może to co tu napisałem pomoże młodym, nowym, początkującym modelarzom rozpocząć swoją wielką przygodę z modelarstwem na forum Kogi. Robert
Większa część tego tekstu powstała dość dawno i miałem go już nie ujawniać, ale.........
robert.lewinski@wp.pl
Pozdrawiam Robert
Chudzikiewicz
Posty: 21
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Bismarck-wymiana poglądów

Post autor: Chudzikiewicz »

Gratuluje-chyba najdłuższy post o modelarstwie jaki czytałem B)
Awatar użytkownika
Budrys
Posty: 577
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Bismarck-wymiana poglądów

Post autor: Budrys »

UUFFF! Długo ale trąciłeś kilka istotnych spraw, również dla KOGI. "Quo vadis (Domine)"? Myślę, że trafimy czas i miejsce do podyskutowania.;) Pzdr.
Pozdrawiam
Wojciech [Budrys]
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Where there is a will there is a way"
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
ODPOWIEDZ