ok - dziekuje za podpowiedzi i uwagi.
mam jescze jedno pytanie - czy to moze byc zywica poliestrowa iczy jednak epoksydowa - ktora jest lepsza, czym one sie roznia ?
pozdr
arthx
Bismarck-wymiana poglądów
- antosiek
- Posty: 467
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Bismarck-wymiana poglądów
Jeżeli na wodę to tylko epoksydowa. Jeżeli na półkę to może być poliestrowa.
- JurekBin
- Posty: 1541
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
- Kontakt:
Odp:Bismarck-wymiana poglądów
antosiek napisał:
A czemu?
mógłbyś powiedzieć parę słów więcej na ten temat.
Cały czas próbuję dociec czym tak naprawdę się różnią laminaty z poliestru i epoxydu i co jest lepsze do czego. Tyle co wiem, to że epoxyd jest lżejszy i bardziej wytrzymały.
Ale czy ma to coś również do czynienia z kontaktami z wodą?
Jeżeli na wodę to tylko epoksydowa. Jeżeli na półkę to może być poliestrowa.
A czemu?
mógłbyś powiedzieć parę słów więcej na ten temat.
Cały czas próbuję dociec czym tak naprawdę się różnią laminaty z poliestru i epoxydu i co jest lepsze do czego. Tyle co wiem, to że epoxyd jest lżejszy i bardziej wytrzymały.
Ale czy ma to coś również do czynienia z kontaktami z wodą?
- antosiek
- Posty: 467
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Bismarck-wymiana poglądów
Niestety poliester nie jest całkowicie wodoodporny. Trudno uwierzyć, ale niestety ciągnie. Przy tak cienkim pokryciu, potem szlifowanym, co i tak go pocieni, kadłub chwyci wilgoć. Co do samych laminatów to ja jednak wolę epoksydy, choć ciut lepiej robi się z poliestrów. Mniejsza gęstość. Jest taki epoksyd L285. Można go dostać w np. w firmie Havel (link podałem wyżej). Jest ze dwa razy droższy od Epidianu 53, ale jak się go raz zastosuje to miłość do końca życia. Nie śmierdzi myszami i rewelacyjnie się przesyca nim tkaniny. Nie żółknie z czasem. Żeby przykleić coś do poliestru to tylko też na poliester, epoksyd się nie trzyma. Jak się kupuje modele laminatowe to dobrze jest wiedzieć z czego naprawdę jest zrobiony. Firmy podchodzą ekonomicznie. Co najtańsze na rynku. Do epoksydów można stosować i distal i te wszystkie wynalazki 5, 10, 15 minutowe. Poprostu wygoda mimo, że są ciut droższe.
- arthx
- Posty: 156
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Odp:Bismarck-wymiana poglądów
jescze raz dziekuje za cenne informacje :)
mam jeszcze jedno pytanie - ktory utwardzacz do epoksydowej zywicy ?
Z-1 czy TFF ? - z tego co do tej pory wyczytalem to Z-1dluzej wiaze. ale nie wiem nic dokladniej.
mam jeszcze jedno pytanie - ktory utwardzacz do epoksydowej zywicy ?
Z-1 czy TFF ? - z tego co do tej pory wyczytalem to Z-1dluzej wiaze. ale nie wiem nic dokladniej.
- antosiek
- Posty: 467
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Bismarck-wymiana poglądów
Z utwardzaczem z-1 masz więcej czasu na wykonanie laminatu (20-30min w temperaturze pokojowej). Nie rozrabia się od razu całej żywicy, tylko dzieli na kilka etapów. Wadą z-1 jest nieprzyjemny zapach. Jeżeli rozrobiona żywica jest zbyt gęsta (stara) to można dodać, w granicach max. 5%, rozpuszczlnika nitro lub ostatecznie, ale naprawdę ostatecznie, denaturatu. Przy denaturacie trzeba odczekać ze dwa dni dłużej na utwardzenie się żywicy i może lekko zmętnieć od wody w nim zawartej. Nie powinno się laminować przy dużej wilgotności powietrza bo to osłabia laminat.
Więcej o utwardzaczach jest tutaj
http://www.zch.sarzyna.pl/epoksydy/utwardzacze.html
Przypomniała mi się ważna sprawa przy pracy z żywicą.
To, żeby nie rozrabiać żywicy od razu w całości tylko w kilku porcjach ma też i względy bezpieczeństwa. Proces chemiczny wiązania żywicy wydziela spore ilości ciepła. Jak malujemy żywicą cienkimi warstwami to to ciepło się ładnie rozprasza (powierzchnia parowania) i nie ma żadnego problemu. Gdy zostawimy rozrobioną żywicę w objętośc,i ciepło nie ma się jak rozproszyć tylko kumuluje się wewnątrz i przyspiesza proces żelowania, a jak przyspiesza to znowu wydziela się dodatkowe ciepło, aż zacznie się to robić lawinowo i żywica zaczyna się gotować. Temperatura wrzenia jest sporo wyższa od temperatury wrzenia wody. Przy okazji mocno pryska. Po paru sekundach twardnieje na kamień. Tylko nie ma śladu pojemnika bo się stopił, jak szklany to się rozprysł. Nie dotykać. Nie polewać zimną wodą bo odparuje i też poparzy. W końcu kiedyś ostygnie.
Gdyby tak się stało, że rozrobienie większej ilości, nawet od 20dkg w upalny dzień, jest konieczne to rozrabiamy w ostatniej chwili i lepiej zabezpieczyć się okularami, rekawiczkami i zabezpieczyć miejsce gdzie laminujemy. Mamy ok. 20 -30 min. bezpiecznej pracy. Jak czujemy, że trzymany pojemnik zaczyna się grzać to koniec zabawy. Odstawić w bezpieczne miejsce.
Widziałem takie przypadki już kilka razy u modelarzy, którym się wydawało, że wiedzą lepiej. Takie rany się trudno goją.
Więcej o utwardzaczach jest tutaj
http://www.zch.sarzyna.pl/epoksydy/utwardzacze.html
Przypomniała mi się ważna sprawa przy pracy z żywicą.
To, żeby nie rozrabiać żywicy od razu w całości tylko w kilku porcjach ma też i względy bezpieczeństwa. Proces chemiczny wiązania żywicy wydziela spore ilości ciepła. Jak malujemy żywicą cienkimi warstwami to to ciepło się ładnie rozprasza (powierzchnia parowania) i nie ma żadnego problemu. Gdy zostawimy rozrobioną żywicę w objętośc,i ciepło nie ma się jak rozproszyć tylko kumuluje się wewnątrz i przyspiesza proces żelowania, a jak przyspiesza to znowu wydziela się dodatkowe ciepło, aż zacznie się to robić lawinowo i żywica zaczyna się gotować. Temperatura wrzenia jest sporo wyższa od temperatury wrzenia wody. Przy okazji mocno pryska. Po paru sekundach twardnieje na kamień. Tylko nie ma śladu pojemnika bo się stopił, jak szklany to się rozprysł. Nie dotykać. Nie polewać zimną wodą bo odparuje i też poparzy. W końcu kiedyś ostygnie.
Gdyby tak się stało, że rozrobienie większej ilości, nawet od 20dkg w upalny dzień, jest konieczne to rozrabiamy w ostatniej chwili i lepiej zabezpieczyć się okularami, rekawiczkami i zabezpieczyć miejsce gdzie laminujemy. Mamy ok. 20 -30 min. bezpiecznej pracy. Jak czujemy, że trzymany pojemnik zaczyna się grzać to koniec zabawy. Odstawić w bezpieczne miejsce.
Widziałem takie przypadki już kilka razy u modelarzy, którym się wydawało, że wiedzą lepiej. Takie rany się trudno goją.
- arthx
- Posty: 156
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Odp:Bismarck-wymiana poglądów
pieknie dziekuje za informacje - wszystko jasne :)
pamietam ze ten Z-1 to tak myszami pachnie - ale to nie jest do wachania, tylko do zywicy :)
zywica +Z-1 oraz tkanina 80gr/m2 - zamowione i pewnie od poniedzialku bede walczyl.
Jeszcze raz dziekuje
pamietam ze ten Z-1 to tak myszami pachnie - ale to nie jest do wachania, tylko do zywicy :)
zywica +Z-1 oraz tkanina 80gr/m2 - zamowione i pewnie od poniedzialku bede walczyl.
Jeszcze raz dziekuje
- Slawek Kromer
- Posty: 962
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Bismarck-wymiana poglądów
witam:) :) :)
czy zywica poliestrowa nie nadaje się na kadłuby modeli to nie jestem taki pewny(CHŁONIE WODE)
Ja mam do dziś modele z polimalu 109 choć wykonane były dawno temu i często nimi pływałem.Podaję tablice z parametrami
z tabeli wynika że żywica po 24 godzinach moczenia w wodzie chłonie o.o4% g/dcm3 co w praktyce modelarskiej nie jest przeszkodą
pozdrawiam sławek
czy zywica poliestrowa nie nadaje się na kadłuby modeli to nie jestem taki pewny(CHŁONIE WODE)
Ja mam do dziś modele z polimalu 109 choć wykonane były dawno temu i często nimi pływałem.Podaję tablice z parametrami

z tabeli wynika że żywica po 24 godzinach moczenia w wodzie chłonie o.o4% g/dcm3 co w praktyce modelarskiej nie jest przeszkodą
pozdrawiam sławek
- radek
- Posty: 744
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"Warszawa,wojew\u00f3dztwo mazowieckie,Polska,pl","lat":"52.2319581","lng":"21.0067249&quo
- Kontakt:
Odp:Bismarck-wymiana poglądów
Jeżeli ktoś nadal ma w wydawnictwie prenumeratę i ma opóźnienia proszę o info - numer prenumeraty i dane na maila: radek@kubera.org.
Mogę to przyśpieszyć - może to usprawni budowanie "równoległe" Bismarcków - mam kontakt z wydawnictwem - gdy przedstawimy im konkretną listę będą w stanie przesłać te prenumeraty "w trybie indywidualnym" - jednak tylko w przypadku konkretów. Co do braku zainteresowania Robercie Twoimi listami - zapewniam Cię, że były dyskutowane w wydawnictwie jednak nie zostały podjęte dalsze kroki ze względu na fakt, że wydanie już "szło". W przyszłości być może będziemy mogli współpracować na szerszej linii.
Czekam na Wasze info.
Mogę to przyśpieszyć - może to usprawni budowanie "równoległe" Bismarcków - mam kontakt z wydawnictwem - gdy przedstawimy im konkretną listę będą w stanie przesłać te prenumeraty "w trybie indywidualnym" - jednak tylko w przypadku konkretów. Co do braku zainteresowania Robercie Twoimi listami - zapewniam Cię, że były dyskutowane w wydawnictwie jednak nie zostały podjęte dalsze kroki ze względu na fakt, że wydanie już "szło". W przyszłości być może będziemy mogli współpracować na szerszej linii.
Czekam na Wasze info.
Radosław Kubera
Koga Portal
Koga Portal
- lesiu117
- Posty: 220
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Odp:Bismarck-wymiana poglądów
ja zrezygnowalem z tej "prenumeraty" i powiem szczerze ze lepiej mi jakos jak mam w kiosku.... mam numer co tydzien i pewne ze jest.. jak cos jest nie tak z czesciami to wymieniaja bardzo szybko (reklamacyjnego numeru 5 z wydawnictwa nie otrzymalem do dzis... ale teraz to niech sie "cmokna" bo sobie poradzilem bez nich :angry: )
pozdro
pozdro
w stoczni:
Bismarck
Bismarck