uwagi/obelgi - prośby i propozycja

Tu mozna narzekać i pisać o sprawach nie związanych z tematami forów
Awatar użytkownika
Leon27
Posty: 543
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

O:uwagi/obelgi - prośby i propozycja

Post autor: Leon27 »

No właśnie. UNESCO zrobi plany jak wpisze obiekt do rejestru zabytków, Na pewno gdzieś będzie wyciek to sobie kserniemy i zamiast dżonek będziemy budować.
Będzie jak kadłub bismarka bez nadbudówek w skali 1:200 . Może Hachette wyda w wersji złoż to sam.
Pożyjemy zobaczymy.
myszor
Posty: 1061
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:uwagi/obelgi - prośby i propozycja

Post autor: myszor »

Was to MOSKWA nie rozgryzie :) .
Pozdrawiam . Andrzej :)

Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Awatar użytkownika
wodzu
Posty: 29
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:uwagi/obelgi - prośby i propozycja

Post autor: wodzu »

Widzę, że mój post był przysłowiową kroplą, która przepełniła czarę goryczy. Może i dobrze warto czasem zmniejszyć ciśnienie w kotle ;)

Dostałem kilka wiadomości, w których zarzucano mi, że nie umiem znosić krytyki i skoro liczę tylko na pochwały, to nie mam co szukać na tym forum.

Nigdy nie twierdziłem, że nie chcę krytyki, wręcz przeciwnie:
Jeżeli masz jakieś uwagi do mojego postu, to napisz (na forum lub przez PW) co i dlaczego zrobiłem źle. Jestem żółtodziobem, więc uwagi często będą trafne i dzięki nim nie będę popełniał takich błędów. Jeżeli jednak uwagi nie będą trafne, chętnie nawiąże dyskusję.


Ja po prostu nie chcę, żeby mnie obrażano - uważam, że dyskusja nawet gorąca może obejść się bez obelg i personalnych wycieczek.
Ten wątek jest doskonałym tego przykładem - niektóre dygresje do głównego tematu były dość ostre, jednak nikt nie został obrażony - takie przynajmniej jest moje odczucie.

Dostałem również sporo wiadomości w stylu "gratuluję odwagi - w końcu ktoś o tym napisał". To w moim odczuciu świadczy, że jest jakieś ziarenko prawdy w tym co napisał kolega Rado.

A co do pytań - jeżeli czegoś nie znajdę (a przyznacie, że wyszukiwarka na tym forum nie ma dużych możliwości) albo nie zrozumiem raz już opisanych rozwiązań, to będę pytał. Jeden z moich ulubionych profesorów na uczelni mawiał "jak się nie dopytasz, to nie będziesz wiedział".

Pozdrawiam serdecznie

P.S. Mam nadzieję, że wyjaśniłem już wszystkie wątpliwości co do mojego pierwszego postu w tym wątku.
ODPOWIEDZ