KABESTAN XVII w.

/Temat z marca 2013 r./ uaktualniany

Kabestan był najważniejszym urządzeniem na pokładzie dużych statków i okrętów z napędem żaglowym. Był nieodzowny przy podnoszeniu i opuszczaniu kotwic. Poza tym korzystano z niego przy wykonywaniu wszystkich manewrów wymagających użycia dużej siły, które wykonać mogła tylko kilku-, kilkunasto- lub kilkudziesięcioosobowa załoga marynarzy wyposażonych w bloczki i talie. Do tych czynności należało między innymi podnoszenie rej, rejek, zapasów, dział i szalup.


przykład podnoszenia na pokład szalupy za pomocą kabestanu

Budowa i zastosowanie kabestanu


Kabestan najczęściej składał się z bębna na pionowej osi o przekroju ośmiokątnym. Na powierzchniach ośmioboku bębna montowano deseczki/żebra, dzięki którym lina nie ślizgała się i mocniej przylegała do powierzchni kabestanu. W górnej części bębna (głowicy) znajdowały się przelotowe otwory, w które gdy była potrzeba użycia, wstawiano drewniane drągi - handszpaki, wprawiając kabestan w ruch obrotowy pracą ludzkich mięśni - marynarze stawali przy handszpakach i napierali na nie piersiami, mocno się pochylając. Jeden z marynarzy stawał obok trzonu kabestanu i pilnował, by lina równo owijała się wokół niego. Podczas żeglugi handszpaki były wyjmowane i wiązane razem, by nie utrudniać przemieszczania się marynarzy po pokładzie.

Z biegiem lat kształt kabestanów ulegał modyfikacji. Zmieniały się głowice, ilość otworów, "ożebrowanie", podwójne hadszpaki zastąpiły pojedyncze - niekiedy łączono je, wsuwając linę w otwory wywiercone na ich końcu. Ewoluowały również elementy zapadkowe, którymi blokowano kabestan, by nie obracał się w niewłaściwym kierunku. Początkowo na pokładzie znajdowały się prostokątne listwy hamujące, które wstawiano w gniazda o tym samym kształcie wykonane w dolnej części trzonu kabestanu.


Na rysunku pokazano kilka przykładów kabestanów od XV do XVII w. i schemat zapadek

W niektórych kabestanach listwy hamujące mocowano na trzonie i wpasowywano w kolistą zębatkę. Chodziło o to, by listwy wpuszczone w gniazdo nie wysuwały się z niego i blokowały kabestan w odpowiedniej pozycji.

Na dużych żaglowcach najwcześniej w drugiej połowie XVII w. konstrukcja największego kabestanu przechodziła przez dwa pokłady – kabestan miał dwa trzony, po jednym na pokładzie. Pierwszy znajdował się na pokładzie górnym, drugi zaś na pokładzie niższym. Dolny trzon był przedłużony i sięgał aż do stępki.



Gdy trzeba było podnosić przedmioty o bardzo dużej masie, konstrukcja trzonów pozwalała na ich jednoczesne obracanie – na każdym pokładzie pracowała osobna ekipa, dzięki czemu można było podwoić przyłożoną siłę.




Główny kabestan na Batavii


Zbyt wielu wiarygodnych informacji na temat wyglądu XVII w. kabestanu niestety nie udało mi się zebrać, kilka zdjęć z neta (m.in. z repliki Batavi, 1628) i fragment artykułu p. Krzysztofa, który pozwolę sobie zacytować, żeby choć pobieżnie "liznąć temat"

Krzysztof Gerlach napisał:
    Niewątpliwie najważniejszym urządzeniem do obsługi kotwic na dużych okrętach był – najpóźniej od drugiej połowy XVI w. – kabestan, chociaż na małych żaglowcach nigdy całkowicie nie wyparł kołowrotu o poziomej osi obrotu.

    Pierwotne kabestany konstruowano skrajnie prymitywnie. Pionowy bęben przebijano u góry kilkoma otworami umieszczonymi na różnych wysokościach. Przelotowość otworów umożliwiała przepychanie przez nie długich drągów służących jako handszpaki po obu stronach bębna. Jednak w takim rozwiązaniu otworów nie mogło być zbyt dużo (maksymalnie cztery), a każda para handszpaków znajdowała się w innej odległości od pokładu. Jeśli więc jeden drąg sytuowano na ergonomicznie optymalnej wysokości – ramion człowieka – wszystkie pozostałe leżały za nisko lub za wysoko! Ponieważ na jeden handszpak mogło naciskać najwyżej ośmiu ludzi, nie dało się ustawić przy takim kabestanie więcej niż 64 marynarzy.

    Jeszcze na największych okrętach z pierwszej połowy XVII w., ciągle względnie małych, a więc wyposażanych w lekkie kotwice, to wystarczało (patrz rys. kabestanu Vasy), ale potem stało się nieadekwatne do potrzeb.


    Prymitywny kabestan wielkiego okrętu Wasa z 1628 r. Brak później wymyślonej głowicy, handszpaki w przelotowych otworach na różnych wysokościach.
    Rys. Krzysztof Gerlach


    Prawdopodobnie w latach 1670. opracowano typ kabestanu z osobną, nakładaną na bęben głowicą większej średnicy. Gęsto rozmieszczone otwory w tej głowicy nie były przelotowe, dzięki czemu mogły znajdować się na tej samej, najlepszej wysokości. Handszpaki tylko osadzano w otworach, a nie przesuwano w nich na drugą stronę. Mogło ich być aż czternaście (choć na ogół nie więcej niż tuzin), a na wielkich okrętach przy każdym ustawiało się do 10 osób, więc liczba ludzi równocześnie zaangażowanych w podnoszenie kotwicy bardzo wzrosła.

    Charakterystyczny element kabestanów stanowiły pionowe żebra na bębnie, wzmacniane klinowymi klockami u podstawy (potem także blisko głowicy), które bez nadmiernego podnoszenia masy całości zwiększały znacznie średnicę nawijania liny, polepszając jej przyleganie. Zespół żeber zwężał się stożkowo ku górze, ale miał ostry występ na pewnej wysokości, ograniczający górny poziom nawijania się liny. Jeśli marynarze obracali handszpakami na tym samym pokładzie, na którym przesuwała się lina kotwiczna (co przy pojedynczych kabestanach było nieuniknione), dwa razy na obrót musieli przekraczać tę linę (albo linę pomocniczą „bez końca”); wypraktykowano, że podnoszenie nóg na wysokość ponad 60 cm bardzo utrudnia pracę, zatem ta wartość została uznana za górną granicę i wyznaczała położenie owego występu na żebrach.

    Obrotowi wstecznemu kabestanu zapobiegały zapadki. W pierwotnej wersji dwie zapadki (dla przeciwnych kierunków obrotu) obracały się na czopach mocowanych do pokładu (albo na jednym czopie, gdy obie zapadki łączyły się w zespół U-kształtny) i można je było zapierać za żebra. W odmianach rozwiniętych łączyły się na stałe z bębnem i blokowały o poprzeczki nieruchomego, żeliwnego wieńca zapadkowego (błędnie nazywanego w niektórych podręcznikach modelarskich kołem zębatym) u stóp kabestanu.
    Na okrętach francuskich i innych kontynentalnych do końca wojen napoleońskich preferowano na ogół rozwiązanie z dwiema zapadkami w pokładzie, dopiero potem przechodząc na nowocześniejsze rozwiązanie brytyjskie, znane już od lat 1780., a powszechnie użyte w Royal Navy od 1795.


    Rozmaite książki rozpisują się szczegółowo o budowie kabestanów, tu wystarczy więc wspomnieć chronologię najważniejszych etapów ich rozwoju na przestrzeni XVI-XVIII w. W drugiej połowie XVII stulecia skonstruowano kabestany podwójne (dwa użebrowane bębny na wspólnym wale), początkowo bez głowicy przy dolnym bębnie. Najczęściej operowano nimi w ten sposób, że lina nawijała się tylko na dolny bęben, a marynarze napierający na handszpaki na górnym pokładzie nie musieli zwracać uwagi na podnoszenie nóg przy jej przekraczaniu. Jednak już w końcu XVII w. pojawiły się głowice także przy dolnym bębnie, by w razie wystąpienia takiej potrzeby dało się zmobilizować do podnoszenia kotwicy naprawdę ogromny zespół ludzi.



Kabestan XVII w. / Vasa, 1628


Po wprowadzeniu p. Krzysztofa, przykład rekonstrukcji kabestanu Vasa ze znanej książki:


ozdobny "mechanizm" zapadki


i z pokładu okrętu w Vasamuset:







W kolekcji zeszytowej DeAgostini wydawca zamieścił podwójny kabestan, jednak na Vasie taki kabestan raczej nie mógł zaistnieć, skoro to wynalazek późniejszy, z drugiej połowy XVII w. Zresztą dobrze to widać na planie, gdzie są nawet trzy kabestany, ale żaden podwójny:



Największy kabestan jest na dolnym pokładzie działowym, między grotmasztem a bezanem, drugi - pokład wyżej, a trzeci na górnym pokładzie (ten przedstawiony na zdjęciach).




Kabestan XVII w. / Batavia, 1628

Początek tego wątku zdobi główny kabesten Batavi (z ośmioma żebrami), w wersji "surowej", bez malowań.
Drugi mniejszy kabestan (z sześcioma żebrami) znajduje się na dziobie Batavi








Na Batavi są dwa różne kabestany.

Ten dolny (główny) jest większy, ma osiem żeber i na głowicy cztery przelotowe otwory (po skosie w dół w prawo) na cztery podwójne handszpaki. Górny ma tylko sześć żeber i trzy otwory na głowicy (po skosie w dół w lewo).



Handszpaki



podwójne "drągi" z Batavi

Te kabestany nie są jedynymi windami, jest też kołowrót.



Kabestan w kolekcji Galeon - DeAgostini


Jak ma się kabestan Galeonu z kolekcji DeA do powyższych informacji i zdjęć - nijak.



W głowicy naszego modelu mamy cztery krótkie handszpaki na jednej wysokości (pomijam drut mosiężny ;-) , taka zestawowa stylistyka), ale dodatkowo nasz kabestan jest podwójny (???), a ze słów pana Krzysztofa wynika, że dopiero

    ...W drugiej połowie XVII stulecia skonstruowano kabestany podwójne (dwa użebrowane bębny na wspólnym wale), początkowo bez głowicy przy dolnym bębnie...

 

Ponadto, na pokładzie modelu galeonu (San Juan Bautista) wokół kabestanu, są listewki do zapierania się marynarzy pchających handszpaki.
Projektant jakoś nie zauważył, że listwy te są w jawnym konflikcie z dwoma działami, ponadto na zdjęciach kabestanów z replik (posty powyżej) takich listew nie widać (nie ma). W XVII w. załoga była raczej bez obuwia, aby unikać poślizgów pokłady były posypywane piaskiem, ale jak to było przy kabestanach - czy takie listwy mogłyby być? Nie wiem, ale na mój rozum oprócz perturbacji z działami, utrudniałyby zwykłą komunikację na pokładzie.

Krzysztof Gerlach napisał:
    Z tego, co widziałem, nie ma także na oryginale - Wasa! W ogóle nie wydaje mi się to dobry pomysł, nie tylko wobec potrzeby przesuwania dział czy codziennej komunikacji pokładowej. Marynarze obsługujący kabestan, pracujący w tamtych epokach boso, mieli dość kłopotów przy uważaniu, aby nie połamać sobie nóg o zapadki, linę nawijaną na kabestan, często występujące tam zrębnice luków czy gretingów. Dodatkowe listwy, stanowiąc bardzo niewielką pomoc podczas napierania na handszpaki, stale groziłyby połamaniem palców bosych stóp podczas dawania kroku do przodu.

    Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach

Na marginesie dodam, że takie samo rozwiązanie wydawca zastosował do zestawu San Felipe




WALORYZACJA


Przeglądając relacje z budowy, można zauważyć, że wielu kolegów modelarzy próbuje jakoś okiełznać temat naszego galeonu, ale przyjmując, że został zbudowany w pierwszej połowie XVII w. wiele innowacji (waloryzacji) jest niestety błędna.

Na forum DeA rosyjskojęzycznej edycji kolekcji, znalazłem bardzo ciekawą relację, z takim oto kabestanem:

Układ handszpaków bardziej przypomina przyrząd do ćwiczeń chińskich sztuk walki (wushu, kung-fu) ;-)




Zastanawia mnie układ handszpaków - jeden nad drugim (górny handszpak musiałby obsługiwać marynarz siedzący na "barana" marynarzowi na dole - tylko jakby pchał).



Jednak taki układ handszpaków wybrał kolega świadomie (z lewej prototyp pierwszej wersji kabestanu).

W końcu udało mi się znaleźć w archiwum materiały o XVII w. kabestanie

U Mondfelda w Historic Ship Models znalazłem rysunek kabestanu (nr 4), na którym wzorował się kol. z Rosji



GALEON / moja waloryzacja


Najpierw przeróbce poddałem pierwszy kabestan,



potem przerobiłem go powtórnie, wzorując się na SotS - powiększając głowicę i zmieniając kształt żeber,



następnie wykonałem nowy wzorując się na kabestanie Vasy i obu kabestanach Batavi.





Nie jest to trudne (kilka razy zmagałem się z problemem ;-) )
» [Galeon] Kabestan 2
http://www.koga.net.pl/forum/viewtopic.php?p=60681#p60681







___


Swój kabestan również waloryzował Artur (Yoshi), dodając większą głowicę i po sześć handszpaków
http://santisimatrinidad....php?p=2665#2665







Kabestan XVII w. / Sovereign of the Seas, 1637


W zestawie Mantua kabestan jest niepoprawny (niezgodny z epoką)



W kolekcji zeszytowej SotS, poradzono sobie bez kabestana, wstawiając w jego miejsce niezbyt fajną dzwonnicę. Kolegom waloryzującym SotS polecam relacje Doris. Dzwonnica u niej też warta polecenia.


Na  rycinie z książki The Sailing Man-of-War 1650 - 1850, możemy zobaczyć kabestan o przekroju ośmioboku



Podobny kabestan znajdziemy w relacji Doris do modelu Sovereign of the Seas
(jednak o przeciwnym skosie otworów w głowicy)

http://www.finescalerr.co...g23253#msg23253

kabestan wygląda tak


















Podobną ozdobę (zwieńczenie kabestanu głową) znajdziemy na duńskim galeonie 100 działowym Sophie-Amalia, 1650
http://www.modelships.de/...phia_Amalia.htm

z Orlogsmuseet w Kopenhadze.




Kabestan XVII w. / Prins Willem, 1651


W necie znalazłem planik kabestanu z instrukcji zestawu Prins Willem, jak widzimy są tu cztery otwory w głowicy i sześć żeber (z dwoma wypustami), układ otworów inny niż na Batavii mianowicie 1, 3, 4, 2



oraz ryciny z książki Prins Willem



Widać tu różne konfiguracje stosunku otworów w głowicy do ilości żeber. Rys.1 i 4 podobnie cztery otwory i sześć żeber, ale otwory w linii (1, 2, 3, 4) po skosie w prawo, natomiast rys.3 cztery otwory i osiem żeber. Z tym, że otwory mają kolejność 1, 3, 4, 2 czyli tak samo jak w planie 1, ale przeciwny kierunek.

Na zdjęciu z repliki Prins Willem





czytam, może błędnie, jeszcze inny układ otworów, mianowicie 1, 2, 4, 3 (???)


No i znany układ na modelu (ale tu duża głowica i krótki odcinek żeber).



Nie rzuciło to ani krzty więcej światła na temat kabestanów w XVII w., a tymi nierównymi szykami, jeszcze bardziej pogmatwało :evil:



Kabestan XVII w. / H.M.S. Prince, 1670


Prezentowane przykłady pochodzą z jednostek holenderskich (Batavia - 1628, Prins Willem - 1651) i szwedzkiej (Vasa - 1628).
Przypomniałem sobie, że Ryszard też buduje XVII w. angielską jednostkę H.M.S. Prince z 1670r, późniejszy Royal William



Tu jeszcze inny porządek otworów 1, 4, 2, 3.

http://www.modelships.de/..._HMS_Prince.htm




Kabestan XVIII w. / VOC Amsterdam, 1748


Replika XVIII wiecznego żaglowca Kompani Wschodnioindyjskiej AMSTERDAM, który zatonął 26 stycznia 1749 roku w dziewiczym rejsie z holenderskiej wyspy Texel do osady Batavia we Wschodnich Indiach.

Kabestan z czternastoma otworami na dwóch poziomach.



Elementy zapadek.



Testa.



Handszpaki nad kabestanem.





Zobacz:
» Repliki » Amsterdam, 1748 (VOC)
http://santisimatrinidad....php?p=3827#3827

____________________________________

Dla zainteresowanych
» KABESTAN XVIII/XIX w.
http://www.koga.net.pl/grupy/viewdiscussion/245-KABESTANY.html?groupid=4




Kabestan

https://www.youtube.com/watch?v=T3av_2IrQ2k
sł. i mel. oryg.: Adam Jaskierski

Do kabestanu chłopcy wraz
Ze wszystkich pchać go sił
Niech ciągnie kotwę z morza dna
Kabestan a my z nim.

Od kabestanu łańcuch skrzypi
Do diabła, mocniej pchaj!
Kotwica w górę, pot niech kipi
Pchaj mocniej, raz i dwa.

Już wnet za rufą zniknie ląd
Do diabła, mocniej pchaj!
Bo zaraz odpływany stąd
Pchaj mocniej raz i dwa

Za jednym zwojem drugi zwój
Do diabła, mocniej pchaj!
Aż sztorman krzyknie głośno: "Stój"!
Pchaj mocniej, raz i dwa.


_________________
Pozdrawiam
Karol