 Podstawka też nie sklejona jeszcze, całość buja jak na morzu
 Podstawka też nie sklejona jeszcze, całość buja jak na morzu   Jeszcze przeczyścić, wyszlifować ale to jak wszystkie wytne, jeszcze klej mokry, bylo kilka przygód ale chyba w miejscach do zakamuflowania
 Jeszcze przeczyścić, wyszlifować ale to jak wszystkie wytne, jeszcze klej mokry, bylo kilka przygód ale chyba w miejscach do zakamuflowania   dobrej nocy
  dobrej nocy 
						
										
				 
						
										
				 
						
										
				 
						
										
				 Podstawka też nie sklejona jeszcze, całość buja jak na morzu
 Podstawka też nie sklejona jeszcze, całość buja jak na morzu   Jeszcze przeczyścić, wyszlifować ale to jak wszystkie wytne, jeszcze klej mokry, bylo kilka przygód ale chyba w miejscach do zakamuflowania
 Jeszcze przeczyścić, wyszlifować ale to jak wszystkie wytne, jeszcze klej mokry, bylo kilka przygód ale chyba w miejscach do zakamuflowania   dobrej nocy
  dobrej nocy no nic muszę coś wykombinować, fatalnie.
  no nic muszę coś wykombinować, fatalnie.

 bo najpierw robisz a potem myślisz i niepotrzebnie łapiesz kilka srok za ogon - trzymaj sie jednego modelu bo dosłownie zgłupiejesz - wierz mi że skończenie jednego modelu jest wielkim sukcesem który tutaj na Kodze dobrze widać bo jest setki relacji które umarły a zapał z pierwszych postów był taki ze skończą nawet 3 modele w miesiąc
 bo najpierw robisz a potem myślisz i niepotrzebnie łapiesz kilka srok za ogon - trzymaj sie jednego modelu bo dosłownie zgłupiejesz - wierz mi że skończenie jednego modelu jest wielkim sukcesem który tutaj na Kodze dobrze widać bo jest setki relacji które umarły a zapał z pierwszych postów był taki ze skończą nawet 3 modele w miesiąc   
  Ale rozmyslnie nie napisalem Ci o tym bledzie, bo i tak, widze, ze wszystko robisz po swojemu, nie przejmujesz sie radami innych, gnasz gdzies w pospiechu, byle szybciej, byle latwiej
 
  -Z tymi armatami to tez wyskoczyles niepotrzebnie - mysle... Nie wiem, moze oryginalna jednostka miala jakas artylerie, choc bardzo watpie, to w koncu nie byl okrecik wojenny, wiec kie licho?

 .
 .Co do pokładu to jak juz trafisz na problem to go wrzuć na forum pierwsze a nie zerwałeś pokłady i burty i ryzykowałes uszkodzenie
Kod: Zaznacz cały
A ja tylko dodam, że ciekawy jestem, jak teraz, po zerwaniu burt i bez tych wąsów od wręg, jak zamontujesz nowe burty?Polaris to dokładnie taki model dla początkujących - jeden z tych najłatwiejszych, dlatego go wybrałem na począteklepiej zaczynać przygodę z modelarstwem od jakiegoś prostego modelu, w którym wyptóbować można różne techniki i który ma większą tendencję do wybaczania błędów początkujących modelarzy.
 
 oczywiście, że wszystko jest w instrukcji, przecież napisałem, ze to był mój ewidentny błąd ( w załączniku)Robisz model z zestawu, według jakieś instrukcji. W szoku jestem, że w instrukcji, w modelu za parę stówek, nikt nie napisał jak robić model po kolei i co robić z wąsami od wręg i kiedy to robić
Ja nie mam pretensji, że nikt nie komentuje. Przyznam, że wcześniej myślałem, że obserwujący nie mają czasu na komentarz lub poprostu nie zauważyli mojego błędu i tyle, stąd może ten nie trafny mój komentarz o braku obserwacji i komentowania w forum, żeby pobudzić do działania i interakcji. Niestety z wcześniejszych wypowiedzi widzę, że już o wiele wcześniej obserwujący widzieli i nie pomogli bo stwierdzili, ze grzeszę pychą i za szybko buduje mój pierwszy model i tak naprawdę oberwałem ogólnikowo za wszystkich początkujących z tego forum co nie skończyli modeli - łooo matkoA tymczasem mamy już drugą relację, w której autor ma pretensje że nikt jej nie ogląda, bo nikt nie komentuje. Ale co tu komentować, jak autorzy są wszystkowiedzący, a jak ktoś im zwróci uwagę, to okazuje się że oni robią sami, po swojemu, model waloryzują o wyobraźnię, a jak ktoś coś powie, to odpowiedź jest taka, że to mój model i robię go po swojemu. No to róbcie po swojemu. Tylko potem bez pretensji o to, że popełniacie dziecięce wręcz błędy nowicjusza.
 
  Natomiast teraz trzeba robić swoje, Polaris się nie naprawi sam
  Natomiast teraz trzeba robić swoje, Polaris się nie naprawi sam  
