Witam bardzo serdecznie.
Chciałbym zacząć nową relację z budowy "Santa Maria" i dołączyć do grona już budujących.
Jak na razie to początek i nie wiele jest zrobione, choć przy samym szkielecie zdążyłem się dość napracować.
Będę chciał wykorzystać wszystkie znane mi techniki modelarskie, i z pewnością nauczyć się jeszcze wielu przy budowie tego pięknego żaglowca.
Tak jak już wspominałem, będę "opierał" się na relacji RomkaS, choć z pewnością swoje "trzy grosze" dorzucę.
Na początek zdjęcia szkieletu - wiem że to nie wiele ale zawsze coś:
Na zdjęciu poniżej widoczna wzmocnica - polakierowana lakierobejcą i całość jeszcze "pociągnięta" pokostem - będę próbował rożnych technik przy pracy z pokładami. "Fugi" między deskami robione specjalną kredką do retuszu.
Natomiast na tym zdjęciu ( poniżej ) efekt sprawdzenia reakcji czarnego markera z pokostem - ech a czytałem na forum gdzieś o tym. Nie mogłem przeboleć cały dzień ale stało się, za szczęście luk będzie zamknięty.
No i oczywiście pianka poliuretanowa na to wszystko - oczywiście za dużo
Santa Maria skala 1:48
- Seb77
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 gru 2011, 11:54
Santa Maria skala 1:48
Ukończone: - "Dżonka" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
- RomekS
- Posty: 3205
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria skala 1:48
Piankę nie docinaj na wymiar, tylko zgrubnie,
aby łatwo można było postawić na stole (na kwadratowo).
Łatwo wtedy będziesz mógł robić deskowanie pokładu
oraz nie powgniatasz pianki.
Dotniesz ją na samym końcu.
aby łatwo można było postawić na stole (na kwadratowo).
Łatwo wtedy będziesz mógł robić deskowanie pokładu
oraz nie powgniatasz pianki.
Dotniesz ją na samym końcu.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2012, 17:14 przez RomekS, łącznie zmieniany 1 raz.
- Seb77
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 gru 2011, 11:54
Re: Santa Maria skala 1:48
Dzięki, zrobię tak jak mówisz.
Ukończone: - "Dżonka" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
- Seb77
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 gru 2011, 11:54
Re: Santa Maria skala 1:48
Kolejna porcja zdjęć z prac nad SM.
Szpachlowanie kadłuba:
I początki deskowania pokładu.
Jak na razie nie mam większych problemów z kadłubem SM, choć jest to dla mnie dość czasochłonne.
Mam nadzieję że kolorystyka jaką zastosuję będzie dość fajnie wyglądać na modelu. Zacząłem już oklejać kadłub fornirem - czereśnia amerykańska i grusza. Ale to później.
Pozdrawiam bardzo serdecznie SEB.
Szpachlowanie kadłuba:
I początki deskowania pokładu.
Jak na razie nie mam większych problemów z kadłubem SM, choć jest to dla mnie dość czasochłonne.
Mam nadzieję że kolorystyka jaką zastosuję będzie dość fajnie wyglądać na modelu. Zacząłem już oklejać kadłub fornirem - czereśnia amerykańska i grusza. Ale to później.
Pozdrawiam bardzo serdecznie SEB.
Ukończone: - "Dżonka" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
- Seb77
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 gru 2011, 11:54
Re: Santa Maria skala 1:48
Witam.
Po dość długiej nieobecności w końcu miałem czas żeby sobie troszkę popracować.
Z powodu ograniczeń czasowych z powodu pracy nie jestem tak szybki jak niektórzy z Was, jednakże jeśli znajdę troszkę czasu, z przyjemnością zasiadam nad modelem.
W zasadzie środek łódeczki( chodzi o poszycie burt) prawie skończony, zabrałem się więc za zewnętrzne poszycie kadłuba.
Technika rodem z RomkaS - którą poniżej przedstawiam - obrazowo:
Po posmarowaniu klejem poszycia i planek czekałem 5 min z zegarkiem w ręku, i czekałem aż klej podeschnie. Jeśli klej po 5 minutach jeszcze się kleił czekałem następne 5min aż przestanie.
I jeszcze kilka zdjęć od strony rufy i burt.
Planki po wstępnym wyrównaniu i przeszlifowaniu.
Podstawka pod model:
I jeszcze chciałbym pokrótce napisać że pracuje nad masztami i rejami ale to następnym razem:
Pozdrawiam bardzo serdecznie i do następnego....
SEB..
Po dość długiej nieobecności w końcu miałem czas żeby sobie troszkę popracować.
Z powodu ograniczeń czasowych z powodu pracy nie jestem tak szybki jak niektórzy z Was, jednakże jeśli znajdę troszkę czasu, z przyjemnością zasiadam nad modelem.
W zasadzie środek łódeczki( chodzi o poszycie burt) prawie skończony, zabrałem się więc za zewnętrzne poszycie kadłuba.
Technika rodem z RomkaS - którą poniżej przedstawiam - obrazowo:
Po posmarowaniu klejem poszycia i planek czekałem 5 min z zegarkiem w ręku, i czekałem aż klej podeschnie. Jeśli klej po 5 minutach jeszcze się kleił czekałem następne 5min aż przestanie.
I jeszcze kilka zdjęć od strony rufy i burt.
Planki po wstępnym wyrównaniu i przeszlifowaniu.
Podstawka pod model:
I jeszcze chciałbym pokrótce napisać że pracuje nad masztami i rejami ale to następnym razem:
Pozdrawiam bardzo serdecznie i do następnego....
SEB..
Ukończone: - "Dżonka" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
- Seb77
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 gru 2011, 11:54
Re: Santa Maria skala 1:48
Witam ponownie.
Skończyłem oklejanie poszycia, szczerze powiem dość czasochłonne to zajęcie a jeszcze przede mną szlifowanie i dopieszczenie całości.
Oklejanie plankami burt powyżej linii wodnej to pestka, jednakże poniżej linii, to już nie jest takie proste jakby mogło się wydawać. Ja zastosowałem do tego swój pomysł sposób, czy dobry tego nie wiem, na pewno mankamenty to ma ale jak na pierwsze poszycie z forniru to jestem w miarę zadowolony choć dużo jeszcze muszę się nauczyć, a i błędów przy tym popełniłem dość sporo. No ale jak to mówią - nie myli się ten co nic nie robi.
Sześć pierwszych planek przyklejonych - pragnę zauważyć że planki nie są dzielone, czyli jedna planka o długości kadłuba klejona za jednym "podejściem".
Przyklejona taśma malarska - papierowa - na kadłub, z odciętym górnym brzegiem taśmy przy plankach.
Odrysowanie z szablonu grubość trzech planek na taśmie:
Oderwanie taśmy z kadłuba i przyklejenie go na fornir.
Wycięty szablon z forniru. Zaznaczam grubości trzech planek na szablonie po stronie taśmy jak widać - nie odwrotnie!!
Wycięte planki.
Oszlifowaną jedną plankę musimy spasować od strony rufy jak i dziobu, oraz odrysować grubość na kadłubie.
Teraz to już tylko nanosimy klej na kadłub i plankę, czekamy 5 -10 min aż klej przeschnie.
Przyklejamy plankę.
A to kilka zdjęć oklejonego kadłuba - jeszcze nie oszlifowany.
Więcej zdjęć będzie po oszlifowaniu wszystkiego i wycięciu wszystkich "dziurek" w kadłubie.
Jak widać dużo jeszcze przede mną nauki w modelarstwie szkutniczym, a początki są trudne. Nie poddaje się i choć dużo błędów i trudności, mam nadzieję że jednak uda mi się skończyć SM i cieszyć "oko" moim pierwszym modelem z kartonu i forniru.
Skończyłem oklejanie poszycia, szczerze powiem dość czasochłonne to zajęcie a jeszcze przede mną szlifowanie i dopieszczenie całości.
Oklejanie plankami burt powyżej linii wodnej to pestka, jednakże poniżej linii, to już nie jest takie proste jakby mogło się wydawać. Ja zastosowałem do tego swój pomysł sposób, czy dobry tego nie wiem, na pewno mankamenty to ma ale jak na pierwsze poszycie z forniru to jestem w miarę zadowolony choć dużo jeszcze muszę się nauczyć, a i błędów przy tym popełniłem dość sporo. No ale jak to mówią - nie myli się ten co nic nie robi.
Sześć pierwszych planek przyklejonych - pragnę zauważyć że planki nie są dzielone, czyli jedna planka o długości kadłuba klejona za jednym "podejściem".
Przyklejona taśma malarska - papierowa - na kadłub, z odciętym górnym brzegiem taśmy przy plankach.
Odrysowanie z szablonu grubość trzech planek na taśmie:
Oderwanie taśmy z kadłuba i przyklejenie go na fornir.
Wycięty szablon z forniru. Zaznaczam grubości trzech planek na szablonie po stronie taśmy jak widać - nie odwrotnie!!
Wycięte planki.
Oszlifowaną jedną plankę musimy spasować od strony rufy jak i dziobu, oraz odrysować grubość na kadłubie.
Teraz to już tylko nanosimy klej na kadłub i plankę, czekamy 5 -10 min aż klej przeschnie.
Przyklejamy plankę.
A to kilka zdjęć oklejonego kadłuba - jeszcze nie oszlifowany.
Więcej zdjęć będzie po oszlifowaniu wszystkiego i wycięciu wszystkich "dziurek" w kadłubie.
Jak widać dużo jeszcze przede mną nauki w modelarstwie szkutniczym, a początki są trudne. Nie poddaje się i choć dużo błędów i trudności, mam nadzieję że jednak uda mi się skończyć SM i cieszyć "oko" moim pierwszym modelem z kartonu i forniru.
Ukończone: - "Dżonka" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
- Seb77
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 gru 2011, 11:54
Re: Santa Maria skala 1:48
Witam ponownie.
Wstawiam zdjęcia kadłuba modelu już przeszlifowanego. Jestem zdruzgotany swoim beztalenciem.
Panie Mirku miksturka jak na razie się nie przyda, ale bardzo dziękuję.
Pozdrawiam SEB..
Wstawiam zdjęcia kadłuba modelu już przeszlifowanego. Jestem zdruzgotany swoim beztalenciem.
Panie Mirku miksturka jak na razie się nie przyda, ale bardzo dziękuję.
Pozdrawiam SEB..
Ukończone: - "Dżonka" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
- Sance
- Posty: 161
- Rejestracja: 28 mar 2012, 19:21
Re: Santa Maria skala 1:48
Seb spróbuj przeszlifować drobniutkim papierem delikatnie wypełniając szpary np wikolem.
- Seb77
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 gru 2011, 11:54
Re: Santa Maria skala 1:48
Witam Bardzo serdecznie.
Próbowałem jeszcze reanimować mój kadłub jednakże tylko tyle moglem zrobić, niestety szlifować więcej się nie da z powodu prawdopodobnego przeszlifowania planek wiec szczelinki te które zostały -zostaną.
Na tym etapie budowy nauczyłem się trzech rzeczy:
- nie używać balsy do pokładu
- uważać na przebieg słoi w drewnie którym się okleja - wybierać odpowiednie liście forniru,,
- przy klejeniu dociskać bardzo mocno planki do siebie żeby nie wyszła taka kaszanka.
To już są trzy podstawowe błędy które dyskwalifikują mnie w zbudowaniu pięknego modelu jakim jest Santa Maria - zdawałoby się tak prostego modelu.
Pozdrawiam SEB..
Próbowałem jeszcze reanimować mój kadłub jednakże tylko tyle moglem zrobić, niestety szlifować więcej się nie da z powodu prawdopodobnego przeszlifowania planek wiec szczelinki te które zostały -zostaną.
Na tym etapie budowy nauczyłem się trzech rzeczy:
- nie używać balsy do pokładu
- uważać na przebieg słoi w drewnie którym się okleja - wybierać odpowiednie liście forniru,,
- przy klejeniu dociskać bardzo mocno planki do siebie żeby nie wyszła taka kaszanka.
To już są trzy podstawowe błędy które dyskwalifikują mnie w zbudowaniu pięknego modelu jakim jest Santa Maria - zdawałoby się tak prostego modelu.
Pozdrawiam SEB..
Ukończone: - "Dżonka" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
- bartes123
- Posty: 762
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria skala 1:48
A może tak do tych nauk dołożyć jeszcze naukę o podwójnym poszyciu? I to które jest obecnie potraktować jako pierwsze poszycie - wyszlifować jeszcze i nie przejmując się za bardzo przykleić na to kolejne, już poprawnie cięte???
Przemyśl to Seb, bo niewielkim wysiłkiem model możesz wyciągnąć. A jak znam życie to nie będziesz chciał zaczynać od początku bo i sam pewnie bym tak nie zrobił (chociaż zapewne czeka mnie to przy Gretel, gdzie najprawdopodobniej skończy się odżałowaniem materiału i powiększeniem skali).
Anyway - Spróbuj z tym drugim poszyciem.
Przemyśl to Seb, bo niewielkim wysiłkiem model możesz wyciągnąć. A jak znam życie to nie będziesz chciał zaczynać od początku bo i sam pewnie bym tak nie zrobił (chociaż zapewne czeka mnie to przy Gretel, gdzie najprawdopodobniej skończy się odżałowaniem materiału i powiększeniem skali).
Anyway - Spróbuj z tym drugim poszyciem.