z dedykacją dla wszystkich , którzy pasjonują się niekonwencjonalnymi źródłami zasilania RC
Stefan, schematu nie rozrysuje dokładniej , to wersja najprostsza :whistle:
Muszę przyznać, że podejście do tematu jest wyjątkowo ciekawe i nowatorskie.
Może jakby złapać więcej much, wówczas można by się pokusić o jakąś większą jednostkę z lepszego gatunkowo drewna :whistle:
Sławku: dmuchając, a potem machając packą na muchy, wytwarzasz fale ... no może nie koniecznie radiowe;) ... i w ten sposób sterujesz modelikiem:laugh:
Nie podzielam zdania autora, że muchy są szczęśliwe, ale zgadzam się, że wcześniej nigdy czegoś takiego nie przeżyły.
A ten pozostawiony łepek z siarki to pewnie taki dopalacz na wypadek gdyby się leniły.
Saławek, faktycznie RC troche mylące ale to jest RC
czyli
Robal Controll
hm, Jurek myślałem nawet nad dorobieniem podwozia niekoniecznie chowanego ale musiałoby być szybkobiegające, a tych z kolei trzeba by baaardzo dużo nałapać , i to bardzo szybko
To jeszcze o czymś z czasów kolonijnych. Gzy na uwięzi. Drania było ciężko zabić. Jakieś takie twarde były. Po lekkim oszołomieniu, delikwentowi przywiązywało się delikatnie niteczkę w przewężeniu tułów- odwłok i jak się ocknął to demonstrował przepiękne loty na uwięzi. Wtedy o RC mało kto słyszał.
Dzieki, tak , po mału wraca humor i chęć do dalszej pracy, że nie wspomne o potrzebie ćwiczenia dłoni. Antoś , hehe przypomniałeś mi i chyba zmodyfikuje zestaw, wstawie silniki Rolls Royse'a - złape 4 szerszenie, też nieźle bzykają na takiej uwięzi - :evil: przećwiczone praktycznie :lol: