ŁÓDŹ WIKINGÓW (Nave Vichinga) - AMATI

[bryza]

No proszę, następna łódka! Zapowiada się ciekawa relacja. Czekam na dalsze zdjęcia.
Pozdrawiam !

[mirek]

Po wczorajszym Chat-cie to łódek w tym roku parę powstanie
Rafał, w tym Twoim zestawie to szkielet jest ze sklejki czy z litego drewna ?

[Rafal]

Witam,

Jakoś dziwnie podzieliło moją relację - a kliknąłem tylko "odpowiedz" Pierwsza część jest tu ;) http://koga.net.pl/component/option,com_joomlaboard/Itemid,293/func,view/id,9836/catid,7/
Jeśli można, bardzo bym prosił Moderatora o połączenie.

Z tego co czytałam to w rzeczywistości jednak najpierw robiono poszycie, a potem wstawiano wręgi.

Tak najprawdopodobniej było - ale taką metodą w tym przypadku się nie da. Zastanawiam się czy już teraz nie okleić od wewnętrznej strony wręg fornirem - będą one przecież widoczne. ŁAtwiej będzie to zrobić teraz, niż kombinować na sklejonym szkielecie.
Nina - czy ja mógłbym Cię prosić o zdjęcie swojej łodzi z góry - czy u Ciebie widoczne są wręgi?

Podstawka na której stoi w tej chwili szkielet to zwykła podstawka z zestawu Mamoli - została mi i służy właśnie do takich celów :) Poniżej masz zdjęcie podstawki zaproponowanej przez producenta - oczywiście jest ona dopiero wstępnie obrobiona.

Po wczorajszym Chat-cie to łódek w tym roku parę powstanie

Byłem, śledziłem, ale siedziałem cicho :P hehehe ... do Tczewa powinna być gotowa.
Jesli chodzi o materiał to jest to sklejka - bardzo dobrze się ją obrabia, nie strzepi się przy wycinaniu - ale tam gdzie będzie widoczny jej rant, np podstawka, wręgi - będzie musiała być fornirowana ;)
Pozdrawiam
Rafał

[Nina]

Z tego co widzę to u Ciebie łódż będzie przykryta w całości pokładami więc tych wręg nie będzie widać.Przeglądając literaturę to jednak te pokłady nie były pokryte w całości, ale mogę się mylić.
U mnie tak jak widać na fotkach (oczywiście to przymiarka) w środkowej części wręgi odkryte.

[Rafal]

Łódź będzie w całości pokryta pokładami - ale ... będzie widać wręgi:) Zobacz wcześniejsze zdjęcie szkieletu - na każdej wrędze narysowane są przerywane linie, które właśnie pokazują położenie pokładu. Wszystko ponad tymi liniami będzie widoczne - dlatego chciałbym to ofornirować. Poniżej wstawiam zdjęcia podobnej jednostki, które dostałem od jednego z "kogowiczów" ;) oraz zdjecie z ksiązki Ospreya - Viking Longship.
Dzieki za fotki - Twoja łajba jest jednak trochę innej konstrukcji.

[Nina]

Jak to było z tymi pokładami czy one były robione jakby w całości i uszczelniane czy też zakładane dechy i już.

[Rafal]

Moim zdaniem były układane dechy i już :) Na pewno było uszczelniane samo poszycie - ale czy pokłady też - tego nie wiem. Jeśli chodzi o sposób mocowania samego pokładu (desek) to myślę, że wchodziły one w rowek zrobiony w tym elemęcie łaczącym burty. Przypatrz się dokładnie drugiemu zdjęciu. Przynajmniej ja tak myślę - oczywiście mogę sie mylić :P

Poniżej zdjęcie pokładu w moim zestawie - sklejka, która oczywiście będzie pokrywana paskami forniru.

[Rafal]

Powoli do przodu - wkleiłem pokłady i zamontowałem "listwy" w których będą osadzane wiosła. Z dokładnością w tym modelu, muszę przyznać, że producent się nie popisał :evil:





Pozdrawiam
Rafał

[Rafal]

Cześć,

Przykleiłem po jednej listewce poszycia i te dziwne "burty". Wg. planów zostają one tak jak teraz, ale zastanawiam się czy ich czasem nie ofornirować? Zobaczymy jak będzie to wyglądało później.

Pojawiły się pierwsze problemy - na połaczeniu burty z listewką poszycia, w miejscu gięcia, zrobiła się szpara. Na szczęście nie będzie jej widać bo zakryta będzie listwą odbojową.

Budowa idzie wolno bo listewkę kleję na raty - najpierw jeden koniec a po kilku godzinach drugi. Czytałem gdzieś, że ten Patex Extra szybko wiąże - czy to prawda? Może zmienię klej - do tej pory kleiłem Wikolem.








Pozdrawiam
Rafał A.

[G_man]

Patex trzyma bardzo dobrze. Ten wodoodporny łapie szybciej. Mam czasami wrażenie, że za szybko. Jedyny problem to taki, że trudno go zeszlifowac - widac coś w rodzaju połysku w miejscu w którym wypłynął i został wytarty. Ja po wielu próbach doszedłem do wniosku, że lepiej poczekac dosłownie kilka- kilkanaście minut i nadmiar kleju delikatnie obciąc nożykiem