
HMB Endeavour Jamesa Cooka 1769
- oksal
- Posty: 1894
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:HMS Endeavour Jamesa Cooka 1769
Oj dziś był ciężki dzień...żonka zdegradowała mnie do roli majtka:) Nawet grogu po robocie nie podała:( Jedynie burdelik w stoczni się uchował i para piwek. Powrót do normalności i pięta stengi fokmasztu uzbrojona. Na dziś mój Endeavour wygląda tak


- oksal
- Posty: 1894
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:HMS Endeavour Jamesa Cooka 1769
Poniżej przedstawiam efekt eksperymentalnego malowania nowym specyfikiem z dodatkiem wosku. Przed pomalowaniem ta "nowinką" saling fokstengi pociągnąłem bejcą rustikalną i na świeżą położyłem ten specyfik- uzyskałem lepszy mat. Teraz jestem zadowolony:)


- oksal
- Posty: 1894
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:HMS Endeavour Jamesa Cooka 1769
Witam wszystkich:)
Dwa dni temu otrzymałem od Mirka przesyłkę z kilkunastoma bloczkami. Ich wielkość to zakres od 3mm do 8mm. Od pojedynczych do potrójnych. Materiał to: grusza.
Plusy bloków:
-materiał
-naturalny kolor, wręcz idealny, zanurzenie w rozpuszczalniku lub benzynie lakowej nada efekt "nieświeżości"- nie będzie jak ze sklepu lub plastiku, ale to na końcu
-bardzo dobrze wyprofilowane otwory linowe
-bardzo dobrze dobrana w wieloblokach szerokość odstępów pomiędzy sąsiednimi przelotami lin
-naddatek materiału na obróbkę
Minusy:
-nie zrobiłem tego sam:)
Poniżej kilka fotografii:
rodzinka w komplecie
...przy linijce
...tak prezentuje się "grzebień" potrójnego bloku- zwrócicie uwagę na jakość wyprofilowania, jest bardzo dobra. Ja jej nie obrabiałem:)
...porównanie rozmiarów w kolejnych płaszczyznach bloków
Aktualnie robię talie fału podnoszenia steng grot i fok masztu. Do obróbki wybrałem blok podwójny rozmiar 4mm (przed obróbką 5mm). Poniżej fotka gotowego produktu wykąpanego w rozcieńczalniku.
A teraz porównanie z moim domowym wyrobem:) Domowy to podwójny ze śliwki. Wielkość ta sama co ze sklepiku Kogi. Domowy znajduje się z lewej strony. Proszę zauważyć jak dobrze jest dobrana szerokość "pióra" oddzielającego krążki w bloku ze sklepiku. Ja tak ręcznie nie umiem zrobić:)
Bloczki są bardzo dobrej jakości. Nie ma co narzekać na naddatki. Ten co narzeka niech sam zrobi kilka 3mm bloków. Na początek polecam mu 64 działa wyposażyć w uprzęże... To tak na oko 12x64= 768 różnych bloczków:))) Ja znam te myśli co przy większej liczbie bloków po głowie się kołatają...nie które są paskudne bez czasowspomagacza:)))
Dwa dni temu otrzymałem od Mirka przesyłkę z kilkunastoma bloczkami. Ich wielkość to zakres od 3mm do 8mm. Od pojedynczych do potrójnych. Materiał to: grusza.
Plusy bloków:
-materiał
-naturalny kolor, wręcz idealny, zanurzenie w rozpuszczalniku lub benzynie lakowej nada efekt "nieświeżości"- nie będzie jak ze sklepu lub plastiku, ale to na końcu
-bardzo dobrze wyprofilowane otwory linowe
-bardzo dobrze dobrana w wieloblokach szerokość odstępów pomiędzy sąsiednimi przelotami lin
-naddatek materiału na obróbkę
Minusy:
-nie zrobiłem tego sam:)
Poniżej kilka fotografii:
rodzinka w komplecie

...przy linijce

...tak prezentuje się "grzebień" potrójnego bloku- zwrócicie uwagę na jakość wyprofilowania, jest bardzo dobra. Ja jej nie obrabiałem:)

...porównanie rozmiarów w kolejnych płaszczyznach bloków

Aktualnie robię talie fału podnoszenia steng grot i fok masztu. Do obróbki wybrałem blok podwójny rozmiar 4mm (przed obróbką 5mm). Poniżej fotka gotowego produktu wykąpanego w rozcieńczalniku.


A teraz porównanie z moim domowym wyrobem:) Domowy to podwójny ze śliwki. Wielkość ta sama co ze sklepiku Kogi. Domowy znajduje się z lewej strony. Proszę zauważyć jak dobrze jest dobrana szerokość "pióra" oddzielającego krążki w bloku ze sklepiku. Ja tak ręcznie nie umiem zrobić:)

Bloczki są bardzo dobrej jakości. Nie ma co narzekać na naddatki. Ten co narzeka niech sam zrobi kilka 3mm bloków. Na początek polecam mu 64 działa wyposażyć w uprzęże... To tak na oko 12x64= 768 różnych bloczków:))) Ja znam te myśli co przy większej liczbie bloków po głowie się kołatają...nie które są paskudne bez czasowspomagacza:)))
- oksal
- Posty: 1894
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:HMS Endeavour Jamesa Cooka 1769
No to w końcu mogę opuścić stocznię...trochę mnie bezanstensztaksel przytrzymał. Jutro może mi się uda napiąć sztag bezanstengi i dzisiejsza robota zawiśnie:)) Przed zwijaniem sztaksla raksy nawlekłem na drut i je drutem ścisnąłem- ułatwiło to marlowanie. Poniżej fotki



- oksal
- Posty: 1894
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:HMS Endeavour Jamesa Cooka 1769
Bezanstensztaksel jako kokon powieszony:) - chyba wyszedł za "tłusty". Następne zwinięte sztaksle uszyję dużo mniejsze...




- oksal
- Posty: 1894
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:HMS Endeavour Jamesa Cooka 1769
A ja plotę trzy po trzy:)) już drugi wieczór. Tak to jest jak się ma maszynkę na korbkę:))) Ponad 8 metrów liny na stenwanty grotmasztu i fokmasztu plus paduny steng- może coś zostanieB) . Może jutro wystrugam jufersy.


- oksal
- Posty: 1894
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:HMS Endeavour Jamesa Cooka 1769
Dziś tak ciężko do stoczni jest się urwać. Żonka ma ogromna władzę...ciekawe jak to się stałoB)
No ale jedna talia fału osadzania stengi grotmasztu zamocowana. Bloczki- to materiał testowy ze sklepiku Kogi. Jest bardzo dobry:))

No ale jedna talia fału osadzania stengi grotmasztu zamocowana. Bloczki- to materiał testowy ze sklepiku Kogi. Jest bardzo dobry:))

- oksal
- Posty: 1894
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:HMS Endeavour Jamesa Cooka 1769
W końcu skończył się przedświąteczny dryl. Błogi spokój:) przy fałach, tak więc osada grotmasztu zapełnia się linami.



- oksal
- Posty: 1894
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:HMS Endeavour Jamesa Cooka 1769
Ten sam temat co wczoraj- tylko, że na dziobie;)




- oksal
- Posty: 1894
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:HMS Endeavour Jamesa Cooka 1769
Żeby nie było, że Żubrów w stoczni nie łapię;) - łapię, łapię...ale mam wrażenie, że robię to jak żółw:)

