Polaris by TerryFox
-
jelo_86
- Posty: 37
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Polaris by TerryFox
Ja drugą warstwę z forniru przyklejałem klejem kontaktowym, lekko rozcieńczonym acetonem. Warstwa na obie powierzchnie, chwilę poczekać i łapie od razu - trzeba uważać bo ciężko korekty robić
- TomekA
- Posty: 564
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: Polaris by TerryFox
Wyszlo calkiem przyzwoicie, jak na pierwszy raz - wprost fenomenalnie!
Widze, ze chwyciles koncept samego procesu tego tzw. spiling'u. Teraz to tylko kwestia nabycia doswiadczenia i precyzji!
Ksztaltowanie (profilowanie) drugiej warstwy planek - z forniru, sprobuj robic podobnie do pierwszej. Jesli krawedzie ich beda sie zadzierac czy wykruszac, niektorzy koledzy proponowali wstepne ich namoczenie w wodzie i dopiero takie wilgotne planki heblowac. Albo proces robic nie za pomoca mini hebelka a scierac blokiem z papierem sciernym.
Wyginanie na mokro/goraco podobnie jak pierwszej warstwy.
Mozesz przyklejac - jak sugeruje moj przedmowca, klejem contact cement (polski butapren - smierdzi!), albo zwyklym bialym klejem PVC typu Elmer's. Koncowki planek - te na dziobie czy rufie, moga sie nie chciec przykleic do pierwszej warstwy - wtedy daj tam punktowo kropelke kleju CA - ten pod wplywem wilgoci z bialego kleju chwyci natychmiast i nie trzeba tam planek jakos sztucznie mocowac czy tez trzymac palcami przez godzine zanim klej chwyci.
Mocuj planki zanim klej wyschnie tylko szpilkami, wciskajac je na glebokosc ok. 1-2 mm (czy to palcami czy tez delikatnie wbij malym mloteczkiem) ale nie przez przyklejane planki a tuz przy ich wzdluznych dolnych krawedziach tak, aby po ich usunieciu nie bylo zadnych dziur w plankach. Taka planka bedzie wtedy zaklinowana w przynaleznym jej miejscu przez planke lezaca wyzej niej i tymi szpilkami wcisnietymi przy jej przeciwnej krawedzi.
Po wyschnieciu kleju, kontynuuj przyklejanie planek jw.
Widze, ze chwyciles koncept samego procesu tego tzw. spiling'u. Teraz to tylko kwestia nabycia doswiadczenia i precyzji!
Ksztaltowanie (profilowanie) drugiej warstwy planek - z forniru, sprobuj robic podobnie do pierwszej. Jesli krawedzie ich beda sie zadzierac czy wykruszac, niektorzy koledzy proponowali wstepne ich namoczenie w wodzie i dopiero takie wilgotne planki heblowac. Albo proces robic nie za pomoca mini hebelka a scierac blokiem z papierem sciernym.
Wyginanie na mokro/goraco podobnie jak pierwszej warstwy.
Mozesz przyklejac - jak sugeruje moj przedmowca, klejem contact cement (polski butapren - smierdzi!), albo zwyklym bialym klejem PVC typu Elmer's. Koncowki planek - te na dziobie czy rufie, moga sie nie chciec przykleic do pierwszej warstwy - wtedy daj tam punktowo kropelke kleju CA - ten pod wplywem wilgoci z bialego kleju chwyci natychmiast i nie trzeba tam planek jakos sztucznie mocowac czy tez trzymac palcami przez godzine zanim klej chwyci.
Mocuj planki zanim klej wyschnie tylko szpilkami, wciskajac je na glebokosc ok. 1-2 mm (czy to palcami czy tez delikatnie wbij malym mloteczkiem) ale nie przez przyklejane planki a tuz przy ich wzdluznych dolnych krawedziach tak, aby po ich usunieciu nie bylo zadnych dziur w plankach. Taka planka bedzie wtedy zaklinowana w przynaleznym jej miejscu przez planke lezaca wyzej niej i tymi szpilkami wcisnietymi przy jej przeciwnej krawedzi.
Po wyschnieciu kleju, kontynuuj przyklejanie planek jw.
Ostatnio zmieniony 24 gru 2025, 22:16 przez TomekA, łącznie zmieniany 1 raz.
-
TerryFox
- Posty: 12
- Rejestracja: 26 paź 2025, 10:50
Re: Polaris by TerryFox
Jelo_86 i Tomku - dziękuję za pomysły i dobre słowo. Zastosuję Wasze rady, czyli łapanie pasków forniru szybkim klejem na końcówkach, żeby się nie odklejał, i "podtrzymywanie" pasków szpilkami. Będzie dobrze ! Chyba 
Przy okazji chyba znalazłem babola. Przymierzyłem stewę dziobową i.. średnio pasuje do profilu i wysokości dzioba.
Kształt i wysokość dzioba, jak i całego kadłuba determinują elementy szkieletu, a tu wychodzi na to że stewa jest za wysoka o 7-8 mm. Na szczęście jest za wysoka, nie za niska, więc myślę że uda się ją dopasować. Nie jest to też jakiś skomplikowany kształt w razie gdyby trzeba było zrobić nową.
Wesołych Świąt !
Przy okazji chyba znalazłem babola. Przymierzyłem stewę dziobową i.. średnio pasuje do profilu i wysokości dzioba.
Kształt i wysokość dzioba, jak i całego kadłuba determinują elementy szkieletu, a tu wychodzi na to że stewa jest za wysoka o 7-8 mm. Na szczęście jest za wysoka, nie za niska, więc myślę że uda się ją dopasować. Nie jest to też jakiś skomplikowany kształt w razie gdyby trzeba było zrobić nową.
Wesołych Świąt !
- Hadżi
- Posty: 475
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Polaris by TerryFox
Witam!
Po mojemu wewnętrzny kształt dziobnicy jest prawidłowy i nie jest "babolem". "Babola" popełniłeś Ty. Wewnętrzna krzywizna dziobnicy powinna idealnie pasować do dziobowej krzywizny osiowej podłużnicy. Ty ją plankami poszycia zabudowałeś i dlatego nie pasuje. Teraz musisz na dziobie kadłuba wyciąć szczelinę o grubości dziobnicy, aż do samej podłużnicy. Tam dziobnica ma wejść i prawidłowo pasować. dalsza część kilu i stewy (tylnicy) rufowej też.
Pozdrawiam świątecznie
"Hadżi"
Po mojemu wewnętrzny kształt dziobnicy jest prawidłowy i nie jest "babolem". "Babola" popełniłeś Ty. Wewnętrzna krzywizna dziobnicy powinna idealnie pasować do dziobowej krzywizny osiowej podłużnicy. Ty ją plankami poszycia zabudowałeś i dlatego nie pasuje. Teraz musisz na dziobie kadłuba wyciąć szczelinę o grubości dziobnicy, aż do samej podłużnicy. Tam dziobnica ma wejść i prawidłowo pasować. dalsza część kilu i stewy (tylnicy) rufowej też.
Pozdrawiam świątecznie
"Hadżi"
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
- TomekA
- Posty: 564
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: Polaris by TerryFox
Hadzi, pamietaj, ze on na ta pierwsza warstwe poszycia polozy druga. Wiec wszystko sie nieco pogrubi i uwypukli o grubosc tych planek z forniru, no moze nie az do grubosci takiej by wypelnila ta nadmierna ostrosc dziobu tak, aby dziobnica wen weszla bez szpar, ale byc moze uda sie nieco ja "wyostrzyc", a jak nie, to mozna zawsze zrobic druga dziobnice, juz wg. krzywizny dziobu po polozeniu obu warstw poszycia...
Wesolych Swiat !!!
Wesolych Swiat !!!
- TomekA
- Posty: 564
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: Polaris by TerryFox
Zanim zaczniesz klasc druga warstwe poszycia, upewnij sie, czy na planach jest pokazany tzw. wale (odbojnik) - jest to typowo szersza i grubsza planka od pozostalych i biegnie wzdluz calego kadluba, nieco powyzej linii wodnej, czesto malowana na czarno.TerryFox pisze: ↑24 gru 2025, 13:25 Jelo_86 i Tomku - dziękuję za pomysły i dobre słowo. Zastosuję Wasze rady, czyli łapanie pasków forniru szybkim klejem na końcówkach, żeby się nie odklejał, i "podtrzymywanie" pasków szpilkami. Będzie dobrze ! Chyba
Przy okazji chyba znalazłem babola. Przymierzyłem stewę dziobową i.. średnio pasuje do profilu i wysokości dzioba.
IMG_6292.JPEG
Kształt i wysokość dzioba, jak i całego kadłuba determinują elementy szkieletu, a tu wychodzi na to że stewa jest za wysoka o 7-8 mm. Na szczęście jest za wysoka, nie za niska, więc myślę że uda się ją dopasować. Nie jest to też jakiś skomplikowany kształt w razie gdyby trzeba było zrobić nową.
Wesołych Świąt !
Superprecyzyjnie naklej na kadlub ten odbojnik wg. poziomow wzietych z planu rzutu bocznego kadluba i upewnij sie ze biegnie on plynnie, lagodnie wznoszac sie ku dziobowi i rufie, bez zadnych brzydkich, nienaturalnych wygiec. Dobrze jest miec na tym etapie budowy tzw. jig do wyznaczania linii wodnej, z olowkiem zamocowanym w nim i tym olowkiem wyrysowac na swym kadlubie te punkty odniesienia dla kazdej wregi gdzie przymocujesz swoj odbojnik, utrzymujac caly kadlub sztywno pionowo w jakims zamocowaniu np. kupnej "stoczni".
Zrob identycznie to samo po drugiej burcie, aby oba odbojniki biegly perfekcyjnie symetrycznie.
Od tego jak dokladnie je polozysz bedzie zalezala jakosc drugiego poszycia, bo pomiary szerokosci kazdej z planek na kazdej wredze bedziesz bral wlasnie od tego odbojnika do kilu, i potem, dla dalszych par planek - juz od planki wyzej przyklejonej, do kilu. Jesli beda jakies niescislosci w symetrii polozenia obu odbojnikow, zemsci sie to na jakosci poszycia.
Z reguly, planki polozone wyzej odbojnika, tj. miedzy odbojnikiem a krawedzia (porecza) burty nie byly zwezane a tylko polozone prosto - jako czworokatne deski. Dopiero nizej odbojnika zaczyna sie to stopniowe ich zwezanie (spiling) tak, aby wszystkie tam mialy swe miejsce, od samego dziobu az do rufy.
I jeszcze jedno, zanim zaczniesz poszywac kadlub, poszyj najpierw lustro rufy tak, aby koncowki poszycia kadluba lezaly na koncowkach poszycia rufy (zachodzily na nie) a nie odwrotnie!