Pierwszy model - Polaris

Opisy budowy jednostek żaglowych
ODPOWIEDZ
Cabelinho
Posty: 134
Rejestracja: 20 lut 2025, 20:59

Re: Pierwszy model - Polaris

Post autor: Cabelinho »

aaa jeszcze skoro się TomekA ujawniłeś i teraz nie masz jak sie ukryć :lol: (oczywiście żartuje i nie wywołuje do odpowiedzi)

to mam dwa pytania, które mnie męczą i poprzedni kącik filozoficzny był o tym :lol: a może ktoś zna odpowiedzi, chociaż to pytania bardziej do taktyki morskiej niż techniki modelarstwa więc zrozumiałe będzie jak pozostaną bez odpowiedzi.

1. Czy z pokładów Szkunerów w trakcie walk rzeczywiście wyrzucano beczki z prochem, które w jakiś sposób podpalano? w sensie wiem, że mogli tak robić okazyjnie, ale czy to była główna taktyka - taka częsta i typowa dla tego typu małych jednostek? Widzę w tym logikę

2. Jeśli tak, to w jaki sposób "podpalano beczkę" (lont? ostrzał? inne?) i jak wrzucano do wody czy poprostu ręcznie czy przy użyciu jakiejs konstrukcji?


PS
Informacje o płonących beczkach mam z internetu (nierzetelne źródło) i może to być całkowita bujda, ale zapytać podobno zawsze można, wiec pytam :D Nie naciskam z pytaniami, bo wiem , że to nie koniecznie miejsce na odpowiedzi zwiazane z taktyką morską szkunerów z XIX wieku, ale może ktoś gdzieś coś usłyszał na ten temat, przy okazji innych prac.

------------------------------------------------------------

Ta tajemna wiedza jest mi potrzebna do montażu o ile istniało takiego ustrojstwa lub samych beczek (o ile ręcznie to robiono) + 2 armatki burtowe do popalania o ile to tak robiono w miejscu gdzie pozostawiłem przerwę (narazie) w załączniku fotografia mojego pokładu Polaris z pozostawionym miejscem, co wiem:

co wiem na ten temat z pewnych źródeł - "płonące beczki":

"pierwszych min morskich (były to pływające beczki
z prochem i zapalnikiem kontaktowym), skonstruowane przez Davida Bushnella i po
raz pierwszy postawione w amerykańskiej wojnie o niepodległość w 1776 roku"

https://maritimesecurity.com.pl/article/162030/pl


- zakładam że to nie będzie ten typ płonącej beczki z prochem w szkunerze Polaris bo mina mi tu nie pasuje

--------------------------------------------
co wiem na temat możliwego podpalania beczek?

W XVII wieku wprowadzono wybuchowe pociski. Były to metalowe skorupy wypełniane czarnym prochem, do tego dołączano lont, który powodował wybuch. Proch pełnił rolę zarówno materiału napędzającego pociski, jak i kruszącego, który rozrywał skorupę pocisku

może stosowali lont w tych beczkach z prochem, ale nie wiem w którym roku wymyślono splot lontu palący się w wodzie ?


"Okres drugi: zamek lontowy od około 1423 roku, kiedy został wynaleziony, do około 1700 roku, kiedy przestał być stosowany w Europie"

--------------------------------------

inna "filmowa i komputerowa" opcja to ostrzał beczek z prochem z armaty burtowej - ale też nieprawdopodobny jak dlamnie


Jeśli nie rozwiążę tej zagadki to ustawię we wskazanym miejscu na pokładzie Polaris beczki z prochem i ich olinowaniem jako taką możliwość dla załogi - opcja premium wysadzania większych okrętów, przy czym beczki z prochem powinny być raczej pod pokładem lub w tej budce, żeby nie zawilgnęły a wytaczane jedynie przed atakiem :lol: W oryginalnej wersji Polaris też są beczki - zapewne nie z prochem, w razie czego przemianuje je na prochowe i ustawię kilka przy działach i kilka gdzie trzeba do zrzutu w pobliżu rufy, skąd było idealne miejsce do zrzutu- w załączniku symulacja walki szkunera z XIX taktyką na płonąca beczkę z Bismarckiem, skala nie jest zachowana :lol: , myślę, że taką taktykę mogli stosować do walki z większymi jednostkami, wykorzystując zwinność i prędkość w porównaniu z ciężkimi okrętami, tutaj otwarta walka nie ma sensu jedynie beczki płonące - ale to tylko moje logiczne przemyślenia, czy ktoś coś wie na ten temat, czy wogóle płonące beczki z prochem były stosowane czy te rozważania mają jakikolwiek sens???

Pozdrawiam
Załączniki
Miejsca do montażu.jpg
beczki.jpg
beczki.jpg (116.67 KiB) Przejrzano 812 razy
taktyka.jpg
Cabelinho
Posty: 134
Rejestracja: 20 lut 2025, 20:59

Re: Pierwszy model - Polaris

Post autor: Cabelinho »

W załączeniu typy beczek (fot. Shipman) np. z prochem, jak widać mogły być spore - w zależności zapewne od możliwości okrętu, nawet 200 funtowe. 200lb= 90.71847kg + waga beczki


Jeśli miała być to celowa, częsta taktyka to pewnie ładowano na pokład kilka większych na grubego zwierza, tym bardziej jeśli detonacja byłaby dalej od burty przeciwnika. Byłoby to korzystne przy obronie np portu, załadować i na świeżo (sucho) atak szybkich szkunerów dużymi beczkami na wolne duże jednostki wroga. W tym przypadku maksymalna waga beczki na poziomie ok 100 kg to sprawa dyskusyjna czy ręcznie zrzucano czy jakiś mechanizm do zrzutu, może tylko mniejsze ładowali ale czy do zrzutu dużych beczek wystarczyła siła rąk, czy byłby potrzebny, szczególnie w trakcie manewru przy ostrym skręcie, może wysięgnik i odcinano liny? - ale to dalej moje przypuszczenia,czy ktoś wie jaka jest prawda, czy wogóle używano takich płonących beczek?



PS

zakładam, że nie stosowali w europie wtedy szkunerów z dużą liczbą beczek z prochem na pokładzie - takie wczesne kamikadze - żart oczywiście

w ząłczeniu beczka jak w Polaris - pewnie z wodą lub rumem

i przykład wiązania innych beczek w ładowni - można by tu zastosować, ale może być mało miejsca

miłego dnia
Załączniki
beczki 2.jpg
beczka z polaris.jpg
inne beczki.jpg
Awatar użytkownika
Hadżi
Posty: 471
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Pierwszy model - Polaris

Post autor: Hadżi »

Witam!

Głowisz się i kombinujesz "jak koń pod górę". W starożytności już wymyślili katapultę. Albo zastosuj wyrzutnię bomb głębinowych z jakiejś fregaty II wś.

Pozdrawiam

"Hadżi"
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Cabelinho
Posty: 134
Rejestracja: 20 lut 2025, 20:59

Re: Pierwszy model - Polaris

Post autor: Cabelinho »

Na początku myślałem o rampie i otworze w burcie, żeby je stoczyć do wody, potem o "podnośniku" żeby skręcić odciąć liny i zrzucić ale złota myśl siedzi mi w głowie, że w innych modelach z tego okresu nie widziałem narazie tego rozwiązania - co by wskazywało na siłę ludzkich rąk wyłącznie, dodatkowo ręcznie można wyrzucać z prawie każdego miejsca, wiec prowokuje, zaczepiam robię co mogę, bo może ktoś z forum coś wie na ten temat wiecej, ale to chyba bardziej pytanie na forum marynarki wojennej i historii bitew, pozdrawiam również
Cabelinho
Posty: 134
Rejestracja: 20 lut 2025, 20:59

Re: Pierwszy model - Polaris

Post autor: Cabelinho »

Będzie do podpalania beczek z prochem i do odstraszania mew - żarcik na dobranoc :lol:
Załączniki
20250408_215219.jpg
Cabelinho
Posty: 134
Rejestracja: 20 lut 2025, 20:59

Re: Pierwszy model - Polaris

Post autor: Cabelinho »

Przymierzone beczki dodatkowe z prochem, za wielkie raczej mniejsze, najlepiej te z zestawu, ale od zewnątrz podwieszone może by to miało sens. W tej skali te na zdjęciu od razu by całą flotę zatopiły wroga :lol: pierwsze proby atomu z tymi beczkami by były w XVIII - XIX wieku i tsunami na Wielką Brytanię :lol: pokombinuje z mniejszymi :?
Załączniki
20250412_134624.jpg
Cabelinho
Posty: 134
Rejestracja: 20 lut 2025, 20:59

Re: Pierwszy model - Polaris

Post autor: Cabelinho »

Armaty i lawety metalowe pomalowane, pierwsza warstwa - schnie. Zobaczymy jutro co wyszło, Dobrej nocy. Ps. Pięknie nie jest :? Powiedzialbym wyszlo jak zawsze :lol: Następnym razem zamiast lawet metalowych spróbuje lawety drewniane i koła drewniane, prawdopodobnoe lepiej by wyszły - malowane osobno i nie wiem czy bym bezbarwną kładł .Wkrótce zrobię poprawki ubytków artylerii i czas poeksperymentować z ich mocowaniem do burt :shock: dobrej nocy
Załączniki
20250413_003039.jpg
20250413_005018.jpg
20250413_004945.jpg
ODPOWIEDZ