
to mam dwa pytania, które mnie męczą i poprzedni kącik filozoficzny był o tym

1. Czy z pokładów Szkunerów w trakcie walk rzeczywiście wyrzucano beczki z prochem, które w jakiś sposób podpalano? w sensie wiem, że mogli tak robić okazyjnie, ale czy to była główna taktyka - taka częsta i typowa dla tego typu małych jednostek? Widzę w tym logikę
2. Jeśli tak, to w jaki sposób "podpalano beczkę" (lont? ostrzał? inne?) i jak wrzucano do wody czy poprostu ręcznie czy przy użyciu jakiejs konstrukcji?
PS
Informacje o płonących beczkach mam z internetu (nierzetelne źródło) i może to być całkowita bujda, ale zapytać podobno zawsze można, wiec pytam

------------------------------------------------------------
Ta tajemna wiedza jest mi potrzebna do montażu o ile istniało takiego ustrojstwa lub samych beczek (o ile ręcznie to robiono) + 2 armatki burtowe do popalania o ile to tak robiono w miejscu gdzie pozostawiłem przerwę (narazie) w załączniku fotografia mojego pokładu Polaris z pozostawionym miejscem, co wiem:
co wiem na ten temat z pewnych źródeł - "płonące beczki":
"pierwszych min morskich (były to pływające beczki
z prochem i zapalnikiem kontaktowym), skonstruowane przez Davida Bushnella i po
raz pierwszy postawione w amerykańskiej wojnie o niepodległość w 1776 roku"
https://maritimesecurity.com.pl/article/162030/pl
- zakładam że to nie będzie ten typ płonącej beczki z prochem w szkunerze Polaris bo mina mi tu nie pasuje
--------------------------------------------
co wiem na temat możliwego podpalania beczek?
W XVII wieku wprowadzono wybuchowe pociski. Były to metalowe skorupy wypełniane czarnym prochem, do tego dołączano lont, który powodował wybuch. Proch pełnił rolę zarówno materiału napędzającego pociski, jak i kruszącego, który rozrywał skorupę pocisku
może stosowali lont w tych beczkach z prochem, ale nie wiem w którym roku wymyślono splot lontu palący się w wodzie ?
"Okres drugi: zamek lontowy od około 1423 roku, kiedy został wynaleziony, do około 1700 roku, kiedy przestał być stosowany w Europie"
--------------------------------------
inna "filmowa i komputerowa" opcja to ostrzał beczek z prochem z armaty burtowej - ale też nieprawdopodobny jak dlamnie
Jeśli nie rozwiążę tej zagadki to ustawię we wskazanym miejscu na pokładzie Polaris beczki z prochem i ich olinowaniem jako taką możliwość dla załogi - opcja premium wysadzania większych okrętów, przy czym beczki z prochem powinny być raczej pod pokładem lub w tej budce, żeby nie zawilgnęły a wytaczane jedynie przed atakiem


Pozdrawiam