Czarny Kruk 1:48 wg Shipyard

Opisy budowy jednostek żaglowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Emerjan
Posty: 138
Rejestracja: 13 wrz 2019, 09:03

Re: Czarny Kruk 1:48 wg Shipyard

Post autor: Emerjan »

Przyszedł czas na wykonanie drobnicy z wyposażenia pokładu w tym dwóch armat - szrotownic. Mati i Witek postawili wysoko poprzeczkę to i ja podjąłem taką próbę. Udało się wytoczyć a raczej wyszlifować szprychy drewniane do fi 0,85 mm no i złożyć w lekkie koła całkowicie drewniane. Wykonane są kotbelki, pompy, flagsztok, schodki i pozostałe elementy mocowania lin. Pozostało to wszystko zamocować na pokładzie i burtach. Pozdrawiam. Janek
Załączniki
toczenie
toczenie
efekt toczenia
efekt toczenia
20221211_084830.jpg
20221213_132958.jpg
20221127_101258.jpg
20221213_133258.jpg
20221213_133532.jpg
20221213_133430.jpg
20221213_133646.jpg
Awatar użytkownika
Emerjan
Posty: 138
Rejestracja: 13 wrz 2019, 09:03

Re: Czarny Kruk 1:48 wg Shipyard

Post autor: Emerjan »

Koniec roku tuż, tuż to czas na remanent w moim zwyczaju. To już czwarty rok z kolei. Jak wcześnie pisałem zamocowałem drobnicę, położyłem na całości olej tungowy i model wstawiłem na podstawkę. Zamocowana lampa jest gotowcem w stylu barokowym a wymieniłem tylko czerwone szybki bo wyglądały trochę niepoważnie. Przy okazji dla całej Braci Kogowskiej przesyłam ciepłe życzenia noworoczne i udanych projektów modelarskich w nadchodzącym roku. Janek
Załączniki
20221230_151853.jpg
20221230_151238.jpg
20221230_142719.jpg
20221230_143246.jpg
przypłynął po cytryny na cytrynówkę
przypłynął po cytryny na cytrynówkę
Awatar użytkownika
Emerjan
Posty: 138
Rejestracja: 13 wrz 2019, 09:03

Re: Czarny Kruk 1:48 wg Shipyard

Post autor: Emerjan »

Zaczął się nowy etap budowy czyli to co jest nad pokładem i na początek poszły " bocianie gniazda". Są one już prezentowane na forum ale w trochę innej technologii więc dodałem jeszcze moje. Ja koła toczyłem na DP250. Z jednej deseczki o grubości 10 mm udało się zrobić trzy sztuki o różnych średnicach. Obręcze obwodowe to namoczone listewki owinięte na buteleczkach o nieco mniejszej średnicy. Wszystko razem złożone prezentuję na zdjęciach. Pozdrawiam Janek
Załączniki
toczenie kół
toczenie kół
efekt toczenia
efekt toczenia
zwitki na butelkach
zwitki na butelkach
20230117_132938.jpg
20230117_133027.jpg
Awatar użytkownika
Emerjan
Posty: 138
Rejestracja: 13 wrz 2019, 09:03

Re: Czarny Kruk 1:48 wg Shipyard

Post autor: Emerjan »

Długo nie odpowiadałem Matiemu o układzie żagli ale teraz trzeba było podjąć decyzję choć wiedzy w tym zakresie wcale nie mam większej. Jak widzisz układ żagli pozostaje jak w Derfflingu... i jak narysował to Shipyard tj. 2-2-2-1. Nabrałem zaufania do tego wydawnictwa a poza tym nie mam jeszcze modelu z "duszkiem" na bukszprycie. Przygotowałem maszty i reje no i nie byłbym sobą gdybym nie zrobił przymiarki choć stengi i wszystko wyżej będzie zdjęte do wiązania linek. Pozdrawiam Janek
Załączniki
20230207_104901.jpg
20230207_104656.jpg
20230207_104003.jpg
20230207_104647.jpg
20230130_144717.jpg
20230130_145028.jpg
Awatar użytkownika
Emerjan
Posty: 138
Rejestracja: 13 wrz 2019, 09:03

Re: Czarny Kruk 1:48 wg Shipyard

Post autor: Emerjan »

To już końcowe roboty w drewnie. Trzeba było wykonać różnego rodzaju bloczki. To głównie robota na stole krzyżowym przedstawiona już w wielu relacjach. Swoje trzy grosze dodałem jedynie w bloczkach wiolinowych w postaci prowadnic liny to te krótkie rowki. Pozostało jeszcze je wygładzić i pobarwić. Reprezentanci tego urobku na fotkach. Do dalszych robót potrzebne są liny i trzeba było je ukręcić. Robię to na ropie własnej roboty. Strona napędowa wykonana jest z deski do krojenia kupionej za grosze w chińskim markecie. W normalnej sklejce brzozowej czy sosnowej nie dało się porządnie nabić łożysk a cały napęd przenoszony przez plastikowe zębatki oparty jest aż no 8 łożyskach. Dodałem od siebie jeszcze napinacze lin prowadnicy po której przesuwa się "satelita" ( to określenie mojej wnuczki - pierwszoklasistki) i dodatkowe oprócz rowków prowadnice z drutu mosiężnego na wrzecionie. Poprzez ich uginanie można regulować opór nitki w rowku przed skręceniem w zależności czy skręcam liny cienkie czy grube. Problemem w ropie pozostaje krętlik bo nie zawsze zastartuje. Jak wyglądają liny pokazuje na fotkach. Przepraszam za jakość zdjęć ale aparat pozostał mi tylko ten w telefonie. Na zakończenie kolejny cygarbox gitar. Do następnego ... Janek.
Załączniki
20230209_130215.jpg
zaczynam od rowka na linę
zaczynam od rowka na linę
te dodatkowe rowki
te dodatkowe rowki
20230212_080330.jpg
20230223_130452.jpg
20230223_130622.jpg
napinacze prowadnic
napinacze prowadnic
20230219_203424.jpg
20230219_203841.jpg
20230223_125913.jpg
20230223_125840.jpg
20230223_125804.jpg
20230223_125740.jpg
20230211_114748.jpg
Awatar użytkownika
ralfee3
Posty: 152
Rejestracja: 25 wrz 2017, 22:52

Re: Czarny Kruk 1:48 wg Shipyard

Post autor: ralfee3 »

Pięknie się prezentuje Twój Czarny Kruk. Mnie też niedługo czeka toczenie masztów, Ty masz to już za sobą.
pozdrawiam,
Rafał
--------------------------------------------
w porcie: K&M
w stoczni: HMS Enterprize 1774
Awatar użytkownika
Emerjan
Posty: 138
Rejestracja: 13 wrz 2019, 09:03

Re: Czarny Kruk 1:48 wg Shipyard

Post autor: Emerjan »

Dzięki Rafał. Myślę że nie będziesz miał problemów z masztami i ponownie zaprezentujesz coś fajnego bo do tego nas przyzwyczaiłeś. Ja zacząłem zabawę z linkami i zasiała mi się niepewność. Na rysunkach olinowania stałego prócz want od ław wantowych do marsa biegną liny napinane talią. Wyglądają jak paduny tylko kończą się nie w tym miejscu i nie znalazłem funkcji jaką mogłyby pełnić. Przyjąłem że jest to błąd drukarski i poprowadzę je do topu stengi jako stenpaduna. Byłoby wszystko jasne ale jedna taka lina jest na bezan maszcie a ten nie ma przecież stengi. I tu moja wątpliwość bo może jest jakaś funkcja tej liny. Dla zobrazowania załączam fotki rysunku przed i po korekcie. Janek
Załączniki
20230302_162534.jpg
20230304_133401.jpg
Awatar użytkownika
TomekA
Posty: 393
Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04

Re: Czarny Kruk 1:48 wg Shipyard

Post autor: TomekA »

Poniewaz dotad nie otrzymales odpowiedzi na Twe pytanie od kol. Ralfee, osmielilem sie wetknac swoje trzy grosze miedzy Was i sprobowac dac Ci jakas odpowiedz, nie wiedzac, czy Ty pytales tylko kol. Ralfee czy tez pytales ogolne gremium na Kodze. Jesli to pierwsze, to przepraszam za moj lapsus linque - mozesz mnie teraz obsztorcowac... Jesli to drugie, to...

Na Twoich skanach jest pokazane: lina odchodzaca w gore od tego podwojnego bloczka (fiddle block, czyli bloczek wiolinowy ? - od slowka fiddle, czyli dosl. skrzypce) oznaczonego B9 na grotmaszcie i idaca ku gorze do gornego masztu (topmast), nazywanego przez Ciebie stenga, gdzie obwiazana jest tuz powyzej tzw. crosstrees, to klasyczny baksztag (backstay) - i tu nie ma potrzeby to dalej wyjasniac. To samo jest zaznaczone na bezanmaszcie.
Natomiast liny odchodzace od podobnego bloczka B10 (fiddle block) na grocie i idace ku gorze rownolegle do wantow i tez konczace sie, jak wanty, tuz powyzej marsa - to rowniez najprawdopodobniej sa baksztagi ale innych typow.
Istnialy rozne odmiany baksztagow, te tradycyjne - patrz na Twoim planie - na grocie wychodzace z bloczka B9 i te inne, np. tzw. running backstays (baksztagi luzne, obwiazywane za pomoca pary blokow i lanyards miedzy nimi, aby je mozna bylo latwiej poluzowac), albo shifting czy traveling backstays, zwanych tez jako breast backstays, gdzie dolne miejsce dla owego dolnego bloczka bylo przesuwalne wzdluz lawy talrepowej, w razie takiej koniecznosci, albo nawet tzw. cheek backstays z dolnym umocowaniem zmienialnym dla obu burt. Te wszystkie nietypowe rodzaje baksztagow (pozniej wycofane z praktyki) byly wtenczas zaliczane do tzw. olinowania posredniego, ani ruchomego ani stalego. Potem to uproszczono i zostawiono tylko te dwa typy.
Sa to sytuacje, gdy zachodzila koniecznosc wzglednie latwego do wykonania luzowania czy napinania tych lin na morzu, w zaleznosci od ustawienia rei i zagli wzgledem wiejacego wiatru. Takie manipulowanie sztywnymi wantami bylo w praktyce niemozliwe, a w kazdym razie b. trudne, jako ze wanty byly glebiej nasmolowane, a co za tym idzie, sztywne i zamocowane talrepami miedzy para jufersow (deadeyes), w odroznieniu do baksztagow, gdzie uzywano typowo pary bloczkow, a liny te byly smolowane tylko lekko i byly bardziej gietkie.

W ogole, to olinowanie stale moznaby podzielic z grubsza na dwie przeciwstawne grupy - wanty wzmacniajace maszt przed sila napierajaca od zagli, czyli napierajaca od tylu/bokow ku przodowi (wiatr tzw. fordewind) a takze owe baksztagi, oraz druga grupa lin przeciwstawiajaca sie sile wiatru wiejacego od dziobu - tzw. sztagi.
Obie te grupy mialy za zadanie ogolnie wzmacniac maszt, ktory byl skomplikowana konstrukcja, bardzo wysoka i smukla, a wiec podatna na zlamania.

Poniewaz ja nie za bardzo orientuje sie w polskim nazewnictwie, nie mam pojecia jak ta nazwa padun(a) pasuje tu do ogolnego nazewnictwa anglo/saskiego - nie udalo mi sie znalezc nigdzie na internecie konkretnego tlumaczenia tej nazwy (podejrzewam, ze to spolszczona wersja z niemieckiego czy holenderskiego), pisza tylko ze padun(a) byla bardzo podobna do baksztagu, ale to nie synonim, w czym wiec konkretnie sie roznila, tego nie wiem. Moze inni koledzy to tu wyjasnia?
Nie upieram sie, bron Boze, przy swoim, byc moze sie myle...

Tak czy siak, ja nie spieszylbym sie tak bardzo z ta korekta biegu owej paduny i nie przerabialbym ja na typowy baksztag - jak to zaproponowales, a raczej najpierw probowalbym sie skontaktowac z autorem tych planow i po prostu go zapytac czy tak ma byc jak jest w jego planach, czy tez jest to byc moze blad i jak prawidlowo powinna ta lina biec?

Tu zalaczam dwa skany na temat baksztagow w ogolnosci, z ksiazek Jamesa Lees'a i z Petrejusa o brygu "Irene". Mam nadzieje, ze beda Ci one pomocne.
Happy modeling!
Tomek
Załączniki
backstays - Lees.jpg
backstays - Petrejus.jpg
Awatar użytkownika
Emerjan
Posty: 138
Rejestracja: 13 wrz 2019, 09:03

Re: Czarny Kruk 1:48 wg Shipyard

Post autor: Emerjan »

Dzięki Tomku za podpowiedź jak zwykle cenną. Może przez brak precyzji w moim wpisie odczytałeś go jako skierowane do Rafała ale miałem na myśli wszystkich użytkowników Kogi. Sądzę że konstruktywny dialog przynosi same korzyści. No to zaczynamy. Używam terminologii polskiej w większości zaczerpniętej z niemieckiego ale uważam że ma ona bardzo dobrą systematykę. Maszt na ten przykład składa się z kolumny, stengi, bramstengi, bombramstengi idąc od pokładu w górę. Maszty jak wszyscy wiedzą to fok, grot, bezan. Jeśli rozłożymy to na płaszczyźnie niczym na osi x y to łatwo już zlokalizować gdzie jesteśmy. Jeśli chodzi o liny to staram się określić jakim celom ona służy. I tu patrząc na Twój pierwszy skan to widzę fały do podnoszenia stengi wykorzystywane w trakcie stawiania (budowy) masztu. Jeśli stenga osiągnie już swoją wysokość zostaje zablokowana poprzeczką na wysokości marsa. Do niczego więcej jest ona nie potrzebna ale czy jest zdejmowana czy dalej tam pozostaje jako dodatkowe zabezpieczenie tego nie wiem. Jeśli by pozostawała to mogłoby tłumaczyć jedną z lin o które pytałem wcześniej. Dalej abyśmy się dobrze zrozumieli baksztag to lina przeciwna do sztagu biegnąca od masztu w kierunku rufy zazwyczaj mało obciążona i raczej asekuracyjna. Paduna natomiast to lina bardzo obciążona bo ma za zadanie utrzymać maszt w pionie i występuje na każdym poziomie tj stengi, bramstengi itd. Paduny wymagają bardzo precyzyjnej obsługi bo w zależności od położenia rej muszą być wybierane czy luzowane i asekuracyjnie było ich dwie i więcej w zależności o poziomu i powierzchni żagla. I tu co do mojej korekty jestem raczej przekonany. Jeśli gdzieś popełniam błąd proszę reakcję nie tylko Tomka. Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
Hadżi
Posty: 448
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Czarny Kruk 1:48 wg Shipyard

Post autor: Hadżi »

Witam!

W Wikipedii można wyczytać: "Padun (rzadziej: paduna; przestarz.: pardun, parduna; z hol. pardoen) - jedna z lin olinowania stałego stosowanych na dużych żaglowcach do usztywniania masztu. Spełnia podobną rolę jak wanta biegnąc jednak do wyższych części masztu niż wanta, a przy burcie kończąc się tuż za wantami. Spełnia również podobną rolę jak baksztag, jednak w odróżnieniu od baksztagu nie jest luzowana przy manewrach. Paduny, podobnie jak wanty i baksztagi, występują parami - symetrycznie po obu burtach i są mocowane do podwięzi burtowych. Przy maszcie paduny są mocowane do szczytów kolejnych steng, czyli końcowych części kolejnych fragmentów masztu dzielonego. Jeśli jest to maszt jednolity, paduny kończą się u góry na kolejnych piętrach żagli."

"Baksztagi są linami stosowanymi symetrycznie po obu burtach, w jednej lub dwu parach i należą do olinowania stałego (dawniej półstałego) – w każdej parze wybierana jest lina od strony nawietrznej, a przeciwległa jest luzowana aby nie przeszkadzała żaglowi"

"Achtersztag (inaczej aftersztag) – lina olinowania stałego, biegnąca od topu lub górnej części masztu w kierunku rufy, a tam zamocowana na pokładzie. Stabilizuje maszt przeciwdziałając siłom pochylającym go do przodu. Achtersztag biegnie w płaszczyźnie symetrii jednostki pływającej. Niekiedy spotyka się achtersztag podwójny wtedy każdy z nich mocowany jest na rufie na jednej z burt. W przypadku ożaglowania gaflowego zamiast achtersztagu stosowana jest jedna lub więcej par baksztagów, aby można było manewrować gaflem. Na dawnych żaglowcach achtersztagiem nazywano linę łączącą topy masztów."

Pozdrawiam

"Hadżi"
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
ODPOWIEDZ