HMS Leopard

[kagra]

Dzięki Wam.Jakoś się udało.
Oczywiście nie obeszło się się bez wstawek.Szczególnie przy zbliżaniu się do kila.Tam najpierw wypełniłem rabbet a potem już równolegle do kila starałem się w powstałe łukowate szczeliny wciskać na klej wyprofilowane listewki,które dopasowywałem etapami szlifując na małej tarczowej szlifierce.Listewka,aby dobrze siedziała w szczelinie miała fazowane krawędzie w przekroju trapezowym.Metody poszywania są różne i różnie koledzy to robią.Dobrze jest podzielić kadłub na 3-4 sekcje(battensy) i trzymać się tych pól stopniowo usuwając wyznaczone listwy.Poszywanie zacząć od belki odbojowej lub wyznaczonej linii od góry.w trakcie poszywania unikać zbyt dużych łuków zwężając listewki w kierunku dziobu.Wszystko zależy też od kształtu kadłuba.Przeważnie przy rufie tworzą się szczeliny w które wstawiamy dodatkowe listwy.I jeszcze jedna uwaga,aby listwy układały się nam równo wręgi muszą być przedtem idealnie doszlifowane względem siebie.Jakieś minimalne uskoki powstaną podczas klejenia.Ale zawsze można je zlikwidować,szlifując.
Te parę uwag, tak od siebie,może będą pomocne komuś.Czasem jak coś nie wychodzi lepiej jest oderwać ze 2-3 listwy i poprawić błąd.To tak na marginesie.
Borek,listewki to olcha naszego Mirka.
Pozdrawiam.K

[kagra]

Papierowe przymiarki.Pokład klejony na cienkim bristolu.Boczne krawędzie będą doklejone na końcu.Listwy waterwaya zamaskują styk z nadburciem.Praktycznie to ten pokład będzie mało widoczny w przeciwieństwie do pokładów górnych.Niemniej kołkowanie jakieś trzeba zrobić.Przynajmniej tam gdzie będzie widać.Pozdrawiam.K.

[oksal]

Kazik, super pomysł z tym cienkim kartonem. Dokładnie jestem na tym samym etapie co Ty. No ale układam klepki bezpośrednio na fałszywym pokładzie i mam trochę roboty z pasowaniem belek waterway'a. Trzymam kciuki za pokład. Kociak Leopard z tym papierowym przymiarem rufy ma grację. Kibicuję dalej:)

[kagra]

Dzięki Adam.Pokład śródokręcia już wklejony.Zamalowałem "farbom" dolną część.Teraz czeka mnie kołkowanie powyżej.Zastanawiam się jakiej użyć metody.Pozdrawiam.K.

[ryszardw]

Tempo zawrotne .Napisz coś o kolorze czy to podkład a może docelowy bo tak trochę dziwny.Pozdr.R

[kagra]

Ryszard, ten kolor mógł być nieco ciemniejszy ale taki mi wyszedł i taki już zostanie.Jak dam drugą warstwę to stracę fakturę desek poszycia.Jest to farba na bazie żywicy akrylowej i coś tam jeszcze.Bardzo ładnie się rozprowadza miękką szmatką.Pierwotny zamysł był malowanie lakierobejcą ale olcha w niektórych miejscach się przebarwiła i wyszło trochę łaciato,więc szlif ponowny i stąd ta farba.Zdjęcie trochę przekłamuje.Zdjęcie było robione świeżo po malowaniu.W rzeczywistości nie jest tak błyszcząco.Teraz dobrać odpowiedni impregnat nadburcia i będzie ok.
Pozdrawiam.K.

[kagra]

Tak będzie wyglądał po makijażu.Pozdrawiam.K.

[kagra]

Tygodniowy postęp prac.Kosz dziobowy.Jeszcze trzeba wyposażyć go w kibelki dla załogi.Oficerowie chyba mają w tych półokrągłych kabinach.Nie podobały mi się środkowe pasy poszycia.Bejca sosna jakoś żle pokryła listewki olchowe.Więc papier ścierny,nożyk,potem impregnacja caponem i na to lakierobejca jasny dąb.Jest nieco lepiej.To przez to,że pożałowałem listewek z gruszy.Pozdrawiam.K.

[kagra]

Niepewne czasy.Pora się zbroić.Sposób na kółeczka do lawet swego czasu podpatrzony u Adama.Wszystkiego dobrego solenizancie.Pozdrawiam wszystkich serdecznie w tak uroczystym dniu.Kazimierz.

[Kapitansio]

No tak... genialnie proste. Zawsze te kółka sprawiały mi kłopot przez swoje rozmiary.
Na proste pomysły zawsze jest najtrudniej wpaść. Uczyć się młodzieży.
Pozdrawiam
Kapitansio