Co prawda Dżonki jeszcze nie zbudowałem do końca, a zaczynam już następny model. Cóż, taki nawyk z modelarstwa plastikowego

Geometrię kadłuba i budowę szkieletu zapożyczyłem z modelu Kartonowego Wydawnictwa Shipyard. Wyrysowałem wręgi w komputerze, szczeliny wpustów dopasowałem do grubości posiadanej tektury i całość wyciąłem na ploterze.







Przestrzeenie między wręgami wypełniłem balsą, a część dziobową klockami lipowymi.




