I na początek dwie nieprzyjemne niespodzianki:
1. „Sezon grzewczy” zrobił swoje i na poszyciu pojawiły się pęknięcia.


Warto odnotować, że szczeliny pojawiły się tylko w miejscach poszytych olchą - nad linią wodną kadłub poszyty jest czereśnią amerykańską i tam pęknięć nie ma. Ponieważ część podwodna będzie pomiedziowana, z wrodzonego skąpstwa, zastosowałem tańszy (i jak widać gorszy) materiał. Czyżby olcha mocniej reagowała na zmiany wilgotności? A może „wypiła” więcej wody w czasie wyginania listew i dlatego bardziej się skurczyła?
Tak czy inaczej szczeliny są już poszpachlowane i czekają na miedź.
2. Drugi problem jest znacznie poważniejszy. Nie szukając przyczyn ani winnych uszkodzona jest galeryjka na lewej burcie - połamane i wciśnięte do środka są szprosy jednego z okien galerii.

Póki co nie mam zielonego pojęcia jak to naprawić – żeby wkleić szybkę konieczny jest dostęp „od środka”. A demontaż galerii wydaje mi się bardzo trudny, jeśli nie niemożliwy, bo przyklejone są do niej listwy poszycia pawęży.
Będę musiał coś wymyślić, a może jakieś podpowiedzi??
Pozdrawiam
Marek Kasprzak