Jacht Gretel Mamoli - Relacja II

Opisy budowy jednostek żaglowych
Awatar użytkownika
lesiu117
Posty: 220
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Odp:Jacht Gretel Mamoli - Relacja II

Post autor: lesiu117 »

Szczerze mowiac to mnie tez zdziwily az tak wysokie te maszty... Ale ogolem wyglada super :)
w stoczni:
Bismarck
Awatar użytkownika
krzysztof
Posty: 973
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Jacht Gretel Mamoli - Relacja II

Post autor: krzysztof »

Faktycznie, jak na takiego maleńtasa, Gretelka ma wysoki maszt, a i bukszpryt nielichy. Im bardziej się wgłębiam w rysunek takielunku, tym mam większe wątpliwości kiedy skończę. Podziwiam Okasala za jego szydełkowanie, toż tam tego jest kilkakroć więcej. Dziś zamontowałem bukszpryt, kilka bloczków oraz dzięki pakowaniu - znalazłem fajną bluzeczkę żony- cieniutkie płócienko, kolor idealny. Mam nadzieję, że się nie zorientuje. Tak powstał komplet żagli oraz jeszcze ciut na zapas. By płótno się nie strzępiło, pomalowałem je rozcieńczonym lakierem nitrocelulozowym. Lekko je usztywniło, a co najważniejsze nic się nie strzępi, odbarwień też nie ma. Idealnie się kroi i trasuje.

Maszty zostawię jasne, przecież kiedyś były z sosny, z czasem ściemnieją.


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Może jutro zamienię się w krawca - żaglomistrza?
pozdrawiam Krzysztof

krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
Awatar użytkownika
krzysztof
Posty: 973
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Jacht Gretel Mamoli - Relacja II

Post autor: krzysztof »

Nie przerwałem wykonywania modelu - niestety przerwa potrwa jeszcze kilka dni, przeprowadzka trwa dłużej niż myślałem. Żagle przygotowane do szycia.
pozdrawiam Krzysztof

krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
Awatar użytkownika
krzysztof
Posty: 973
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Jacht Gretel Mamoli - Relacja II

Post autor: krzysztof »

żeby nie było,że nic sie nie dzieje, to kilka zdjęć z przeszycia żagli. Teraz tylko olokowanie i zabawa z olinowaniem. Powoli, ale do przodu.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
pozdrawiam Krzysztof

krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
Awatar użytkownika
krzysztof
Posty: 973
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Jacht Gretel Mamoli - Relacja II

Post autor: krzysztof »

Szycie to nie moja domena, tu miejsce do popisu dla naszych Koleżanek
pozdrawiam Krzysztof

krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
Awatar użytkownika
kagra
Posty: 1095
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Jacht Gretel Mamoli - Relacja II

Post autor: kagra »

No to strzeżcie się żony szkutników,gdy wasze bluzki będą wisiały na rejach.Też tak myślałem że moja się nie spostrzeże a jednak.Ale jak poznała swoją bluzkę otaklowaną na reji było już za póżno.Za to teraz ma ją na widoku.:laugh:
Fajny sposób z tym lakierem.;)
Awatar użytkownika
stefan
Posty: 1155
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Jacht Gretel Mamoli - Relacja II

Post autor: stefan »

krzysztof napisał:
Szycie to nie moja domena, tu miejsce do popisu dla naszych Koleżanek


Czy to znaczy że żagle szyła Ci koleżanka?;)
Super wyszło, szczególnie że to takie maleństwo. Nasączyłeś materiał lakierem...ciekawi mnie jak je będziesz formował?, chyba nie zostawisz takich płaskich?
Awatar użytkownika
krzysztof
Posty: 973
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Jacht Gretel Mamoli - Relacja II

Post autor: krzysztof »

Im więcej obraca się żagielek w rękach tym jakby lakieru mniej i jest bardziej miękki. Myślę, że je wyprofiluję na baloniku, przy użyciu tego samego lakieru nitrocelulozowego.
Przy większych modelach szycie będzie niestety konieczne ręczne, a to dlatego, iż po drugiej stronie żagielka, po szyciu maszynowym, jest szew "tylny" i nie wygląda to tak jak sobie bym życzył.
Może opcja tylko z olinowaniem , bez żagli?
pozdrawiam Krzysztof

krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
Awatar użytkownika
oksal
Posty: 1881
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Jacht Gretel Mamoli - Relacja II

Post autor: oksal »

O Krzysiek ruszyło u Ciebie. Fajnie... kolejna kobitka bez bluzki po domu chodziB)
Awatar użytkownika
krzysztof
Posty: 973
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Jacht Gretel Mamoli - Relacja II

Post autor: krzysztof »

Patrząc na ostatni wpis w wątku mojej Gretel, można tylko stwierdzić, iż czas goni expresowo. Co niektórzy z Kolegów wykonali w tym czasie po kilka pięknych modeli, a u mnie przestój , no do dzisiaj.
Żagle poszyte , kadłub z masztem gotowy, więc z wielką ochotą wróciłem do plecenia linek. Jachcik maleńki, ale lin mnóstwo. mało miejsca do wiązania, a paluchy grube.
Kilka ujęć tego co zrobiłem:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
pozdrawiam Krzysztof

krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
ODPOWIEDZ