Robiłem metodą flamastrową wiele pokładów.
Opisywane było to kilkakrotnie.
Uważam, że Jerry ma racje.
Róbmy swoje, a nie przypierda...y się do szczegółów.
Pisałem wielokrotnie o "zużytym flamastrze" i pokostowaniu albo olejowaniu...
Nitro faktycznie może narobić szkód.
Zabrałem głos, bo nie powinniśmy się kłócić o to, czyja rada jest lepsza.
Róbmy tak jak potrafimy. "Flamastrowanie" jest jedną z najprostszych metod.
Niedawno "została potępiona" metoda przeszywania wyblinek.
Jak tak zaczniemy to nic na FORUM NIE BĘDZIE PUBLIKOWANE.
Róbmy tak jak kto potrafi, sam też jeszcze nie wyszedłem poza karton i fornir,
ale staram się podpowiadać, jak zrobić, żeby zrobić i się nie narobić.
Czasami urąga to "zasadom" ale trzeba coś robić, lepiej lub gorzej.
Ocenę pozostawmy Koleżeństwu, które wykonuje modele, w taki czy inny sposób.
Ot i tyle ..
Santa Maria 1:50
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
- misza999
- Posty: 11
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria 1:50
Witam wszystkich kolegów po mojej przerwie... wyjazd zabrał mi dobry tydzień a po przyjeździe oczywiście było wiele rzeczy do wykonania.
Wracając do modelarstwa widzę, że odbyła się dość burzliwa dyskusja zapoczątkowana moimi błędami, które teraz będę starał się naprawić
, nie wnikam w stare spory, dobrze, że wszystko zostało już wyjaśnione.
Jak pisałem przed wyjazdem, zdecydowałem się na zerwanie położonego pokładu i oderwaniu przyklejonych własnych i kitowych "fałszywych" podstaw pokładu.
Teraz zabiorę się za wyprofilowanie odpowiedniej, łagodnej linii pokładu, będę to robił na bazie wcześniej przytoczonych planów.
Poza budową będę potrzebował nowego forniru, i tutaj mam pytanie do kolegów kogowiczów, czy polecacie jakiś sklep internetowy (bądź ewentualnie w Poznaniu i okolicach), gdzie można dostać dobrej jakości fornir?
Już szukałem i znalazłem parę firm, otrzymałem od dwóch próbniki, które dobrze obrazują jakość, usłojenie, kolorystykę poszczególnych gatunków. I z mojego zdobytego doświadczenia, chciałbym zakupić wpierw fornir brzozy, buku, mahoniu oraz wenge.
Jest także możliwość zakupu większej ilości fornirów jakby ktoś był zainteresowany
.
Wracając do modelarstwa widzę, że odbyła się dość burzliwa dyskusja zapoczątkowana moimi błędami, które teraz będę starał się naprawić

Jak pisałem przed wyjazdem, zdecydowałem się na zerwanie położonego pokładu i oderwaniu przyklejonych własnych i kitowych "fałszywych" podstaw pokładu.
Teraz zabiorę się za wyprofilowanie odpowiedniej, łagodnej linii pokładu, będę to robił na bazie wcześniej przytoczonych planów.
Poza budową będę potrzebował nowego forniru, i tutaj mam pytanie do kolegów kogowiczów, czy polecacie jakiś sklep internetowy (bądź ewentualnie w Poznaniu i okolicach), gdzie można dostać dobrej jakości fornir?
Już szukałem i znalazłem parę firm, otrzymałem od dwóch próbniki, które dobrze obrazują jakość, usłojenie, kolorystykę poszczególnych gatunków. I z mojego zdobytego doświadczenia, chciałbym zakupić wpierw fornir brzozy, buku, mahoniu oraz wenge.
Jest także możliwość zakupu większej ilości fornirów jakby ktoś był zainteresowany

- misza999
- Posty: 11
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria 1:50
Witam, wszystkich po dłuższej przerwie, wpierw wyjazd, później nadrabianie zaległości, a na koniec nowe zlecenia ... nie narzekam, ale czasu na hobby ostatnio mało.
Przechodząc do sprawy Santa Marii, pokład główny ostatnio został zerwany, teraz położony jest podkład nowego. Linia pokładu przebiega łagodnie od dziobu po rufę podnosząc się na końcach, myślę, że efekt jest zadowalający ( już nie mogę się doczekać, jak będzie skończony z deskowaniem ).
Docinanie i wywyższanie poszczególnych wręg pod łagodną linię pokładu było dość czasochłonne, ale było warto.
W następnej kolejności dla uniknięcia poprzedniego błędu z markerem, zamierzam zrobić próbkę pokładu, jednak aktualnie czekam, aż przyjdzie zamówiony fornir - zdecydowałem się na polecaną w innej relacji brzozę na pokład.
Przechodząc do sprawy Santa Marii, pokład główny ostatnio został zerwany, teraz położony jest podkład nowego. Linia pokładu przebiega łagodnie od dziobu po rufę podnosząc się na końcach, myślę, że efekt jest zadowalający ( już nie mogę się doczekać, jak będzie skończony z deskowaniem ).
Docinanie i wywyższanie poszczególnych wręg pod łagodną linię pokładu było dość czasochłonne, ale było warto.
W następnej kolejności dla uniknięcia poprzedniego błędu z markerem, zamierzam zrobić próbkę pokładu, jednak aktualnie czekam, aż przyjdzie zamówiony fornir - zdecydowałem się na polecaną w innej relacji brzozę na pokład.
- misza999
- Posty: 11
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria 1:50
Budowa Santa Marii trwa, idzie bardzo wolno, ale sprawia przyjemność (a to dla mnie najważniejsze).
Po przebudowaniu pokładu głównego - odpowiednim wyprofilowaniu położyłem pokład z forniru brzozowego imitacja uszczelnienia wykonana techniką markera.
Następnym krokiem była budowa konstrukcji drugiego pokładu, pozostało ostatnie przęsło + myślę dwa dodatkowe między pierwszymi przęsłami dla wzmocnienia i "imitacji" konstrukcji pokładu drugiego.
Przęsła te jak wszystkie elementy karaki oklejam fornirem orzecha włoskiego - myślę że taka jednolistość materiału powinna dobrze wyglądać.
Aktualnie zastanawiam się także nad kołkowaniem (przed położeniem drugiego pokładu, zasłonię dostęp pierwszego) i skłaniam się do rozwiązania zaostrzonej igły.
Po przebudowaniu pokładu głównego - odpowiednim wyprofilowaniu położyłem pokład z forniru brzozowego imitacja uszczelnienia wykonana techniką markera.
Następnym krokiem była budowa konstrukcji drugiego pokładu, pozostało ostatnie przęsło + myślę dwa dodatkowe między pierwszymi przęsłami dla wzmocnienia i "imitacji" konstrukcji pokładu drugiego.
Przęsła te jak wszystkie elementy karaki oklejam fornirem orzecha włoskiego - myślę że taka jednolistość materiału powinna dobrze wyglądać.
Aktualnie zastanawiam się także nad kołkowaniem (przed położeniem drugiego pokładu, zasłonię dostęp pierwszego) i skłaniam się do rozwiązania zaostrzonej igły.
- misza999
- Posty: 11
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria 1:50
Wykonane kołkowanie pokładu (technika zaostrzonej igły okazała się dla mnie zbyt "trudna" nie potrafiłem zachować jednakowo wyglądających śladów, gdzieniegdzie pojawiły się wgłębienia i przebicia co zdecydowanie za bardzo przykuwało uwagę) dlatego zdecydowałem się po paru próbach na technikę tradycyjną nawiercania otworów i wciskania uprzednio wyciętych kołków z forniru - otwory 0,55/0,6 mm kołki wycięte z forniru bukowego o wymiarze 0,55x0,65 (kołki brzozowe były praktycznie niewidoczne na pokładzie) dzięki czemu trochę ciężej wchodzą ale przynajmniej nie wypadają.
Jestem świadom, że kołkowanie pokładu jest "niepełne" zbyt rzadkie, wykonując je trzymałem się długości desek pokładu, które były wyznaczone w instrukcji modelu. Kołkowanie waterway'a na podstawie znalezionego schematu na forum oraz własnej intuicji.
Zastanawiam się czy nie warto by dodać szeregów kołkowania miedzy te istniejące.
Jestem świadom, że kołkowanie pokładu jest "niepełne" zbyt rzadkie, wykonując je trzymałem się długości desek pokładu, które były wyznaczone w instrukcji modelu. Kołkowanie waterway'a na podstawie znalezionego schematu na forum oraz własnej intuicji.
Zastanawiam się czy nie warto by dodać szeregów kołkowania miedzy te istniejące.
- misza999
- Posty: 11
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria 1:50
Witam ponownie, prace nad Santa Marią zostały przywrócone. Żeby się nie rozpisywać wykonane zostało pierwsze poszycie z listewek z balsy - już wyszlifowane w końcu wygląda jak jakaś łajba...
Z detali wykonałem dwa gretingi (w planach była pokrywa z wrót, ale średnio mi się podobała, a ja usilnie chciałem spróbować sił w wykonaniu gretingu, myślę, że jak na pierwszy raz to wyszedł). I rzecz ostatnia burty od wewnątrz pokryłem dodatkowym deskowaniem chowając brzydką fakturę forniru z zestawu, na którym deski były jedynie wypalone laserem.
Zdjęcia jeszcze przed szlifowaniem:
I po szlifowaniu:
Drugi pokład już także jest wykonany ale czekam z nim do wykonania drugiego poszycia - aby większość szlifowania była wykonana przed zamknięciem dojścia do podpokładu, który trzeba zabezpieczyć - aktualnie posiadam olej lniany - wpierw zrobię próby olejowania.
Z detali wykonałem dwa gretingi (w planach była pokrywa z wrót, ale średnio mi się podobała, a ja usilnie chciałem spróbować sił w wykonaniu gretingu, myślę, że jak na pierwszy raz to wyszedł). I rzecz ostatnia burty od wewnątrz pokryłem dodatkowym deskowaniem chowając brzydką fakturę forniru z zestawu, na którym deski były jedynie wypalone laserem.
Zdjęcia jeszcze przed szlifowaniem:
I po szlifowaniu:
Drugi pokład już także jest wykonany ale czekam z nim do wykonania drugiego poszycia - aby większość szlifowania była wykonana przed zamknięciem dojścia do podpokładu, który trzeba zabezpieczyć - aktualnie posiadam olej lniany - wpierw zrobię próby olejowania.
- misza999
- Posty: 11
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria 1:50
Święta święta i po świętach, ale można było coś podziałać, trochę wolnego czasu było. Poszycie finalne skończone, jak widać na zdjęciach dobrany fornir niestety nie jest super jednolity - sądziłem że nie będzie to aż tak widoczne, kolejne błędy nowicjusza - w następnych modelach bardziej się przyłożę do znalezienia odpowiedniego forniru.
- krytykg
- Posty: 0
- Rejestracja: 12 sie 2015, 21:40
Re: Santa Maria 1:50
Witam ponownie, .................. Pozdrawiam, działaj dalej i powodzenia.
(zmoderowano)
(zmoderowano)
- Slawek Kromer
- Posty: 962
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Santa Maria 1:50
krytykg .................. Czytasz forum to czytaj ale przestań ze swoimi ..... wywodami. Nic nie pokazałeś ...... .Twoje wypowiedzi nic nie wnoszą do żadnej relacji w której zabrałeś głos więc przestań zaśmiecać relacje
Zgadzam się z tą wypowiedzią, kolego krytyg, pohamuj się, zacznij udzielać się konstruktywnie
moderator
Zgadzam się z tą wypowiedzią, kolego krytyg, pohamuj się, zacznij udzielać się konstruktywnie
moderator