Hmmm...
Bartek, tą szeklę robiłem dosłownie na kolanie, bez żadnego skomplikowanego oprzyrządowania, ile mi to zajęło, nie wiem, nie mierzyłem czasu.
Powiem tylko że jest to drut stalowy 0,5mm nie ma tu zadnego lutowania, klejenia ani innego zabiegu, bo i po co? Powiesiłem na tym 200 gram i...pewnie mozna by jeszcze więcej.
Relacja Pierwsza
- stefan
- Posty: 1155
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- bartes123
- Posty: 784
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Relacja Pierwsza
Kto chce kupić zaczęty model kutra pławnicowego wraz z całą dokumentacją?
Dodatkowo sprzedaję też różnego rodzaju narzędzia, akcesoria oraz sprzęty modelarskie.
Zostaję ogrodnikiem albo jakimś innym rzeźbiarzem w kamieniu. Stefan pozbawił mnie złudzeń. Modelarz ze mnie jak z koziej dupy trąbka.
Dodatkowo sprzedaję też różnego rodzaju narzędzia, akcesoria oraz sprzęty modelarskie.
Zostaję ogrodnikiem albo jakimś innym rzeźbiarzem w kamieniu. Stefan pozbawił mnie złudzeń. Modelarz ze mnie jak z koziej dupy trąbka.
- mati
- Posty: 554
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am
Re: Relacja Pierwsza
Wedle życzenia Bartka wrzucam zdjęcie szekli wraz z bloczkiem.
Co do techniki wykonania była niemal identyczna jak Kazka parę postów wyżej.
Więc nie ma co się rozwodzić nad techniką, z tą różnicą, że ja oczka szekli wyginałem kombinerkami o okrągłych "czubkach".
Materiał to drut mosiężny i bloczek 4mm Mirka.
Szekla i oczko zostały poczernione.
Czas wykonania... jakieś 15 min.
Co do techniki wykonania była niemal identyczna jak Kazka parę postów wyżej.
Więc nie ma co się rozwodzić nad techniką, z tą różnicą, że ja oczka szekli wyginałem kombinerkami o okrągłych "czubkach".
Materiał to drut mosiężny i bloczek 4mm Mirka.
Szekla i oczko zostały poczernione.
Czas wykonania... jakieś 15 min.
The world is yours...
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Relacja Pierwsza
A mój drucik ma 0,3 mm.
Czas wykonania 14,5 min.
Bloczek pojedyńczy (Mirkowy) 2 mm,
powinien być większy bo "gupio wygląda"
Ale to jest zrobione "dla zrobienia"
+ 12 sek na czernienie...
Czas wykonania 14,5 min.
Bloczek pojedyńczy (Mirkowy) 2 mm,
powinien być większy bo "gupio wygląda"
Ale to jest zrobione "dla zrobienia"
+ 12 sek na czernienie...
- Tomasz_D
- Posty: 558
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Relacja Pierwsza
To teraz pora na mnie. Miała być relacja z robienia tej szekli ale cała robota zajmuje tak mało czasu że na relację nie starczyło miejsca. Tym samym jest tylko jedna fotka gotowego wyrobu - to moja pierwsza szekla w życiu; miał być też bloczek ale każde drewienko jakie znalazłem łupie się strasznie i pęka.
Szekla zrobiona z mosiądzu 0,4 mm / przetyczka 0,5 mm.
Szekla typu "Omega"

Szekla zrobiona z mosiądzu 0,4 mm / przetyczka 0,5 mm.
Szekla typu "Omega"

- mati
- Posty: 554
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am
Re: Relacja Pierwsza
No to jak obiecałem przedstawiam inny sposób wykonania szekli 
Miłego czytana i oglądania
Materiały:
Bloczek podwójny 4mm (najlepiej Mirka... bo przynajmniej jest czegoś wart)
Drut mosiężny 0,5mm (bądź inny wedle zapotrzebowania)
pasta lutownicza (srebrna) do lutowania twardego i średniego lub miękkiego... a dlaczego 2 pasty? o tym później
palnik gazowy
cierpliwość
... a no i oczywiście czernidło na koniec
Czas wykonania: ok. 30 min.
Pierwsze co nawijamy na wiertło drucik mosiężny aby uzyskać sprężynkę
Następnie sprężynkę naszą rozcinamy w celu uzyskania pierścieni
Ważne jest aby w miejscu rozcięcia drut, miał płaską końcówkę
Pasta lutownicza lutuje na styk i większych szpar nie zaleje i naszego elementu nie zlutuje
Gdy już mamy dwa pierścienie... przycinamy kawałek drutu długości takiej, jak długą chcemy mieć szeklę
Następnie nakładamy pastę lutowniczą...
opcje są dwie... jak mamy wprawę to możemy oba pierścienie przylutować tylko jednym rodzajem pasty (twardym) lub jeden pierścień lutujemy pastą twardą, a kolejny już pastą o niższej temperaturze lutowania np. średnią lub miękką.
Lutowanie srebrem wymaga bardzo wysokiej temperatury oraz wyczucia. Można bardzo łatwo spalić płomieniem palnika element o tej wielkości.
Przy tak małych elementach bez problemu powinno się udać zlutować jednym rodzajem pasty.
Nałożona pasta na element...
Element zlutowany...
Zlutowany element wypadałoby oczyścić, wypolerować i niekiedy usunąć naddatek lutu, bądź niepożądanych kawałków drutu.
Do wyżej wymienionych czynności używam frezu diamentowego (pozwala na dopracowanie detalu np. wewnątrz oczka, jak i poprawę kształtu z zewnątrz. Następnie element szlifuję szczotką z włókna ściernego i na koniec szlif szczotką mosiężną.
Wyczyszczony element kształtujemy w kształt szekli
Majstrujemy bolec... również z drutu 0,5mm
Zaślepki bolca to nic innego jak zlutowany pierścień z drutu, lekko klepnięty młotkiem i opiłowany pilnikami.
Jedną zaślepkę lutujemy do jednego końca bolca, przekładamy bolec przez szeklę i zamykamy go z drugiej strony pierścieniem, nie lutując a jedynie obcinając naddatek drutu lekko spiłowując końcówkę.
Zabieg ten wystarczy aby bolec zablokował się w oczkach szekli.
I szekla gotowa... pozostaje jeszcze tylko zrobić oczko, które zainstalujemy w bloczku i połączy nam go z szeklą...
Poniżej gotowa szekla, poczerniona i połączona z bloczkiem...
THE END
Pozdrawiam
Mateusz

Miłego czytana i oglądania

Materiały:
Bloczek podwójny 4mm (najlepiej Mirka... bo przynajmniej jest czegoś wart)
Drut mosiężny 0,5mm (bądź inny wedle zapotrzebowania)
pasta lutownicza (srebrna) do lutowania twardego i średniego lub miękkiego... a dlaczego 2 pasty? o tym później
palnik gazowy
cierpliwość

... a no i oczywiście czernidło na koniec

Czas wykonania: ok. 30 min.
Pierwsze co nawijamy na wiertło drucik mosiężny aby uzyskać sprężynkę

Następnie sprężynkę naszą rozcinamy w celu uzyskania pierścieni
Ważne jest aby w miejscu rozcięcia drut, miał płaską końcówkę

Pasta lutownicza lutuje na styk i większych szpar nie zaleje i naszego elementu nie zlutuje
Gdy już mamy dwa pierścienie... przycinamy kawałek drutu długości takiej, jak długą chcemy mieć szeklę

Następnie nakładamy pastę lutowniczą...
opcje są dwie... jak mamy wprawę to możemy oba pierścienie przylutować tylko jednym rodzajem pasty (twardym) lub jeden pierścień lutujemy pastą twardą, a kolejny już pastą o niższej temperaturze lutowania np. średnią lub miękką.
Lutowanie srebrem wymaga bardzo wysokiej temperatury oraz wyczucia. Można bardzo łatwo spalić płomieniem palnika element o tej wielkości.
Przy tak małych elementach bez problemu powinno się udać zlutować jednym rodzajem pasty.
Nałożona pasta na element...
Element zlutowany...
Zlutowany element wypadałoby oczyścić, wypolerować i niekiedy usunąć naddatek lutu, bądź niepożądanych kawałków drutu.
Do wyżej wymienionych czynności używam frezu diamentowego (pozwala na dopracowanie detalu np. wewnątrz oczka, jak i poprawę kształtu z zewnątrz. Następnie element szlifuję szczotką z włókna ściernego i na koniec szlif szczotką mosiężną.
Wyczyszczony element kształtujemy w kształt szekli

Majstrujemy bolec... również z drutu 0,5mm
Zaślepki bolca to nic innego jak zlutowany pierścień z drutu, lekko klepnięty młotkiem i opiłowany pilnikami.
Jedną zaślepkę lutujemy do jednego końca bolca, przekładamy bolec przez szeklę i zamykamy go z drugiej strony pierścieniem, nie lutując a jedynie obcinając naddatek drutu lekko spiłowując końcówkę.
Zabieg ten wystarczy aby bolec zablokował się w oczkach szekli.
I szekla gotowa... pozostaje jeszcze tylko zrobić oczko, które zainstalujemy w bloczku i połączy nam go z szeklą...
Poniżej gotowa szekla, poczerniona i połączona z bloczkiem...
THE END
Pozdrawiam
Mateusz
The world is yours...
- bartes123
- Posty: 784
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Relacja Pierwsza
Udowodniliście mi, a potem ja sam sobie, że się da 
Poniżej to co mnie wyszło. Fajnie wyglądało, dopóki nie zrobiłem zdjęć w makro. Na zdjęciach makro wygląda już mniej fajnie. Co oznacza, że czeka mnie trochę pracy w weekend

Poniżej to co mnie wyszło. Fajnie wyglądało, dopóki nie zrobiłem zdjęć w makro. Na zdjęciach makro wygląda już mniej fajnie. Co oznacza, że czeka mnie trochę pracy w weekend

- bartes123
- Posty: 784
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Relacja Pierwsza
No po weekendzie opracowałem 8 sztuk takich jak po lewej stronie. Ta wielgachna, to to co najpierw prezentowałem, a z przetyczką - to wersja czwartkowa. Coby było porównanie. Muszę teraz sprawdzić dokładnie ile tych szekli potrzebuję.
PS. Zaczynam mieć obawy czy do Tczewa kuter dotrze pod żaglami... Ale dotrzeć dotrze na pewno
PS. Zaczynam mieć obawy czy do Tczewa kuter dotrze pod żaglami... Ale dotrzeć dotrze na pewno

- bartes123
- Posty: 784
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Relacja Pierwsza
bartes123 pisze:Witam!
Się rozpiszę z wieczora, teraz jednakowoż z ciekawości. Chciałbym się dowiedzieć jak koledzy zaproponowaliby zrobienie tegoż o problemu (chodzi mi o kompleksowe rozwiązanie, łącznie z okuciami do bloczków i szeklami):
Dodatkowo to chciałbym się dowiedzieć, czy koledzy proponowaliby zrobić to ruchome czy jednak przyklejone już na stałe?
I to byłyby dwa cosie na początek.
Z racji tego, że póki co, koledzy pokazali mi jak zrobić szekle, a problem był dużo bardziej kompleksowej natury, pozwolę sobie go przypomnieć.
Dzisiejszej nocy sen z powiek spędzi mi okucie gafla (tak się ten patyk nazywa co dochodzi do masztu??) Akurat jestem na etapie takim, że mam beczkę (to co suwa się po maszcie, jej okucie oraz ten cienki pierdalniczek co do niego doczepia się szekle) wypadałoby zrobić też to okucie gafla.
Ja robiłem to tak - blaszke 0.3 mm wyżarzoną dogiąłem do kształtu gafla. Następnie wyciąłem z grubsza kształt okucia. Potem to wyprostowałem i oszlifowałem. Następnie znowu dogiąłem i wywierciłem otworki pod nity. Następnie zagiąłem na końcówce, coby weszło w okucie beczki. Teraz musiałbym tylko zlutować okucie i byłoby cacy. Gdyby nie to, że wygląda jakbym je zagryzał zębami

Z rana pokażę fotke tego pierdalnika. Może ktoś ma jakieś propozycje jak to zrobić, żeby było fajniej, lepiej i szybciej??
- stefan
- Posty: 1155
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Relacja Pierwsza
No i gdzie ta obiecana fotka???
ja bym to zrobił tak:
Kawałek kalki technicznej owijam na końcu gafla leciutko sklejam(taki rulonik). Na tymże ruloniku rysuje sobie kształt okucia. Zdejmuję rulonik, rozcinam i mam gotową siatkę okucia w rozwinieciu.
Tąż siatke przenoszę na blaszkę, można nakleić i wyciąć, kalka spali sie przy wyżarzaniu. Wycięte i wyżarzone okucie formuję na macie do cięcia, drugim końcem iglaka, wiesz, tym okrągłym, tym, za który się trzyma iglaczek podczas normalnego użytkowania.
A! tym iglakiem to się tak walcuje po tym okuciu i wtedy blaszka sama sie wygina. Z lutowaniem dał by se spokój, myśle że samo przyklejenie wystarczy.
Zeby było wszystko jasne, to tylko sugestia jak ja bym zrobil, bo przecież tego nie robiłem. Sory Bartek ale nie możesz wymagać byśmy robili wszystkie elementy twojego modelu.
ja bym to zrobił tak:
Kawałek kalki technicznej owijam na końcu gafla leciutko sklejam(taki rulonik). Na tymże ruloniku rysuje sobie kształt okucia. Zdejmuję rulonik, rozcinam i mam gotową siatkę okucia w rozwinieciu.
Tąż siatke przenoszę na blaszkę, można nakleić i wyciąć, kalka spali sie przy wyżarzaniu. Wycięte i wyżarzone okucie formuję na macie do cięcia, drugim końcem iglaka, wiesz, tym okrągłym, tym, za który się trzyma iglaczek podczas normalnego użytkowania.
A! tym iglakiem to się tak walcuje po tym okuciu i wtedy blaszka sama sie wygina. Z lutowaniem dał by se spokój, myśle że samo przyklejenie wystarczy.
Zeby było wszystko jasne, to tylko sugestia jak ja bym zrobil, bo przecież tego nie robiłem. Sory Bartek ale nie możesz wymagać byśmy robili wszystkie elementy twojego modelu.