Porównanie dremel vs podróbka

[Sance]

Wygląda to tak:

Dremel:
Plusy

cichszy

mniejszy

lżejszy

łatwo dostępne wszelkiego rodzaju dostawki

Minusy

DROŻSZY

W podstawowym zestawie tylko kilka dodatkowych narzędzi

Podróbka:
Plusy

Cena

Duża ilość akcesoriów na starcie

kompatybilny z akcesoriami dremel/proxxon

Minusy

Głośna praca już od niskich obrotów

cięższy

większy

Niestety nie posiadam proxxona więc nie mogę go tu wstawić ale jeżeli ktoś miał okazję porównać to może się dopisać do wątku.

Podsumowując podróbka to koszt 1/3 dremela jeżeli ktoś nie zamierza wykorzystywać narzędzia do profesjonalnej pracy oraz nie przeszkadza mu ciut większa waga i rozmiar może postawić na podróbkę.
moc obu jest porównywalna a za nieduże pieniądze może mieć większy "zestaw startowy" (ja ze swojej strony zamierzam podróbkę przerobić na tokarkę) Ale jeżeli w przyszłości zamierzacie traktować modelarstwo poważnie to radzę zainwestować w dremelka co zaowocuje przyjemniejszą pracą i mam nadzieję że wspaniałymi modelami.Ponadto do dremela zostało wyprodukowanych mnóstwo przystawek dzięki którym możecie przekształcić go w inne narzędzia których ze względu na różnorodność ciężko tu wymieniać. Wspomnę tylko o frezarce, wiertarce stołowej czy osełce do piły łańcuchowej.

Ps. W żaden sposób nie jestem związany z jakimkolwiek z producentów w/w sprzętów.

[woj195]

Witaj, wszystko się zgadza w Twoich porównaniach. Na uzupełnienie dodam, że do Dremmela daje się dokupić trójszczękowy uchwyt wiertarski (gwint 1/4"), co daje większe możliwości zamocowania innych niż standardowe narzędzi.
Inne narzędzia nie dają takiej możliwości. Próbowałem swoje narzędzie zastosować do toczenia; niestety nie udało mi się kupić uchwytu wiertarskiego na gwint ( chyba 7/16"). Pozostaje spróbować z trzpieniem zakończonym gwintem stożkowym (jest w zestawie). Może się uda, jeśli kiepskie łożyskowanie wrzeciona pozwoli na toczenie choćby kilku luf czy tralek. Będę próbował, o efektach powiadomię.
Pozdrawiam Kogowiczów
W. Ł.

[Andrzej1]

Dzięń dobry Porównywaczom.

Ten post ma się do tytułu wątku jak ... no właśnie jak ?

Mam Proxxona FBS240 ze statywem i stołem krzyżowym KT70 oraz dwa Dremele 300 z jednym
statywem i wałkiem giętkim. Kiedy zacząłem wiercić naprawdę precyzyjne otwory, wtedy
zakupiłem Proxxona. Według mnie Proxxon ma bardziej precyzyjne łożyskowanie i dokładniejsze
tulejki (stal obrabiana cieplnie) niż Dremel, którego tulejki Kagra nie zawahał się zamienić
we frez. Z tulejką Proxxona nie poszłoby tak łatwo. Do jednego i drugiego występuje w przyrodzie
uchwyt wiertarski. Precyzja wykonania obu uchwytów porównywalna.
Statyw Proxxona jest metalowy co daje większą sztywność przy frezowaniu i wierceniu.
Dlaczego mam dwa Dremele ? Otóż któregoś dnia zepsuł mi się (czytaj spierniczyłem) wałek
giętki. Postanowiłem go dokupić. Po poszukiwaniach znalazłem promocję Dremela, gdzie
wałek z Dremelem był w tej samej (prawie) cenie co wałek. To i mam.
Dlaczego Proxxon FBS240 ? Chciałem mieć możliwość założenia uchwytu wiertarskiego
a nie samych tulejek. W owym czasie był to jedyny model, który spełniał te wymagania.
Natomiast łożyskowanie jest mniej precyzyjne, bo łożyska siedzą w plajstiku a nie
w odlewie aluminiowym. Proxxon z obudową aluminiową jest pewnie jeszcze bardziej precyzyjny.
Wadą obu szlifierek są bardzo wysokie obroty co powoduje, że wiercenie w metalu
może być wyzwaniem. Najlepiej temu wyzwaniu sprostają wiertła całowidiowe.
Wiertła takie wymagają precyzyjnego prowadzenia. Przy błędzie natychmiast się łamią.
Co do głośności, to nie za zbytnio mogę się wypowiadać, bo słuch już nie ten,
ale wydaje mi się, że Proxxon jest cichszy (można ustawić niższe obroty).
Uboczne zastosowanie wałka giętkiego z wałeczkiem ściernym to pielęgnacja stóp
i usuwanie dokuczliwych odcisków. Trza tylko uważać coby się nie poparzyć.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

[Edit]
To chyba prawda jest, bo pisałem to samo w innym wątku.

[RomekS]

Sance przejrzyj ten wątek. Powinien się przydać.
viewtopic.php?f=10&t=45395&p=56857&hilit=proxxon#p56857

[Sebastian.M]

I ja dorzucę swoje 5 groszy
Powiem tak
Ten tani sprzęt to możesz wyrzucić, to kompletne gnioctwo zero precyzyjności. Mam podobny i nie nadaje się do niczego ,,,zero centryczności, próba wywiercenia otworu wiertłem 0,5mm kończy się zrobieniem otworu 3mm a to w modelarstwie robi różnicę,, dodatkowo hałas jest okropny i o ciągle falujących obrotach nie wspomnę.
Dla mnie to były wyrzucone pieniądze w błoto.
Dremel jest wielokrotnie bardziej precyzyjny a możliwość dokupienia uchwytu wiertarskiego to ogromny plus.
Teraz mam proxxona i powiem że jest jeszcze bardziej precyzyjny cichszy od dremela oraz ma bardziej stabilne obroty
A stojak Proxxona MB 200 jest po prostu genialny
http://allegro.pl/proxxon-28600-stojak- ... 28708.html
Pozdrawiam
S.M

[Sance]

Dzięki romku za linka.
Nie mam zamiarów rozstrzygać czy proxxon jest lepszy od dremela ani odwrotnie ale pokazać tańszą alternatywę.
To tak jak kłótnie o bosch makita czy black and decker lub żywiec czy tyskie. Każdy ma zalety i wady i każdym zrobimy bardzo podobne prace w ten czy inny sposób jak widać po linkach które podali koledzy pomysłowością da się wszystko osiągnąć.

[futaba]

To i ja dorzucę swojego grosza. Mam Dremela 300 z wałkiem (od ponad 6 lat) i Proxxona FBS 240/E (od roku). Ogólnie zgadzam się z tym co napisali Andrzej1 i Sebastian.M. Od siebie dodam, że Dremel jakoś lepiej leży mi w dłoni, jak muszę opiłować/wypiłować coś "w powietrzu", natomiast zawsze drażniła mnie sztywność kabla zasilającego w Dremelu. W Proxxonie kabel ten jest zdecydowanie elastyczniejszy. Jeszcze jedna sprawa to trwałość - bywają weekendy gdy swojego Dremela naprawdę katuję cięciem metalu i "frezowaniem" w laminacie, ani razu nie jęknął. Ostatnio go rozkręciłem, bo byłem ciekaw zużycia wewnętrznego - jest naprawdę niewielkie. Kiedyś miałem "prawie dremela" i umarł po kilku miesiącach modelarskiego używania.