Forum umarło
- Hadżi
- Posty: 453
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Forum umarło
A ha! pisząc o dinozaurach, dla jasności nie miałem na myśli żadnych pis-owców ani im podobnych koryciarzy.
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
- Artek
- Posty: 88
- Rejestracja: 31 maja 2011, 14:57
Re: Forum umarło
PROSZĘ, bardzo proszę - nie poddawajcie się.
Po latach znalazłem to "co tygryski lubią najbardziej".
Wasze opinie, pracę, oraz atmosferę tego forum....
Wielu "WIELKICH" już nic nie piszą i nie pokazują...
To forum jest też szkołą dla tych, którzy dopiero zaczynają. Od kogo mamy się uczyć gdy nauczyciele odpuszczą?
Tytuł tego tematu mnie zaniepokoił.
Pozdrawiam, Artur.
Po latach znalazłem to "co tygryski lubią najbardziej".
Wasze opinie, pracę, oraz atmosferę tego forum....
Wielu "WIELKICH" już nic nie piszą i nie pokazują...
To forum jest też szkołą dla tych, którzy dopiero zaczynają. Od kogo mamy się uczyć gdy nauczyciele odpuszczą?
Tytuł tego tematu mnie zaniepokoił.
Pozdrawiam, Artur.
- futaba
- Posty: 106
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
- Kontakt:
Re: Forum umarło
Jak czytam sobie ten wątek, to tylko utwierdzam się w przekonaniu, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy racje i zawsze temat przewodni to polityka, ci lepsi a ci gorsi. Smutne to.
Czytam regularnie Kogę, czasami coś napiszę, żaglowca żadnego nie zbuduję, przynajmniej w najbliższej dziesięciolatce, bo wciągają mnie inne tematy modelarskie i nie tylko. Mam rozgrzebany tu jeden wątek, na razie przycichł na dłużej, ale kiedyś go odgrzeję, obiecuję.
Tomek, co do pracy i studiowania jednocześnie, to ja tak miałem już od drugiego roku studiów na PW (studia dzienne, wydział MEiL), bo jak wyjechałem na studia, rodzice mi powiedzieli, że pierwszy rok mi pomogą, ale później radź sobie sam i jakoś sobie radzę - raz lepiej, raz gorzej
Czytam regularnie Kogę, czasami coś napiszę, żaglowca żadnego nie zbuduję, przynajmniej w najbliższej dziesięciolatce, bo wciągają mnie inne tematy modelarskie i nie tylko. Mam rozgrzebany tu jeden wątek, na razie przycichł na dłużej, ale kiedyś go odgrzeję, obiecuję.
Tomek, co do pracy i studiowania jednocześnie, to ja tak miałem już od drugiego roku studiów na PW (studia dzienne, wydział MEiL), bo jak wyjechałem na studia, rodzice mi powiedzieli, że pierwszy rok mi pomogą, ale później radź sobie sam i jakoś sobie radzę - raz lepiej, raz gorzej
Pozdrawiam
Grzegorz Jermołaj
Pływające i latające RC.
Grzegorz Jermołaj
Pływające i latające RC.
- Hadżi
- Posty: 453
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Forum umarło
Witam!
Pozdrawiam
"Hadżi"
I ta po środku jest najwłaściwsza.Jak czytam sobie ten wątek, to tylko utwierdzam się w przekonaniu, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy racje
Pozdrawiam
"Hadżi"
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
- TomekA
- Posty: 430
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: Forum umarło
Na medycynie tego bys nie dal rady - za duzo bylo studiowania a na jakies prace juz czasu nie stalo. Bylo paru smialkow ktorzy dorywczo pracowali w niektore soboty, w Bratniaku (glownie jakies prace porzadkowe w stoczni w Sz-nie), ale reszta miala swe nosy w ksiazkach, namietnie przygotowujac sie do zaliczen i egzaminow...futaba pisze: ↑27 lis 2023, 10:13 Jak czytam sobie ten wątek, to tylko utwierdzam się w przekonaniu, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy racje i zawsze temat przewodni to polityka, ci lepsi a ci gorsi. Smutne to.
Czytam regularnie Kogę, czasami coś napiszę, żaglowca żadnego nie zbuduję, przynajmniej w najbliższej dziesięciolatce, bo wciągają mnie inne tematy modelarskie i nie tylko. Mam rozgrzebany tu jeden wątek, na razie przycichł na dłużej, ale kiedyś go odgrzeję, obiecuję.
Tomek, co do pracy i studiowania jednocześnie, to ja tak miałem już od drugiego roku studiów na PW (studia dzienne, wydział MEiL), bo jak wyjechałem na studia, rodzice mi powiedzieli, że pierwszy rok mi pomogą, ale później radź sobie sam i jakoś sobie radzę - raz lepiej, raz gorzej
A co do tego obwiniania politycznego w dzisiejsze zycie towarzyskie, to zgadzam sie, to tylko taka powierzchowna wymowka, w rodzaju "i znow wina Tuska", podejrzewam, ze prawda jest taka, ze spoleczenstwo dzis sie rozleniwilo do tego stopnia, ze utrzymywanie wzajemnych kontaktow jest zbyt duzym zaangazowaniem emocjonalnym i w ogole - strata czasu. To samo tyczy sie np. zbudowania sobie czegos wlasnymi rekoma. Latwiej i szybciej wetknac nos w komorke i napisac cos obrazliwego na innych...
Jakos inne nacje tak sie nie zachowuja - zauwazam to z wlasnych obserwacji...
- bartes123
- Posty: 766
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Forum umarło
Witajcie wszyscy i witaj Tomku. Może opiszę jak to wygląda z mojej perspektywy, ta "krótka przerwa" w modelarstwie, która trwa już lat 10 prawie... Zrobiłem sobie przerwę gdy córki były małe i zabierały dużo czasu a dodatkowo podjęliśmy decyzję o budowie domu. Budowa ta i wykańczanie zaabsorbowały mnie na 3 lata. Potem urodziło się kolejne dziecko no i wreszcie jeszcze jedno. W tym czasie wykończyłem wszystkie pokoje jakie były do wykończenia, ogarnąłem też obejście domu i tak dalej. Dlaczego tak długo? Ano wtedy w 2012 mogliśmy sobie pozwolić na taki a nie inny kredyt i w związku z tym wszystkie kolejne inwestycje robiliśmy z własnych zarobków.
Na chwilę obecną udało mi się wszystkie pokoje już raz odnowić, zmienić panele w salonie na nowe i odświeżyć podbitkę na całym dachu. Czy to dużo czy mało, nie wiem, bo się nie znam. Ale samemu.
Najmłodszy syn ma 4 lata i jest dokładnie tak samo absorbujący jak dziewczyny 10 lat temu. Piesa jedna zdążyła mi zdechnąć to zaoszczędziłem trochę czasu na spacerach i dosiewaniu trawy latem.
Do tego doszło jeszcze bieganie, któremu oddaje się z lubością 3-4 razy w tygodniu.
Dołóż do tego jakiś film od czasu do czasu czy tam inny serial, książki czytane w drodze pociągiem do i z pracy i tyle.
Reszta na sen.
Wiesz, wiecie, to nie tak że ja się żalę. Fajne mam to życie, fajnie że tyle się dzieje. No ale po prostu wszystkiego robić się nie da.
Chciałbym wrócić już do tego modelarstwa, siedzi mi to z tyłu głowy cały czas. Oglądam te wszystkie Wasze relacje i jestem mega zazdrosny. Ale dochodzę do wniosku że idealny wiek na tego typu hobby to do 30 roku życia i od 50. Ja jestem akurat w wieku 42 lat, więc idealnie pośrodku okresu wybitnie niekorelującego z wciągającymi hobby.
Chyba że po prostu ja coś źle robię, ale wtedy to już nie bardzo wiem co.
Dużo do tej pory nie zrobiłem tych modeli, w dodatku dżonkę usiłował wodować wspomniany już syn i kiepsko jej to wyszło na zdrowie. Tak że i ona czeka do renowacji. Pomorski kuter również czeka aż do niego wrócę. A jacht gretel podobno zeżarły myszy bo teściu przeniósł wszystkie moje menele do garażu po naszej wyprowadzce i cóż... Na szczęście plany zostały. Narzędzia też czekają na swoje pięć minut.
Ostatnio czytałem sobie relację z budowy LALI i tak sobie wspominałem te czasy jak na forum był tłok i fajne wieczorki na shoutboxie. Wspominałem trochę też kolegów, którzy byli niemałymi autorytetami, a którzy odeszli. Oraz tych, którzy będąc młodymi i pełnymi sił również jakoś odpuścili kolejne modele. Może prezentują swoje prace w innych miejscach? Wiem, jako informatyk, że social media skutecznie "mordują" fora internetowe, a te "wymordowały" z kolei grupy mailingowe. Tak to już jest, czy nam się to podoba czy nie. A przecież chętnie poczytałbym kolejną relację Matiego, Wurcelstocka, Bartka, JurkaB, Jerrego, Oksala, RomkaS. Ale jakoś... No nie ma tych nowych relacji. Może też życie, zajęcia, brak czasu.
Mam nadzieję że czynnie wrócę do tego hobby, bo to piękne hobby. Powiedziałbym że elitarne nawet. I dawało mi wiele radości i przyjemności. Tylko po prostu, jeszcze nie teraz.
To tyle ode mnie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich jeszcze raz. Trzymajcie się w zdrowiu, budujcie, pokazujcie, dzielcie się.
Na chwilę obecną udało mi się wszystkie pokoje już raz odnowić, zmienić panele w salonie na nowe i odświeżyć podbitkę na całym dachu. Czy to dużo czy mało, nie wiem, bo się nie znam. Ale samemu.
Najmłodszy syn ma 4 lata i jest dokładnie tak samo absorbujący jak dziewczyny 10 lat temu. Piesa jedna zdążyła mi zdechnąć to zaoszczędziłem trochę czasu na spacerach i dosiewaniu trawy latem.
Do tego doszło jeszcze bieganie, któremu oddaje się z lubością 3-4 razy w tygodniu.
Dołóż do tego jakiś film od czasu do czasu czy tam inny serial, książki czytane w drodze pociągiem do i z pracy i tyle.
Reszta na sen.
Wiesz, wiecie, to nie tak że ja się żalę. Fajne mam to życie, fajnie że tyle się dzieje. No ale po prostu wszystkiego robić się nie da.
Chciałbym wrócić już do tego modelarstwa, siedzi mi to z tyłu głowy cały czas. Oglądam te wszystkie Wasze relacje i jestem mega zazdrosny. Ale dochodzę do wniosku że idealny wiek na tego typu hobby to do 30 roku życia i od 50. Ja jestem akurat w wieku 42 lat, więc idealnie pośrodku okresu wybitnie niekorelującego z wciągającymi hobby.
Chyba że po prostu ja coś źle robię, ale wtedy to już nie bardzo wiem co.
Dużo do tej pory nie zrobiłem tych modeli, w dodatku dżonkę usiłował wodować wspomniany już syn i kiepsko jej to wyszło na zdrowie. Tak że i ona czeka do renowacji. Pomorski kuter również czeka aż do niego wrócę. A jacht gretel podobno zeżarły myszy bo teściu przeniósł wszystkie moje menele do garażu po naszej wyprowadzce i cóż... Na szczęście plany zostały. Narzędzia też czekają na swoje pięć minut.
Ostatnio czytałem sobie relację z budowy LALI i tak sobie wspominałem te czasy jak na forum był tłok i fajne wieczorki na shoutboxie. Wspominałem trochę też kolegów, którzy byli niemałymi autorytetami, a którzy odeszli. Oraz tych, którzy będąc młodymi i pełnymi sił również jakoś odpuścili kolejne modele. Może prezentują swoje prace w innych miejscach? Wiem, jako informatyk, że social media skutecznie "mordują" fora internetowe, a te "wymordowały" z kolei grupy mailingowe. Tak to już jest, czy nam się to podoba czy nie. A przecież chętnie poczytałbym kolejną relację Matiego, Wurcelstocka, Bartka, JurkaB, Jerrego, Oksala, RomkaS. Ale jakoś... No nie ma tych nowych relacji. Może też życie, zajęcia, brak czasu.
Mam nadzieję że czynnie wrócę do tego hobby, bo to piękne hobby. Powiedziałbym że elitarne nawet. I dawało mi wiele radości i przyjemności. Tylko po prostu, jeszcze nie teraz.
To tyle ode mnie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich jeszcze raz. Trzymajcie się w zdrowiu, budujcie, pokazujcie, dzielcie się.
- krzysztof
- Posty: 974
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Forum umarło
Cytuję Kolegę:
"idealny wiek na tego typu hobby to do 30 roku życia i od 50"
Dawno temu przekroczyłem górną granicę podaną przez Bartesa.
Pracuję intensywnie zawodowo i w domu również pracy co niemiara. Obiecuję sobie , że na emeryturze powrócę do modelarstwa i oby tak się stało. Zaglądam na forum, podziwiam prace Kolegów i zawsze czytając piękne relacje, tuszę że już niedługo i moje powstaną.
"idealny wiek na tego typu hobby to do 30 roku życia i od 50"
Dawno temu przekroczyłem górną granicę podaną przez Bartesa.
Pracuję intensywnie zawodowo i w domu również pracy co niemiara. Obiecuję sobie , że na emeryturze powrócę do modelarstwa i oby tak się stało. Zaglądam na forum, podziwiam prace Kolegów i zawsze czytając piękne relacje, tuszę że już niedługo i moje powstaną.
pozdrawiam Krzysztof
krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
- ralfee3
- Posty: 158
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 22:52
Re: Forum umarło
To co pisze Bartes i cytuje Krzysztof jest prawdą. To jest smutne, sam oczywiście też tego doświadczam, kiedy siedzę w modelarni i mam wyrzuty, że jest wiele innych "ważniejszych" rzeczy do zrobienia. I co to za mental, przecież najważniejsze rzeczy to te które się najbardziej kocha robić. Jakbyśmy mieszkali bardziej na południu, to dostalibyśmy takie wychowanie, że nie byłoby tych problemów. A tak, to "bardzo bym chciał, ale nie mogę".
Krzysztof, znałem takich co powinni byli być na emeryturze, ale nie są, znam też takich którzy mieli sobie odpocząć i nie odpoczywają, jednym słowem, emerytura jest mocno przereklamowana i nie można mieć wobec niej dużych oczekiwań.
Krzysztof, znałem takich co powinni byli być na emeryturze, ale nie są, znam też takich którzy mieli sobie odpocząć i nie odpoczywają, jednym słowem, emerytura jest mocno przereklamowana i nie można mieć wobec niej dużych oczekiwań.
pozdrawiam,
Rafał
--------------------------------------------
w porcie: K&M
w stoczni: HMS Enterprize 1774
Rafał
--------------------------------------------
w porcie: K&M
w stoczni: HMS Enterprize 1774
- krzysztof
- Posty: 974
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Forum umarło
Wiem, zaczarowane hasło: "emerytura".....
pozdrawiam Krzysztof
krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
krzysztof.t.wasilewski@wp.pl