Witam
Tak się złożyło, że w okolice gdzie się przeprowadzam, przeprowadził się też sklep modelarski.
Kolejne wizyty obudziły dawne wspomnienia z czasów, kiedy masowo "produkowałem" plastikowe
Łosie, marki zts. Postanowiłem coś znowu skleić, padło na coś bardziej ambitnego, bardziej
proporcjonalnego do wieku. Rozważałem dwa projekty. Pierwszy, z przepięknie smukły kadłub
kliper Dos Amigos, oraz drugi, fregate Hermione. Decyzja zapadła i po pewnym czasie dotarło
do mnie pudło sygnowane marką Artesania Latina.
Pierwsze wrażenie, dość ciężkie jak na statek z drewna. Wytłumaczeniem tego spostrzeżenia
była dość spora ilość gotowców z pseudo stali. Rozumiem kotwicę ale resztę niekoniecznie.
Może się czepiam ale jeszcze te ślady po wypychaczach z formy wtryskowej wyglądają
paskudnie. Te detale postaram się wykonać z drewna.
>I tu proszę o wyrozumiałość, wklejanie zdjęć ogarnę niedługo. Dobra, wklejka pierwszego zdjęcia się >udała, więc reszta pójdzie gładko.
Pasowanie wręg było dość luźne w sumie 0.5 mm na stronę. Dość spora rozbieżność którą "wyzerowałem" podklejając paski papieru.
Kolejny mały problem widać na poniższym zdjęciu.
Mocowania jakie na szybko zrobiłem nie uwzględniały tego. Na szczęscie dwie linijki i klipsy pozwoliły przejść do kolejnego etapu. Po drodze postanowiłem dokleić wzmocnienia. Jeśli uwolnię konstrukcje i nadal będzie "ściągać" to mam plan "B"
>Ufff Niedługo Was pomęczę na temat zgodności modeli z ich oryginalnymi planami . Pozdrawiam I życzę Wesołych Świąt
Hermione La Fayette 1780 - 1:89/AL
- Irek350
- Posty: 137
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Hermione La Fayette 1780 - 1:89/AL
A nie lepiej zbudować choćby jakąś prymitywną "stocznię", niż jakieś zabawy z klipsami i sznurkami ?
- mati
- Posty: 554
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am
Re: Hermione La Fayette 1780 - 1:89/AL
Zgadzam się z przedmówcą... weź kawałek deski i naklej dwie listewki a między nie wpasuj stępkę.
Nic sie nie zwichruje... bo jak będziesz takie pajęczyny robił to może być różnie
Pozdrawiam
Mateusz
Nic sie nie zwichruje... bo jak będziesz takie pajęczyny robił to może być różnie
Pozdrawiam
Mateusz
The world is yours...
-
- Posty: 0
- Rejestracja: 24 mar 2016, 14:05
Re: Hermione La Fayette 1780 - 1:89/AL
Zgadzam się z Wami. Jakoś przeoczyłem fakt, że ten detal jest wypaczony a był już wieczór
więc, pozostało najsilniejsze narzędzie. Improwizacja Natknąłem się na ciekawy link w
którym ów problem wystąpił. Może komuś się przyda.
http://modelshipworld.com/index.php/top ... stakes-by-
dan-vadas-share-your-own-fixes-here/
Do rzeczy, jestem na etapie deskowania dolnego pokładu. Hermione jest statkiem dość dobrze
udokumentownym, głównie za sprawą pływającej repliki. Jest też kilka typowo marynistycznych
obrazów z których prawie nic nie wynika. I na koniec pudełkowa dokumentacja Artesania
Latina. Zestaw zawiera listewki drzewa Ramin. Zupełnie "bezpłciowe", pozbawione kolotu i faktury.
Druga kwestia, to sposób deskowania. Wg. planów deski na górnym pokładzie w całości
położone są po długości pokładu.
Rozumiem, że kiedyś w Europie rosły drzewa z których można było uzyskać takiej długości
surowiec. Ale to trochę kłóci się z moją wizją mojego projektu. Chciał bym to zmienić na
styl dolnego. To mój pierwszy projekt i chce wykorzystać całe spektrum deskowania, łącznie
z kołkowaniem deseczek.
Wspomniałem o mojej wizji projektu wiedząc, za razem, że większość z wytrawnych modelarzy
tego forum mocno trzyma się realiów historycznych. Jak daleko można się posunąć ?
Poczyniłem pewne próby z tarcicą dębową, Kolor jak i faktura są przepięknie. Cięcie sprawia
trochę problemów. Dysponuje gilotyną introligatorską, sucha tarcica się strzepiła. Dlatego wpierw tnę ją na mokro. Tak wycięte deski szybko się paczą, następnym razem, przed przyklejeniem będę je trzymał pod wilgotną szmatką. Poniżej rezultat. Użyłem oleju duńskiego, potem polerowanie i kolejna warstwa oleju. Nie trawię lakieru na drewnie, świeci się jak.... to terroryzm niemalże
Ta fota nie oddaje obecnej barwy drewna. Na dniach postaram się zrobić drugą.
więc, pozostało najsilniejsze narzędzie. Improwizacja Natknąłem się na ciekawy link w
którym ów problem wystąpił. Może komuś się przyda.
http://modelshipworld.com/index.php/top ... stakes-by-
dan-vadas-share-your-own-fixes-here/
Do rzeczy, jestem na etapie deskowania dolnego pokładu. Hermione jest statkiem dość dobrze
udokumentownym, głównie za sprawą pływającej repliki. Jest też kilka typowo marynistycznych
obrazów z których prawie nic nie wynika. I na koniec pudełkowa dokumentacja Artesania
Latina. Zestaw zawiera listewki drzewa Ramin. Zupełnie "bezpłciowe", pozbawione kolotu i faktury.
Druga kwestia, to sposób deskowania. Wg. planów deski na górnym pokładzie w całości
położone są po długości pokładu.
Rozumiem, że kiedyś w Europie rosły drzewa z których można było uzyskać takiej długości
surowiec. Ale to trochę kłóci się z moją wizją mojego projektu. Chciał bym to zmienić na
styl dolnego. To mój pierwszy projekt i chce wykorzystać całe spektrum deskowania, łącznie
z kołkowaniem deseczek.
Wspomniałem o mojej wizji projektu wiedząc, za razem, że większość z wytrawnych modelarzy
tego forum mocno trzyma się realiów historycznych. Jak daleko można się posunąć ?
Poczyniłem pewne próby z tarcicą dębową, Kolor jak i faktura są przepięknie. Cięcie sprawia
trochę problemów. Dysponuje gilotyną introligatorską, sucha tarcica się strzepiła. Dlatego wpierw tnę ją na mokro. Tak wycięte deski szybko się paczą, następnym razem, przed przyklejeniem będę je trzymał pod wilgotną szmatką. Poniżej rezultat. Użyłem oleju duńskiego, potem polerowanie i kolejna warstwa oleju. Nie trawię lakieru na drewnie, świeci się jak.... to terroryzm niemalże
Ta fota nie oddaje obecnej barwy drewna. Na dniach postaram się zrobić drugą.
- Bartek_W
- Posty: 245
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Hermione La Fayette 1780 - 1:89/AL
Zanim wrzucisz kolejne foty, zechciej zważyć Panie, iż wobec masztabu, podług którego wykonujemy nasze repliki, właściwości drewna ramin, które nie umknęły Twej przenikliwości, mogą stanowić atut, bowiem odpowiedni koloryt możesz uzyskać dzięki rustykalnym bejcom, a odpowiedni rysunek drewna i tak uwydatni się już po pierwszym olejowaniu. Pozostaje też kwestia łatwości obróbki.
Na forum były już dyskusje na ten temat, więc zanim podejmiesz ostateczną decyzję, spróbuj poczytać o doświadczeniach kolegów w tej materii. Może unikniesz dzięki temu sporej frustracji w przyszłości, zwłaszcza jeśli to Twój pierwszy projekt
Pozdrawiam i życzę ukończenia pięknego modelu
Bartek
Na forum były już dyskusje na ten temat, więc zanim podejmiesz ostateczną decyzję, spróbuj poczytać o doświadczeniach kolegów w tej materii. Może unikniesz dzięki temu sporej frustracji w przyszłości, zwłaszcza jeśli to Twój pierwszy projekt
Pozdrawiam i życzę ukończenia pięknego modelu
Bartek
Ostatnio zmieniony 28 mar 2016, 09:27 przez Bartek_W, łącznie zmieniany 1 raz.
- pablo62
- Posty: 0
- Rejestracja: 29 sie 2014, 09:19
Re: Hermione La Fayette 1780 - 1:89/AL
Hermione jest statkiem dość dobrze
udokumentownym, głównie za sprawą pływającej repliki. Jest też kilka typowo marynistycznych
obrazów z których prawie nic nie wynika. I na koniec pudełkowa dokumentacja Artesania
Latina.
Jest też niedawno wydana monografia,dostępna pod tym adresem:
http://ancre.fr/fr/monographies/78-herm ... 79908.html
-
- Posty: 0
- Rejestracja: 24 mar 2016, 14:05
Re: Hermione La Fayette 1780 - 1:89/AL
Bartek, dziękuję za uwagi. Projekt "utknął" właśnie ze względu, że jest pierwszy. Ale, im więcej przeprowadzę prób na sucho, nawet jak podążają w złym kierunku, tym więcej łyknę doświadczenia na przyszłość. Staram się przeczytać wszystko ale tyle tego jest....
Spróbuje bejcowania, choć ilość litewek ramin w zestawie jest jaka jest, obawiam się, ze potem może zabraknąć. Drzewo faktycznie jest łatwiejsze w obróbce a jego kolor będzie przyjazny dla bejcy. Mam jeszcze kawał takiej tarcicy. Nie pamiętam z jakiego drzewa
Jest jasne ale wg. wspomnianego przez Ciebie masztabu jego faktura jest chyba nieproporcjonalna.
Pablo, dzięki za linki. Ciekawa pozycja. Tylko ta cena
Spróbuje bejcowania, choć ilość litewek ramin w zestawie jest jaka jest, obawiam się, ze potem może zabraknąć. Drzewo faktycznie jest łatwiejsze w obróbce a jego kolor będzie przyjazny dla bejcy. Mam jeszcze kawał takiej tarcicy. Nie pamiętam z jakiego drzewa
Jest jasne ale wg. wspomnianego przez Ciebie masztabu jego faktura jest chyba nieproporcjonalna.
Pablo, dzięki za linki. Ciekawa pozycja. Tylko ta cena
- pablo62
- Posty: 0
- Rejestracja: 29 sie 2014, 09:19
-
- Posty: 0
- Rejestracja: 24 mar 2016, 14:05
Re: Hermione La Fayette 1780 - 1:89/AL
pablo62, dzięki za te linki jeszcze raz. Chciałbym napisać coś konkretnego, podpartego
solidnym materiałem zdjęciowym z postępów nad budową statku. Jednak, cały czas schodzi na
próbach.
Dąb, którym chciałem okleić pokłady odpadł, ze względu na strukturę która nie trzymał skali. Bartek, dzięki za uwagę.
Buczyna, której mam okleinę okazała się zbyt czerwona i po olejowaniu zaczyna wpada
kolorystycznie w czereśń. Wiem, że jest jej jasna odmiana, bo mam kawałki takiego drewna.
Dużą nadzieję pokładałem w kupionych deseczkach z orzecha. Muszę przyznać, że perfekcyjnie
przycięte. W ich przypadku spróbowałem okleiny z czarnego papieru. Swoją drogą, z jakiej
grubości papieru korzystacie ?, mój ma 0.3 mm i wydaje się ciut za gruby
Jednak olej bardzo przyciemnił to i tak ciemnie drewno. Tak, że zaciera się kontrast pomiędzy deskami a uszczelnieniami. Zdjęcie przy dobrym oświetleniu może temu przeczyć jednak
nie do takiego efektu dążę. Niestety, roztwór 5% kwasu szczawiowego nie pomógł. Orzech jest na to odporny. Podobnie jak większość fornirów na których przeprowadziłem próby. Jedynie buczyna się rozjaśniła.
Wczoraj zabrałem się za brzozę i muszę przyznać, że zarówno struktura drzewa, jak i sam proces cięcia są zadowalające. Zmajstrowałem sobie opory do gilotyny, co sprawia, że cięcie
jest bardzo precyzyjnie i szybkie Dechy oczywiście cięte na mokro i jak najszybciej umieszczone pomiędzy dwiema deszczułkami. Szybciej oddają wilgoć i się nie paczą... nauczka z cięcia dębiny
A tak wyszły deseczki. Na ich podstawie przeprowadzę niedługo próby z bejcami i jakimś
lakierem w macie lub pół macie. Mam nadzieję, że niebawem coś w końcu uda się zrobić
Aaa nie sposób nie wspomnieć o moim nowym pomocniku Choć po minie można by sądzić, że to zwykła złodziejska recydywa
solidnym materiałem zdjęciowym z postępów nad budową statku. Jednak, cały czas schodzi na
próbach.
Dąb, którym chciałem okleić pokłady odpadł, ze względu na strukturę która nie trzymał skali. Bartek, dzięki za uwagę.
Buczyna, której mam okleinę okazała się zbyt czerwona i po olejowaniu zaczyna wpada
kolorystycznie w czereśń. Wiem, że jest jej jasna odmiana, bo mam kawałki takiego drewna.
Dużą nadzieję pokładałem w kupionych deseczkach z orzecha. Muszę przyznać, że perfekcyjnie
przycięte. W ich przypadku spróbowałem okleiny z czarnego papieru. Swoją drogą, z jakiej
grubości papieru korzystacie ?, mój ma 0.3 mm i wydaje się ciut za gruby
Jednak olej bardzo przyciemnił to i tak ciemnie drewno. Tak, że zaciera się kontrast pomiędzy deskami a uszczelnieniami. Zdjęcie przy dobrym oświetleniu może temu przeczyć jednak
nie do takiego efektu dążę. Niestety, roztwór 5% kwasu szczawiowego nie pomógł. Orzech jest na to odporny. Podobnie jak większość fornirów na których przeprowadziłem próby. Jedynie buczyna się rozjaśniła.
Wczoraj zabrałem się za brzozę i muszę przyznać, że zarówno struktura drzewa, jak i sam proces cięcia są zadowalające. Zmajstrowałem sobie opory do gilotyny, co sprawia, że cięcie
jest bardzo precyzyjnie i szybkie Dechy oczywiście cięte na mokro i jak najszybciej umieszczone pomiędzy dwiema deszczułkami. Szybciej oddają wilgoć i się nie paczą... nauczka z cięcia dębiny
A tak wyszły deseczki. Na ich podstawie przeprowadzę niedługo próby z bejcami i jakimś
lakierem w macie lub pół macie. Mam nadzieję, że niebawem coś w końcu uda się zrobić
Aaa nie sposób nie wspomnieć o moim nowym pomocniku Choć po minie można by sądzić, że to zwykła złodziejska recydywa
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Hermione La Fayette 1780 - 1:89/AL
Model jest w skali ok 1:90 więc papier będzie za gruby na wypełnienia ( uszczelinowienia) pomiędzy deskami .
Proponuje jedynie lekko zabarwic na krawędziach listewki i będzie dobrze . Metoda była opisywana na forum wielokrotnie wystarczy poszukać np. w relacjach RomekS albo w tej : viewtopic.php?f=7&t=40583&start=50
Proponuje jedynie lekko zabarwic na krawędziach listewki i będzie dobrze . Metoda była opisywana na forum wielokrotnie wystarczy poszukać np. w relacjach RomekS albo w tej : viewtopic.php?f=7&t=40583&start=50
Pozdrawiam Mirek Rybus