Jacht holenderski skala 1:32

[janek44]

Wstawiłem ławy wantowe. Po zamontowaniu jufersów, wycięcia zostaną zamknięte listwą, tej samej grubości co ława.

[janek44]

Jufers "uzbrojony" w oplot i odciąg.
Drut miedziany (za radą Siberiana ), o grubości 0.65 mm. W przeliczeniu skali daje to 20,8 mm. Oczka polutowanie i całość (drut) poczernione.

[janek44]

Jufersy zamontowane.
Muszę jeszcze założyć listwę zamykającą na ławę wantową i znaleźć odpowiednie nity do przymocowania odciągów na odbojnicy.

[janek44]

Ławy wantowe z jufersami, w komplecie

[janek44]

Wystrugałem sobie maszt do mojego jachciku. Uprzedzając uczone komentarze, oświadczam że maszt jeszcze nie jest skończony i został wstawiony "na sucho"

[janek44]

Jeszcze jedna fotka, na której widać proporcje jachtu. Sylwetka człowieka, w skali modelu.

[janek44]

Top masztu:

oraz schodki prowadzące na pokład rufowy:

[mati]

Hmm...
Model ładny, ale przekombinowany.
Stworzyłeś jakąś hybrydę. Choć wykonanie też bardzo dobre.

Przekombinowałeś z tymi dekorami, a już na pewno z odpływami... wygląda to co najmniej dziwnie
Jest ich dużo za dużo jak na jednostkę tej wielkości.

Wygląda to bardziej jak jakieś działa a nie odpływy.

Mimo wszystko nie odbieraj mojego postu jako złośliwość, ale jako uwagi człowieka, który uważa, że modelarstwo szkutnicze powinno być zgodne z realiami, a nie z marzeniami sennymi bądź fantazjami

Jak budowa dobiegnie końca model na pewno będzie prezentował się wspaniale. Tylko, że nie będzie miał wiele wspólnego z "prawdą"

Pozdrawiam
Mateusz

[janek44]

Za dużo dekorów, za dużo szpigatów.... senne marzenia, fantazje....
"To jest jacht i były ich budowane całe masy..." - to są Twoje słowa Mati, których użyłeś na poprzednich stronach tej relacji. W całej tej masie, były zapewne jachty mniej i bardziej zdobione. Jakie to były ozdoby, ile ich było, tego się nigdy nie dowiemy. Zapewne zależało o grubości portfela armatora.
Zacytuję Cię ponownie - "Jedyny sensowny plan tej jednostki pochodzi z Architectura Navalis Mercatoria. I nic na nim nie widać."
Mając na uwadze to co napisałeś, pozwoliłem sobie na puszczenie wodzów fantazji i realizację swoich sennych marzeń. Doskonała okazja do przećwiczenia technik rzeźbienia dekorów, która może przydać się podczas budowy innego modelu.
Zapewniam że gdy będę budował model konkretnej jednostki, dokładnie będę się trzymał planów i wszystko będzie zgodne z "realiami".
Użyłeś słowa "hybryda". Mati, o hybrydzie można by mówić, gdybym na pokładzie tego jachtu, postawił kiosk z łodzi podwodnej, lub zamontował wyrzutnie rakiet.
W przypadku mojego modelu, można co najwyżej mówić o "przewaloryzowaniu".

[PanLipazMiodem]

Janek ale to Twój model więc zrobisz jak zechcesz

https://www.youtube.com/watch?v=7IMotx3ugJw