Witam.
Chciałbym w tym wątku odnieś się do artykułu Sylwestra odnośnie budowy pierwszego modelu szkutniczego.
Otóż mam kolegę który swego czasu będąc u mnie w domu strasznie zaraził się naszym hobby i postanowił że też zbuduje swój pierwszy model.Trochę wiedzy o drewnie ma, znajomoś obróbki różnych rodzajów drewna ponieważ miał z tym stycznośc w zawodzie jaki wykonuje.
Poeciłem mu więc kogę - poczytaj sobie K&M są plany ,relacje masz czarno na białym i co z czym się je.
Ku mojemu zdziwieniu po tygodniu stwierdził że nie ma takiej wiedzy ,nie ma tyle kasy wszystko jest drogie nie ma narzędzi wszystko kosztuje itp itd.
Skąd u niego ten pesymizm - otóż przeczytał artykuł Sylwestra i zwątpił.
Powiem więcej sam go przeczytałem dopiero teraz ,nie uważam się za fachwca buduje modele bo mi się podobają , buduje je na swój sposób nie zwracam uwagi na jakieś historyczne banialuki ale co do treści SYLWEK przesadziłeś ;
"Kosztów nie da się uniknąć, a zwłaszcza modelarzom początkującym. Drogie są plany, materiały i narzędzia, a nawet zestawy modelarskie z drewna."
Koszty : K&M zbudowałem przy użyciu noża do tapet,odpadów od stolarza (zrobił mi listewki za 20zł) ,slejka z szafy po dziadkach ,odpadki forniru i klej za 10 zł.
W sumie było to około 100 zł.Można było zrobic go i tu chyle czoła tak jak Romek dokładnie i pieszczotliwie wtedy może koszt byłby większy ale to mój pierwszy model drewniany miał się podobac mi i tak właśnie było.
"Dobrze opracowane plany trzeba kupić, a one kosztują.Można pozyskać je z internetu [raczej miernej jakości] lub od kolegów."
Rosjanie to jednak porządny naród i na ich darmowych planach bazuje mnóstwo modelarzy z całego świata ,i wcale nie są złej jakości a kosztują tylko dostęp do internetu i tu w zależności jakie łącze się ma od 30 do 100 miesięcznie.
"Ktoś kto nie budował jeszcze modeli szkutniczych powinien zacząć najpierw budować modele kartonowe. Modele z Małego Modelarza zwłaszcza ze starszych roczników mają dokładne opisy kolejności wykonywania czynności."
Modele kartonowe buduje się dużo trudniej niż modela drewniane.
Jakoś proporcjonalnie do czasu spędzonego przy klejeniu z papieru jest o wiele gorsza o dego co można uzyskac robiąc to samo z forniru czy z drewna.
"Konkluzja Sylwestra.
Kończąc wierzę, że wszyscy którzy jeszcze nie budowali i chcą budować modele szkutnicze, a w
szczególności żaglowce, przeczytali to co napisałem. Przemyślą to dokładnie i podejmą racjonalne
decyzje. Wierzę również, że szkutnictwo da im wielką satysfakcję. "
Moja konkluzja po przeczytaniu tego artykułu jak i mojego kolegi ; Nigdy nie będzie mnie stac na zbudowanie modelu z drewna ponieważ nie mam tyle pieniędzy na narzędzia ,kleic z MM nie będę się na tym uczył bo to papier a nie drewno.
Do wszystkich początkujących szkutników Chłopaki nie czytajcie tego artykułu , a jak już przeczytaliście nie zrażajcie się tak jak mój kolega.Modelarstwo wcale, ale to wcale nie jest drogie ,modele można budowac z byle czego :odpadków stolarskich,skrzynek po owocach ,starego parkietu przy czym nie trzeba dysponowa wielką wiedzą na ten temat przykład K&M i mój i zbierac niepotrzebnych drogich planów,czy dokumentacji zdięciowych.Wystarczy trochę czasu i chęci .
Miłego budowania.
Wszyskie cytaty pochodzą z artykułu Sylwestra.
"Budujemy pierwszy model szkutniczy" by Sylwester
- banderas
- Posty: 339
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
"Budujemy pierwszy model szkutniczy" by Sylwester
POZDRAWIAM antoniignas@wp.eu
W stoczni Golden Hind,kontenerowiec w firmie,Opty w szkole córki
W hangarze SPITFIRE
W stoczni Golden Hind,kontenerowiec w firmie,Opty w szkole córki
W hangarze SPITFIRE
- banderas
- Posty: 339
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
"Budujemy pierwszy model szkutniczy" by Sylwester
To jest moja prywatna i napewno mało subiektywna ocena ,ale ja to tak widze i można się z tym zgodzic i nie.
POZDRAWIAM antoniignas@wp.eu
W stoczni Golden Hind,kontenerowiec w firmie,Opty w szkole córki
W hangarze SPITFIRE
W stoczni Golden Hind,kontenerowiec w firmie,Opty w szkole córki
W hangarze SPITFIRE
- Mietek
- Posty: 81
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:\"Budujemy pierwszy model szkutniczy\" by Sylwester
W tym co napisałeś jest dużo prawdy. Wcale nie trzeba kupować drogich narzędzi ani "bajerowskich" urządzeń żeby zbudować pierwszy model. Nie budujesz go na wystawę ani do oceny. Ma się podobać tobie i twojej rodzinie. Przyjaciele (z grzeczności lub nie) powinni go pochwalić lub krytykować ale ocena jego wartości i tak pozostanie dla ciebie najważniejsza. Jeżeli tobie się podoba reszta jest nie ważna. Budować można ze wszystkiego co się nawinie i nikt nie musi kupować hebanu czy teka. Model z sosny czy świerka wygląda tak samo ładnie jak z gatunków szlachetnych. Trzeba tylko zadbać o dokładność. To też jest moja prywatna opinia i inni mogą się z nią nie zgodzić. Budowałem modele z papieru ale one nie wychodziły mi tak ładnie jak z drewna.
Mietek


-
- Posty: 106
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:\"Budujemy pierwszy model szkutniczy\" by Sylwester
Witajcie,
chciałbym tylko dodać jedną rzecz. Pokaż koledze relacje z budowy drewnianych modeli, których jest na kodze od groma. Niech sobie popatrzy, pooglada - napewno zauważy że nie jest tak źle, jakby się mogło wydawać. Co do modeli papierowych, nienawidze, poporstu nienawidze papierówek. Próbowałem kiedyś zrobić kilka małych modelarzy, ale nic z tego nie wyszło. :)
pozdrawiam
Arek
chciałbym tylko dodać jedną rzecz. Pokaż koledze relacje z budowy drewnianych modeli, których jest na kodze od groma. Niech sobie popatrzy, pooglada - napewno zauważy że nie jest tak źle, jakby się mogło wydawać. Co do modeli papierowych, nienawidze, poporstu nienawidze papierówek. Próbowałem kiedyś zrobić kilka małych modelarzy, ale nic z tego nie wyszło. :)
pozdrawiam
Arek
-
- Posty: 132
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:\"Budujemy pierwszy model szkutniczy\" by Sylwester
Modelarstwo szkutnicze często jest postrzegane przez "oglądaczy":
ŁAŁ! JA BYM TAK NIGDY NIE POTRAFIŁ! ALE MASAKRA!! (:silly: )
Sami modelarze często tylko utwierdzają postronnych w tym odbiorze, przez co gloryfikują to hobby tylko dla wybrańcow... Narzędzia (zwłaszcza elektryczne) są i owszem nietanie, ale mnie zawsze zastanawia fakt, że jakoś Ci mistrzowie sprzed wieków potrafili zrobić arcydzieła bez użycia prądu. Dobre plany trochę kosztują, trzeba sporo poczytać, popytać bardziej doświadczonych ale wszystko jest przecież dla ludzi.. Duża doza cierpliwości bardzo pomaga :) Nie można mieć wszystkiego naraz (chyba, że wygra się w totka)
pozdrawiam adam
ŁAŁ! JA BYM TAK NIGDY NIE POTRAFIŁ! ALE MASAKRA!! (:silly: )
Sami modelarze często tylko utwierdzają postronnych w tym odbiorze, przez co gloryfikują to hobby tylko dla wybrańcow... Narzędzia (zwłaszcza elektryczne) są i owszem nietanie, ale mnie zawsze zastanawia fakt, że jakoś Ci mistrzowie sprzed wieków potrafili zrobić arcydzieła bez użycia prądu. Dobre plany trochę kosztują, trzeba sporo poczytać, popytać bardziej doświadczonych ale wszystko jest przecież dla ludzi.. Duża doza cierpliwości bardzo pomaga :) Nie można mieć wszystkiego naraz (chyba, że wygra się w totka)
pozdrawiam adam
Kilo wody pod stopą!
- ataman
- Posty: 979
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:\"Budujemy pierwszy model szkutniczy\" by Sylwester
Oj Panowie! A ja się będę upierał, że tekst Hadżiego jest dobry!
Po pierwsze: zapaleńcom którym sie wydaje, że na konia to wystarczy wskoczyć i od razu galopowac, uświadomi ze to jednak nie takie 5 minut
Po drugie; Tym z dystansem pozwoli na przemyślenia i wyciągnięcie wniosków... pozwoli na racjonalizację działań.
Oczywiście, mozna modela zrobić z bele czego, mozna zrobić przy pomocy noża, pilnika i fukszfanca... i to można zrobić extra model... ale do tego trzeba mieć cechy takie jak posiada kolega Oksal.. a nie oszukujmy sie, nie są to przeciętne, czy nawet troche ponadprzeciętne zdolności i (co ważne) pomyślunek.
A nawet, jak chcesz robić model ze skrzynki po owocach.. to te skrzynkę trza pociąć na listewki - bez krajzegi nie potniesz, możesz zmajstrowac krajzege z wiertarki.. ale wiertarka i piłka-frez tez kosztuje.. no i zwykle nie bedzie toto tak dokładnie cięło jak proxxon. No a listewka ze skrzynki to nie to samo co listewka z gruszy czy buku.. wiem, sam zrobiłem model i z tego i z owego.. różnice i w obróbce i w wyglądzie znam...
Przy pomocy fukszfanca i przyżni nie potniesz równo listewki np na balustrade, zawsze będą jakieś minimalne odchyłki.. a potem cała konstrucja bedzie koślawa.. w 90% tak będzie - krajzegą potniesz!
Można laubzegą wręgi rzępolić.. wiele modeli tak powstało.. ale.. mój młody zapalił sie do modelarstwa, to on namówił mnie do budowy Smoka... dałem mu laubzege i sklejke z wyrysowanymi wręgami... po dwóch wręgach już miał.. i jak dotąd skutecznie - dość modelarstwa... Wyrzynarką nie byłoby problema...
I tak możnaby przykładów mnożyć...
Podsumowując: można malymi kosztami... ale efekt zwykle będzie mały.. a nakłady pracy ogromne...
Po pierwsze: zapaleńcom którym sie wydaje, że na konia to wystarczy wskoczyć i od razu galopowac, uświadomi ze to jednak nie takie 5 minut
Po drugie; Tym z dystansem pozwoli na przemyślenia i wyciągnięcie wniosków... pozwoli na racjonalizację działań.
Oczywiście, mozna modela zrobić z bele czego, mozna zrobić przy pomocy noża, pilnika i fukszfanca... i to można zrobić extra model... ale do tego trzeba mieć cechy takie jak posiada kolega Oksal.. a nie oszukujmy sie, nie są to przeciętne, czy nawet troche ponadprzeciętne zdolności i (co ważne) pomyślunek.
A nawet, jak chcesz robić model ze skrzynki po owocach.. to te skrzynkę trza pociąć na listewki - bez krajzegi nie potniesz, możesz zmajstrowac krajzege z wiertarki.. ale wiertarka i piłka-frez tez kosztuje.. no i zwykle nie bedzie toto tak dokładnie cięło jak proxxon. No a listewka ze skrzynki to nie to samo co listewka z gruszy czy buku.. wiem, sam zrobiłem model i z tego i z owego.. różnice i w obróbce i w wyglądzie znam...
Przy pomocy fukszfanca i przyżni nie potniesz równo listewki np na balustrade, zawsze będą jakieś minimalne odchyłki.. a potem cała konstrucja bedzie koślawa.. w 90% tak będzie - krajzegą potniesz!
Można laubzegą wręgi rzępolić.. wiele modeli tak powstało.. ale.. mój młody zapalił sie do modelarstwa, to on namówił mnie do budowy Smoka... dałem mu laubzege i sklejke z wyrysowanymi wręgami... po dwóch wręgach już miał.. i jak dotąd skutecznie - dość modelarstwa... Wyrzynarką nie byłoby problema...
I tak możnaby przykładów mnożyć...
Podsumowując: można malymi kosztami... ale efekt zwykle będzie mały.. a nakłady pracy ogromne...
Pozdrawiam
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
O:\"Budujemy pierwszy model szkutniczy\" by Sylwester
To co poniżej ....napisane na zielono.
- krzysztof
- Posty: 975
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:\"Budujemy pierwszy model szkutniczy\" by Sylwester
Proszę mi powiedzieć jakie hobby nie kosztuje? Wydatki, które ponosimy na zakup dobrej jakości materiału, narzędzi ma na celu ułatwienie sobie pracy,
Nie wykonasz modelu bele czym i z bele czego. Tak tylko można pływać. Artykuł Hadżego rzetelnie wprowadza początkującego modelarza w świat jego hobby.
Z materiałów osiągalnych w domowych szufladach można jedynie zbudować dobrej jakości modelik do puszczania w kałuży. Tak kiedyś robiłem.
Modelu i do tego z drewna tym sposobem nikt nie wykona, może oprócz Oksala.
Niech każdy wie na co się porywa i w tym ten artykuł faktycznie pomaga.
Nie wykonasz modelu bele czym i z bele czego. Tak tylko można pływać. Artykuł Hadżego rzetelnie wprowadza początkującego modelarza w świat jego hobby.
Z materiałów osiągalnych w domowych szufladach można jedynie zbudować dobrej jakości modelik do puszczania w kałuży. Tak kiedyś robiłem.
Modelu i do tego z drewna tym sposobem nikt nie wykona, może oprócz Oksala.
Niech każdy wie na co się porywa i w tym ten artykuł faktycznie pomaga.
pozdrawiam Krzysztof
krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
- stefan
- Posty: 1155
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:"Budujemy pierwszy model szkutniczy" by Sylwester
:blink: :blink: :blink: żenada...
jak zwykle ostatnimi czasy,na kodze, dominuje pierd.....e w bambus...żałuję że wogle się logowałem:evil: :evil: :evil:
Jeszcze bardziej mi żal obiadu, spawiowałem sie:blink:
jak zwykle ostatnimi czasy,na kodze, dominuje pierd.....e w bambus...żałuję że wogle się logowałem:evil: :evil: :evil:
Jeszcze bardziej mi żal obiadu, spawiowałem sie:blink:
- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:"Budujemy pierwszy model szkutniczy" by Sylwester
Reguły nie ma . Można zbudować i nie można zbudować , jednak popieram wypowiedź Atamana i tej wersji będę się trzymał :) . Wszystko zależy od tego , jak chcemy żeby wyglądał ten pierwszy model i od umiejętnosci jakie posiadamy . Jeden będzie miał najlepsze materiały i narzędzia i co z tego , jak nie potrafi wyciać poprawnie zwykłego prostokąta i skleić najprostrzej bryły geometrycznej , inny budując swój pierwszy model zrobi cudo . To jest oczywista oczywistość , przytoczyć można tu :
antosiek napisał:
Grzesiek mówi, że zwątpił w swoje modelarstwo. A co ja mam powiedzieć. W końcu to mój pierwszy model.
Znamy wszyscy model Andrzejka .
Można podac przykłady modeli nie pierwszych , nawet nie drugich i piątych , które wygladają jakby je ktoś wycinał widelcem i zębami .
Proszę bardzo - podam przykłady modeli mojego serdecznego kolegi Andrzeja z Tych , jak można zrobić i co można zrobić podstawowymi narzędziami , z kawałków kartonu czy wycinanki :
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=6302&start=0 - kapcie spadają !
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=7919&start=0
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=13069&postdays=0&postorder=asc&start=0
można jeszcze znaleźć sporo jego projektów ...
Z drugiej strony nie wyobrażam sobie budowy mojego modelu bez jakiegoś tam warsztatu , pewne rzeczy są niewykonalne .
Także Panowie wszystko zależy od tego jaki model , jak ma wyglądać i jakie mamy umiejętności , jak do tego podchodzimy .Czy chcemy mieć ładny model , staranie wykonany czy śmierdzącego kasztana nad którym ktoś będzie piał z zachwytu , żeby tylko zrobić nam przyjemność . Gadanie na temat , że znajomy się zniechecił bo zobaczył , że to tak drogo , to pierniczenie w bambus . Zniechęcił się bo miał tygodniowy zapał i czy to kosztuje 100 zł czy 15 tysięcy , nie miałoby to żadnego wpływu . Coś w stylu "witam , co polecacie na początek , chciałbym se zbudować Kutysarka " bla bla bla sranie w banie i kolejny temat niknący w kloace takich podobnych wpisów . Jeszcze jedno moje spostrzeżenie , które mnie zawsze bawi - dotyczące Modelarzy Śledczych . Na tym forum akurat to na szczęście rzadkość , ale też się zdarza . Wytknięcie wszelakich niezgodności z prawdą historyczną jakiś tam danych planów itp , to nie takie , a to siakie , a to być powinno inne ect ect , po czym gość wstawia zdjęcie jakiegoś elementu , (oczywiście jeżeli wogóle wstawi , bo najczęściej to się tylko wymądrza) kulfońca na poziomie kilkuletniego dziecka . I na tym głównie bym się skupił , a nie na tym , czy deska w 1928 była jednak może 3mm krótsza , a może 4mm dłuższa .To zostawmy jak nabierzemy doświadczenia i swój model będziemy mogli już z powodzeniem nazwac "redukcyjnym" . Na forach kartonowych zaś modne jest ogłoszenie całemu światu , jakież to wycinanka ma błędy , że model po zbudowaniu nie będzie miał nic wspólnego z rzeczywistością , oczywiście w grę wchodzi oplucie i zmieszanie z błotem projektanta , bo inaczej jest niemodnie . A wynik prac i umiejętności takiego zawodnika przypomina połówkę dyni pozbawioną wnętrzności . Tyle :)
P.S. Mimo wszystko , podchodząc do swojego modelu poważnie , koszty nie są raczej, aż tak tragiczne, bo modelu nie budujemy w 3 dni . Rozkłada się to w czasie .
antosiek napisał:
Grzesiek mówi, że zwątpił w swoje modelarstwo. A co ja mam powiedzieć. W końcu to mój pierwszy model.
Znamy wszyscy model Andrzejka .
Można podac przykłady modeli nie pierwszych , nawet nie drugich i piątych , które wygladają jakby je ktoś wycinał widelcem i zębami .
Proszę bardzo - podam przykłady modeli mojego serdecznego kolegi Andrzeja z Tych , jak można zrobić i co można zrobić podstawowymi narzędziami , z kawałków kartonu czy wycinanki :
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=6302&start=0 - kapcie spadają !
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=7919&start=0
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=13069&postdays=0&postorder=asc&start=0
można jeszcze znaleźć sporo jego projektów ...
Z drugiej strony nie wyobrażam sobie budowy mojego modelu bez jakiegoś tam warsztatu , pewne rzeczy są niewykonalne .
Także Panowie wszystko zależy od tego jaki model , jak ma wyglądać i jakie mamy umiejętności , jak do tego podchodzimy .Czy chcemy mieć ładny model , staranie wykonany czy śmierdzącego kasztana nad którym ktoś będzie piał z zachwytu , żeby tylko zrobić nam przyjemność . Gadanie na temat , że znajomy się zniechecił bo zobaczył , że to tak drogo , to pierniczenie w bambus . Zniechęcił się bo miał tygodniowy zapał i czy to kosztuje 100 zł czy 15 tysięcy , nie miałoby to żadnego wpływu . Coś w stylu "witam , co polecacie na początek , chciałbym se zbudować Kutysarka " bla bla bla sranie w banie i kolejny temat niknący w kloace takich podobnych wpisów . Jeszcze jedno moje spostrzeżenie , które mnie zawsze bawi - dotyczące Modelarzy Śledczych . Na tym forum akurat to na szczęście rzadkość , ale też się zdarza . Wytknięcie wszelakich niezgodności z prawdą historyczną jakiś tam danych planów itp , to nie takie , a to siakie , a to być powinno inne ect ect , po czym gość wstawia zdjęcie jakiegoś elementu , (oczywiście jeżeli wogóle wstawi , bo najczęściej to się tylko wymądrza) kulfońca na poziomie kilkuletniego dziecka . I na tym głównie bym się skupił , a nie na tym , czy deska w 1928 była jednak może 3mm krótsza , a może 4mm dłuższa .To zostawmy jak nabierzemy doświadczenia i swój model będziemy mogli już z powodzeniem nazwac "redukcyjnym" . Na forach kartonowych zaś modne jest ogłoszenie całemu światu , jakież to wycinanka ma błędy , że model po zbudowaniu nie będzie miał nic wspólnego z rzeczywistością , oczywiście w grę wchodzi oplucie i zmieszanie z błotem projektanta , bo inaczej jest niemodnie . A wynik prac i umiejętności takiego zawodnika przypomina połówkę dyni pozbawioną wnętrzności . Tyle :)
P.S. Mimo wszystko , podchodząc do swojego modelu poważnie , koszty nie są raczej, aż tak tragiczne, bo modelu nie budujemy w 3 dni . Rozkłada się to w czasie .
http://www.iik.suzuki.pl/