DŻONKA - JEJ KOGOWSKIEJ MOŚCI
- krystiano007
- Posty: 81
- Rejestracja: 10 gru 2011, 16:51
Re: DŻONKA - JEJ KOGOWSKIEJ MOŚCI
Witam. Dziękuję Andrzeju. Z tą zazdrością to faktycznie się nie śpiesz , bo jak sam doskonale wiesz ,ta droga idzie równolegle z ciekawością ,a prowadzi ……….. Jeżeli jesteś zainteresowany , z przyjemnością zdradzę Ci adres sympatycznego forum modelarskiego (zakropionego szczyptą chamstfa) gdzie możesz ZA DARMO pozyskać plany DŻONKI . Pozdrawiam serdecznie. Wracając do DŻONKI -na warsztat poszły deski do pokrycie grodzi (już nie nadbudówki !!!) . Chodziło o uzyskanie efektu „lekutko podstarzałych desek”
Prototyp zaakceptowany. Produkcja z najbardziej dostępnych materiałów. Brzegi (właściwie krawędzie, bo potem problemy z klejeniem bambusowego patyczka) przerysowane czarnym markerem, zanim marker wyschnie – przetarte papierem 800, zarówno brzegi jak również czoło deski. Następnie z boku doklejony patyczek z bambusa Pozdrawiam.- krystiano007
- Posty: 81
- Rejestracja: 10 gru 2011, 16:51
Re: DŻONKA - JEJ KOGOWSKIEJ MOŚCI
Witam. Drobne postępy, … Święta coraz bliżej ..
Pozdrawiam.- krystiano007
- Posty: 81
- Rejestracja: 10 gru 2011, 16:51
Re: DŻONKA - JEJ KOGOWSKIEJ MOŚCI
Witam. Takie drobnostki ( a jak cieszą i jednocześnie uczą pokory)
Pozdrawiam- krystiano007
- Posty: 81
- Rejestracja: 10 gru 2011, 16:51
Re: DŻONKA - JEJ KOGOWSKIEJ MOŚCI
Witam. Przyjemności w zimowe wieczory ciąg dalszy.
Pozdrawiam- krystiano007
- Posty: 81
- Rejestracja: 10 gru 2011, 16:51
Re: DŻONKA - JEJ KOGOWSKIEJ MOŚCI
Witam. Jak wcześniej wspominałem , nie byłem zadowolony z kołkowania pokładu przy pomocy igły, w związku z tym poćwiczyłem alternatywny sposób , a mianowicie otwory średnicy 0,8 mm i wykałaczki. Wyszło jak wyszło czy lepiej? Nie wydaje mi się. Ale już tak zostanie.
Kolejne drobne elementy. Przy okazji , jeżeli można, mam dwa pytania. Posiadam listewki - orzech 2x7 mm i 2x5mm. Ponieważ wszystkie drobne elementy zaplanowałem wykonać z drzewa orzechowego wykonuję je z posiadanych listewek. Jeżeli potrzebuję „deseczek” większych rozmiarów lub grubszych – sklejam je ze sobą przy pomocy kleju Pattex expres. Pomimo wycierania kleju który wypływa po dociśnięciu listewek , przeszlifowaniu po wyschnięciu, po polakierowaniu (lakierobejcą) miejsca klejenia bardzo się odznaczają jako białe, niewybarwione linie (zaznaczone na czerwono) Czy jest jakiś sposób aby to zjawisko zlikwidować? Drugie dotyczy linek (tu dopiero się zaplątałem i będzie sporo głupich pytań). Czy liny powinny mieć określoną grubość do tej skali (a właściwie to w jakiej skali jest Ten model? ) Czy miejsce zaznaczone na zielono – te „linki” wiązać raz ? dwa razy? I odcinać po nasączeniu CA? , bo wcześniej to się strzępi. Przepraszam za naiwne pytania ale te linki to dopiero jest dla mnie kosmos. Pozdrawiam - szczególnie rozpoczynających od budowy VITKA - kagra
- Posty: 1095
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: DŻONKA - JEJ KOGOWSKIEJ MOŚCI
Cześc.Kleju bejcą nie zabarwisz.Nie dopuszczaj do wypływek.A jeśli już,to powyschnięciu delikatnie usuń nożykiem.(Nie wycieraj na mokro bo wetrzesz w materiał)Przeszlifuj i popraw bejcą.Aby końcówki linek się nie strzepiły to tak,klej C.A. lub inny szybkoschnący.Pozdrawiam.K.
- jeskom
- Posty: 269
- Rejestracja: 26 paź 2011, 23:07
Re: DŻONKA - JEJ KOGOWSKIEJ MOŚCI
aby się linka nie strzępiła to bym polecił rozrzedzony klej vikol, przynajmniej linka nie wygląda tak bardzo na poklejoną.
- krystiano007
- Posty: 81
- Rejestracja: 10 gru 2011, 16:51
Re: DŻONKA - JEJ KOGOWSKIEJ MOŚCI
Witam. Dziękuję Kazimierzu . Bardzo ważna informacja praktyczna- nie wycierać kleju vikolopodobnego na mokro bo wsiąka w drewno i jest potem problem z bejcowaniem!!!Ja ten błąd popełniłem przy budowie grodzi i potem nie wiedziałem dlaczego jest różnica w odcieniu po polakierowaniu. Dzięki Jeskom, poćwiczę i ten sposób. Na razie wróciłem do deseczek. Starając się utrzymać klimat łodzi rybackiej , poszycie staram się wykonać z lekko podstarzałych desek. Forniru nie posiadam, desek tej szerokości też nie, w związku z tym produkcja desek jak na poniższej fotce.
Z okazji Świąt życzę Wszystkiego Najlepszego Kogowiczom oraz ich rodzinom . Wielu sukcesów i radości w Nowym Roku , zarówno w modelarniach , jak również w życiu osobistym.
Pozdrawiam Krzysiek K.
Patyczki do mieszania herbaty, naklejone po 3 szt na czarny karton, przycięcie ,wycyklinowanie nożykiem, wyrównanie desek na szerokość papierem ( pakiety po 8 szt). Prototyp (tu szpatułka) przetarty popiołem z kominka, szmatką nałożona lakierobejca, jeszcze raz wszystko posypane popiołem i przetarte szmatką bawełnianą na sucho. Tak to wygląda na rufie. Resztę planuję wykonać z „surowych desek”, poćwiczyć kołkowanie wykałaczkami , a retusz po zakończeniu całego poszycia.Z okazji Świąt życzę Wszystkiego Najlepszego Kogowiczom oraz ich rodzinom . Wielu sukcesów i radości w Nowym Roku , zarówno w modelarniach , jak również w życiu osobistym.
Pozdrawiam Krzysiek K.
- krystiano007
- Posty: 81
- Rejestracja: 10 gru 2011, 16:51
Re: DŻONKA - JEJ KOGOWSKIEJ MOŚCI
Witam. Niestety , zgodnie z przewidywaniami Andrzeja Mikołaj nie wrócił (i wcale mu się nie dziwię ). Może Zajączek przyniesie prezent w postaci ukończonej dżonki? Wracając do tematu budowy . Dżonka otrzymała (częściowo ) poszycie z” desek”.
Potem ćwiczenia z kołkowania . Po retuszu wygląda to tak. Pozdrawiam.- krystiano007
- Posty: 81
- Rejestracja: 10 gru 2011, 16:51
Re: DŻONKA - JEJ KOGOWSKIEJ MOŚCI
Witam po przerwie , spowodowanej częściowo obowiązkami zawodowymi, częściowo przyjemnościami na wysokościach . W temacie modelu : ćwiczenia z wyginania listewek (wyginanie na mokro i „przypiekanie” żelazkiem).
Z tym retuszem to za bardzo wyrwałem się do przodu, ale końcowy efekt jest zbliżony do moich wyobrażeń łodzi rybackiej budowanej przez chińczyka ze szwagrem i synami. Pozdrawiam.
Naklejone na karton po 3 szt. (szerokość mojej deski) Klejenie poszycia przy pomocy kleju butapren –praca z nim bardziej mi się podoba niż z pattex expres Niestety nie obyło się bez niespodzianek. Musiałem wymienić jedną „deskę” na dziobie – zbyt zapalczywie szlifowałem i … doszlifowałem się do czarnego papieru Z tym retuszem to za bardzo wyrwałem się do przodu, ale końcowy efekt jest zbliżony do moich wyobrażeń łodzi rybackiej budowanej przez chińczyka ze szwagrem i synami. Pozdrawiam.