Dżonka ze skrzynek po owocach

Pierwsze kroki w modelarstwie lub fajna przygoda z modelem
ODPOWIEDZ
Przemas
Posty: 6
Rejestracja: 24 cze 2012, 20:07

Dżonka ze skrzynek po owocach

Post autor: Przemas »

Tak jak pisałem w przywitalni zaczynam relację z budowy. Trochę od środka ale niestety wcześniej nie miałem dostępu do aparatu. Szkielet wykonałem z 2 mm tektury, natomiast poszycie z sklejki odzyskanej ze skrzynek po owocach. 3-mm sklejkę rozwarstwiłem i w ten sposób uzyskałem 1-mm grubości paski drewna. Nie wiem czy ten materiał nadaję się idealnie na tego typu prace, ale akurat nic innego nie miałem. Poniżej zdjęcia poszycia:

IMG_5264.JPG
IMG_5260.JPG
IMG_5263.JPG
IMG_5267.JPG


tak wygląda to po pomalowaniu bejcą rustykalną (kadłub mahoń a pokład buk) Kadłub średnio mi się podoba. Myślę nad wyszlifowaniem i ponownym malowaniem kolorem "buk" . Z pokładu jestem w miarę zadowolony :)
IMG_5270.JPG
IMG_5271.JPG
IMG_5272.JPG
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Dżonka ze skrzynek po owocach

Post autor: Andrzej1 »

Przemas pisze:...
Nie wiem czy ten materiał nadaję się idealnie na tego typu prace, ale akurat nic innego nie miałem.
...

Witam

Jak widać się "nadaję" (może nie idealnie, ale zależy to mocno od Wykonawcy).
Zresztą wiele materiałów nadaje się na dżonkę : skoroszyty, skrzynki ( ze szczególnym
uwzględnieniem tych po owocach, "jarzywach i wawrzynach" ) i inne przetwory z "drzewna".
Widzę całkiem poprawną modelarską robotę, może się mylę, ale wtedy mnie poprawią.
Może te piegi ... ?
Powodzenia.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Awatar użytkownika
muli9
Posty: 200
Rejestracja: 17 lut 2012, 08:47

Re: Dżonka ze skrzynek po owocach

Post autor: muli9 »

Przemas pisze:Myślę nad wyszlifowaniem i ponownym malowaniem kolorem "buk" .

Obawiam się, że z tym może być problem bo bejca dość głęboko wnika w drewno a tym bardziej to, które zastosowałeś i może się okazać, że nie uda się jej zeszlifować bo braknie materiału ;)
Trzymaj się pierwszej myśli przewodniej bo poprawianie niesie za sobą straty ;)
Awatar użytkownika
bartes123
Posty: 762
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Dżonka ze skrzynek po owocach

Post autor: bartes123 »

Witaj Przemku z Poznania!
Mnie tam osobiście się podoba, to co uzyskałeś do tej pory, ale przecież chodzi o to, że przede wszystkim Tobie ma się podobać. Próbuj, jeśli uważasz, że trzeba - zeszlifuj, zobaczysz jak wygląda po szlifowaniu, zabejcuj jeszcze raz, jak się nie uda, rób od początku. Albo zostaw jak jest i idź dalej. Ten model ma własnie to do siebie, że można go zrobić na setki sposobów.
Jeśli jednak postanowisz coś zmieniać, poprawiać, a nawet kontynuować zabawę w modelarstwo z innymi modelami, spróbuj może następnym razem skorzystać z fornirów w firmie Zagłoba, która to firma ma siedzibę w Poznaniu. Za niewielką cenę kupisz sobie mnóstwo różnorodnych fornirów i będziesz miał niezłą bazę do eksperymentowania.
Bejca to potężne narzędzie, ale w rękach wytrawnego modelarza. Tymczasem może jednak fajniej i przyjemniej poużywać naturalnego drewna?

Pozdrawiam i tak trzymaj.
Awatar użytkownika
Hadżi
Posty: 448
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Dżonka ze skrzynek po owocach

Post autor: Hadżi »

Witam!

Do poszycia kadłuba użyłeś materiału ze skrzyneczek. Źle jednak dobrałeś strony tz. na jednej stronie widoczne są poprzeczne równomiernie rozmieszczone wgłębienia. Pochodzą one od ryflowanych wałków posuwu w maszynie. Występują one na jednej stronie listewek. Te miejsca zaznaczyłem pomarańczowymi strzałkami na zdjeciu pokładu.Występują one również na jednej burcie Twojej dżonki. Można to było wyeliminować przyklejając listewki tą stroną do wewnątrz. A jeżeli się to przeoczyło, to poprzez szlifowanie, aż do zaniku tych wgnieceń. Tak jak już przedmówcy napisali, szlifowanie zabejcowanej powierzchni i ponowne jej bejcowanie nic nie poprawi, a wręcz pogorszy. Na pokładzie czarnymi strzałkami zaznaczyłem miejsca niedobejcowane. Dzieje się to tak jak nadmiar kleju wsiąknie w drewno. W tym miejscu drewno bejcy nie przyjmuje nawet po przeszlifowaniu. Ja na Twoim miejscu, na tym samym poszyciu wykleiłbym drugą warstwę poszycia kadłuba i pokładu.Pogrubi, to co prawda kadłub i pokład ale nieznacznie. Wcześniej te cienkie listewki pomalował bym odpowiednią bejcą.Cienkie drewno zmoczone jednostronnie ma tendencję do wypaczania się podczas wysychania. Dlatego po zabejcowaniu listwy należ ułożyć na równym podłożu i przycisnąć równą sztywną płytą, deską, taflą grubego szkła itp. Takie przyciśnięcie dodatkowo trzeba dociążyć np. stosem ksiażek i pozostawić na pare dni do wyschnięcia. Wyschnięte takie listwy czy fornir można pociąć na wąskie listwy poszycia. Po cięciu uwidocznią się jaśniejsze krawędzie. Te krawędzie można zamalować tą samą bejcą i one będą ciemniejsze od zewnętrznej powierzchni, co po sklejeniu do siebie dadzą ciemniejszą linię. Można też zamalować je miękkim ołówkiem, co będzie imitować uszczelnienie między deskami.
IMG_5270.JPG


Pozdrawiam

"Hadżi"
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Przemas
Posty: 6
Rejestracja: 24 cze 2012, 20:07

Re: Dżonka ze skrzynek po owocach

Post autor: Przemas »

Dzisiaj mam trochę czasu więc mogę pokazać co udało mi się zrobić. Zanim jeszcze zdążyliście napisać coś na temat mojego pomysłu ze szlifowaniem to ja już w nocy się za to zabrałem. Trzeba było chyba trochę się z tym wstrzymać :oops: W każdym razie okazało się, że faktycznie "bejca dość głęboko wnika w drewno" . Po części udało mi zeszlifować kadłub, ale ślady starej bejcy pozostały. Jednak w pewnym stopniu udało mi się zeszlifować ślady od ryflowanych wałków o których pisał Hadżi. Dzisiaj wyszlifowany kadłub pomalowałem bejcą "buk". Po wyschnięciu zobaczymy co z tego wyjdzie. Jeżeli będzie słabo, to zawsze mogę wykonać drugie poszycie. Jeżeli chodzi o niedomalowane ślady na pokładzie to faktycznie są to miejsca zalane klejem, ale zbyt mocno się tym nie przejmowałem, ponieważ wzdłuż krawędzi pokładu planuję wklejenie listwy (burty) która i tak zakryje te miejsca. W tym celu robiłem pierwsze próby gięcia listewki 3x4 mm. Muszę przyznać, że byłym zaskoczony efektem. Listewka faktycznie się wygięła i nie pękła :D .
Śladów po kleju CA miałem również kilka na kadłubie Dżonki. Jednak tam udało mi się jakoś z tym poradzić. "Zaklejone" miejsca ponacinałem ostrym nożykiem wzdłuż i w poprzek. Potem delikatnie poskrobałem końcówką nożyka. Na koniec przeszlifowałem papierem. Po tym drewno zaczęło pić bejcę.
Pokład zostawiam tak jak jest. W miejscu w którym widać poprzeczne linie na deseczkach zostanie wklejona "mała grodź" :?: nie wiem jak nazwać ten element. Myślę, że wtedy te ślady nie będą raziły.
Poniżej przeszlifowany kadłub, efekty gięcia listewki i kotwica (jeszcze to lekkiego dopieszczenia)
IMG_5286.JPG
IMG_5291.JPG
Przemas
Posty: 6
Rejestracja: 24 cze 2012, 20:07

Re: Dżonka ze skrzynek po owocach

Post autor: Przemas »

Kilka zdjęć z postępu prac
105_6401.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg
105_6398.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg
105_6394.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg
105_6393.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg
105_6392.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg
Przemas
Posty: 6
Rejestracja: 24 cze 2012, 20:07

Re: Dżonka ze skrzynek po owocach

Post autor: Przemas »

Witam, zabrałem się za dalsze prace przy Dżonce. Wykonałem metalowe zaczepy do wiązania lin na pokładzie. Chciałem je poczernić i tutaj napotkałem problem. Po rozgrzaniu elementu nad płomieniem świeczki robił się on czarny, jednak po ostygnięciu przy każdym dotyku czarny kolor się ściera. Użyłem drutu z kabla antenowego (chyba miedziany). Wcześniej próbowałem też z drutem ze spinaczy, było to samo. Może należałoby użyć jakiegoś innego drutu? lub jakoś inaczej się za to zabrać?
Poniżej to co wyszło z czernienia.
IMG_0003.JPG
Awatar użytkownika
RomekS
Posty: 3205
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Dżonka ze skrzynek po owocach

Post autor: RomekS »

Miedzi nie poczernisz przez wyżarzanie.
Do tego celu najlepszy jest drut oporowy (stare oporniki drutowe).
Przy wyżarzaniu rozgrzewamy go nad świecą lub zapalniczką,
aż osiągnie kolor pomarańczowy.
Po ostygnięciu będzie miał siwoszary kolor stali.
Jak nie masz drutu oporowego (kanthal, konstantan)
to możesz to zrobić ze szpilek.
Zapamiętaj... Rozgrzewamy, a nie "okopcamy".
Załączniki
DSCF7685.JPG
ODPOWIEDZ