qqq
- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:ring wolny
Victory wcale nie jest trudnym modelem . Wbrew twierdzeniom sceptyków i malkontentów . Nasz serdeczny forumowy kolega Romeks pokazał w krótkiej szybkiej relacji krok po kroku , jak zbudować piękny model tej jednostki . Relacja z budowy wraz ze wskazówkami victorego była udokumentowana fotkami . Nie mogę tego odszukać , może ktoś mi pomoże ?
http://www.iik.suzuki.pl/
- bartes123
- Posty: 768
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:ring wolny
erykmodel pisze:Mamy na Kodze doskonały przykład w postaci Myszora, jak twierdzi jest to jego pierwszy model w życiu, choć wierzyć się nie chce w jego słowa. Oba modele są dość podobne. Widać nie trzeba być magikiem by wystrugać sobie śliczny model, a wystarczy jedynie posiadać zapał i chęci do pracy tak jak Myszor.
Aha, Prince Willem i Victory to prawie to samo. Tak jak nie ubliżając Myszor i Koń... Nawet z kartonu. To kolego Eryku strugajże sobie co tam chcesz, póki co udało Ci się wystrugać niezłego wariata... z siebie.
Grzesiu, zz tego poradnika Romkowego mam nie tylko Victory ale i o wiele trudniejsze modele. Na przykład USS Nimitz oraz Bismarck. Ale nie pokażę bo mi pies zjadł kabel od aparatu, a dziecko połknęło bateryjki i teraz czekam na kupkę...
Ps.
Jerry - czuj się w moim poście jak u siebie w domu
-
- Posty: 62
- Rejestracja: 14 gru 2010, 20:58
O:ring wolny
Takie proste pytanie do ciebie przygłupie, chyba mogę operować takimi słowami skoro ty sobie pozwalasz na wariata. Czy naprawdę nie widzisz podobieństw czy może jesteś upierdliwy i szukasz poklasku z powodu swej głupoty. Przykłady podobieństwa... materiał-drewno napęd -żagle uzbrojenie-działa na lawetach. Jeśli trzeba ci więcej zapytaj żony może ci pomoże znaleźć.
- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:ring wolny
Bartku , ja też jestem guuuupi , tyle , że z powodu awatara , tak mi się wydaje. Jak masz sznurek do relacji Romka to daj go tutaj . On jest pomocny w budowie , dla współmodelarzy .
http://www.iik.suzuki.pl/
- Hadżi
- Posty: 454
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: O:ring wolny
Witam
Eryku! To, że te okręty były budowane z tego samego drewna, sznurków i szmat nie znaczy o ich równym stopniu trudności. O stopniu trudności świadczy ilość elementów, które trzeba wykonać i to jeszcze w odpowiedniej przewidzianej kolejności. Wystarczy, że wykonasz jakiś element za wcześnie lub za późno i później są kłopoty z wykonaniem pozostałych elementów [utrudniony dostęp, brak miejsca na włożenie palca lub nawet pęsety]. Mógłbym jeszcze wiele wymieniać. Budowa samego kadłuba nie jest tak trudna jak wyposażenie pokładowe, a zwłaszcza takielunek, nie mówiąc już o pełnym rozwiniętym ożaglowaniu. Jeżeli twierdzisz, że to takie proste to, dlaczego budujesz prosty masowiec gdzie jest 300 jednakowych elementów, a nie Bismarka, Rodneja czy jakiegoś lotniskowca? Przecież też są budowane w tym samym wieku, podobnymi technologiami i z porównywalnych materiałów. Vicka rozpoczynało budowę już na Kodze kilka osób i nie tylko ukończonego modelu nie widać, ale nawet postępów w pracach. A to, że ktoś Cię jakoś nazwał zawdzięczasz sam sobie. Nie jednokrotnie już dałeś dowód, że słabo znasz realia budowy modeli drewnianych, historycznych modeli żaglowych. Myślę, że następnym modelem po ?Ziemi Szczecińskiej zbudujesz jakiś drewniany model żaglowca [nie koniecznie Vicka, czy Cutty Sark], ale choć trochę trudniejszy od dżonki i dopiero przekonasz się o trudnościach w tej materii.
Pozdrawiam z szacunkiem
?Hadżi?
erykmodel pisze:Takie proste pytanie do ciebie przygłupie, chyba mogę operować takimi słowami skoro ty sobie pozwalasz na wariata. Czy naprawdę nie widzisz podobieństw czy może jesteś upierdliwy i szukasz poklasku z powodu swej głupoty. Przykłady podobieństwa... materiał-drewno napęd -żagle uzbrojenie-działa na lawetach. Jeśli trzeba ci więcej zapytaj żony może ci pomoże znaleźć.
Eryku! To, że te okręty były budowane z tego samego drewna, sznurków i szmat nie znaczy o ich równym stopniu trudności. O stopniu trudności świadczy ilość elementów, które trzeba wykonać i to jeszcze w odpowiedniej przewidzianej kolejności. Wystarczy, że wykonasz jakiś element za wcześnie lub za późno i później są kłopoty z wykonaniem pozostałych elementów [utrudniony dostęp, brak miejsca na włożenie palca lub nawet pęsety]. Mógłbym jeszcze wiele wymieniać. Budowa samego kadłuba nie jest tak trudna jak wyposażenie pokładowe, a zwłaszcza takielunek, nie mówiąc już o pełnym rozwiniętym ożaglowaniu. Jeżeli twierdzisz, że to takie proste to, dlaczego budujesz prosty masowiec gdzie jest 300 jednakowych elementów, a nie Bismarka, Rodneja czy jakiegoś lotniskowca? Przecież też są budowane w tym samym wieku, podobnymi technologiami i z porównywalnych materiałów. Vicka rozpoczynało budowę już na Kodze kilka osób i nie tylko ukończonego modelu nie widać, ale nawet postępów w pracach. A to, że ktoś Cię jakoś nazwał zawdzięczasz sam sobie. Nie jednokrotnie już dałeś dowód, że słabo znasz realia budowy modeli drewnianych, historycznych modeli żaglowych. Myślę, że następnym modelem po ?Ziemi Szczecińskiej zbudujesz jakiś drewniany model żaglowca [nie koniecznie Vicka, czy Cutty Sark], ale choć trochę trudniejszy od dżonki i dopiero przekonasz się o trudnościach w tej materii.
Pozdrawiam z szacunkiem
?Hadżi?
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
-
- Posty: 62
- Rejestracja: 14 gru 2010, 20:58
Re: qqq
Drogi Hadżi poszukaj w tematach dokładnie w przy witalni i tam jest model żaglowca który wykonałem w 96 roku. Czemu ich nie buduję? Obecnie nie mam ochoty na tego typu modele.
Jeśli chodzi o inne modele to mam ich wiele na swoim koncie z yamato włącznie 2 lata pracy. Niestety w wyniku wypadku po tym modelu została tylko gablota i tabliczka. I nie czuję się w stanie dziś podjąć się ponownej budowy ale jestem pewien że ten dzień na pewno nadejdzie. Ps. Uważam że nie ma modeli trudnych są pracochłonne i czasochłonne więcej lub mniej.
Jeśli chodzi o inne modele to mam ich wiele na swoim koncie z yamato włącznie 2 lata pracy. Niestety w wyniku wypadku po tym modelu została tylko gablota i tabliczka. I nie czuję się w stanie dziś podjąć się ponownej budowy ale jestem pewien że ten dzień na pewno nadejdzie. Ps. Uważam że nie ma modeli trudnych są pracochłonne i czasochłonne więcej lub mniej.
- Hadżi
- Posty: 454
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: qqq
Witam!
A, więc wykonałeś parę modeli i już wiesz wszystko na temat stopni trudności. Myślę więc, że poczatkujących modelarzy co do tej pory budowali uproszczone modele kartonowe nie powinieneś namawiać do budowy skomplikowanych drewnianych modeli. Na stu takich, może jeden lub dwóch da sobie radę i jakoś tam z błędami wykona taki model. Pozostałym, którtm zabrakło samozaparci w pokonaniu napotkanej trudności zazwyczaj odechciewa się dalszego modelarstwa.
Pozdrawiam
"Hadżi"
erykmodel pisze:Drogi Hadżi poszukaj w tematach dokładnie w przy witalni i tam jest model żaglowca który wykonałem w 96 roku. Czemu ich nie buduję? Obecnie nie mam ochoty na tego typu modele.
Jeśli chodzi o inne modele to mam ich wiele na swoim koncie z yamato włącznie 2 lata pracy. Niestety w wyniku wypadku po tym modelu została tylko gablota i tabliczka. I nie czuję się w stanie dziś podjąć się ponownej budowy ale jestem pewien że ten dzień na pewno nadejdzie. Ps. Uważam że nie ma modeli trudnych są pracochłonne i czasochłonne więcej lub mniej.
A, więc wykonałeś parę modeli i już wiesz wszystko na temat stopni trudności. Myślę więc, że poczatkujących modelarzy co do tej pory budowali uproszczone modele kartonowe nie powinieneś namawiać do budowy skomplikowanych drewnianych modeli. Na stu takich, może jeden lub dwóch da sobie radę i jakoś tam z błędami wykona taki model. Pozostałym, którtm zabrakło samozaparci w pokonaniu napotkanej trudności zazwyczaj odechciewa się dalszego modelarstwa.
Pozdrawiam
"Hadżi"
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.