Witam !

[Bratek]

Od dłuższego czasu śledzę wątki na forum i w końcu zdobyłem się na rejestrację. Jak kultura wymaga wypada się przedstawić i przywitać. Moje zainteresowanie modelarstwem zaczęlo się w latach mocno młodzieńczych jak to zwykle bywa od plastikowych modeli samolotow, które sklejało się bardzo prymitywnie (bez malowania i jakiejkolwiek waloryzacji). Później przyszła kolej na karton i pancerniki II wojny. Nasklejałem tego sporo jednak efekt nigdy mnie w pełni nie zadowalał. Jakieś 3 lata temu los rzucil mnie do pracy za granicę i trochę jakby z nudów (po pracy niewiele mam tu zajęć) odnowiłem swoje modelarskie zainteresowania. Przez ograniczenia gabarytowe (kłopoty z transportem) padlo na modele samolotów w skali 1:72. Zbudowałem ich sporo przy okazji poznając kilka nowych technik malowania czy pracy z blaszkami fototrawionymi. Wtedy właśnie w kioskach pojawiło się wydawnictwo z okrętem Santissima Trinidad. Pomyślalem sobie czemu by nie spróbować? Niewielkie doświadczenie w budowie jednostek drewnianych postanowiłem zrekompensować nabytą przy budowie samolotów cierpliwością i przede wszystkim wykorzystać to, że przy tego typu wydawnictwie człowiek jest niejako prowadzony krok po kroku. Model zaczęłem budować zgodnie z instrukcją ale szybko okazalo się że czegoś mi tu brakuje. Zaczęlo się studiowanie materiałów dostępnych w internecie i podjęlem decyzję że trzeba coś dodać do łajby od siebie. Nie mówię tu o dokładnym odwzorowaniu oryginału bo na to brak mi umiejętności ale jeśli uda się cokolwiek ulepszyć to już będzie dobrze. Przy kolejnych jednostkach będę już wiedział co w trawie piszczy. Postaram się otworzyć relację z budowy i pokazać w niej co już udało mi się popsuć do tej pory i liczę na podpowiedzi fachowców bo pytania już się piętrzą a będzie ich jeszcze więcej.