HMS Bounty - 1:48 (Artesania Latina)
: 13 mar 2022, 16:19
Witam,
Rozpoczynam nową relację z budowy HMS Bounty.
Zestaw do budowy statku firmy Artesania Latina otrzymałem od współpracowników na zakończenie pracy zawodowej.
Szczegółową historię statku i jego załogi opisał na forum kolega Karrex https://www.koga.net.pl/grupy/viewdiscu ... groupid=73. W uzupełnieniu chciałbym rozwinąć wątek związany z pierwotnym przeznaczeniem statku, bo miało to wpływ na jego konstrukcję. Został zbudowany jako statek do przewozu węgla. Statek żaglowy do przewozu węgla? A jednak!
W drugiej połowie XVIII wieku w dużych miastach Europy Zachodniej węgiel był już powszechnie stosowany w gospodarstwach domowych do ogrzewania i gotowania posiłków. Słynny londyński smog pochodził z tysięcy pieców i kuchni węglowych. Skąd londyńczycy mieli węgiel?
Łatwo dostępne pokłady węgla w Wielkiej Brytanii występowały w Walii i Newcastle (pn-wsch Anglia), a jedynym sposobem transportu w tamtych czasach był transport morski. Do tego celu budowano specjalnie zaprojektowane statki. W Newcastle węgiel był transportowany barkami rzeką Tyne, a przy ujściu rzeki przeładowywany na statki. Załadunek odbywał się ręcznie przy użyciu koszy zawieszonych na blokach nad lukiem ładunkowym. Węgiel był umieszczany w ładowni luzem, jak najniżej, tuż nad kilem - był jednocześnie balastem. Ta funkcja wiązała się też z koniecznością trymowania ładunku (równomiernym rozłożeniem w ładowni). Jak to wpływało na konstrukcję kadłuba statku:
- część środkową statku zajmowała ładownia i była oddzielona grodziami od części dziobowej i rufowej,
- statek miał duży szyb załadunkowy przechodzący przez wszystkie pokłady,
- najniższy pokład (orlop deck) w części środkowej nie występował,
- obciążenie statku tylko w części środkowej wymuszało usztywnienie podłużne szkieletu,
- statek musiał mieć kadłub pękaty, płaskodenny, żeby wejść jak najdalej do ujścia rzeki.
Wszystkie te cech widoczne są w kadłubie Bounty.
Statek wracający z Londynu po nowy ładunek węgla musiał być dobalastowany. Używano do tego piasku rzecznego z Tamizy. Przed załadunkiem węgla piasek trzeba było wyładować. Z upływem lat przy ujściu rzeki Tyne powstały góry piasku. Pomysłowi Anglicy zbudowali obok nich huty szkła. Co się będzie piasek marnował, a węgiel był na miejscu.
Tam gdzie nie było portu, małe jednostki osadzano na brzegu i rozładowywano bezpośrednio do wozów konnych. Na obrazie widać rynnę spustową i blok zawieszony nad ładownią. Inny obraz pokazuje wyładunek węgla na barkę Kuchnie i piece węglowe już dawno temu zniknęły z Londynu, ale w Polsce w wielu miejscach dymią nadal.
Wróćmy do stoczni. Model jest z lewej burty otwarty, żeby pokazać wnętrze kadłuba. W związku z tym konieczne było zastosowanie konstrukcji wręgowej. Elementy szkieletu kadłuba zostały wycięte laserowo: Kil, na skutek zapakowania elementów o różnej długości przy użyciu folii termokurczliwej, okazał się nieco zwichrowany. Wręgi dosyć luźno "latały" we wcięciach na kilu. Konieczne stało się więc zbudowanie prostej stoczni, żeby naprawić niedoróbki producenta. Rozstaw wręg w modelu wynosi 35-40 mm, co odpowiadałoby wymiarom rzeczywistym (x48) 168-192 cm. Taki rozstaw wręg byłby zdecydowanie za duży. W modelu admiralicji DeAgostini https://www.koga.net.pl/grupy/viewdiscu ... groupid=73 można się doliczyć 25 wręg (nie licząc wręg dziobowych i rufowych. Zredukowanie liczby wręg do 14 w planie Artesania Latina miało prawdopodobnie na celu lepszy wgląd we wnętrze statku.
Najniższy pokład (orlop deck) występuje w części dziobowej i rufowej. W części środkowej była ładownia na węgiel. W części dziobowej pokład jakoś tak kończy się między wręgami - tam była po prostu brakująca wręga.
W modelu DeAgostini orlop deck został zaznaczony symbolicznie Pomieszczenie obok ładowni jest dla mnie tajemnicze. W późniejszym etapie budowy zostanie z góry zakryte pokładem środkowym. W dokumentacji angielskiej występuje pod nazwą "hold well" co można przetłumaczyć jako "szyb ładowni", ale również "trzymaj się dobrze". Ani jedno, ani drugie nie pasuje mi do tego co widać na planie. Z kolei w dokumentacji niemieckiej występuje jako "Kielraum" czyli "pomieszczenie kilowe" - ale do czego służyło? Co ciekawe, występuje też na oryginalnym planie statku: Czy ktoś może wie coś na ten temat?
Pozdrawiam
Henryk Budzisz
Rozpoczynam nową relację z budowy HMS Bounty.
Zestaw do budowy statku firmy Artesania Latina otrzymałem od współpracowników na zakończenie pracy zawodowej.
Szczegółową historię statku i jego załogi opisał na forum kolega Karrex https://www.koga.net.pl/grupy/viewdiscu ... groupid=73. W uzupełnieniu chciałbym rozwinąć wątek związany z pierwotnym przeznaczeniem statku, bo miało to wpływ na jego konstrukcję. Został zbudowany jako statek do przewozu węgla. Statek żaglowy do przewozu węgla? A jednak!
W drugiej połowie XVIII wieku w dużych miastach Europy Zachodniej węgiel był już powszechnie stosowany w gospodarstwach domowych do ogrzewania i gotowania posiłków. Słynny londyński smog pochodził z tysięcy pieców i kuchni węglowych. Skąd londyńczycy mieli węgiel?
Łatwo dostępne pokłady węgla w Wielkiej Brytanii występowały w Walii i Newcastle (pn-wsch Anglia), a jedynym sposobem transportu w tamtych czasach był transport morski. Do tego celu budowano specjalnie zaprojektowane statki. W Newcastle węgiel był transportowany barkami rzeką Tyne, a przy ujściu rzeki przeładowywany na statki. Załadunek odbywał się ręcznie przy użyciu koszy zawieszonych na blokach nad lukiem ładunkowym. Węgiel był umieszczany w ładowni luzem, jak najniżej, tuż nad kilem - był jednocześnie balastem. Ta funkcja wiązała się też z koniecznością trymowania ładunku (równomiernym rozłożeniem w ładowni). Jak to wpływało na konstrukcję kadłuba statku:
- część środkową statku zajmowała ładownia i była oddzielona grodziami od części dziobowej i rufowej,
- statek miał duży szyb załadunkowy przechodzący przez wszystkie pokłady,
- najniższy pokład (orlop deck) w części środkowej nie występował,
- obciążenie statku tylko w części środkowej wymuszało usztywnienie podłużne szkieletu,
- statek musiał mieć kadłub pękaty, płaskodenny, żeby wejść jak najdalej do ujścia rzeki.
Wszystkie te cech widoczne są w kadłubie Bounty.
Statek wracający z Londynu po nowy ładunek węgla musiał być dobalastowany. Używano do tego piasku rzecznego z Tamizy. Przed załadunkiem węgla piasek trzeba było wyładować. Z upływem lat przy ujściu rzeki Tyne powstały góry piasku. Pomysłowi Anglicy zbudowali obok nich huty szkła. Co się będzie piasek marnował, a węgiel był na miejscu.
Tam gdzie nie było portu, małe jednostki osadzano na brzegu i rozładowywano bezpośrednio do wozów konnych. Na obrazie widać rynnę spustową i blok zawieszony nad ładownią. Inny obraz pokazuje wyładunek węgla na barkę Kuchnie i piece węglowe już dawno temu zniknęły z Londynu, ale w Polsce w wielu miejscach dymią nadal.
Wróćmy do stoczni. Model jest z lewej burty otwarty, żeby pokazać wnętrze kadłuba. W związku z tym konieczne było zastosowanie konstrukcji wręgowej. Elementy szkieletu kadłuba zostały wycięte laserowo: Kil, na skutek zapakowania elementów o różnej długości przy użyciu folii termokurczliwej, okazał się nieco zwichrowany. Wręgi dosyć luźno "latały" we wcięciach na kilu. Konieczne stało się więc zbudowanie prostej stoczni, żeby naprawić niedoróbki producenta. Rozstaw wręg w modelu wynosi 35-40 mm, co odpowiadałoby wymiarom rzeczywistym (x48) 168-192 cm. Taki rozstaw wręg byłby zdecydowanie za duży. W modelu admiralicji DeAgostini https://www.koga.net.pl/grupy/viewdiscu ... groupid=73 można się doliczyć 25 wręg (nie licząc wręg dziobowych i rufowych. Zredukowanie liczby wręg do 14 w planie Artesania Latina miało prawdopodobnie na celu lepszy wgląd we wnętrze statku.
Najniższy pokład (orlop deck) występuje w części dziobowej i rufowej. W części środkowej była ładownia na węgiel. W części dziobowej pokład jakoś tak kończy się między wręgami - tam była po prostu brakująca wręga.
W modelu DeAgostini orlop deck został zaznaczony symbolicznie Pomieszczenie obok ładowni jest dla mnie tajemnicze. W późniejszym etapie budowy zostanie z góry zakryte pokładem środkowym. W dokumentacji angielskiej występuje pod nazwą "hold well" co można przetłumaczyć jako "szyb ładowni", ale również "trzymaj się dobrze". Ani jedno, ani drugie nie pasuje mi do tego co widać na planie. Z kolei w dokumentacji niemieckiej występuje jako "Kielraum" czyli "pomieszczenie kilowe" - ale do czego służyło? Co ciekawe, występuje też na oryginalnym planie statku: Czy ktoś może wie coś na ten temat?
Pozdrawiam
Henryk Budzisz