Od momentu wejścia w posiadanie dotychczasowego wyniku prac poprzedniego właściciela modelu nie działo się zbyt wiele. Udało mi się odbyć indywidualne zwiedzanie prawdziwej jednostki gdzie udało mi się zrobić około 1000 zdjęć i spędziłem w fantastycznej atmosferze cały dzień.
Kompletowałem od jakiegoś czasu elementy do budowy, planowałem, rysowałem części fototrawione, zacząłem wstępne ruchy przy projektach 3D.
W zeszłym roku pokryłem kadłub epidianem i schowałem do piwnicy w międzyczasie realizując inne projekty. W marcu tego roku wróciła wena i po niezliczonej liczbie godzin spędzonych na szpachlowaniu, szlifowaniu i malowaniu w dniu dzisiejszym udało mi się pokryć kadłub ostatnią warstwą bezbarwnego lakieru.
Na powyższym zdjęciu kadłub nie był jeszcze oklejony fototrawionymi elementami oznaczenia zanurzenia ani innymi detalami.
Jak znajdę dłuższą chwilę wolnego czasu to napiszę coś więcej o specyfikacji silników i całej reszty
