Ostatnio nie byłem na forum i nie zauważyłem że pytałeś. Mój kadłub leżał tyle ponieważ popełniłem pewien błąd,a przynajmniej tak mi się wydawało po opiniach kolegów wyżej, związany ze wzmocnieniem poszycia kadłuba. Powinienem kilka lat temu wzmocnić go żywicą epoksydową od środka. Ja tego nie zrobiłem, tylko usztywniłem klejami stolarskimi. W każdym razie przypuszczałem, że może popękać dlatego pozwoliłem mu popracować. Przerwa też była spowodowana innymi rzezami nie związanymi z technologią budowy kadłuba. Mogłem go zacząć kończyć już jakiś czas emu, ponieważ od dawna nie wykazywał jakichś niepokojących ruchów w poszyciu. Teraz wszystko jest ok. Gdybym teraz robił ten kadłub, to po prostu od środka zabezpieczyłbym go Epidianem 53 i byłbym spokojny. Być może będę po Bismarku robił Scharnhorst-a lub Hood-a również z Amati to wtedy zabezpieczę żywicą. Ale zobaczymy, może w międzyczasie zbuduję coś kartonowego, jednak najpierw trzeba skończyć Bismarcka

Pozdrawiam,
Przemek