Witam, Cię
Po długich bojach udało się dobrać klej, który trzyma mocno, ale daje się rozerwać bez
ukręcenia gwintu. Poza przedstawionymi na zdjęciu próbowałem :
caponu, alkoholu poliwynylowego, kalafonii rozpuszczonej w nitro oraz lakieru samochodowego
czarny mat.
Wytrzymałość rośnie wraz ze wzrostem numeru na opakowaniu. Ja użyłem 243.
222 był za słaby, 262 za mocny.
I jeszcze sklejony zbiornik :
Trwa malowanie kadłuba. Bo jak wysmaruję go smarem silikonowym, to już nie pomaluję
niczym.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
SSN688 1:700
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: SSN688 1:700
Witam
Małe jest piękne, czy miałeś na myśli coś zupełnie innego ?
Ciąg dalszy walki z czymś czego nie widać.
Jak szaleć to szaleć, postanowiłem, że stery poziome na kiosku też będą ruchome.
Przeklętą niech będzie godzina, w której to wymyśliłem.
Nie, żebym nie umiał zrobić tulejki z otworem 0.45 o średnicy zewnętrznej 0.8. Ale
wywiercenie otworu w płetwie spowodowało uszkodzenie, nieodwracalne, jednej z nich.
Dwa dni miziania papierem ściernym 600 i 800 a na deser 1000 i mam taką oto replikę
zepsutej. Jeszcze chwila i będzie można to wszystko złożyć.
Materiał - twarde spienione PCV. HIPS był zbyt wiotki a zwykłego polistyrenu nie miałem.
Zbiornik zachowuje się dobrze, choć wody jeszcze nie próbowałem ciągnąć.
Malowanie kadłuba się przeciąga, bo ciągle miałem otworek (widoczny gołym okiem)
w miejscu gdzie kończyła się rurka pozycjonująca. Ta farba to wpływała do środka i znikała.
W rozpaczy wbiłem kołek na epidian i teraz dwa dni bez malowania.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
P.S.
W ustaleniach z Gurą wyszło, że sercem modeliku będzie procesor dwurdzeniowy a ściślej
dwa niezależne procesory. Ilość portów jednego procesora jest niewystarczająca.
A procesor o większej liczbie portów jest już za duży aby się zmieścił w kadłubie.
Modelik będzie płynął do przodu lub dryfował, będzie się zanurzał na peryskopową
i wynurzał natychmiast. Taki jest plan.
Małe jest piękne, czy miałeś na myśli coś zupełnie innego ?
Ciąg dalszy walki z czymś czego nie widać.
Jak szaleć to szaleć, postanowiłem, że stery poziome na kiosku też będą ruchome.
Przeklętą niech będzie godzina, w której to wymyśliłem.
Nie, żebym nie umiał zrobić tulejki z otworem 0.45 o średnicy zewnętrznej 0.8. Ale
wywiercenie otworu w płetwie spowodowało uszkodzenie, nieodwracalne, jednej z nich.
Dwa dni miziania papierem ściernym 600 i 800 a na deser 1000 i mam taką oto replikę
zepsutej. Jeszcze chwila i będzie można to wszystko złożyć.
Materiał - twarde spienione PCV. HIPS był zbyt wiotki a zwykłego polistyrenu nie miałem.
Zbiornik zachowuje się dobrze, choć wody jeszcze nie próbowałem ciągnąć.
Malowanie kadłuba się przeciąga, bo ciągle miałem otworek (widoczny gołym okiem)
w miejscu gdzie kończyła się rurka pozycjonująca. Ta farba to wpływała do środka i znikała.
W rozpaczy wbiłem kołek na epidian i teraz dwa dni bez malowania.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
P.S.
W ustaleniach z Gurą wyszło, że sercem modeliku będzie procesor dwurdzeniowy a ściślej
dwa niezależne procesory. Ilość portów jednego procesora jest niewystarczająca.
A procesor o większej liczbie portów jest już za duży aby się zmieścił w kadłubie.
Modelik będzie płynął do przodu lub dryfował, będzie się zanurzał na peryskopową
i wynurzał natychmiast. Taki jest plan.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2013, 15:15 przez Andrzej1, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1061
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: SSN688 1:700
Jestem dumny że. poznalem Cię osobiście .
Pierwszego czlowieka na swiecie co buduje tak maluski okręt podwodny który bedzie się. zanurzal i wynurzał .
Napewno trafisz do Księgi Rekordów .
Pierwszego czlowieka na swiecie co buduje tak maluski okręt podwodny który bedzie się. zanurzal i wynurzał .
Napewno trafisz do Księgi Rekordów .
Pozdrawiam . Andrzej :)
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: SSN688 1:700
Witam
Oj Myszoru, Myszoru, jeszcze parę takich komplementów i być może "uwieżę".
Ze dwa dni temu wywierciłem otwór na wlew/wylew wody. Starałem się jak najbliżej
środka ciężkości długopisu. Mierzyłem, sknerzyłem, kombinowałem, wreszcie powstała
nieodwracalna dziura. I okazało sie, że przekombinowałem o około 0.5mm.
Zbiornik nie mieścił się w kadłubie. Silnik zawadzał o kołek łaczący połówki kadłuba.
Po odchudzeniu kołka i przesunięciu otworu już się mieści.
Epidian twardnieje na kadłubie i kaloryferze. W otworze kołek z teflonu
oblany do okoła epidianem. Jest to drugie laminowanie, pierwsze ustaliło
położenie kołka.
Stery na kiosku już gotowe. Kiosk pomalowany i przewiercony do odpowietrzania.
Trza pogonić Gurę.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Oj Myszoru, Myszoru, jeszcze parę takich komplementów i być może "uwieżę".
Ze dwa dni temu wywierciłem otwór na wlew/wylew wody. Starałem się jak najbliżej
środka ciężkości długopisu. Mierzyłem, sknerzyłem, kombinowałem, wreszcie powstała
nieodwracalna dziura. I okazało sie, że przekombinowałem o około 0.5mm.
Zbiornik nie mieścił się w kadłubie. Silnik zawadzał o kołek łaczący połówki kadłuba.
Po odchudzeniu kołka i przesunięciu otworu już się mieści.
Epidian twardnieje na kadłubie i kaloryferze. W otworze kołek z teflonu
oblany do okoła epidianem. Jest to drugie laminowanie, pierwsze ustaliło
położenie kołka.
Stery na kiosku już gotowe. Kiosk pomalowany i przewiercony do odpowietrzania.
Trza pogonić Gurę.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: SSN688 1:700
Witam ponownie
Pojawiła się konieczność wycinania z różnych materiałów kółek i pierścieni.
Wycięcie kółka z walca jest możliwe i w dodatku łatwe, ale mnóstwo materiału idzie na wióry.
Wycinanie cyrklem Olfa małych średnic (mniejszych od 20 mm) jakoś mi nie idzie. Zawsze coś.
A jeżeli, w dodatku, jest potrzeba wycięcia kółka z blachy, to cyrkiel Olfa nie nadaje się zupełnie.
Postanowiłem uzupełnić wyposażenie tokarki o przyrząd do wytaczania małych kółek z płyt.
Pierwsza wersja wyglądała tak :
To, że wałek jest stopniowany, wynikło z tego, że przed obróbką był stożkiem.
Użycie tej (wersji) wkazało następujące wady :
a) śrubki muszą mieć długość zmienianą w zależności od grubości materiału.
Wynika to z tego, że sześciokąt po stronie wlaca opiera się o szczęki tokarki. Wystające śruby
spowodowałyby niemożliwość prostopadłego ustawienia przyrządu.
b) Otwory pod śruby były trasowane, punktowane i wiercone. Dało to przy każdym jakieś błędy.
Tak, że mocowanie płytki do wytaczania stało się upierdliwe.
Druga wersja wygląda tak :
Otwory zostały napunktowane za pomocą tego samego szablonu, jaki będzie naklejony
na detal. W użyciu była cała moja staranność i lupa. Wydaje się, że jest teraz dobrze, no lepiej.
Śrubki M2 mogą mieć długość 15mm i wystarczą do mocowania płytki od 0 do mniej więcej 12mm.
Szablon wydrukowany na folii samoprzylepnej za pomocą specjalnie napisanego programu.
Na środku wytoczone pierwsze kółko.
Teraz aby wytoczyć kółko, wybieram se materiał. Z folii odcinam jedną gwiazdkę,przyklejam to
na materiał. Cyrklem na folii rysuję z grubsza średnicę jaką chcę uzyskać. Wiercę otwory 2.1mm
w czterech punktach (cztery do plastiku okazały się wystarczające). Przykręcam materiał
do przyrządu, wkładam w tokarkę i za chwilę mam kółko, albo pierścień. Jeszcze są problemy
z uzyskaniem średnicy z dokładnością do 0.1mm ale i tego się nauczę.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Pojawiła się konieczność wycinania z różnych materiałów kółek i pierścieni.
Wycięcie kółka z walca jest możliwe i w dodatku łatwe, ale mnóstwo materiału idzie na wióry.
Wycinanie cyrklem Olfa małych średnic (mniejszych od 20 mm) jakoś mi nie idzie. Zawsze coś.
A jeżeli, w dodatku, jest potrzeba wycięcia kółka z blachy, to cyrkiel Olfa nie nadaje się zupełnie.
Postanowiłem uzupełnić wyposażenie tokarki o przyrząd do wytaczania małych kółek z płyt.
Pierwsza wersja wyglądała tak :
To, że wałek jest stopniowany, wynikło z tego, że przed obróbką był stożkiem.
Użycie tej (wersji) wkazało następujące wady :
a) śrubki muszą mieć długość zmienianą w zależności od grubości materiału.
Wynika to z tego, że sześciokąt po stronie wlaca opiera się o szczęki tokarki. Wystające śruby
spowodowałyby niemożliwość prostopadłego ustawienia przyrządu.
b) Otwory pod śruby były trasowane, punktowane i wiercone. Dało to przy każdym jakieś błędy.
Tak, że mocowanie płytki do wytaczania stało się upierdliwe.
Druga wersja wygląda tak :
Otwory zostały napunktowane za pomocą tego samego szablonu, jaki będzie naklejony
na detal. W użyciu była cała moja staranność i lupa. Wydaje się, że jest teraz dobrze, no lepiej.
Śrubki M2 mogą mieć długość 15mm i wystarczą do mocowania płytki od 0 do mniej więcej 12mm.
Szablon wydrukowany na folii samoprzylepnej za pomocą specjalnie napisanego programu.
Na środku wytoczone pierwsze kółko.
Teraz aby wytoczyć kółko, wybieram se materiał. Z folii odcinam jedną gwiazdkę,przyklejam to
na materiał. Cyrklem na folii rysuję z grubsza średnicę jaką chcę uzyskać. Wiercę otwory 2.1mm
w czterech punktach (cztery do plastiku okazały się wystarczające). Przykręcam materiał
do przyrządu, wkładam w tokarkę i za chwilę mam kółko, albo pierścień. Jeszcze są problemy
z uzyskaniem średnicy z dokładnością do 0.1mm ale i tego się nauczę.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- PufcioFromWiocha
- Posty: 66
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: SSN688 1:700
Witam,
Metoda ciekawa i skuteczna, ale trochę pracochłonna. Zastanawiałeś się nad stosowaniem taśmy dwustronnej do mocowania materiału do Twojego przyrządu, przynajmniej w przypadku cienkich tarcz?
Przy przykręceniu materiału bezpośrednio do przyrządu za każdym razem masz szanse na zahaczenie nożem o przyrząd podczas przechodzenia noża przez materiał.
Przy okazji pozwolę sobie wrzucić rysunek noża tokarskiego do wycinania tarcz.
Podobnym nożem wycina się otwory w kołnierzach do rur.
Pozdrawiam
Paweł
Metoda ciekawa i skuteczna, ale trochę pracochłonna. Zastanawiałeś się nad stosowaniem taśmy dwustronnej do mocowania materiału do Twojego przyrządu, przynajmniej w przypadku cienkich tarcz?
Przy przykręceniu materiału bezpośrednio do przyrządu za każdym razem masz szanse na zahaczenie nożem o przyrząd podczas przechodzenia noża przez materiał.
Przy okazji pozwolę sobie wrzucić rysunek noża tokarskiego do wycinania tarcz.
Podobnym nożem wycina się otwory w kołnierzach do rur.
Pozdrawiam
Paweł
https://pawelskrzypek.pl/
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: SSN688 1:700
Dzięki Pawle, taśma dwustronna, może wytrzyma, przy cieniutkim polistyrenie, ale blaszka ... .
Szczerze mówiąc, nie myślałem o niej. Lekarstwe na rysowanie "psyrządu" jest włożenie
przekładki o grubości pół milimetra z polistyrenu. Ale jak się uważa, to rysy są pawie
niezauważalne i bez tego.
A teraz witam w paśmie klęsk i niepowodzeń. Jak ktoś ma za dobry humor to zapraszam do czytania.
Zdołowany niech czyta o czym innym, weselszym. Otóż, dziś wymyśliłem sobie testy zbiornika
balastowego, rurki woda i te rzeczy. Uruchomiłem silnik, wszystko szło jak z płatka,
aż tu nagle tłoki zaczęły przesuwać się niezgodnie z założeniami. Wymyśliłem, że wyrwało
jedną z nakrętek z tłoka. Okazało się jeszcze gorzej. Wyrwało nagwintowane tulejki
przylutowane do blaszki :
Niestety wszystko upaprane smarem silkonowym i zbiornik, poza ściankami bocznymi i paroma
drobiazgami trzeba zrobić od nowa, tylko blaszkę blokującą trzeba wymyśleć inną całkiem.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Szczerze mówiąc, nie myślałem o niej. Lekarstwe na rysowanie "psyrządu" jest włożenie
przekładki o grubości pół milimetra z polistyrenu. Ale jak się uważa, to rysy są pawie
niezauważalne i bez tego.
A teraz witam w paśmie klęsk i niepowodzeń. Jak ktoś ma za dobry humor to zapraszam do czytania.
Zdołowany niech czyta o czym innym, weselszym. Otóż, dziś wymyśliłem sobie testy zbiornika
balastowego, rurki woda i te rzeczy. Uruchomiłem silnik, wszystko szło jak z płatka,
aż tu nagle tłoki zaczęły przesuwać się niezgodnie z założeniami. Wymyśliłem, że wyrwało
jedną z nakrętek z tłoka. Okazało się jeszcze gorzej. Wyrwało nagwintowane tulejki
przylutowane do blaszki :
Niestety wszystko upaprane smarem silkonowym i zbiornik, poza ściankami bocznymi i paroma
drobiazgami trzeba zrobić od nowa, tylko blaszkę blokującą trzeba wymyśleć inną całkiem.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Ostatnio zmieniony 19 lut 2013, 11:37 przez Andrzej1, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: SSN688 1:700
Dzień dobry
No to niedzielna praca zakończona wyprodukowaniem środkowej ścianki zbiornika.
Teraz chyba już się nie urwie (blacha 1mm). Niestety sama ścianka musi być odrobinkę grubsza,
bo śruba rzymska nie bardzo chce się obracać w gnieździe. A i samo wybranie nie jest
eleganckie. Co prawda nikt tego nie obejrzy po montażu, ale Wy będziecie wiedzieć jak
to spartoliłem. Jutro zrobię drugą.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
No to niedzielna praca zakończona wyprodukowaniem środkowej ścianki zbiornika.
Teraz chyba już się nie urwie (blacha 1mm). Niestety sama ścianka musi być odrobinkę grubsza,
bo śruba rzymska nie bardzo chce się obracać w gnieździe. A i samo wybranie nie jest
eleganckie. Co prawda nikt tego nie obejrzy po montażu, ale Wy będziecie wiedzieć jak
to spartoliłem. Jutro zrobię drugą.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- PufcioFromWiocha
- Posty: 66
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: SSN688 1:700
Witam,
masz rację Andrzeju, taśma jest dobra do tworzyw sztucznych i to nawet grubszych. Wszystko zależy od samej taśmy i powierzchni przyklejenia. W metalu faktycznie opory skrawania są już dość duże i może to nie działać.
Pozdrawiam
Paweł
masz rację Andrzeju, taśma jest dobra do tworzyw sztucznych i to nawet grubszych. Wszystko zależy od samej taśmy i powierzchni przyklejenia. W metalu faktycznie opory skrawania są już dość duże i może to nie działać.
Pozdrawiam
Paweł
https://pawelskrzypek.pl/